Co robic?

[mrowaaa]

Witam. Na wizażu jestem już od długiego czasu ale raczej nie udzielam się w żadnych tematach. Można powiedziec ze jestem tu nowa. Mam pewien problem i wiem że możecie mi pomóc. Otóz... Zaczęło się tak: poznałam pewnego chłopaka. Byliśmy tylko kumplami, spotykaliśmy się najczęściej w gronie przyjaciół. Jednym słowem nalezelismy do jednej paczki.
Nigdy nawet nie podejrzewałam że on może cos do mnie czuc. Jednak po jakims czasie całkowicie zmienił do mnie swój stosunek. Zaczął całkiem inaczej ze mną rozmawiac, ale ja wtedy tego nie zauwazałam. Pewnego dnia powiedział mi że mu się podobam, że mnie kocha. Był wtedy po paru piwkach, powiedziałam mu że pewnie mówi tak pod wpływem upojenia alkoholowego On zaprzeczył i powiedział ze na pewno nie bedzie żalowac tego ze w koncu mi to powiedział. Zaczelismy sie spotykac było pomiedzy nami naprawde dobrze. Nie bylismy oficjalnie ze soba ale wszystko zmierzało ku temu. Spotkalismy sie któregos wieczoru, on powiedział mi że mnie kocha i że wyjezdza do pracy. To nie zadna praca zagranicą czy cos. Po prostu wyjeżdżał na początku tygodnia i wracał do domu tylko na weekendy. Utracilismy ze sobą kontakt. czasem tylko jakieś sms'y albo rozmowy na gg jak przyjezdzal. Widujemy się teraz raz na pare tygodni i tak jak dawniej - w gronie przyjaciol. Ale on jest całkiem inny. Juz nawet ze mną nie rozmawia. Zachowuje sie tak jakby mnie tam w ogole nie było. A ja wiem, czuję ze chce z nim byc. Nie wiem co mam dalej robic, jak postepowac zeby wszystko było tak jak kiedyś Nawet jezeli on nie chce juz ze mna byc, chcialabym wrócic do tego jak bylo zanim coś między nami się zmienilo. Wiem ze to będzie trudne ale zrobie wszystko żeby przestal mnie olewac Nie wiem tylko jak do tego doprowadzic dlatego prosze Was o radę, wierzę że mi pomożecie

Z góry bardzo bardzo dziękuje

[madziunia80]

Po pierwsze strasznie mi przykro, że cierpisz przez faceta, która z nas tego nie przechodziła, heh...
Moim zdaniem tylko szczera rozmowa, nic poza tym. Tylko zadanie mu pytania, po co mówił, że kocha, skoro jego zachowanie wskazuje na coś zupełnie odwrotnego? Czego od Ciebie chciał? Co miał nadzieję tymi słowami uzyskać? I w końcu, co tak naprawdę do Ciebie czuje?
Tylko nie histerycznie, raczej bez emocji, bez awantur, bez żadnych kłótni. Spokojnie, jakbyś rozmawiała z nim o czymś mało istotnym.

Może w pracy poznał kogoś, nie wiem, trudno mi powiedzieć, jednak najważniejsze to rozmowa, wszystko inne nie ma sensu w tej sytuacji.

Trzymaj się Kochana

[Taverney]

Sam widocznie nie wie czego chce... jak małe dziecko.
Wiesz, po jego zachowaniu trudno dojść do wniosku, że Cię kocha. Albo mi się tak zdaje. Może sam nie rozumie wagi tych słów. Jak wrócić? Nie da się wejść dwa razy do tej samej rzeki. Woda, czas płynie i tego nie cofniesz. A ludzie się zmieniają, zmieniają się wydarzenia...relacje też... życie Ci to jeszcze nie raz pokaże. Trzymaj się prosto, nie rób głupstw i bądź czujna. A kiedy następnym razem powie Ci że Cię kocha, utrzymaj trochę dystansu do jego słów. To jedno co mogę Ci w tej sytuacji doradzić.

[mrowaaa]

Dziękuje Wam dziewczęta za odpowiedź

Z tym co powiedział, że mnie kocha... Wiedziałam że po takim czasie nie moze określac tego uczucia tak dużymi słowami. wiedzialam że to nie zadna miłośc. A jego zachowanie, macie całkowitą racje, dopasowac można do typowego 15-latka. A on tych lat ma troszkę więcej... Widzę, że rzeczywiście wyjscie jest tylko jedno - zapomniec albo porozmawiac z nim o tym. Ale za kazdym razem gry probuje nawiązac ten temat on od niego ucieka... Chyba pozostaje tylko zapomniec.

[Taverney]

Nie wiem, czy rozmowa to dobry pomysł, faceci mają na coś takiego uczulenie...
a tak poza tym to jest o czym rozmawiać? Nie lepiej zbyć to milczeniem, jesli i tak nic z tego nie wyjdzie? Ja kiedyś tak zrobiłam. I teraz jestem z tym chłopakiem w naprawdę dobrych układach, a o naszym chwilowym uczuciowym 'zbliżeniu' oboje nie rozmawialiśmy. Po co?

[madziunia80]

Mówiąc rozmowa, nie mam na myśli latanie za kolesiem i błaganie o to, by zamienił z Tobą choć jedno słowo! Nie chce to kij mu w oko! Dzieci się tak zachowują, nawet nie nastolatki, tylko dzieci. I nie faceci mają uczulenie na rozmowę...to jest bzdura. Niedojrzałe dupki mają uczulenie na rozmowę, a skoro on jest niedojrzałym bubkiem to nie ma sensu dłużej zawracać sobie nim głowy!

Pozdrawiam

[Little Angel]

Wydaje mi sie,ze facet rzeczywiscie zaluje,ze wtedy po alkoholu powiedzial ci za duzo.Powiedzial,ze kocha,ale co to za kochanie-raczej zakochanie.I teraz sie po prostu tego wstydzi,bo z dala od ciebie doszedl do wniosku,ze sie pospieszyl z ta deklaracja.Ja bym odpuscila rozmowe.Raczej podczas przebywania we wspolnym towarzystwie zagadalbym do niego z usmiechem na temat zupelnie nie zwiazany(nie bedzie mial wyjscia-bedzie musial odpowiadac).Bo faceci to tchorze i nie lubia trudnych rozmow na tematy,ktore im nie pasuja.Albo sie przelamie i trochce wyluzuje,albo nie.W kazdym razie ,ja bym sobie tym glowy ne zawracala za bardzo.Miedzy wami nic nie bylo,to on ma jakis problem.

[anioleczek1986]

Litlle angel- zgadzam sie z Toba w zupełności..