Rozmowa - plany na przyszłość☠

[ela_ela123]

Hej

Spotykam się z facetem (42 lata - ja mam 35 lat) od dwóch miesięcy. Dwa razy w tygodniu spędzamy czas na mieście, albo u niego / u mnie.

Codziennie jesteśmy w kontakcie.

Poznajemy się. Na randkach skraca się dystans. Wysyłamy do siebie sygnał, że czas na kolejny etap

Zanim do tego dojdzie - czuję, że muszę mu powiedzieć, że mam za sobą trudne rozstanie i długą przerwę.

Co więcej - poruszyć temat, że chcę mieć dziecko - przed 40.

Nie chcę starać się o dziecko teraz - za wcześnie na zakładanie rodziny.

Z drugiej strony, chciałabym wiedzieć czy oboje mamy podobne plany na przyszłość. Uniknąć nieporozumienia za dwa lata.

Czy myślicie, że to odpowiednia pora? Nie chcę przestraszyć chłopaka.

[Elinkaa11]

Jak randkuje dwoje dość dorosłych ludzi to ogólne pytanie, czy on planuje kiedyś mieć dzieci chyba jest teraz raczej akceptowalne.


Przecież może się okazać, że jest zadeklarowanym bezdzietnym, albo po 40 już mu się nie chce itp. Lepiej żebyś to wiedziała wcześniej jeśli to dla Ciebie ważne.


Ale nie że już planujecie swoją rodzinę, tylko jakie jest jego podejście.


Od jak dawna randkujecie?

[Aelora]

Chyba lepiej to wcześniej poruszyć, żeby nie marnować Twojego i jego czasu. Zupełnie normalne pytanie, dlaczego tak się obawiasz? U mnie wyszło to zwyczajnie podczas oglądania jakiegoś filmu, po prostu narzeczony zapytał czy chciałabym mieć dzieci i rodzinę, pogadaliśmy ogólnie o swoich planach.

[ela_ela123]

Dwa miesiące.

Teraz to możemy planować wspólny wyjazd

Początki zawsze są różowe - po roku, albo wcześniej przychodzi 'proza życia'.

Facet jest ciekawy i ma dużo do zaoferowania. Zdecydowanie ma wady, jak każdy - możliwe, że ich jeszcze nie odkryłam.

Warto planować życie z kimś, kto ma podobne zainteresowania i podejście do życia.

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

Podświadomie zależy mi na tym, aby był to ostatni randkowicz :P Po trzech latach 'szukania' szczęścia chcę pozytywnej zmiany.

Jednak nie chcę tracić czasu na coś, co nie ma przyszłości. Nieprzyjemna prawda jest cenniejsza od nieporozumienia.

Po jakim czasie padło to pytanie? W fazie wczesnego randkowania?

[Aelora]

No zawsze przychodzi proza życia, taka jest kolej rzeczy. I każdy z nas ma zalety oraz wady, to normalne. Nie ma ludzi idealnych. Jak najbardziej warto angażować się i planować życie z kimś o podobnym podejściu - stąd pytanie o rodzinę/plany jest jak najbardziej na miejscu. Nie umniejszając Wam, ale jesteście w takim wieku, że nie powinno to być żadnym tematem tabu.
Pewnych rzeczy możesz domyślić się gdzieś między słowami - czy on coś wspomina o swoim podejściu? Czy ogólnie lubi dzieci? Jakie są jego relacje rodzinne i poglądy?
Ja też rozmawiałam z narzeczonym, ale już po jego wcześniejszej postawie mniej więcej wiedziałam, czego się spodziewać.

Napisane przez ela_ela123

Po jakim czasie padło to pytanie? W fazie wczesnego randkowania?

U mnie po jakichś 4 miesiącach.

[minttee]

Napisane przez ela_ela123

Po jakim czasie padło to pytanie? W fazie wczesnego randkowania?

U mnie z obecnym mężem jakoś zaraz na początku jak zaczęliśmy się spotykać pojawiły się takie tematy. Oboje chcieliśmy wiedzieć czy jest sens w ogóle angażować się w tę znajomość.

[Nadiaa33]

To jest bardzo podstawowe pytanie, czekanie z tym kilka miesięcy to wydaje mi się o wiele za długo. Czasy się zmieniły, teraz ludzie często poznają się na appkach randkowych i tam już w profilu się zaznacza, czy ktoś chce czy nie chce mieć dzieci. Byłam kiedyś na szybkich randkach i dwóch facetów też już podczas takiej kilkuminutowej rozmowy zapytało, czy chce mieć dzieci. Jeśli spotykacie się dwa miesiące i wstydzisz się zapytać go normalnie, czy chciałby mieć w przyszłości rodzinę, to wydaje mi się, że coś jest mega nie w porządku w tej relacji. W sumie u mnie to jakoś zawsze samo wychodziło, bo w końcu rozmawia się o różnych planach i marzeniach na przyszłość, o tym, że znajomi mają dzieci. A jesteś w ogóle pewna, że on nie ma już dzieci i że w ogóle chciałby być w związku? Czy o tym też nie rozmawialiście? 😅 Wybacz to nie złośliwości, ale niezobowiązujące spotkanka raz czy dwa w tygodniu bez jasnej komunikacji mogą wcale nie świadczyć o chęci faceta do związku w ogóle.

[ela_ela123]

Nie poznaliśmy się na apce randkowej - tylko na żywo.

"Jeśli spotykacie się dwa miesiące i wstydzisz się zapytać go normalnie, czy chciałby mieć w przyszłości rodzinę, to wydaje mi się, że coś jest mega nie w porządku w tej relacji."

Planowania typu : Gdzie zamieszkamy - jeszcze nie jest w grze.

Nie ma dzieci.

W relacji chce być - sam inicjuje spotkania / próbuje być częścią mojej codzienności.
Mamy ciągły kontakt.

Nie jest to kwestia wstydu. Mam pewne oznaki, że nie ma problemu z dziećmi.
Lubienie dzieci, a chęć ich posiadania to dwa różne aspekty.

Chętnie słucha o moich chrześniakach - to w jaki sposób spędzam z nimi czas. Mówi, że wygląda na to, że jestem wyluzowaną ciocią. Dostrzega, że mam z dzieciakami bliską relację. Ogląda nasze wspólne zdjęcia.

On ma siostrzenicę, ale nie ma z nią dużego kontaktu - mieszka na drugim końcu kraju.

Nie poznałam jego rodziny, ani on mojej.
Poznajemy swoich znajomych.

[Elinkaa11]

Napisane przez ela_ela123

W relacji chce być - sam inicjuje spotkania / próbuje być częścią mojej codzienności.
Mamy ciągły kontakt.

Ponoć w dzisiejszych czasach to nie jest takie w 100% oczywiste

[Nadiaa33]

Oczywiście, to, że inicjuje spotkania wcale nie znaczy, że chce być z tobą w związku. Niejeden się tak spotyka dla zabicia czasu albo żeby docelowo mieć raz czy dwa w tygodniu darmowy seks. Wydaje mi się, że po dwóch miesiącach w ogóle nie rozmawiacie na poważne tematy, np czy to zmierza w stronę związku, czy się z kimś innym nie spotykacie, czy chcielibyście mieć w przyszłości rodzinę - i to jest dziwne, nie świadczy o jakimś głębszym zaangażowaniu emocjonalnym tylko raczej o takich spotkankach dla zabicia czasu. Nawet rozmowy o tym, gdzie ktoś chce mieszkać w przyszłości są zupełnie normalne na etapie kilku pierwszych randek, przecież czasem zdarza się, że jedna osoba koniecznie chce mieszkać w centrum bo tam ma blisko do pracy a ktoś inny nie znosi mieszkać w centrum i marzy o domku z ogrodem. To też jest ważne, czy ma się w ogóle wspólne plany na przyszłość. Moim zdaniem powinnaś go normalnie zapytać na najbliższej randce na luzie, czy chciałby mieć w przyszłości dzieci. Jak się z tego powodu wystraszy to lepiej żeby to wyszło teraz 😅 I przede wszystkim jak on widzi waszą relację, czy to zmierza w stronę związku.

[ela_ela123]

Być może!

Mój poprzedni związek jest przykładem na to, że można z kimś być długo. W tle mieć tajemnice, o których należało powiedzieć dziewczynie na początku

Brudy wypłynęły po prawie dwóch latach

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Niejeden się tak spotyka dla zabicia czasu albo żeby docelowo mieć raz czy dwa w tygodniu darmowy seks.

Nie śpimy ze sobą, ale zmierzamy w tym kierunku

Zgadzam się, że trzeba skrystalizować to co jest między nami.

To, że zadaję pytanie na forum - dowodzi, że potrzebuję określenia się

Dziękuję

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez ela_ela123

Po jakim czasie padło to pytanie? W fazie wczesnego randkowania?

U nas juz na drugiej randce o tym rozmawialismy.
Dla mnie to zwykła rozmowa o planach na przyszłość, tak samo jak o tym, czy ktoś chciałby mieszkać w mieście, czy na wsi. To żadna deklaracja, ze to musi się stać z ta osoba.
Do tego w erze aplikacji randkowych często deklaracje co do tego, czy ktoś chce mieć dzieci, jakie ma poglądy polityczne itp. są widoczne już przed spotkaniem. U nas niejako z tego powodu temat naturalnie wypłynął - "zauważyłam, ze zaznaczyłeś w aplikacji, ze chcesz mieć dzieci" i potem samo popłynęło

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

Napisane przez Aelora

Pewnych rzeczy możesz domyślić się gdzieś między słowami - czy on coś wspomina o swoim podejściu? Czy ogólnie lubi dzieci? Jakie są jego relacje rodzinne i poglądy?
Ja też rozmawiałam z narzeczonym, ale już po jego wcześniejszej postawie mniej więcej wiedziałam, czego się spodziewać.

Ale po co się domyślać? Zreszta na takim podejściu można się przejechać. Znam kilka osób, które ogólnie lubią dzieci, maja do nich dobre podejście, ale mieć swoich po prostu nie chcą

[ela_ela123]

"Znam kilka osób, które ogólnie lubią dzieci, maja do nich dobre podejście, ale mieć swoich po prostu nie chcą"

Potwierdzam!

[Aelora]

Napisane przez ColourTheSmallOne

Ale po co się domyślać? Zreszta na takim podejściu można się przejechać. Znam kilka osób, które ogólnie lubią dzieci, maja do nich dobre podejście, ale mieć swoich po prostu nie chcą

Ogólnie masz rację i ja się z Tobą zgadzam, to taka raczej "soft" rada dostosowana dla autorki, skoro jeszcze nie rozmawiała wprost i ma jakieś opory przed taką w sumie trywialną kwestią. Ale zgadzam się, że najlepiej i najprościej zapytać bezpośrednio, normalny temat, ja nie widzę w tym żadnego problemu.

[Rogatka_Ozdobna]

Jak to się stało, że nagle obudziliśmy się w świecie, w którym dojrzała kobieta u zmierzchu swojej płodności wstydzi się zapytać swego partnera (po czterdziestce!) czy chciałby mieć dzieci?

[magdalenaCat]

Po prostu spytaj go jak zapatruje się na kwestie posiadania dzieci, czy byłby na to otwarty. Czy chce żeby wasza znajomość szła w kierunku założenia rodziny czy po prostu spotykania się. Albo w jakiej sytuacji życiowej chciałby siebie widzieć za 5 lat. Szczerze mówiąc nie masz dużo czasu na rodzicielstwo więc szkoda byłoby go tracić na kogoś o kim nawet nie wiadomo czy byłby w stanie spełnić twoje oczekiwania. Jeżeli się wystraszy to będziesz miała jasną sytuację że nie chce zakładać rodziny. Ludzie w tym wieku wiedzą już czego chca więc oczekuj w miarę konkretnej odpowiedzi a nie w stylu “za wcześnie żeby o tym mówić”, “jeszcze nie wiem” “nie myślałem o tym”.

[Aelora]

Napisane przez Rogatka_Ozdobna

Jak to się stało, że nagle obudziliśmy się w świecie, w którym dojrzała kobieta u zmierzchu swojej płodności wstydzi się zapytać swego partnera (po czterdziestce!) czy chciałby mieć dzieci?

Nie chciałam na wstępie uderzać z tym pytaniem, ale w zasadzie chodzi mi to po głowie cały czas. Ceregiele jakby to byli młodzi ludzie jeszcze sami niewiedzący czego chcą od życia, a jak tak będziecie zwlekać i wahać się nad prostymi kwestiami możecie po prostu być zbyt starzy aby to dziecko w ogóle począć.

[xfrida]

ja mysle ze twoje pytania nie sa jakos specjalnie intymne zebys nie mogla ich zadac po 2 miesiacach spotykania sie

to sa normalne tematy ktore nie oznaczaja ze na kogos z czyms naciskasz przeciez nie kazesz mu sie iswiadczac czy robic dziecka na nastepnej randce ,wedug mnie takie tematy moga byc spokojnie poruszone juz na 2-3 randce bez poczucia presji ,bo przeciez nawet jesli macie podobne plany to nie znaczy ze one zostana zrealizowane w tej relacji a jesli wasze poglady i oczekiwania w tej kwesti drastycznie sie rozjezdzaja to lepiej zakonczyc znajomosc zanim sie mocniej zaangazujecie
nie ma na co czekac moim zdaniem

[skara]

Temat jak temat, im szybciej tym lepiej. I nie tylko to, a wszystkie ważne rzeczy, których jeszcze nie omówiliście. Jak ma uciec to lepiej teraz niż za rok, bo masz już mało czasu na dzieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Indecence]

Jeżeli az tak strasznie Cię krępuje takie pytanie, a wasza relacja zmierza w kierunku seksu, podjęłabym temat przy okazji rozmowy o rodzaju antykoncepcji.

[Lizzie_M]

Zawsze możesz po prostu subtelnie wybadać teren i zahaczyć o temat na luźnej zasadzie przy okazji.

[Chlopak00]

Jako facet uważam, że nawiązanie do antykoncepcji. seksu jest dobrym pomysłem aby nawiązać temat do posiadania dzieci i w jakim terminie. W końcu oba tematy z tym się wiążą. Możesz np partnera się delikatnie spytać co myśli o antykoncepcji, czy chce abys to Ty się zabezpieczała czy on czy wogole nie rozważa u żadnej że stron antykoncepcji. Bo powiedz mu ze jeśli myśli o seksie to chcesz wiedzieć wcześniej jaka metoda antykoncepcji bo chcesz zrobić np za w czasu badania i na podstawie ich dobrać metodę antykoncepcyjna. Wtedy przy okazji nawiążesz do posiadania dzieci.

[Nadiaa33]

Ale dziwaczne kombinowanie 😅 Jak to nowy partner to tak naprawdę przed ewentualnym zrezygnowaniem z prezerwatywy by wypadało go poprosić, aby zrobił badania na choroby weneryczne i HIV (i oczywiście on może wymagać vice versa). A na pewno zapytałabym wcześniej, czy to w ogóle zmierza w stronę związku. O dzieci można normalnie zapytać w zwyczajnej rozmowie, np co robiliście w weekend: odwiedzałaam kuzynke, zabralismy jej córkę tu a tu i przy okazji zapytać A ty, czy chciałbyś w przyszłości mieć dzieci? To dziwaczne, że pytanie, czy ktoś chciałby w przyszłości zakładać rodzinę ma być zbyt krępujące, ale rozpoczęcie współżycia już nie jest krępujące ??

[Lizzie_M]

Napisane przez Nadiaa33

Ale dziwaczne kombinowanie 😅 Jak to nowy partner to tak naprawdę przed ewentualnym zrezygnowaniem z prezerwatywy by wypadało go poprosić, aby zrobił badania na choroby weneryczne i HIV (i oczywiście on może wymagać vice versa). A na pewno zapytałabym wcześniej, czy to w ogóle zmierza w stronę związku. O dzieci można normalnie zapytać w zwyczajnej rozmowie, np co robiliście w weekend: odwiedzałaam kuzynke, zabralismy jej córkę tu a tu i przy okazji zapytać A ty, czy chciałbyś w przyszłości mieć dzieci? To dziwaczne, że pytanie, czy ktoś chciałby w przyszłości zakładać rodzinę ma być zbyt krępujące, ale rozpoczęcie współżycia już nie jest krępujące ??

Podejrzewam, że dla wielu współzycie to po prostu się wydarza, jak trzeba przegadywać pewne rzeczy to juz gorzej

[MisiekBydyniowy]

Napisane przez Rogatka_Ozdobna

Jak to się stało, że nagle obudziliśmy się w świecie, w którym dojrzała kobieta u zmierzchu swojej płodności wstydzi się zapytać swego partnera (po czterdziestce!) czy chciałby mieć dzieci?

„Bo nie chce wystraszyć CHŁOPAKA..” �� no nie wiesz

Zna go już dwa miesiące a boi się zapytać o podstawowe kwestia i planuje rozpocząć z nim seggs. No to przepis na niezłą katastrofę .

[glossyzuz]

Normalnie go teraz zapytaj jak się spotkacie jakie ma plany na przyszłość. Czy chce dzieci, ślubu, gdzie chce mieszkać i wszystko co jest dla Ciebie ważne. Nie pytaj na zasadzie, czy chce z Tobą, tylko tak ogólnie, jakie ma zdanie na ten temat. Jeśli wystraszysz go takimi pytaniami to lepiej dla Ciebie, bo nie będziesz marnowała czasu tylko poszukasz kogoś dalej.