Rozstanie a uczucia - co o tym myśleć?

[Misiek6488]

Cześć wszystkim.
Potrzebuje wsparcia z Waszej strony kobiety co o tym myśleć
Byliśmy parą pół roku. Szczęśliwą bez żadnych zdrad itd.
Niestety zaczęliśmy się kłócić tydzień temu i tak było praktycznie codziennie... Przez ten czas raz się rozstaliśmy i na drugi dzień zeszliśmy ale przed wczoraj znowu się pokłóciliśmy bardzo i wczoraj nastąpiło zerwanie. Przy czym, podczas zerwania, na sam koniec rozmowy nastąpiło namiętne całowanie się oraz wypowiedziane słowa kocham cię z mojej i jej strony. Co mam o tym myśleć ? Jak myślicie? Dać jej parę dni ciszy i spróbować się skontaktować czy odpuścić? Dziękuję za poradę!

[Aelora]

Kłótnia, emocje i namiętne pożegnanie, po prostu impulsywne zachowanie i słowa rzucone pod wpływem emocji. Nie ma co tego analizować, ludzie robią różne głupotki pod wpływem emocji a potem tego żałują. Zobaczycie co będzie jak ochłoniecie, ja nie pisałabym już - rozstanie to rozstanie. Już raz się rozstaliście i zeszliście na drugi dzień, co skończyło się kolejną awanturą.
Jeśli po pół roku kłócicie się codziennie tak, że zaczynacie się rozstawać i schodzić, to ten związek wcale nie jest szczęśliwy i zgodny (pół roku bez zdrad, wow gratulacje), a zaczyna być męczący i toksyczny.

[Wicked_Girl]

O co były kłótnie? Czy o jakiej fundamentalne kwestie, brak kompromisu i zerwanie? Z powodu kłótni również się nie zrywa, zwłaszcza udanego związku. Pamiętaj, że Ty widzisz to ze swojej strony, a druga połowa może mieć zupełnie inny punkt widzenia. Spory, nieporozumienia w tak krótkim związku, gdzie chemia i motyle zazwyczaj przesłaniają „☠☠☠☠☠☠☠y” bardzo źle rokują na przyszłość. I jeszcze jedno, nigdy nie możesz być pewny, że druga osoba Cię nie zdradza. To, że tak twierdzi i spędzasz z nią mnóstwo czasu/pracuje/a w wolnym czasie wspina się po Alpach o niczym nie świadczy.

[Camillie32]

Napisane przez Aelora

Kłótnia, emocje i namiętne pożegnanie, po prostu impulsywne zachowanie i słowa rzucone pod wpływem emocji. Nie ma co tego analizować, ludzie robią różne głupotki pod wpływem emocji a potem tego żałują. Zobaczycie co będzie jak ochłoniecie, ja nie pisałabym już - rozstanie to rozstanie. Już raz się rozstaliście i zeszliście na drugi dzień, co skończyło się kolejną awanturą.
Jeśli po pół roku kłócicie się codziennie tak, że zaczynacie się rozstawać i schodzić, to ten związek wcale nie jest szczęśliwy i zgodny (pół roku bez zdrad, wow gratulacje), a zaczyna być męczący i toksyczny.

Dokładnie, po pół roku takie sytuacje nawet nie powinny mieć miejsca - jeśli to teraz tak wygląda, to co będzie, gdy minie etap zakochania i różowych okularów? Pół roku to bardzo mało czasu, więc chyba już teraz dobrze widać, że coś bardzo nie gra w tym związku.

[skara]

Ja też uważam, że nie ma co tego ciągnąć. Kłótnie po pół roku nie są normalne, lepiej teraz zakończyć niż stracić kolejne lata na reanimację trupa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rose97]

O co były te kłótnie?