Problem z przyjaciolka

bamba112 · 2024-10-20, 13:46

witajcie,

Potrzebuję porady w sprawie mojej relacji z przyjaciółką. Znamy się 20 lat, większość tego czasu byłyśmy blisko.

Cenilam ja za lojalności, dobre serce, dbanie o utrzymanie kontaktu- to nie takie oczywiste.. świetnie nam się rozmawiało, nie plotkowalysmy, czułam się pewnie w tej relacji.

5 lat temu rozstała się z byłym narzeczonym. Gdy była z nim wszystko było ok. Po poznaniu nowego partnera coś się zmieniło. Na wszystkie spotkania przyprowadzała jego i brakowało mi naszych rozmów. Ponadto wcześniej wciągnęłam ja w swoje hobby, chodzenie po górach i tam poznałam ze swoimi znajomymi, później pojechał tam z nami też jej obecny partner. Skończyło się na tym że z kilkorgiem moich znajomych ona się zakumplowala, jej partner też, zaczęli wyjeżdżać razem, oczywiście beże mnie...cholernie mnie to zabolało.

ostatnio ona inicjuje spotkania bez swojego faceta (od jakiegoś roku) ale mam poczucie że to próba utrzymania naszej znajomości na siłę. Już nie jest tak jak kiedyś.czuje się tam źle, mam żal że jeździ w góry z nim i moimi BYLYMI znajomymi beze mnie, nasza przyjaźń osłabła w czasie gdy ona wszędzie zabierała jego. Dodatkowo że z nową ekipa robi wszystko co kiedyś robiłyśmy razem (kino, teatr, basen), ze mną spotka się na kawę raz na miesiąc dla porządku.

co uważacie? Przesadzam? Czuje się bardzo zraniona i nie wiem co robić. Ciężko odpuścić tak ważna osobę, nie mam drugiej tak bliskiej i wątpię że zbuduje taka przyjaźń. Z drugiej strony przy niej czuje się po prostu nieważna i zepchnieta na boczny tor.

Andziullka666 · 2024-10-21, 08:53

Rzeczywiście zabieranie na spotkania partnera za każdym razem to słabo. Ale moment, przecież ta paczka od gór to byli przede wszystkim Twoi znajomi o ile dobrze zrozumiałam? Dopiero po czasie stali się wspolni. Co musiało się stać że zostałaś wykluczona? Też wkręcałam różne koleżanki do mojej stałej paczki na przełomie lat ale nigdy nie spotkało mnie coś takiego, zawsze to ja byłam stałym ogniwem łączącym tych ludzi. Obawiam się że ta "przyjaciółka" nie jest tak lojalna jak myślisz a stać za tym może ten jej partner skoro wcześniej wszystko było ok we wspólnej paczce. Nic nie napisałaś czy go polubiłaś, dobrze się z nim dogadywałaś? Może tu jest pies pogrzebany, dałaś mu nawet nieświadomie odczuć swoją niechęć a on to obrócił przeciw Tobie? Ale to tylko spekulacje.

Aelora · 2024-10-21, 10:08

Cytat:

Napisane przez Andziullka666

Rzeczywiście zabieranie na spotkania partnera za każdym razem to słabo. Ale moment, przecież ta paczka od gór to byli przede wszystkim Twoi znajomi o ile dobrze zrozumiałam? Dopiero po czasie stali się wspolni. Co musiało się stać że zostałaś wykluczona? Też wkręcałam różne koleżanki do mojej stałej paczki na przełomie lat ale nigdy nie spotkało mnie coś takiego, zawsze to ja byłam stałym ogniwem łączącym tych ludzi. Obawiam się że ta "przyjaciółka" nie jest tak lojalna jak myślisz a stać za tym może ten jej partner skoro wcześniej wszystko było ok we wspólnej paczce. Nic nie napisałaś czy go polubiłaś, dobrze się z nim dogadywałaś? Może tu jest pies pogrzebany, dałaś mu nawet nieświadomie odczuć swoją niechęć a on to obrócił przeciw Tobie? Ale to tylko spekulacje.

Trafna uwaga, dziwne że tak wszyscy odwrócili się od Ciebie. Skoro to wspólni znajomi nie informują Cię nawet, że gdzieś jadą, całkiem się odcięli i skupili wokół tej przyjaciółki? Skoro dalej się widujecie, ona chce podtrzymać kontakt, czy rozmawiałaś z nią o tej sytuacji, zagadałaś kiedy gdzieś jadą i dlaczego już bez Ciebie?

skara · 2024-10-21, 10:58

Też nie rozumiem dlaczego odsunęli się od Ciebie Twoi znajomi.
A co do znajomości, to jak Ci nie służy, to ją wygaś. Bez awantur, po prostu spławiaj koleżankę. Może kiedyś zechcesz spróbować odbudować relację na innych zasadach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pati_Hr · 2024-10-21, 12:35

Też nie rozumiem jak to sie stało, że znajomi zakumplowali sie z nią a ciebie odsunęli. Mieliście jakieś spiny czy to ona wbijała ci nóż w plecy?

wiekanka · 2024-10-21, 13:13

Cytat:

Napisane przez bamba112

witajcie,

Potrzebuję porady w sprawie mojej relacji z przyjaciółką. Znamy się 20 lat, większość tego czasu byłyśmy blisko.

Cenilam ja za lojalności, dobre serce, dbanie o utrzymanie kontaktu- to nie takie oczywiste.. świetnie nam się rozmawiało, nie plotkowalysmy, czułam się pewnie w tej relacji.

5 lat temu rozstała się z byłym narzeczonym. Gdy była z nim wszystko było ok. Po poznaniu nowego partnera coś się zmieniło. Na wszystkie spotkania przyprowadzała jego i brakowało mi naszych rozmów. Ponadto wcześniej wciągnęłam ja w swoje hobby, chodzenie po górach i tam poznałam ze swoimi znajomymi, później pojechał tam z nami też jej obecny partner. Skończyło się na tym że z kilkorgiem moich znajomych ona się zakumplowala, jej partner też, zaczęli wyjeżdżać razem, oczywiście beże mnie...cholernie mnie to zabolało.

ostatnio ona inicjuje spotkania bez swojego faceta (od jakiegoś roku) ale mam poczucie że to próba utrzymania naszej znajomości na siłę. Już nie jest tak jak kiedyś.czuje się tam źle, mam żal że jeździ w góry z nim i moimi BYLYMI znajomymi beze mnie, nasza przyjaźń osłabła w czasie gdy ona wszędzie zabierała jego. Dodatkowo że z nową ekipa robi wszystko co kiedyś robiłyśmy razem (kino, teatr, basen), ze mną spotka się na kawę raz na miesiąc dla porządku.

co uważacie? Przesadzam? Czuje się bardzo zraniona i nie wiem co robić. Ciężko odpuścić tak ważna osobę, nie mam drugiej tak bliskiej i wątpię że zbuduje taka przyjaźń. Z drugiej strony przy niej czuje się po prostu nieważna i zepchnieta na boczny tor.

Czyli od roku nie Ty ale to przyjacióła inicjuje spotkania i od jakiegoś czasu ( nie wiadomo od jakiego) nie Ty ale przyjaciołka spotyka się z twoimi przyjaciółmi?
A co stoi na przeszkodzie, zebyś i Ty inicjowała spotkania z przyjaciółką i przyjaciółmi?

pseudofeministka · 2024-10-21, 13:52

Cytat:

Napisane przez bamba112

witajcie,

Potrzebuję porady w sprawie mojej relacji z przyjaciółką. Znamy się 20 lat, większość tego czasu byłyśmy blisko.

Cenilam ja za lojalności, dobre serce, dbanie o utrzymanie kontaktu- to nie takie oczywiste.. świetnie nam się rozmawiało, nie plotkowalysmy, czułam się pewnie w tej relacji.

5 lat temu rozstała się z byłym narzeczonym. Gdy była z nim wszystko było ok. Po poznaniu nowego partnera coś się zmieniło. Na wszystkie spotkania przyprowadzała jego i brakowało mi naszych rozmów. Ponadto wcześniej wciągnęłam ja w swoje hobby, chodzenie po górach i tam poznałam ze swoimi znajomymi, później pojechał tam z nami też jej obecny partner. Skończyło się na tym że z kilkorgiem moich znajomych ona się zakumplowala, jej partner też, zaczęli wyjeżdżać razem, oczywiście beże mnie...cholernie mnie to zabolało.

ostatnio ona inicjuje spotkania bez swojego faceta (od jakiegoś roku) ale mam poczucie że to próba utrzymania naszej znajomości na siłę. Już nie jest tak jak kiedyś.czuje się tam źle, mam żal że jeździ w góry z nim i moimi BYLYMI znajomymi beze mnie, nasza przyjaźń osłabła w czasie gdy ona wszędzie zabierała jego. Dodatkowo że z nową ekipa robi wszystko co kiedyś robiłyśmy razem (kino, teatr, basen), ze mną spotka się na kawę raz na miesiąc dla porządku.

co uważacie? Przesadzam? Czuje się bardzo zraniona i nie wiem co robić. Ciężko odpuścić tak ważna osobę, nie mam drugiej tak bliskiej i wątpię że zbuduje taka przyjaźń. Z drugiej strony przy niej czuje się po prostu nieważna i zepchnieta na boczny tor.

A ja uwazam, ze nic na sile, szczegolnie w takich kwetiach. Mozesz z nia szczerze porozmawiac jak sie czujesz i zobaczyc czy cos sie zmieni. Jednak ja uwazam, ze zarowno prrzyjazn jak i milosc, to sa takie uczucia do korych nikogo nie zmusimy. Jezeli w czlowieku nie ma naturalnej checi do podtrzymywania kontaktu, to niewiele juz da sie z tym zrobic. Czasami jest tak, ze po prosu gdzies te drogi sie rozmywaja. Poza tym jak ona ma partnera, znajomych, to zwyczajnie moze juz nie miec czasu ani energii na podtrzymanie kolejnej relacji.

bamba112 · 2024-10-22, 10:23

Relacja z nim jest dość specyficzna. To gość o dość niskiej samoocenie, często najpierw był dla mnie przesadnie miły (co moja przyjaciółka uważała za urocze...), a z drugiej strony rzucał jakieś kąśliwe uwagi, żeby sobie zrobić dobrze. Nie przepadam za nim, ale raczej nie dałam tego odczuć.

Nie wiem jak to się stało. Ona proponuje mi innego rodzaju wyjazdy, mimo że wie że kocham góry, ale tam jest im łatwiej zabrać jednym autem i nie organizować wielkiej wycieczki. Najpierw robi szopkę jak to bardzo lubi że mną spędzać czas a potem odzywa się jak chce pogadać, opowiedzieć o swoim dniu itp.

Nie chce robić jej wyrzutów że robi coś beże mnie, ale czuję coraz większą niechęć do niej. Ciężko mi od tak się odciąć bo czułabym się jak zbuntowane dziecko, z drugiej strony ciężko mi jej to wygarniac.

Aelora · 2024-10-22, 10:50

Cytat:

Napisane przez bamba112

Relacja z nim jest dość specyficzna. To gość o dość niskiej samoocenie, często najpierw był dla mnie przesadnie miły (co moja przyjaciółka uważała za urocze...), a z drugiej strony rzucał jakieś kąśliwe uwagi, żeby sobie zrobić dobrze. Nie przepadam za nim, ale raczej nie dałam tego odczuć.

Nie wiem jak to się stało. Ona proponuje mi innego rodzaju wyjazdy, mimo że wie że kocham góry, ale tam jest im łatwiej zabrać jednym autem i nie organizować wielkiej wycieczki. Najpierw robi szopkę jak to bardzo lubi że mną spędzać czas a potem odzywa się jak chce pogadać, opowiedzieć o swoim dniu itp.

Nie chce robić jej wyrzutów że robi coś beże mnie, ale czuję coraz większą niechęć do niej. Ciężko mi od tak się odciąć bo czułabym się jak zbuntowane dziecko, z drugiej strony ciężko mi jej to wygarniac.

A z tamtymi znajomymi masz kontakt skoro w sumie Ty ich znałaś pierwsza? Oni nic nie piszą "jedziesz, bamba112?" skoro wiedzą że kochasz góry i bywaliście tam wspólnie? Macie np. jakąś konwersację na fb żebyś wiedziała kiedy się umawiają? Pewnie nie zawsze mają pełne auto, znaleźć 1 wolne miejsce to nie problem.
Z tego co piszesz mam wrażenie, że tak naprawdę żadna z Was nie wie o co chodzi drugiej. U Ciebie narasta żal i niechęć bo czujesz się ignorowana i potrzebna tylko wtedy jak ona coś chce, ale z drugiej strony nie chcesz z nią pogadać ani przejąć inicjatywę i odezwać się do grupy. Tak się nie da, frustracja będzie narastać aż któregoś dnia pokłócicie się i w złości wygarniecie sobie wszystkie żale, po czym nastąpi koniec znajomości, a wśród znajomych wyjdziesz na furiatkę. Dobrze rozmawiać, a nie dusić w sobie i grać w gierki.

bamba112 · 2024-10-22, 11:09

Sęk w tym że to nie są jacyś tacy moi bardzo bliscy znajomi i prawdę mówiąc oni mnie za bardzo nie obchodzą. Często robiłam takie wyjazdy na które zapraszałam bliższych i dalszych znajomych, to że nie oni jadą gdzieś beże mnie w ogóle mnie nie rusza. Grupa na FB oczywiscie jest, ale oni mają teraz swoją... Samo to że robią inne rzecyz razem mnie nie rusza, ale te góry złamały mi serducho

Pati_Hr · 2024-10-22, 11:20

Cytat:

Napisane przez bamba112

Najpierw robi szopkę jak to bardzo lubi że mną spędzać czas a potem odzywa się jak chce pogadać, opowiedzieć o swoim dniu itp.

Przyznaje, że nie rozumiem tego zdania. Dziewczyna proponuje ci wyjazdy (ale nie takie, jak ty chcesz, ok), odzywa sie do ciebie w prozaicznych sprawach itd. Gdzie leży w niej problem? Dlaczego sama nie zainicjujesz rzeczy ta, jak ty bys chciała skoro ewidentnie chce mieć z tobą wspólne przeżycia?

Aelora · 2024-10-22, 11:42

Cytat:

Napisane przez bamba112

Sęk w tym że to nie są jacyś tacy moi bardzo bliscy znajomi i prawdę mówiąc oni mnie za bardzo nie obchodzą. Często robiłam takie wyjazdy na które zapraszałam bliższych i dalszych znajomych, to że nie oni jadą gdzieś beże mnie w ogóle mnie nie rusza. Grupa na FB oczywiscie jest, ale oni mają teraz swoją... Samo to że robią inne rzecyz razem mnie nie rusza, ale te góry złamały mi serducho

To też dość instrumentalnie podchodzisz do tych znajomości, skoro Ci ludzie w sumie mało Cię obchodzą, ale jak ktoś inny jedzie z nimi w góry to już problem. Skoro Wasze relacje są luźne, możliwe że po prostu oni wyczuli że masz dystans i niespecjalnie chcesz podtrzymywać te kontakty poza okazjonalnymi aktywnościami, natomiast Twoja przyjaciółka i jej partner są bardziej otwarci i lepiej się z nimi zżyli, zintegrowali. Jednak wyczuwa się różnicę gdy ktoś od czasu do czasu zagada "zróbmy coś razem, jedźmy w góry" i każdy rozchodzi się do domu, a kiedy ktoś chce podtrzymywać znajomość także poza wspólnym hobby.

bamba112 · 2024-10-22, 11:50

Organizowałam dużo spotkań i wyjazdów póki nie zostałam wystawiona

Może źle się wyraziłam, nie mam tych znajomych gdzieś ale są mi po prostu mniej bliscy, nie jest dla mnie takie ważne by tę znajomość utrzymywać

Aelora · 2024-10-22, 11:55

Cytat:

Napisane przez bamba112

Organizowałam dużo spotkań i wyjazdów póki nie zostałam wystawiona

Może źle się wyraziłam, nie mam tych znajomych gdzieś ale są mi po prostu mniej bliscy, nie jest dla mnie takie ważne by tę znajomość utrzymywać

Skoro utrzymanie znajomości z tymi konkretnie osobami nie jest dla Ciebie takie ważne, to w zasadzie problem sam się rozwiązał. Jak chcesz jechać konkretnie w góry, a brak innych aktywności z nimi Ci nie przeszkadza to zagadaj do nich kiedy jadą w góry i tyle. Ewentualnie poszukaj nowej, luźnej ekipy do wyjazdów, jest pełno dedykowanych grupek na fb i sama widzę że często szukają kogoś na konkretną trasę.

Cordianka · 2024-10-28, 13:42

Cytat:

Napisane przez bamba112

Organizowałam dużo spotkań i wyjazdów póki nie zostałam wystawiona

Może źle się wyraziłam, nie mam tych znajomych gdzieś ale są mi po prostu mniej bliscy, nie jest dla mnie takie ważne by tę znajomość utrzymywać

Jak wyżej, skoro nie są ważnie to albo zagadaj do nich bez zobowiązań przy kolejnym wyjeździe albo znajdź nowych.

herbata_mietowa · 2024-10-29, 18:59

Rozumiem twoje rozgoryczenie. Czułabym się tak samo słabo w twojej sytuacji. Co do znajomych i wyjazdów - czy to może chodzić o fakt noclegów? Dużo łatwiej załatwić nocowanie dla pary i taniej. Może twoi znajomi wykombinowali, że z tą nową parą będzie im łatwiej wynająć nocleg? To tylko podejrzenie, bo sama za każdym razem jak gdzieś chce jechać to hotele nie oferują pokojów jedynek, co jest frustrujące. Ja sobie zawsze mówię "nic na siłę". Jak widzę, że ktoś się stara podtrzymać kontakt to podtrzymuje. Jak się nie stara to odpuszczam. Nie rozumiem też do końca chodzenia na każde spotkanie z nowym partnerem, ja nigdy nie zabierałam swojego jeśli to było spotkanie tylko z przyjaciółką, a nie całą grupą przyjaciół. Na twoim miejscu poszukałabym nowych znajomych i tyle.

bamba112 · 2024-10-30, 19:15

Pomyślałam o tym ale zdobycie bliskich relacji, kiedy się nie ma już 25 lat to nie takie hop siup...

Może w tym temacie jakieś sugestie?

Dziękuję za zrozumienie..

2024-10-20, 13:46	#1
bamba112 Przyczajenie Zarejestrowany: 2024-10 Wiadomości: 5	Problem z przyjaciolka witajcie, Potrzebuję porady w sprawie mojej relacji z przyjaciółką. Znamy się 20 lat, większość tego czasu byłyśmy blisko. Cenilam ja za lojalności, dobre serce, dbanie o utrzymanie kontaktu- to nie takie oczywiste.. świetnie nam się rozmawiało, nie plotkowalysmy, czułam się pewnie w tej relacji. 5 lat temu rozstała się z byłym narzeczonym. Gdy była z nim wszystko było ok. Po poznaniu nowego partnera coś się zmieniło. Na wszystkie spotkania przyprowadzała jego i brakowało mi naszych rozmów. Ponadto wcześniej wciągnęłam ja w swoje hobby, chodzenie po górach i tam poznałam ze swoimi znajomymi, później pojechał tam z nami też jej obecny partner. Skończyło się na tym że z kilkorgiem moich znajomych ona się zakumplowala, jej partner też, zaczęli wyjeżdżać razem, oczywiście beże mnie...cholernie mnie to zabolało. ostatnio ona inicjuje spotkania bez swojego faceta (od jakiegoś roku) ale mam poczucie że to próba utrzymania naszej znajomości na siłę. Już nie jest tak jak kiedyś.czuje się tam źle, mam żal że jeździ w góry z nim i moimi BYLYMI znajomymi beze mnie, nasza przyjaźń osłabła w czasie gdy ona wszędzie zabierała jego. Dodatkowo że z nową ekipa robi wszystko co kiedyś robiłyśmy razem (kino, teatr, basen), ze mną spotka się na kawę raz na miesiąc dla porządku. co uważacie? Przesadzam? Czuje się bardzo zraniona i nie wiem co robić. Ciężko odpuścić tak ważna osobę, nie mam drugiej tak bliskiej i wątpię że zbuduje taka przyjaźń. Z drugiej strony przy niej czuje się po prostu nieważna i zepchnieta na boczny tor.

2024-10-21, 08:53	#2
Andziullka666 Zadomowienie Zarejestrowany: 2015-11 Wiadomości: 1 318	Dot.: Problem z przyjaciolka Rzeczywiście zabieranie na spotkania partnera za każdym razem to słabo. Ale moment, przecież ta paczka od gór to byli przede wszystkim Twoi znajomi o ile dobrze zrozumiałam? Dopiero po czasie stali się wspolni. Co musiało się stać że zostałaś wykluczona? Też wkręcałam różne koleżanki do mojej stałej paczki na przełomie lat ale nigdy nie spotkało mnie coś takiego, zawsze to ja byłam stałym ogniwem łączącym tych ludzi. Obawiam się że ta "przyjaciółka" nie jest tak lojalna jak myślisz a stać za tym może ten jej partner skoro wcześniej wszystko było ok we wspólnej paczce. Nic nie napisałaś czy go polubiłaś, dobrze się z nim dogadywałaś? Może tu jest pies pogrzebany, dałaś mu nawet nieświadomie odczuć swoją niechęć a on to obrócił przeciw Tobie? Ale to tylko spekulacje. __________________ 01.02.2016 66kg 13.08.2016

2024-10-21, 10:58	#4
skara Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-03 Lokalizacja: Hiszpania Wiadomości: 5 578	Dot.: Problem z przyjaciolka Też nie rozumiem dlaczego odsunęli się od Ciebie Twoi znajomi. A co do znajomości, to jak Ci nie służy, to ją wygaś. Bez awantur, po prostu spławiaj koleżankę. Może kiedyś zechcesz spróbować odbudować relację na innych zasadach. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2024-10-21, 12:35	#5
Pati_Hr Raczkowanie Zarejestrowany: 2024-08 Wiadomości: 387	Dot.: Problem z przyjaciolka Też nie rozumiem jak to sie stało, że znajomi zakumplowali sie z nią a ciebie odsunęli. Mieliście jakieś spiny czy to ona wbijała ci nóż w plecy?

2024-10-22, 10:23	#8
bamba112 Przyczajenie Zarejestrowany: 2024-10 Wiadomości: 5	Dot.: Problem z przyjaciolka Relacja z nim jest dość specyficzna. To gość o dość niskiej samoocenie, często najpierw był dla mnie przesadnie miły (co moja przyjaciółka uważała za urocze...), a z drugiej strony rzucał jakieś kąśliwe uwagi, żeby sobie zrobić dobrze. Nie przepadam za nim, ale raczej nie dałam tego odczuć. Nie wiem jak to się stało. Ona proponuje mi innego rodzaju wyjazdy, mimo że wie że kocham góry, ale tam jest im łatwiej zabrać jednym autem i nie organizować wielkiej wycieczki. Najpierw robi szopkę jak to bardzo lubi że mną spędzać czas a potem odzywa się jak chce pogadać, opowiedzieć o swoim dniu itp. Nie chce robić jej wyrzutów że robi coś beże mnie, ale czuję coraz większą niechęć do niej. Ciężko mi od tak się odciąć bo czułabym się jak zbuntowane dziecko, z drugiej strony ciężko mi jej to wygarniac.

2024-10-22, 11:09	#10
bamba112 Przyczajenie Zarejestrowany: 2024-10 Wiadomości: 5	Dot.: Problem z przyjaciolka Sęk w tym że to nie są jacyś tacy moi bardzo bliscy znajomi i prawdę mówiąc oni mnie za bardzo nie obchodzą. Często robiłam takie wyjazdy na które zapraszałam bliższych i dalszych znajomych, to że nie oni jadą gdzieś beże mnie w ogóle mnie nie rusza. Grupa na FB oczywiscie jest, ale oni mają teraz swoją... Samo to że robią inne rzecyz razem mnie nie rusza, ale te góry złamały mi serducho

2024-10-22, 11:50	#13
bamba112 Przyczajenie Zarejestrowany: 2024-10 Wiadomości: 5	Dot.: Problem z przyjaciolka Organizowałam dużo spotkań i wyjazdów póki nie zostałam wystawiona Może źle się wyraziłam, nie mam tych znajomych gdzieś ale są mi po prostu mniej bliscy, nie jest dla mnie takie ważne by tę znajomość utrzymywać

2024-10-29, 18:59	#16
herbata_mietowa Raczkowanie Zarejestrowany: 2024-10 Wiadomości: 39	Dot.: Problem z przyjaciolka Rozumiem twoje rozgoryczenie. Czułabym się tak samo słabo w twojej sytuacji. Co do znajomych i wyjazdów - czy to może chodzić o fakt noclegów? Dużo łatwiej załatwić nocowanie dla pary i taniej. Może twoi znajomi wykombinowali, że z tą nową parą będzie im łatwiej wynająć nocleg? To tylko podejrzenie, bo sama za każdym razem jak gdzieś chce jechać to hotele nie oferują pokojów jedynek, co jest frustrujące. Ja sobie zawsze mówię "nic na siłę". Jak widzę, że ktoś się stara podtrzymać kontakt to podtrzymuje. Jak się nie stara to odpuszczam. Nie rozumiem też do końca chodzenia na każde spotkanie z nowym partnerem, ja nigdy nie zabierałam swojego jeśli to było spotkanie tylko z przyjaciółką, a nie całą grupą przyjaciół. Na twoim miejscu poszukałabym nowych znajomych i tyle.

2024-10-30, 19:15	#17
bamba112 Przyczajenie Zarejestrowany: 2024-10 Wiadomości: 5	Dot.: Problem z przyjaciolka Pomyślałam o tym ale zdobycie bliskich relacji, kiedy się nie ma już 25 lat to nie takie hop siup... Może w tym temacie jakieś sugestie? Dziękuję za zrozumienie..

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)