Brak seksu w związku - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2025-03-14, 12:48   #1
piotrkow123
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 1

Brak seksu w związku


Jestem z dziewczyną prawie 2 lata ale jeszcze tego nie robiliśmy. Mam 29 lat ona 24. Raczej jestem z tych bardzo przeciętnych wyglądowi a ona zaś jest śliczna. Każdy kolega dziwił się jak mi sie udało to zrobić. Ostatnio się pokłóciliśmy bo zapytałem co to za chłopak z zagranicy którego dodała do znajomych. Tylko raz zapytałem o znajomego nowego z fb a ona zrobiła mi awanturę, wypomniała mi przeszłość jaki to zły nie byłem dla niej i czy mam jakiś problem w tym że będzie poznawać nowych chłopaków, oczywiście kilka dni się do siebie nie odzywaliśmy a potem popisaliśmy i wytłumaczyła że uczy się języka a on z zagranicy jest i na tym to polega. Od tego czasu odpisuje mi dłużej niż zazwyczaj oraz mówi że idzie spać a jest aktywna jeszcze przez 2-3 h. Niestety to nie wszystko. 3 miesiące temu przeglądała przy mnie insta i powiedziałem jej że ma jakąś wiadomość. Przyznała mi się że pisze do niej jakiś chłopak ( to nie ten sam). Trochę mnie dziwi to że pisze z obcymi facetami kiedy jest ze mną ale może zacznijmy od początku. Na początku związku było fajnie, pisała mi słodkie rzeczy, potrafiła wysyłać zaskakujące i intymne snapy. Twierdziła że chce wszystkiego ze mną spróbować. Muszę wziąć winę na siebie bo ja na początku związku zepsułem stąd te wypominanie, wahałem się kilka miesięcy zanim poszedłem do jej domu poznać rodziców. Jak już to zrobiłem to byłem tam kilka razy a potem jakoś odpuściłem i przyjeżdżałem po nią pod dom i czekałem w aucie. Jej rodzice się dziwili czemu nie wchodzę do domu. w sumie nigdzie za bardzo nie jeździliśmy i było nudno (jak się poznawaliśmy to często gdzieś jeździliśmy). Też to był okres kiedy miałem nienajlepszy humor. Często pisałem że powinna sobie znaleźć kogoś lepszego, bardziej ambitnego. Zrobiłem też kłótnie o pewnego chłopaka z przeszłości co było kompletnie niepotrzebne. Niestety zdarzyła się sytuacja że potajemnie spotkała się z pewnym kolegą z którym odnowiła kontakt. Było to rok temu. Dowiedziałem się od mojego kolegi który akurat przyszedł do tego samego miejsca. Prawie wtedy zerwałem. jakoś sie pogodziliśmy ale od tego czasu już totalnie zanikła między nami intymność. Jak potrafiliśmy baraszkować w aucie tak przestaliśmy. W sumie to ja jej tylko sprawiałem ustną przyjemność. Po czasie też już jej nie chciała. Z tym kolegą dała sobie spokój na 3 miesiące ale potem czasami się spotykali. Znikała na 7-8 h i nie odzywała się do mnie przez ten czas. Dodam że przez 3 miesiące nie mówiła mu, ze ma chłopaka tłumacząc się mi tym, że nie chce go stracić. Po moich namowach w końcu mu powiedziała. Byłem wkurzony że się z nim spotyka i kończyło się to zawsze awanturą. Nawet nie poszła ze mną na urodziny bo z nim się umówiła. Wiem jednak że nic między nimi nie ma bo kiedyś rozmawiałem z jej mamą i tak wyszedł jego temat i mnie zapewniała. Przykre jest to że w moje urodziny pojechała z nim do szpitala bo miała pilne skierowanie i była zła na mnie że się nie zainteresowałem. Pytałem czy mogę ją zawieźć ale stwierdziła że za późno i on ją zawiezie. Tego właśnie dnia była ta rozmowa z jej mamą i mi powiedziała że moja dziewczyna liczyła na to że ja przyjadę szybciej przed tym kolegą i ją zawiozę. Na spokojnie porozmawialiśmy, wytłumaczyłem że jak ktoś mi mówi nie to dla mnie to nie, że ona od początku uparła się na tego kolegę i jej mama to zrozumiała. Teraz może opowiem o naszym związku. Przykro mi jest że ja zawiniłem, te awantury z mojej strony były niepotrzebne, też niepotrzebnie często się dołowałem i jej pisałem że ma poszukać kogoś lepszego. Też opowiem trochę o mojej dziewczynie bo ma trudny charakter. Bywała czasami zazdrosna, potrafiła mnie pytać czemu siedzenie w aucie jest przesunięte, kto tu siedział. Też często wypytuje mnie co tak ciągle jestem aktywny na fb, dla kogo mam tyle czasu. Jak byliśmy na wakacjach to zaproponowałem wspólny prysznic i połączenie łóżka ale się nie zgodziła. Często narzeka mi na nudę ale jestem trochę zmęczony jeżdżeniem a ona nie jeździ autem. Zazwyczaj ja płacę za wszystko. Ona rzadko kiedy. Nie jestem dusigroszem ale czasami mnie wkurza jak 5 raz pod rząd płacę za jedzenie. W wakacje powiedziała mi że za często się widujemy i ona też chce z innymi chłopakami się spotykać. Jak miała urodziny to nawet mnie na tort do siebie nie zaprosiła. Z moimi znajomymi nie chcę się spotykać i coś wspólnie porobić. Zawsze jest zła o to bo ona odbiera to tak jakbym z nimi chciał spędzić czas a ona będzie tak przy okazji. Jak jej powiedziałem że zrobię urodziny dla znajomych to powiedziała że nie przyjdzie bo powinniśmy sami je spędzić, wytłumaczyłem jej że większość robi urodziny dla znajomych i każdego dziewczyna przychodzi i nikt nie ma z tym problemu. Zazwyczaj ten znajomy mój co ją podkablował coś organizuje dla wszystkich a ona go nie lubi. Nawet na wigilii takiej dla paczki znajomych byłem sam bo ona nie chciała bo ten kolega będzie a ona go nie lubi. Była taka sytuacja na weselu mojego brata, że usiadłem sobie na jednym krześle z dziewczyną od drugiego brata i moja dziewczyna zrobiła mi o to awanturę. Oczywiście dziewczyny brata nie lubi, nawet jak w święta cała rodzina siedziela przy spotkaniu i ja też z moją miałem to moja dziewczyna nie chciała bo siedziała też tam brata dziewczyna. Ona potrafi często się wkurzać o byle co, czasami mam wrażenie że jej nie pociągam. Kiedyś była u mnie i ubrała się bardzo seksownie, kusiła mnie, było namiętnie ale kiedy próbowałem coś podziałać to odsuwała mi ręce i tak to się skończyło. Nawet jak braliśmy wspólny prysznic drugi raz to się zdarzyło to była jakaś zła i nie pozwoliła mi się dotykać. Rozumiem, że jest dziewicą ale będąc w związku powinna być świadoma że intymność powinna być. Jej brak zabija. Czuję się jakby mnie za przeszłość karała tym brakiem dotyku. Stąd mam myśli czy warto w to iść dalej, czy nie odpuścić i niech pozna kogoś kto faktycznie będzie ją kręcił skoro ja tak zawiniłem. Pamiętam że w poprzednim związku była 3 lata i też była tylko przyjemność ustna a potem nic bo jak mówiła on nie zasłużył bo olewał ją. Z doświadczenia wiem że chłopak sam z siebie nie olewa, druga strona też musi coś złego zrobić żeby tak się stało. Kiedyś się pokłóciłyśmy bo chciałem wyjść sobie z koleżanką na co ona że jak zrobię to ze mną zerwie (oczywiście ona może z kolegą). Też raz zrobiła mi kłótnie o to że dałem lajka koleżance na fb, gdzie ona daje czasami serduszko jakiemuś koledze a ja nic nie mówię. Przykre dla mnie jest też to że jak byłem tydzień w szpitalu na kontroli i badaniach to moja dziewczyna mnie nie odwiedziła bo stwierdziła że to nic poważnego i tak. Wkurza mnie też to że cały dzień przesiaduje na fb i insta. Miała pracę ale ją zwolniło, że stażu też, pracuję kilka miesięcy a potem ją zwalniają i idzie na bezrobotne na kilka miesięcy aż w końcu dostanie staż. Mówiła że chce porobić kursy ale w ogóle nie widzę w niej chęci żeby do czegoś dążyła. Siedzi na tym internecie i pisze tylko, według mnie ona jest uzależniona od tego. Od kiedy poznałem ją to tak spędzała czas. Ostatnio pwooedziala mi ze mam znaleźć normalną pracę, prowadzę działalność i zajmuje się sprzedażą internetową i ostatnie miesiące były słabsze ale też przez to że były spore wydatki, auto kupiłem itp i miałem problemy finansowe ale w sezonie kiedy idzie sprzedaż to zarabiam po 10-15 tys miesięcznie. Teraz po prostu nie maiłem pieniędzy na zakup towaru do sprzedaży ale mocno pracuję i jestem pewien że będzie bardzo dobrze bo się rozwijam. Zabolało mnie to co powiedziała o mojej pracy. Niestety mieszkam też jeszcze na wsi z rodzicami bondowi co nie stać mnie na wynajem i dręczy mnie to. Pewnie to też jest powodem że się nie kochamy. Mimo dobrych zarobków były też spore wydatki mimo to, to ona mnie zachęciła do otworzenia firmy za co jestem bardzo wdzięczny. W Sylwestra u mnie trochę wypiliśmy i zaczęliśmy się całować i chciałem pójść krok dalej ustami ale odsunęła mnie i niestety emocjonalnie zareagowałem mówiąc, że ja to kończę bo tak się nie da dłużej stać w miejscu. Na następny dzień pogadaliśmy na spokojnie, było mi przykro bo było widać że zraniłem ją i wtedy też zapytałem czy powodem braku seksu jest to, że boi się wpadki a nie jesteśmy jeszcze usamodzielnieni, skiwnela głową że tak i tyle. Wszystko rozumiem, ale przecież jest antykoncepcja. Czy ja naprawdę jestem wszystkiemu winien? Kocham ją ale takie wypominanie przeszłości mnie dręczy, nie pozwala mi iść w przód, jak chciałem coś na spokojnie wytłumaczyć to nie da się, bardzo szybko się wkurza. Nawet kiedy wybieram w sklepie książkę to stoi nade mną i narzeka że co tak wolno a ja mówię jej że potrzebuje czasu bo wolę na spokojnie wybrać książkę. Nie wiem co robić, nie da się dłużej być w związku bez żadnej intymności, z drugiej strony mam świadomość że to z mojej winy i ona przy kłótni lubi mi wypomnieć jak bardzo ją skrzywdziłem. Często zła jest nawet o to jak wyjdę ze znajomymi albo na siłownię. Wtedy rzadziej odpisuje ale odpisuje mimo to a ona jak wychodziła to przez 7 h nic. Mam wrażenie trochę że mnie nie szanuje. Często zarzuca mi że jest nudno, że siedzimy i tylko oglądamy tv. Tu ma rację, ale trochę też jest tak że co ja proponuje to ona odrzuca. Czy wyjście ze znajomymi, czy basen, czy jacuzzi. Ona woli jeździć po prostu do nowych miejsc i spacerować. Mi też to odpowiada tylko fajnie gdyby ona też chociaż raz pokierowała. Często w tym związku słyszę więcej krytyki niż jakiś pochwał. Martwi mnie to że ona nie ma żadnych koleżanek. Tylko jakiś kolegów ale mówiła mi w sumie od początku że ona woli kolegów bo dziewczyny są okropne. Kiedyś potrafiła usiąść mi na kolanach i namiętnie się całować. Teraz nic. To ja zawsze całuję, ona jest bardziej taka przytulasna chociaż denerwuje mnie to że jak próbuje się namiętnie całować to mało co rusza ustami. Tak trochę drętwo jest. Zdarza się że mnie rękami odsuwa bo starczy już. Mimo wszystko muszę przyznać że po kazdej kłótni to ja się nie odzywam, ona wychodzi pierwszą ręką z tego, pierwsza do mnie napisze. Mam wrażenie że jest jak jest problem to zamiast go wspólnie rozwiązać to nastawia się bojowo na mnie. Mimo to podczas kłótni ona zachowuje spokój i jest bardziej cicha a ja podchodzę niestety emocjonalnie i staram się rozwiązać problem i dużo mówię. Czasami lepiej chyba byłoby się po prostu zamknąć. Nie ma w tym związku żadnej przemocy, ja i ona jesteśmy normalni, nikt nie wyzywa ani nie krzyczy na szczęście. Nie wiem co myśleć po ostatnim jak stwierdziła że może sobie poznawać nowych chłopaków i nic mi do tego. Co robić? Ja chyba nawet w ogóle już jej nie pociągam.
piotrkow123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-14, 16:28   #2
ColourTheSmallOne
Zadomowienie
 
Avatar ColourTheSmallOne
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 1 118
Dot.: Brak seksu w związku

Cytat:
Napisane przez piotrkow123 Pokaż wiadomość
Jestem z dziewczyną prawie 2 lata ale jeszcze tego nie robiliśmy. Mam 29 lat ona 24. Raczej jestem z tych bardzo przeciętnych wyglądowi a ona zaś jest śliczna. Każdy kolega dziwił się jak mi sie udało to zrobić. Ostatnio się pokłóciliśmy bo zapytałem co to za chłopak z zagranicy którego dodała do znajomych. Tylko raz zapytałem o znajomego nowego z fb a ona zrobiła mi awanturę, wypomniała mi przeszłość jaki to zły nie byłem dla niej i czy mam jakiś problem w tym że będzie poznawać nowych chłopaków, oczywiście kilka dni się do siebie nie odzywaliśmy a potem popisaliśmy i wytłumaczyła że uczy się języka a on z zagranicy jest i na tym to polega. Od tego czasu odpisuje mi dłużej niż zazwyczaj oraz mówi że idzie spać a jest aktywna jeszcze przez 2-3 h. Niestety to nie wszystko. 3 miesiące temu przeglądała przy mnie insta i powiedziałem jej że ma jakąś wiadomość. Przyznała mi się że pisze do niej jakiś chłopak ( to nie ten sam). Trochę mnie dziwi to że pisze z obcymi facetami kiedy jest ze mną ale może zacznijmy od początku. Na początku związku było fajnie, pisała mi słodkie rzeczy, potrafiła wysyłać zaskakujące i intymne snapy. Twierdziła że chce wszystkiego ze mną spróbować. Muszę wziąć winę na siebie bo ja na początku związku zepsułem stąd te wypominanie, wahałem się kilka miesięcy zanim poszedłem do jej domu poznać rodziców. Jak już to zrobiłem to byłem tam kilka razy a potem jakoś odpuściłem i przyjeżdżałem po nią pod dom i czekałem w aucie. Jej rodzice się dziwili czemu nie wchodzę do domu. w sumie nigdzie za bardzo nie jeździliśmy i było nudno (jak się poznawaliśmy to często gdzieś jeździliśmy). Też to był okres kiedy miałem nienajlepszy humor. Często pisałem że powinna sobie znaleźć kogoś lepszego, bardziej ambitnego. Zrobiłem też kłótnie o pewnego chłopaka z przeszłości co było kompletnie niepotrzebne. Niestety zdarzyła się sytuacja że potajemnie spotkała się z pewnym kolegą z którym odnowiła kontakt. Było to rok temu. Dowiedziałem się od mojego kolegi który akurat przyszedł do tego samego miejsca. Prawie wtedy zerwałem. jakoś sie pogodziliśmy ale od tego czasu już totalnie zanikła między nami intymność. Jak potrafiliśmy baraszkować w aucie tak przestaliśmy. W sumie to ja jej tylko sprawiałem ustną przyjemność. Po czasie też już jej nie chciała. Z tym kolegą dała sobie spokój na 3 miesiące ale potem czasami się spotykali. Znikała na 7-8 h i nie odzywała się do mnie przez ten czas. Dodam że przez 3 miesiące nie mówiła mu, ze ma chłopaka tłumacząc się mi tym, że nie chce go stracić. Po moich namowach w końcu mu powiedziała. Byłem wkurzony że się z nim spotyka i kończyło się to zawsze awanturą. Nawet nie poszła ze mną na urodziny bo z nim się umówiła. Wiem jednak że nic między nimi nie ma bo kiedyś rozmawiałem z jej mamą i tak wyszedł jego temat i mnie zapewniała. Przykre jest to że w moje urodziny pojechała z nim do szpitala bo miała pilne skierowanie i była zła na mnie że się nie zainteresowałem. Pytałem czy mogę ją zawieźć ale stwierdziła że za późno i on ją zawiezie. Tego właśnie dnia była ta rozmowa z jej mamą i mi powiedziała że moja dziewczyna liczyła na to że ja przyjadę szybciej przed tym kolegą i ją zawiozę. Na spokojnie porozmawialiśmy, wytłumaczyłem że jak ktoś mi mówi nie to dla mnie to nie, że ona od początku uparła się na tego kolegę i jej mama to zrozumiała. Teraz może opowiem o naszym związku. Przykro mi jest że ja zawiniłem, te awantury z mojej strony były niepotrzebne, też niepotrzebnie często się dołowałem i jej pisałem że ma poszukać kogoś lepszego. Też opowiem trochę o mojej dziewczynie bo ma trudny charakter. Bywała czasami zazdrosna, potrafiła mnie pytać czemu siedzenie w aucie jest przesunięte, kto tu siedział. Też często wypytuje mnie co tak ciągle jestem aktywny na fb, dla kogo mam tyle czasu. Jak byliśmy na wakacjach to zaproponowałem wspólny prysznic i połączenie łóżka ale się nie zgodziła. Często narzeka mi na nudę ale jestem trochę zmęczony jeżdżeniem a ona nie jeździ autem. Zazwyczaj ja płacę za wszystko. Ona rzadko kiedy. Nie jestem dusigroszem ale czasami mnie wkurza jak 5 raz pod rząd płacę za jedzenie. W wakacje powiedziała mi że za często się widujemy i ona też chce z innymi chłopakami się spotykać. Jak miała urodziny to nawet mnie na tort do siebie nie zaprosiła. Z moimi znajomymi nie chcę się spotykać i coś wspólnie porobić. Zawsze jest zła o to bo ona odbiera to tak jakbym z nimi chciał spędzić czas a ona będzie tak przy okazji. Jak jej powiedziałem że zrobię urodziny dla znajomych to powiedziała że nie przyjdzie bo powinniśmy sami je spędzić, wytłumaczyłem jej że większość robi urodziny dla znajomych i każdego dziewczyna przychodzi i nikt nie ma z tym problemu. Zazwyczaj ten znajomy mój co ją podkablował coś organizuje dla wszystkich a ona go nie lubi. Nawet na wigilii takiej dla paczki znajomych byłem sam bo ona nie chciała bo ten kolega będzie a ona go nie lubi. Była taka sytuacja na weselu mojego brata, że usiadłem sobie na jednym krześle z dziewczyną od drugiego brata i moja dziewczyna zrobiła mi o to awanturę. Oczywiście dziewczyny brata nie lubi, nawet jak w święta cała rodzina siedziela przy spotkaniu i ja też z moją miałem to moja dziewczyna nie chciała bo siedziała też tam brata dziewczyna. Ona potrafi często się wkurzać o byle co, czasami mam wrażenie że jej nie pociągam. Kiedyś była u mnie i ubrała się bardzo seksownie, kusiła mnie, było namiętnie ale kiedy próbowałem coś podziałać to odsuwała mi ręce i tak to się skończyło. Nawet jak braliśmy wspólny prysznic drugi raz to się zdarzyło to była jakaś zła i nie pozwoliła mi się dotykać. Rozumiem, że jest dziewicą ale będąc w związku powinna być świadoma że intymność powinna być. Jej brak zabija. Czuję się jakby mnie za przeszłość karała tym brakiem dotyku. Stąd mam myśli czy warto w to iść dalej, czy nie odpuścić i niech pozna kogoś kto faktycznie będzie ją kręcił skoro ja tak zawiniłem. Pamiętam że w poprzednim związku była 3 lata i też była tylko przyjemność ustna a potem nic bo jak mówiła on nie zasłużył bo olewał ją. Z doświadczenia wiem że chłopak sam z siebie nie olewa, druga strona też musi coś złego zrobić żeby tak się stało. Kiedyś się pokłóciłyśmy bo chciałem wyjść sobie z koleżanką na co ona że jak zrobię to ze mną zerwie (oczywiście ona może z kolegą). Też raz zrobiła mi kłótnie o to że dałem lajka koleżance na fb, gdzie ona daje czasami serduszko jakiemuś koledze a ja nic nie mówię. Przykre dla mnie jest też to że jak byłem tydzień w szpitalu na kontroli i badaniach to moja dziewczyna mnie nie odwiedziła bo stwierdziła że to nic poważnego i tak. Wkurza mnie też to że cały dzień przesiaduje na fb i insta. Miała pracę ale ją zwolniło, że stażu też, pracuję kilka miesięcy a potem ją zwalniają i idzie na bezrobotne na kilka miesięcy aż w końcu dostanie staż. Mówiła że chce porobić kursy ale w ogóle nie widzę w niej chęci żeby do czegoś dążyła. Siedzi na tym internecie i pisze tylko, według mnie ona jest uzależniona od tego. Od kiedy poznałem ją to tak spędzała czas. Ostatnio pwooedziala mi ze mam znaleźć normalną pracę, prowadzę działalność i zajmuje się sprzedażą internetową i ostatnie miesiące były słabsze ale też przez to że były spore wydatki, auto kupiłem itp i miałem problemy finansowe ale w sezonie kiedy idzie sprzedaż to zarabiam po 10-15 tys miesięcznie. Teraz po prostu nie maiłem pieniędzy na zakup towaru do sprzedaży ale mocno pracuję i jestem pewien że będzie bardzo dobrze bo się rozwijam. Zabolało mnie to co powiedziała o mojej pracy. Niestety mieszkam też jeszcze na wsi z rodzicami bondowi co nie stać mnie na wynajem i dręczy mnie to. Pewnie to też jest powodem że się nie kochamy. Mimo dobrych zarobków były też spore wydatki mimo to, to ona mnie zachęciła do otworzenia firmy za co jestem bardzo wdzięczny. W Sylwestra u mnie trochę wypiliśmy i zaczęliśmy się całować i chciałem pójść krok dalej ustami ale odsunęła mnie i niestety emocjonalnie zareagowałem mówiąc, że ja to kończę bo tak się nie da dłużej stać w miejscu. Na następny dzień pogadaliśmy na spokojnie, było mi przykro bo było widać że zraniłem ją i wtedy też zapytałem czy powodem braku seksu jest to, że boi się wpadki a nie jesteśmy jeszcze usamodzielnieni, skiwnela głową że tak i tyle. Wszystko rozumiem, ale przecież jest antykoncepcja. Czy ja naprawdę jestem wszystkiemu winien? Kocham ją ale takie wypominanie przeszłości mnie dręczy, nie pozwala mi iść w przód, jak chciałem coś na spokojnie wytłumaczyć to nie da się, bardzo szybko się wkurza. Nawet kiedy wybieram w sklepie książkę to stoi nade mną i narzeka że co tak wolno a ja mówię jej że potrzebuje czasu bo wolę na spokojnie wybrać książkę. Nie wiem co robić, nie da się dłużej być w związku bez żadnej intymności, z drugiej strony mam świadomość że to z mojej winy i ona przy kłótni lubi mi wypomnieć jak bardzo ją skrzywdziłem. Często zła jest nawet o to jak wyjdę ze znajomymi albo na siłownię. Wtedy rzadziej odpisuje ale odpisuje mimo to a ona jak wychodziła to przez 7 h nic. Mam wrażenie trochę że mnie nie szanuje. Często zarzuca mi że jest nudno, że siedzimy i tylko oglądamy tv. Tu ma rację, ale trochę też jest tak że co ja proponuje to ona odrzuca. Czy wyjście ze znajomymi, czy basen, czy jacuzzi. Ona woli jeździć po prostu do nowych miejsc i spacerować. Mi też to odpowiada tylko fajnie gdyby ona też chociaż raz pokierowała. Często w tym związku słyszę więcej krytyki niż jakiś pochwał. Martwi mnie to że ona nie ma żadnych koleżanek. Tylko jakiś kolegów ale mówiła mi w sumie od początku że ona woli kolegów bo dziewczyny są okropne. Kiedyś potrafiła usiąść mi na kolanach i namiętnie się całować. Teraz nic. To ja zawsze całuję, ona jest bardziej taka przytulasna chociaż denerwuje mnie to że jak próbuje się namiętnie całować to mało co rusza ustami. Tak trochę drętwo jest. Zdarza się że mnie rękami odsuwa bo starczy już. Mimo wszystko muszę przyznać że po kazdej kłótni to ja się nie odzywam, ona wychodzi pierwszą ręką z tego, pierwsza do mnie napisze. Mam wrażenie że jest jak jest problem to zamiast go wspólnie rozwiązać to nastawia się bojowo na mnie. Mimo to podczas kłótni ona zachowuje spokój i jest bardziej cicha a ja podchodzę niestety emocjonalnie i staram się rozwiązać problem i dużo mówię. Czasami lepiej chyba byłoby się po prostu zamknąć. Nie ma w tym związku żadnej przemocy, ja i ona jesteśmy normalni, nikt nie wyzywa ani nie krzyczy na szczęście. Nie wiem co myśleć po ostatnim jak stwierdziła że może sobie poznawać nowych chłopaków i nic mi do tego. Co robić? Ja chyba nawet w ogóle już jej nie pociągam.
" Nie wiem co myśleć po ostatnim jak stwierdziła że może sobie poznawać nowych chłopaków i nic mi do tego. " - ty tak na serio?

Nie chyba, tylko na pewno jej nie pociagasz. Dziewczyna toba pomiata, w ogole cie nie szanuje, wprost ci mowi, ze bedzie sobie poznawac nowych chlopakow - gdzie ty masz godnosc? Tego sie nawet nie da nazwac zwiazkiem, tylko jakas dziwna znajomoscia
__________________
If we cannot at least imagine we are free, we are living a life that is wrong for us. - Deborah Levy

Zdarza mi się zmieniać niektóre drobne fakty w moich postach, żeby nie zostać rozpoznaną.
ColourTheSmallOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-14, 18:41   #3
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 548
Dot.: Brak seksu w związku

Tracisz tylko swój czas. Zerwij z nią, zablokuj, skup się na firmie, na sobie, i dopiero za jakiś czas wróć do randkowania, jak sobie ułożysz w głowie pewne rzeczy i zaczniesz sam siebie szanować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-14, 18:44   #4
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 497
Dot.: Brak seksu w związku

Może ona uprawia seks, tylko nie z Tobą. Po co się tak ze sobą męczycie, może Ty sobie wmawiasz że ona Cię kocha i jesteście normalną parą bo z zewnątrz to tak za bardzo tego nie widać.
Aelora jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-14, 18:53   #5
Bruma_w_Hogsmeade
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 801
Dot.: Brak seksu w związku

No ona sobie szuka innego chłopaka. To jest najzupełniej oczywiste i nie wiem po co udajesz, że tego nie widzisz. Nie masz poczucia własnej wartości, przez to akceptujesz takie sytuacje - normalnie powinieneś zostawić ją od razu, kiedy widzisz, że próbuje mieć "kolegów", których okłamuje, że jest singielką. Co ty w ogóle robisz ze swoim życiem facet?

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

Cytat:
Napisane przez Aelora Pokaż wiadomość
Może ona uprawia seks, tylko nie z Tobą. Po co się tak ze sobą męczycie, może Ty sobie wmawiasz że ona Cię kocha i jesteście normalną parą bo z zewnątrz to tak za bardzo tego nie widać.
No przecież z tamtymi "kolegami" o paznokciach nie rozmawiała.
Bruma_w_Hogsmeade jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-14, 19:00   #6
teobromina
Raczkowanie
 
Avatar teobromina
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 437
Dot.: Brak seksu w związku

Najlepiej zrobisz, jeśli zakończysz tę znajomość i relację. Skoro jej nie pociągasz.
teobromina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-14, 19:05   #7
Bruma_w_Hogsmeade
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 801
Dot.: Brak seksu w związku

Mnie tylko zastanawia, czemu ona sobie kogoś innego już nie znalazła?
Bruma_w_Hogsmeade jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2025-03-14, 20:02   #8
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 583
Dot.: Brak seksu w związku

twoja dziewczyna cie nie kocha
jest takim psem ogrodnika ,nie chce ciebie ale nie chce tez zebys znalazl sobie kogos innego wiec tak daje ci jakies ochlapy uwagi i trzyma krotko zebys sie nie zerwal ale to bedzie do czasu,do czasu az zjawi sie jakis lepszy towar .
jest teraz w fazie poszukiwan stad te pisanie z innymi facetami,nie zdziwiloby mnie jakby sie z nimi rowniez spotykala

z tego nic dobrego nie bedzie -dla ciebie,brak seksu w 2 letnim zwiazku doroslych ludzi rowniez swiadczy o tym ze zwiazek nie nalezy do udanych i szczegolnie bliskich
moim zdaniem marnujesz swoj czas z ta dziewczyna poszukaj kogos kto bedzie cie szanowal tu nic takiego nie dostaniesz ,jestes tylko na przeczekanie
__________________
z wizazem od 12.2004
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-14, 20:35   #9
Bruma_w_Hogsmeade
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 801
Dot.: Brak seksu w związku

Cytat:
Napisane przez xfrida Pokaż wiadomość
jest teraz w fazie poszukiwan stad te pisanie z innymi facetami,nie zdziwiloby mnie jakby sie z nimi rowniez spotykala
no przecież autor napisał, że się spotyka XD
Bruma_w_Hogsmeade jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-14, 20:53   #10
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 583
Dot.: Brak seksu w związku

Cytat:
Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade Pokaż wiadomość
no przecież autor napisał, że się spotyka XD
no tak masz racje
wiec tym bardziej nie widze sensu trzymac sie tego dluzej
ona poprostu ma autora za idiote
__________________
z wizazem od 12.2004
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2025-03-14 21:53:26


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:09.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.