Dylemat mieszkaniowy, które miasto wybrać? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2024-11-02, 14:10   #1
enty995
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2024-11
Wiadomości: 7

Dylemat mieszkaniowy, które miasto wybrać?


Dzień dobry,

przedstawię swoją sytuację, bo jestem w wielkiej kropce...

Coś o mnie, by nakreślić sytuację z którą się do Was zgłaszam:
mam za niedługo 30stkę i obecnie mieszkam parędziesiąt kilometrów od rodziców, wynajmuję stancję, jestem 5 lat po studiach mgr.

Z rodzicami mam taką love-hate relationship, bo były momenty, gdzie marzyłam o tym, by wyjechać od nich daleko (do Krakowa) bo ciągle się czepiali, przyjeżdżali mi co chwilę na tę stancję z powodu bliskiej odległości lub byli mega nadopiekuńczy AŻ DO BÓLU (nadal są). Mam wrażenie, że mnie traktują ciągle jak dziecko, nie rozumieją, że jestem dorosłą babą (chociaż żadnej decyzji co do miasta do zamieszkania mi nie wmuszają, wiedzą że to mój wybór i nie będą w niego ingerować). Bardzo mnie to denerwowało i denerwuje, ale ostatnio zaczęłam jakoś to wszystko doceniać, że zawsze w domu rodzinnym czeka na mnie jedzenie i gdy czegokolwiek tylko potrzebuję, to rzucają wszystko i pomagają, może to jakiś sentyment na "stare lata". Chyba powinnam to doceniać, bo niektórzy uciekają do innych miast daaaaaleko, z powodu np. przemocowości... U mnie tak nie mam, jedyny poważny zarzut do rodziców to to, że chcą mnie zagłaskać na śmierć i bardzo usilnie chcą mi pomagać.

Dlaczego o tym piszę? Bo właśnie stoję przed wielkim dylematem - mam możliwość posiadania swojego własnego mieszkania tylko... Nie wiem, waham się gdzie... I to mi spędza sen z powiek... Czy moje obecne miasto w którym mieszkam (wojewódzkie), czy Kraków...

OPCJA KRAKÓW:
Tyle marzyłam o Krakowie by tam wyjechać (mieszkałam tam rok tuż po studiach i było super - no ale wtedy też człowiek był młodszy, mindsetowo inny i miał więcej znajomych) i nie miałam dużego sentymentu zostawiać rodziców samych, nie tęskniłam jakoś mocno. Ale wtedy wynajmowałam i nie stałam nad dylematem kupna mieszkania, które by mnie uwiązało na parenaście/dziesiąt lat. To dla mnie duży stres i presja, bo w jednej chwili trzeba podjąć decyzję. Zaczynałabym tak naprawdę trochę od nowa, ale w mieście, gdzie czuję, że jest moje serce, zwłaszcza, że moja obecna praca jest pracą zdalną, jakoś tak ostatnio nawet obojętni mi są znajomi w tym obecnym mieście co mieszkam i jakoś nie zachwyca mnie ono już - w Krakowie czuję się jak ryba w wodzie (przynajmniej wtedy jak tam mieszkałam i za każdym razem jak robię sobie wycieczki parodniowe do Krakowa by trochę odżyć). Ale też widzę, jakie są horrendalnie wysokie ceny mieszkań, jak jest coś w moim budżecie "na już", to klitki do remontu, który pochłonąłby paredziesiąt tysięcy złotych, remont w daleko położonym miejscu by każdego wymęczył nawet jakby się zawołało ekipę... Mam wrażenie, że tam są nie takie mieszkania jak chcę w sensie rozkład mieszkania. Było takie kiedyś jedno fajne i do wejścia, ale trochę chyba pochopnie je odrzuciłam bo miałam naiwne myśli, że będą lepsze mieszkania, ale nie było. Nie chciałam też rzucać się na pierwsze lepsze mieszkanie bez pomyślunku (a trochę tak czułam). Ale i tak nawet to "do wejścia" było droższe niż mieszkania w obecnym moim mieście wojewódzkim (też gotowe i super nowocześnie urządzone). Co do rodziców - czym jestem starsza tym bardziej doceniam ich obecność, nie chcę być wykluczona w ich życiu, tylko odwiedzać ich, rodziców, brata, bratową... Zwłaszcza teraz o tym myślałam, taki okres, początek listopada, ostatnio niestety dużo śmierci wśród rodziny. Złapałam się na tym, że po prostu wolę być u nich w domu rodzinnym niż siedzieć na stancji (którą wynajmuję w 4 osoby) w mieście obecnym, wojewódzkim. To chyba taki czas, że człowiek chce mieć święty spokój.

OPCJA MIASTO OBECNE
Nie jest to miasto, z którym wiązałabym przyszłość, zdążyło mi się ono "przejjeść", mam wrażenie, że mam tu samych toksycznych znajomych, z którymi już naprawdę nie mam ochoty się spotykać, nie chcę do niczego się zmuszać. Praca? Stacjonarna, ale w każdej chwili mogę robić zdalnie na ile tylko chcę, nie muszę się tłumaczyć dlaczego. Biuro i ludzie w nim to też mi się jakoś zmęczyli... Czuję, że potrzebuję wielkich zmian, bo utknę w miejscu i będę całe życie rozpaczać. Ale rzeczywistość mieszkaniowa, cenowa jest nieunikniona, Kraków jest bodajże drugim najdroższym w Polsce miastem... Boję się, że rodzice pomimo, że miałabym swoje mieszkanie to by mi aż ZA CZĘSTO robili wjazd na chatę (chociaż mówili, że już tak nie będzie, bo to będzie już moje mieszkanie a nie pierwsza stancja dorwana rok po studiach) i tak naprawdę czułabym się osaczona i z perspektywą, że "nic w swoim życiu nie zmieniłaś, nawet miasta, kisisz się w tym mieście bez większych perspektyw zawodowych, nic nowego Cię nie czeka, zmarnowałaś swoje życie, brawo, a tak marzyłaś o wielkim mieście". Miałabym do siebie cholernie duży żal, ale chociaż tu jest łatwiej z mieszkaniami, są tańsze i super urządzone i jest ich duża dostępność, gdy w Krakowie jest teraz mało ofert, a jeśli jakieś są to zadu.pia czy cholernie drogie. No ale nie moja wina, że ceny windują ciągle do góry, tego nie przeskoczę, z bólem serca... A do Krakowa zawsze mogę sobie jechać na urlop (np co 3-4 msc) bo uwielbiam to miasto - i może jest to jakieś wyjście.

Wiem jedno, nie chcę czekać do nieskończoności, bo ten dylemat mnie w środku dusi i nie daje spać po nocach. Muszę coś postanowić, bo za parę lat ceny będą większe, nie będzie takiej sposobności by wziąć kawałek kredytu, bo nie mam aż takiej zdolności kredytowej by wziąć kredyt.

Stąd właśnie mój dylemat.

Nie mówię żebyście podejmowali za mnie decyzję, nawet nie oczekuję tego. Proszę tylko o jakieś spojrzenie "z boku".

Dziękuję z góry.
enty995 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-11-04, 08:35   #2
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 487
Dot.: Dylemat mieszkaniowy, które miasto wybrać?

Najważniejsze, a jak z pracą w Krakowie? Bo to że lubisz miasto ma znaczenie, ale co innego jak pamiętasz je z lat studenckich i teraz bywasz tu okazjonalnie na wycieczkach bardziej jako turysta, a co innego gdy musisz na co dzień tu funkcjonować, dojeżdżać do pracy, płacić podatki, żyć w jakiejś dzielnicy i patrzeć na co urzędnicy wydają kasę z Twoich podatków.
Co do mieszkania, to mieszkam w Krakowie i niestety klimat jest taki, że jeśli trafia się sensowne mieszkanie, w miarę dobrej lokalizacji i stanie technicznym, z czystą księgą wieczystą i w dobrej jak na tutejszy klimat cenie (12-13 tys. za metr) niestety szybko znika, nie ma czasu na zastanawianie się i wybieranie o jak nie Ty to kupi ktoś inny albo inwestor. Sama uważam to za bardzo ryzykowne, ale tak to tutaj wygląda. Z drugiej strony kupując sensowne mieszkanie tutaj pewnie łatwiej je sprzedać niż w innym rejonie Polski.
Co do kredytów jedyna szansa na pewne spadki to moim zdaniem opcja, gdyby nie wszedł ten kredyt 0%. W tej chwili jest chyba rekordowa liczba mieszkań na sprzedaż, ale ceny lokali i kredytów wysokie więc dużo z nich wisi na portalach. Ale to już zależy od Ciebie, czy koniecznie chcesz się wyprowadzić teraz, czy możesz jeszcze poczekać i jaką masz zdolność kredytową.
Co do znajomych nie sugeruj się nimi. Zawsze możesz znaleźć nowe towarzystwo, zwłaszcza w większym mieście, a przeprowadzając do Krakowa też nie masz gwarancji, że odżyją kontakty ze studiów. Ludzie często idą własną drogą, zmieniają się albo nie mają już czasu na studenckie przyjaźnie, czasem wyjeżdżają.
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-11-04, 09:28   #3
Rogatka_Ozdobna
Raczkowanie
 
Avatar Rogatka_Ozdobna
 
Zarejestrowany: 2022-11
Wiadomości: 223
Dot.: Dylemat mieszkaniowy, które miasto wybrać?

Mozesz kupić mieszkanie w obecnym mieście i komuś je wynająć, po czym przeprowadzić się do Krakowa i dać sobie czas na przemyślenia, obeserwację rynku nieruchomości itd. Zawsze to będzie spokojniej mieszkać w wynajętym mieszkaniu w Krakowie z myślą, że gdyby coś, to możesz wrócić do własnego mieszkania.
Rogatka_Ozdobna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-11-04, 11:35   #4
enty995
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2024-11
Wiadomości: 7
Dot.: Dylemat mieszkaniowy, które miasto wybrać?

Dziękuję za odzew.

Cytat:
Najważniejsze, a jak z pracą w Krakowie? Bo to że lubisz miasto ma znaczenie, ale co innego jak pamiętasz je z lat studenckich i teraz bywasz tu okazjonalnie na wycieczkach bardziej jako turysta, a co innego gdy musisz na co dzień tu funkcjonować, dojeżdżać do pracy, płacić podatki, żyć w jakiejś dzielnicy i patrzeć na co urzędnicy wydają kasę z Twoich podatków.
Mam obecnie pracę, która pozwala mi na pracowanie zdalne, więc to najmniejszy problem. A nawet gdybym straciła pracę, to obecne miasto ma o wiele mniejsze perspektywy zawodowe niż Kraków.
Nie mieszkałam w Krakowie na studiach. Wyjechałam na rok tuż po studiach w obecnym mieście, więc w sumie nie miałam tam w Krakowie "studenckich znajomych", bardziej takich po studiowych miałam i nadal mam. I jakąś orientację mam jak tam się żyje nie studiując i nie narzekałam.


Cytat:
Ale to już zależy od Ciebie, czy koniecznie chcesz się wyprowadzić teraz, czy możesz jeszcze poczekać i jaką masz zdolność kredytową.
Niby nie muszę w tej chwili tu i teraz, ale jest za mną takie przeświadczenie z tyłu głowy, że powoli trzeba. Bo jak nie teraz, to kiedy? Też sama nie dźwignę całego kredytu i mam małą pomoc, która nie ma nieskończonych mocy przerobowych.

Cytat:
Co do znajomych nie sugeruj się nimi. Zawsze możesz znaleźć nowe towarzystwo, zwłaszcza w większym mieście, a przeprowadzając do Krakowa też nie masz gwarancji, że odżyją kontakty ze studiów. Ludzie często idą własną drogą, zmieniają się albo nie mają już czasu na studenckie przyjaźnie, czasem wyjeżdżają.
To właśnie czuję w obecnym mieście, które mnie męczy. Znajomi też się już porozjeżdżali do innych miast, nikogo ze studiów tu obecnie praktycznie nie mam, tak samo z jakiegoś powodu wadzą mi pozostałe znajomości, czuję, że się rozmijamy i nie bawi mnie świat, w którym oni żyją. Pragnę żyć po swojemu, anonimowo a obecne miasto nigdy mi tego nie da. Dlaczego mam być przylepiona do rodziców przez sentyment, inni idą naprzód, a ja stoję w miejscu...

I to, co mówiłam o " jedyny poważny zarzut do rodziców to to, że chcą mnie zagłaskać na śmierć i bardzo usilnie chcą mi pomagać." to jednak nie wszystko i temat wchodzi głębiej, bo rodzice chcą mnie ugłaskać na śmierć i jakoś podświadomie chcieliby mnie mieć blisko dla siebie, a tak to się nie da i nie podoba mi się to bardzo, ich zachowanie. Do tego jeśli tylko zrobię coś, co się im nie podoba, odpowiadają niezwykle opryskliwie i agresywnie. Potrafili mi co chwilę przyjeżdżać na stancję bo "to stancja". Albo na siłę mi kupować jedzenie, gdy mam swoje pieniądze, wszystko. A jeśli coś kupię dla siebie to już też ojciec (głównie on) ma pretensje, że po co to kupiłaś? BO MOGĘ? Robić prawie 30-letniej babie pretensje, że kupuje sobie co chce za swoje własne pieniądze? Już nie jestem na ich łasce, nie potrzebuję ich aprobaty...

To jeden z powodów, dlaczego nie chcę tkwić w obecnym mieście, bo to się nie skończy nigdy.

Edytowane przez enty995
Czas edycji: 2024-11-04 o 11:38
enty995 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-11-04, 12:10   #5
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 487
Dot.: Dylemat mieszkaniowy, które miasto wybrać?

Skoro tak się sprawy mają, to właściwie nie ma co rozważać, wszystkie Twoje argumenty przemawiają za przeprowadzką i chyba sama jesteś już na nią trochę nastawiona. Wybierz się do doradcy kredytowego, żeby wyliczył Ci orientacyjną zdolność, potem poszukaj mieszkania (tylko jak trafisz na coś fajnego i w rozsądnym budżecie musisz niestety szybko podjąć decyzję), podpisz umowę przedwstępną/deweloperską i zacznij starania o kredyt.
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-11-04, 12:20   #6
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 544
Dot.: Dylemat mieszkaniowy, które miasto wybrać?

Ja bym wyjechała do Krakowa i wynajęła coś swojego, całe mieszkanie. Pomieszkaj z rok lub półtora, w międzyczasie rozglądaj się w ofertach. Na siłę i bardzo na szybko bym nie kupowała, to ma być dla Ciebie, za łatwo się naciąć na mieszkanie, w którym nie będziesz się dobrze czuła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-11-04, 12:22   #7
enty995
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2024-11
Wiadomości: 7
Dot.: Dylemat mieszkaniowy, które miasto wybrać?

Cytat:
Skoro tak się sprawy mają, to właściwie nie ma co rozważać, wszystkie Twoje argumenty przemawiają za przeprowadzką i chyba sama jesteś już na nią trochę nastawiona.
Ale trochę mam lęk, że sobie nie poradzę, ale chyba jestem dorosła... Może to wynikać z tego, że rodzice ciągle byli nadopiekuńczy i nie dali mi tak naprawdę działać po swojemu. To chore, wiem.

Problemem tylko jest to, że trudno o mieszkanie teraz w Krakowie, ale będę szukała dopóki nie znajdę, nie ma innego wyjścia bo w obecnym mieście jak już teraz czuję się nim zmęczona (wszak całe studia w obecnym mieście robiłam + mieszkałam 4 lata) to chyba coś znaczy.

Jedyne co, to boję się o swoją mamę, że zostawię ją tam z apodyktycznym ojcem, ale nie mogę chyba brać za jej życie odpowiedzialności, prawda? Bo jeśli nic nie zmienię w swoim życiu, będę narzekała a nic nie zrobię to będę żałowała całe życie a przy każdym urlopie i tak będzie mnie pchało do Krakowa. Nie mogę wiecznie żyć przeszłością i brać odpowiedzialności za innych ludzi... To przecież nie koniec świata.

Cytat:
Ja bym wyjechała do Krakowa i wynajęła coś swojego, całe mieszkanie. Pomieszkaj z rok lub półtora, w międzyczasie rozglądaj się w ofertach. Na siłę i bardzo na szybko bym nie kupowała, to ma być dla Ciebie, za łatwo się naciąć na mieszkanie, w którym nie będziesz się dobrze czuła.
Wynajem to trochę przetapianie pieniędzy, mieszkania w Krakowie na wynajem to ok. 3-4 tysiące na miesiąc... Wiem, że jeśli bym wyjechała z obecnego miasta, to bym do niego już nie wróciła. Na siłę kupować nie będę, i tak nic nie ma na razie ciekawego. Było jedno mieszkanie takie do remontu w miarę spoko lokalizacji, byłam je oglądać, ale coś czułam, że to nie "to" mieszkanie. Więc chyba mam w tym jakiś rozsądek myślę. Ale gdy będzie jakieś "gotowe" mieszkanie w spoko lokalizacji i będzie mi wizualnie się podobać nawet gdy tam pojadę, to je wezmę.

Edytowane przez enty995
Czas edycji: 2024-11-04 o 12:25
enty995 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2024-11-04, 12:31   #8
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 487
Dot.: Dylemat mieszkaniowy, które miasto wybrać?

Cytat:
Napisane przez enty995 Pokaż wiadomość
Ale trochę mam lęk, że sobie nie poradzę, ale chyba jestem dorosła... Może to wynikać z tego, że rodzice ciągle byli nadopiekuńczy i nie dali mi tak naprawdę działać po swojemu. To chore, wiem.

Problemem tylko jest to, że trudno o mieszkanie teraz w Krakowie, ale będę szukała dopóki nie znajdę, nie ma innego wyjścia bo w obecnym mieście jak już teraz czuję się nim zmęczona (wszak całe studia w obecnym mieście robiłam + mieszkałam 4 lata) to chyba coś znaczy.

Jedyne co, to boję się o swoją mamę, że zostawię ją tam z apodyktycznym ojcem, ale nie mogę chyba brać za jej życie odpowiedzialności, prawda? Bo jeśli nic nie zmienię w swoim życiu, będę narzekała a nic nie zrobię to będę żałowała całe życie a przy każdym urlopie i tak będzie mnie pchało do Krakowa. Nie mogę wiecznie żyć przeszłością i brać odpowiedzialności za innych ludzi... To przecież nie koniec świata.



Wynajem to trochę przetapianie pieniędzy, mieszkania w Krakowie na wynajem to ok. 3-4 tysiące na miesiąc... Wiem, że jeśli bym wyjechała z obecnego miasta, to bym do niego już nie wróciła. Na siłę kupować nie będę, i tak nic nie ma na razie ciekawego. Było jedno mieszkanie takie do remontu w miarę spoko lokalizacji, byłam je oglądać, ale coś czułam, że to nie "to" mieszkanie. Więc chyba mam w tym jakiś rozsądek myślę. Ale gdy będzie jakieś "gotowe" mieszkanie w spoko lokalizacji i będzie mi wizualnie się podobać nawet gdy tam pojadę, to je wezmę.
Z tego co pisałaś już mieszkałaś w Krakowie, dałaś radę, więc to nie problem. Przychodzi moment, że trzeba usamodzielnić się i iść przed siebie, inaczej nie nauczysz się jeśli rodzice będą trzymać Cię pod kloszem.

O mieszkanie jest trudno i niestety dalej będzie trudno, Polska powiatowa mocno się wyludnia, tak naprawdę mamy tylko kilka miast, gdzie napływ ludności jest dodatni (duże miasta typu Warszawa, Kraków, Wrocław, Gdańsk), więc popyt będzie coraz większy. Rodziców zawsze możesz odwiedzać kiedy tylko chcesz, więc to nie jest tak że więzi się rozpadną. Na spokojnie szukaj mieszkania i zabezpiecz sobie warunki pod kredyt, żeby wszystko poszło sprawnie. Jakbyś chciała jakieś info o różnych dzielnicach Krakowa pod kątem mieszkaniowym, pisz priv. Od razu mówię że nie działam w branży, nie jestem żadnym pośrednikiem, więc nie będę na nic naganiać.
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-11-04, 12:41   #9
enty995
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2024-11
Wiadomości: 7
Dot.: Dylemat mieszkaniowy, które miasto wybrać?

Masz rację, nie mogę wiecznie żyć pod "bezpiecznym" kloszem rodziców, jestem za to za stara. Normalnym jednak jest to, że trochę się boję, mimo wszystko, to jednak mega poważna decyzja, ale od paru lat o tym Krakowie gadałam.


Cytat:
Jakbyś chciała jakieś info o różnych dzielnicach Krakowa pod kątem mieszkaniowym, pisz priv. Od razu mówię że nie działam w branży, nie jestem żadnym pośrednikiem, więc nie będę na nic naganiać.
Dziś/jutro do Ciebie z tym napiszę, chętnie się dowiem Dziękuję! W Krakowie mieszkałam w ścisłym centrum, więc trochę nie mam dużego oglądu na inne dzielnice.
enty995 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-11-04, 13:35   #10
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 544
Dot.: Dylemat mieszkaniowy, które miasto wybrać?

Wynajem nie jest przepalaniem kasy. To sposób by poznać dzielnicę, sprawdzić ile czasu się dojeżdża, czy jest dobrze i ustrzec się błędów. A Ty ten błąd ewidentnie popełnisz, bo jesteś napalona na zakup, nie znasz miasta - mieszkałaś tylko w centrum, a tam raczej nie kupisz. Jeśli nie chcesz wynajmować całego mieszkania to wynajmij pokój gdzieś w dzielnicy, która finansowo jest w Twoim zasięgu. Przekonasz się czy faktycznie jest tak fajnie i czy warto się w ten Kraków pakować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-11-04, 13:53   #11
enty995
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2024-11
Wiadomości: 7
Dot.: Dylemat mieszkaniowy, które miasto wybrać?

To też jakiś pomysł, ale musiałabym tam z pół roku, rok przemieszkać.

Wiem tylko, że nie mogę zostać w moim obecnym mieście, nie chcę się z nim wiązać, bo mnie to psychicznie złamie.
enty995 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2024-11-04, 14:06   #12
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 560
Dot.: Dylemat mieszkaniowy, które miasto wybrać?

Jakie to odległości do pokonania? Z domu rodzinnego do wojewódzkiego miasta masz kilkadziesiąt km, a ile z Krakowa do rodziców i czy dojazd dobry?
Jak dla mnie dobrze mieć blisko rodzinę.
Ale ciągnie Cię do tego Krakowa, nie zależy Ci na częstym odwiedzaniu rodziców, o tego od paru lat utrzymujesz się i pracujesz, więc wiesz, jak wygląda dorosłość. Zawsze jak zatęsknisz, uznasz, że jednak Ci nie pasuje, sprzedasz mieszkanie w Krakowie i wrócisz do miasta wojewódzkiego. Dobijasz raptem 30tki, wiele lat przed Tobą więc dlaczego juz dziś natychmiast miałabyś podjąć decyzję na całe życie.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-11-04, 14:24   #13
enty995
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2024-11
Wiadomości: 7
Dot.: Dylemat mieszkaniowy, które miasto wybrać?

Cytat:
Jakie to odległości do pokonania? Z domu rodzinnego do wojewódzkiego miasta masz kilkadziesiąt km, a ile z Krakowa do rodziców i czy dojazd dobry?
Około 200-250 km z hakiem. 3-4 h jazdy.

Cytat:
Jak dla mnie dobrze mieć blisko rodzinę.
Wystarczająco długo ją miałam przy sobie, ale jeśli mnie niszczy psychicznie kawałek po kawałeczku, to myślę, że nie warto trzymać się kurczowo rodziny. Zresztą to bez sensu, skoro nie rozumieją stawiania przeze mnie granic i ciągle mają mnie za dziecko. Męczy mnie takie postępowanie. Nie dadzą mi żyć po swojemu, bo co jakiś czas wpier.dzielają mi się do domu pod otoczką troski. Ostatnio miałam jazdę, bo śmiałam sama się zapisać do lekarza... A jak coś trzeba płacić za niego to mi nie pozwalają i muszę to wywalczać, by to zrozumieli... Ale ile można? Kiedy mam być dorosłą? Mam do 50-tki się trzymać blisko rodziców? Mam z tyłu głowy że są za blisko. Zresztą tyle osób wyjeżdża zagranicę, do innych miast i jakoś żyją.


Cytat:
Ale ciągnie Cię do tego Krakowa, nie zależy Ci na częstym odwiedzaniu rodziców, o tego od paru lat utrzymujesz się i pracujesz, więc wiesz, jak wygląda dorosłość.
Psychicznie bardzo odpoczęłam, jak miałam ten dystans od domu, zupełnie byłam innym człowiekiem, który nie bał się co powiedzą rodzice. Czułam, że żyję. I miałam wrażenie, że polepszył mi się z nimi kontakt jak byłam na odległość. Wróciłam po roku bo zaczynał się co.vid i mnie zaszantażowali, że zachoruję i ściągnęli mnie do domu pod otoczką troski (znowu) i te parę miesięcy z nimi były katorgą. Robią wszystko by mnie siłą przetrzymać blisko nich, nie wierzą we mnie totalnie... Są same krzyki i awantury jak tylko mam inne zdanie od ojca. Mając mieszkanie na miejscu w miejscu obecnym czułabym się psychicznie źle bo miałabym z tyłu głowy, że mogą w każdej chwili przyjechać bo mają blisko... Nie chcę tak żyć. W obecnym mieście też nie mam anonimowości, nic totalnie.
enty995 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-11-04, 17:42   #14
karin959
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 82
Dot.: Dylemat mieszkaniowy, które miasto wybrać?

Cytat:
Napisane przez enty995 Pokaż wiadomość
Dzi\u0119kuj\u0119 za odzew.

Mam obecnie pracę, która pozwala mi na pracowanie zdalne,
Dlaczego tylko Kraków wchodzi w grę? Jak masz pracę zdalną, to do wyboru są mniejsze miasta i całkiem małe miejscowośbci, często klimatyczne, gdzie można sobie całkiem spokojnie i tanio pożyć. W przypadku deficytów w nawiązywaniu kontaktów, to łatwiej jest znaleźć "drugą połowę". No chyba, że jesteś notoryczną imprezowiczką i musi być melanż codziennie
karin959 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-11-04, 18:28   #15
enty995
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2024-11
Wiadomości: 7
Dot.: Dylemat mieszkaniowy, które miasto wybrać?

Cytat:
Napisane przez karin959 Pokaż wiadomość
Dlaczego tylko Kraków wchodzi w grę? Jak masz pracę zdalną, to do wyboru są mniejsze miasta i całkiem małe miejscowośbci, często klimatyczne, gdzie można sobie całkiem spokojnie i tanio pożyć. W przypadku deficytów w nawiązywaniu kontaktów, to łatwiej jest znaleźć "drugą połowę". No chyba, że jesteś notoryczną imprezowiczką i musi być melanż codziennie
Jestem za stara na imprezowanie, zdecydowanie.

Czy ja wiem, nie widzę się w małym mieście, zanudziłabym się totalnie... Nie widzę się w malutkiej mieścinie. Lubię duże miasta, tam gdzie coś się dzieje. Kraków od zawsze uwielbiałam, ma dla mnie niepodważalny urok i mogę być tam sobą, nikt mnie tam nie zna. Tak po prostu. Świetnie się tam czułam i zawsze świetnie się czuję jak odwiedzam to miasto.
enty995 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-11-05, 14:17   #16
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 580
Dot.: Dylemat mieszkaniowy, które miasto wybrać?

mam dzieci w twoim wieku i mysle ze masz racje to juz najwyzszy czas aby sie oderwac od rodzicow
bliska relacja z rodzicami to nie mieszkanie obok ,moja corka (prawie 27lat) mieszka 2.5h pociagiem ode mnie ,nasza relacje nazwalabym bardzo bliska ,dzis w dobie internetu z messangerem masz bliskich w zasiegu jednego klikniecia
corka jak ty ma prace zdalna i zdarza sie ze wpada do mnie na tydzien i pracuje w swoim "starym" pokoju
piszesz ze martwisz sie ze zostawisz mame z apodyktycznym ojcem,przeciez chyba fizycznie jej nie bronisz przed nim a wspierac ja mozesz przez telefon nie musisz byc tam fizycznie,poza tym nie obraz sie ale skoro twoja matka jest z tym facetem 30+ lat to widocznie jej to pasuje ,jak jej nie pasuje to doradz jej rozwod po co ma sie meczyc nastepne 20-30 lat?

ja bym kupila mieszkanie w krakowie,skoro ci sie te miasto podoba,masz do niego sentyment,nie chcesz mieszkac w miescie rodzinnym to nie ma na co czekac,wrazie gdybys stwierdzila ze to nie dla ciebie zawsze mozesz to mieszkanie sprzedac lub wynajac i wyprowadzic sie gdzies indziej .krakow to dobre lokowanie kasy,ja bym raczej nie wynajmowala ,wedlug mnie to strata kasy a poza tym ceny mieszkan ciagle wzrastaja
__________________
z wizazem od 12.2004

Edytowane przez xfrida
Czas edycji: 2024-11-05 o 14:18
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-11-06, 08:08   #17
KarolinaK17
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2024-11
Wiadomości: 3
Smile Dot.: Dylemat mieszkaniowy, które miasto wybrać?

Rozumiem, że jesteś w trudnej sytuacji, a podjęcie decyzji o zakupie mieszkania, które wiąże na lata, może być przytłaczające. Widać, że ważysz naprawdę istotne kwestie – bliskość rodziny, komfort życia i możliwość realizacji własnych marzeń.

Po pierwsze, wydaje mi się, że warto spojrzeć na to, co jest Twoim priorytetem. Piszesz, że obecne miasto już Cię nie inspiruje, a kontakty z ludźmi wokół nie przynoszą Ci satysfakcji, a nawet Cię obciążają. Skoro Kraków jest dla Ciebie miejscem, w którym czujesz się dobrze, a obecna praca pozwala Ci na elastyczność i pracę zdalną, może warto rozważyć to, co daje Ci największą satysfakcję.

Z drugiej strony, bliskość rodziny i możliwość częstszego kontaktu z rodzicami to dla Ciebie coś istotnego – zwłaszcza że relacja z nimi jest mocna i zapewniają Ci wsparcie. Może pomóc Ci zastanowienie się, jak często tak naprawdę chciałabyś ich odwiedzać, gdybyś mieszkała w Krakowie – czy np. regularne wizyty co kilka tygodni byłyby dla Ciebie wystarczające? Czy czułabyś się komfortowo, wiedząc, że możesz do nich pojechać, gdy będziesz miała taką potrzebę? To może pomóc oswoić poczucie oddalenia.

Odnośnie finansów i mieszkań – niestety ceny nieruchomości w Krakowie są wysokie i mogą być ograniczeniem. Może warto rozważyć coś, co jest bliżej Twojego budżetu, nawet jeśli wymagałoby niewielkiego kompromisu, np. drobnych napraw zamiast generalnego remontu. Możliwe, że nie musisz znaleźć idealnego mieszkania na start, a z czasem uda się coś polepszyć. Czasami zmiana miasta może dać świeżą perspektywę, a w Krakowie mogłabyś rozpocząć ten nowy rozdział, który wydaje się na Ciebie czekać.

Na koniec pamiętaj, że to Twoja decyzja i tylko Ty wiesz, co tak naprawdę sprawi, że będziesz szczęśliwa i zadowolona. Daj sobie czas, ale też nie pozwól, by dylemat Cię zjadał. Czasem jeden krok do przodu otwiera nowe możliwości, o których wcześniej nawet się nie myślało. Trzymam kciuki!

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

Rozumiem, że jesteś w trudnej sytuacji, a podjęcie decyzji o zakupie mieszkania, które wiąże na lata, może być przytłaczające. Widać, że ważysz naprawdę istotne kwestie – bliskość rodziny, komfort życia i możliwość realizacji własnych marzeń.

Po pierwsze, wydaje mi się, że warto spojrzeć na to, co jest Twoim priorytetem. Piszesz, że obecne miasto już Cię nie inspiruje, a kontakty z ludźmi wokół nie przynoszą Ci satysfakcji, a nawet Cię obciążają. Skoro Kraków jest dla Ciebie miejscem, w którym czujesz się dobrze, a obecna praca pozwala Ci na elastyczność i pracę zdalną, może warto rozważyć to, co daje Ci największą satysfakcję.

Z drugiej strony, bliskość rodziny i możliwość częstszego kontaktu z rodzicami to dla Ciebie coś istotnego – zwłaszcza że relacja z nimi jest mocna i zapewniają Ci wsparcie. Może pomóc Ci zastanowienie się, jak często tak naprawdę chciałabyś ich odwiedzać, gdybyś mieszkała w Krakowie – czy np. regularne wizyty co kilka tygodni byłyby dla Ciebie wystarczające? Czy czułabyś się komfortowo, wiedząc, że możesz do nich pojechać, gdy będziesz miała taką potrzebę? To może pomóc oswoić poczucie oddalenia.

Odnośnie finansów i mieszkań – niestety ceny nieruchomości w Krakowie są wysokie i mogą być ograniczeniem. Może warto rozważyć coś, co jest bliżej Twojego budżetu, nawet jeśli wymagałoby niewielkiego kompromisu, np. drobnych napraw zamiast generalnego remontu. Możliwe, że nie musisz znaleźć idealnego mieszkania na start, a z czasem uda się coś polepszyć. Czasami zmiana miasta może dać świeżą perspektywę, a w Krakowie mogłabyś rozpocząć ten nowy rozdział, który wydaje się na Ciebie czekać.

Na koniec pamiętaj, że to Twoja decyzja i tylko Ty wiesz, co tak naprawdę sprawi, że będziesz szczęśliwa i zadowolona. Daj sobie czas, ale też nie pozwól, by dylemat Cię zjadał. Czasem jeden krok do przodu otwiera nowe możliwości, o których wcześniej nawet się nie myślało. Trzymam kciuki!
KarolinaK17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-11-06, 10:56   #18
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 560
Dot.: Dylemat mieszkaniowy, które miasto wybrać?

Z wątku przebija że bardzo masz parcie na ten Kraków, hamują Cię w sumie tylko koszty - niestety to pewnie 1 z najdroższych miast w PL i niestety skoro chcesz się poczuć światową kosmopolitką z Krakowa to raczej faktycznie chcesz mieszkać w klimacie starych kamienic a nie szukać tanszych opcji w miejscowościach pod K.- więc warto iść tą drogą.

200 km i 3-4h (dlaczego 4? nie masz żadnej ekspresówki/autostrady w opcji?) jazdy to w sumie taka odległość którą samochodem spokojnie można pokonywać i 2x w tyg gdybyś miała parcie często się spotykać z rodzicami. Także raz, 2x w miesiącu wpadać, niemal nieodczuwalne.

Natomiast nie zgadzam się, że to jakiś super pomysł wynieść się 200km od domu i o czymś świadczy i jest internet. Priorytety w życiu się zmieniają, 10 lat temu np. miałam ciśnienie tej samodzielności na fulla i potrafiłam do domu nie dzwonić po kilka miesięcy (przy bardzo dobrych zdrowych nietoksycznych relacjach) . Teraz doceniam posiadanie rodziny i jej bliskość, gotowe obiadki, a komunikatorów i telefonów szczególnie nie lubię. Jeśli będziesz mieć dzieci rodzice się przydają w opiece. Jeśli nie będziesz mieć partnera i nie zbudujesz jakichś ekstra nowych więzi, przyjaźni, nie będziesz mieć za często towarzystwa (no ok, mieszkałaś rok w Krakowie po studiach czyli gdy miałaś jakieś 25 lat - ludzie im starsi tym częsciej skupiają się na rodzinie a na kawę z kumplami spotykają się raczej okazjonalnie niż 2x w tyg) - to możesz czuć się samotna. Ale to zawsze możesz zmienić i przeprowadzić się. Najważniejsze to w sumie kupić to pierwsze lokum, i zarazem droższe. Potem zawsze łatwiej sprzedać i kupić tansze i nie bujać się z nowym kredytem np.

Edytowane przez rejczeI
Czas edycji: 2024-11-06 o 11:01
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-11-06, 18:51   #19
Indecence
nieprzyzwoita
 
Avatar Indecence
 
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 141
Dot.: Dylemat mieszkaniowy, które miasto wybrać?

Jestem krakowianką od urodzenia i zdumiewa mnie Twój zachwyt, naprawdę. Wieczne korki - 10 km do pracy pokonuję rano 40 minut. No ok, masz pracę zdalną, więc Cię to powiedzmy częściowo nie dotyczy. Syfiaste powietrze - smog, zwłaszcza o tej porze aż dusi. Mieszkania ultra drogie, więc sprawdz najpierw swoją zdolność kredytową, bo może się okazać, że stać Cię co najwyżej na schowek na miotły w tym mieście.
Indecence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-11-06 19:51:16


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:03.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.