Dla studentów w trakcie sesji:P

[Fifty50]

http://ministrona.pl/pi/kalkulator.xls

S.E.S.J.A. - Systematyczna Eliminacja Słabych Jednostek Akademickich:P

Odwala mi już od tej sesji, a jeszcze 2 examy przede mną Jak tam z Wami, co??

[klaudynka4]

Heheh ja nie jestem studentką, ale odwala Ci tzn.? Bo moja siostra jak ma egzaminy to zawsze takiej głupawy dostaje ze nie moge z nia wytrzymać Może nie tylko ona tak ma

[Fifty50]

Odwala mi kompletnie:P W sensie mam już dość i momentami czuję się jak naćpany po sesyjce z historią gospodarczą czy makroekonomią:P O matmie i prawie nie wspominam;P Jeszcze trochę to mi białe króliczki zaczną po biurku biegać;D Jak zdam tę sesję to będę jak Neo z Matrixa po budynkach skakać:P Z radości oczywiście

[lain]

hehehe

ja juz mam za soba 5 egzaminow i 15 zaliczen, wiec juz wiecej za mna niz przed jeszcze tylko 2 egzaminy w tym tygodniu i koniec (nie licze eksternistycznych zaraz po sesji, bo to banaly)
w srode wieczorem ide swietowac (mam nadzieje, ze juz nic nie zdaze spieprzyc i bedzie co swietowac )

[Fifty50]

Apropo świętowania: po ostatnim kombo złożonym z makroekonomii i matematyki w jednym dniu (sic!) świętowałem tak, że 3 dni do siebie dochodziłem:P Następnego dnia po świętowaniu miałem kolokwium z informatyki, o którym zapomniałem i pojechałem jeszcze "lekko zawiany" (tj. bardziej mocno niż lekko) ale zaliczyłem na 4, pomimo trudności z opanowaniem myszy i wyjątkowo skomplikowanym trafieniu w przycisk "start", żeby otworzyć odpoweidni programik:P O czytaniu poleceń do zadania nie było nawet mowy

[lain]

Napisane przez Fifty50

Apropo świętowania: po ostatnim kombo złożonym z makroekonomii i matematyki w jednym dniu (sic!) świętowałem tak, że 3 dni do siebie dochodziłem:P

ja niestety egzaminy mam z taka czestotliwoscia, ze nie moglabym sobie pozwolic na 3 dni dochodzenia do siebie nawet na jeden. bo wracam z jednego egzaminu i szybko ucze sie na nastepny... ale po sesji sobie odbije. byle do srody

[Szczypta Chili]

Napisane przez lain

ja niestety egzaminy mam z taka czestotliwoscia, ze nie moglabym sobie pozwolic na 3 dni dochodzenia do siebie nawet na jeden. bo wracam z jednego egzaminu i szybko ucze sie na nastepny... ale po sesji sobie odbije. byle do srody

Byle do jutra A co ty Lain studiujesz, że masz tyle examów? ja tam miałam 3 i nie śpie, a przysypiam tylko od miesiąca

A Exel świetny! Ide się uczyć bo mnie już rektor ma na muszce...

[lain]

Napisane przez Szczypta Chili

Byle do jutra A co ty Lain studiujesz, że masz tyle examów? ja tam miałam 3 i nie śpie, a przysypiam tylko od miesiąca

socjologie. robie 2 lata w jeden rok

[@siulk@]

Witajcie syudenciaki! Mi jeszcze jeden został(resztę udało mi się zaliczyć przed sesją i były to "0"),ale mam go za tydzień,więc jeszcze nie czas na naukę.Pozdrawiam.

[Afra86]

przede mna dwa jeszcze :/

ale nie wiem czy poprzednie zdalam , wiec .... niekumacja!

..help?

[mały_groszek]

a ja się czuję przyzwyczajona do sesji,a raczej nigdy nie czuję,że ją mam,przynajmniej nie w zimowym semestrze
u mnie cały rok to jak jedna wielka sesja......

[Afra86]

tzn no u mnie tez
kolo za kolem itd, czasami nawet zaliczenia sa trudniejsze niz egzamin ale obecnie mam same dupne przedmioty na egzaminach i mozna sie zalamac :/

nu to wracam do "nauki"