Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część VII

[demonik]

Poprzedni wątek zamknęłam, bo przekroczył rekordową liczbę 2000 postów. Zapraszam do zapachowych zwierzeń w tym wątku .

To jako otwierająca zacznę:

Pachnę dziś upojnym Mauboussin, za który zatęskniłam robiąc wczoraj próbeczkę dla Beliczka .

[Mariqa]

Le feu light mrrr

[homyk]

Demoniku, dziś też mam dzień pod znakiem "M"
Ubrałam Madness - też upojny
Jejku, jak mi w nim dobrze

[demonik]

Napisane przez homyk

Demoniku, dziś też mam dzień pod znakiem "M"
Ubrałam Madness - też upojny
Jejku, jak mi w nim dobrze

Madness też cudny . Intrygujący, wyrazisty, wyniosły, a jednocześnie bardzo zmysłowy. Kojarzy mi się z Martini, o czym już kiedyś pisałam . Początkowo wytrawny, niemal gorzki, później na mnie słodko mięknie .

A wracając do Mauboussin, mój mąż dziś zakrzyknął, gdy opuściłam auto: "Ale się za Tobą seksiasta woń ciągnie!". I zrobił maślane oczyska .

[golgie]

Baby Doll zprobeczki wydebionej wczoraj

[evee]

Napisane przez demonik

A wracając do Mauboussin, mój mąż dziś zakrzyknął, gdy opuściłam auto: "Ale się za Tobą seksiasta woń ciągnie!". I zrobił maślane oczyska .

nie ma to jak mily akcent na poczatek dnia

w temacie- dzisiaj odmiana - Kyoto juz z wlasnej flachy

[demonik]

Napisane przez evee

nie ma to jak mily akcent na poczatek dnia

Napisane przez evee

w temacie- dzisiaj odmiana - Kyoto juz z wlasnej flachy

Ho, ho! To koleżanka jednak odwiedziła wczoraj niejakiego Partyzanta?
Gratuluję zakupu!

[evee]

Tak, wlasciwie to odwiedziłyśmy- z Toccata- do niej powedrowal Avignon.
Tez sie zastanawialam nad nim, ale na mnie zbyt mocno pachnie wilgotna krypta, poza tym po powrocie do domu mialam sensacje zoladkowe
zamowilam wiec 2 pizze na spolke z TZ i przeszlo

[beliczek]

Napisane przez demonik

Poprzedni wątek zamknęłam, bo przekroczył rekordową liczbę 2000 postów. Zapraszam do zapachowych zwierzeń w tym wątku .

To jako otwierająca zacznę:

Pachnę dziś upojnym Mauboussin, za który zatęskniłam robiąc wczoraj próbeczkę dla Beliczka .

Już się nie mogę doczekać tej próbeczki Demoniku
Mam nadzieję, że Fitomed ode mnie Ci służy.

[sylwia.gda]

Jestem nudna-znów Fragile Gaultier

[E]

Dzisiaj chłodniej i jakoś tak ciemno - Tentations na ogrzanie

Gratuluję zakupów

[Adeline]

Znowu Escada Collection. Troszkę to potrwa

[homyk]

Napisane przez demonik

A wracając do Mauboussin, mój mąż dziś zakrzyknął, gdy opuściłam auto: "Ale się za Tobą seksiasta woń ciągnie!". I zrobił maślane oczyska .

To udany dzień masz zapewniony

[pannaNikt]

My Torrente

[ligia]

Napisane przez pannaNikt

My Torrente

ja z kolei przywdziałam L'or

[Kasiulka22]

Innocentem, orzeźwiającym soczystymi porzeczkami, otulającym ciepłym karmelem. Kocham i nie zamienię na żaden innym przez dłuuugi czas

[konfitura]

Pink Pepper

[Eenax]

Buuuu. A moj TŻ jeszcze ani razu mnie nie skomplemencił ze seksiascie pachnę. Trzeba nowego TŻ-a sobie sprawić lub conajmniej kochanka fanatyka zapachowego. Jak narazie mam jednego komplemenciarza wprawdzie bardzo młody bo 5 letni ale zawsze słysze ze ładnie pachnę.

A w temacie dziś White Lilien EL.
Jestem oczarowana zapachem Na samym poczatku był taki ciut za pudrowaty i za klasyczny (ciut mi przypomina "gołabki" N. Ricci).
No ale teraz sie pieknie na mojej skórze rozwinął.
Jedyny zapach mający coś wspołnego z lilją który nie rozwinął sie na mnie w kierunku "pryzmy kompostowej" zza szopy z narzedziami.

Tajemniczy i mroczny zapach zawładnął moją skórą jak zły demon wyłaniający sie z mroku. Demon zły i tajemniczy, zwodzacy ludzi swoim pieknem. Zapach jest tajemniczy, mroczny, zimny i "zły".
Zakwalifikowała bym go do tej samej grupy zapachów co: Messe, Pasage D'Enfer, Avinion. Zapachy piekne uwodzace fascynujące ale i zarazem wywołujące duzo emocji. Jest to grupa zapachów krążąca wokoło "smierci" (kościoły, cmentarne kaplice, krypty).
Na mnie nie ma on nic z "elegancji", jakiej sie po tym zapachu spodziewałam. Podoba mi sie tak bardzo ze chyba dołacze go do moich zapachów które chciałabym miec u siebie w kolekcji.

[irkax]

Napisane przez Kasiulka22

Innocentem, orzeźwiającym soczystymi porzeczkami, otulającym ciepłym karmelem. Kocham i nie zamienię na żaden innym przez dłuuugi czas

i u mnie dzisiaj nadszedł odpowiedni dzień na przywdzianie Innocenta

[Toccata]

Napisane przez Eenax

Buuuu. A moj TŻ jeszcze ani razu mnie nie skomplemencił ze seksiascie pachnę. Trzeba nowego TŻ-a sobie sprawić lub conajmniej kochanka fanatyka zapachowego. Jak narazie mam jednego komplemenciarza wprawdzie bardzo młody bo 5 letni ale zawsze słysze ze ładnie pachnę.

Rozwojowy facet, pielęgnuj tę znajomość

Napisane przez Eenax

A w temacie dziś White Lilien EL.
Jestem oczarowana zapachem Na samym poczatku był taki ciut za pudrowaty i za klasyczny (ciut mi przypomina "gołabki" N. Ricci).
No ale teraz sie pieknie na mojej skórze rozwinął.
Jedyny zapach mający coś wspołnego z lilją który nie rozwinął sie na mnie w kierunku "pryzmy kompostowej" zza szopy z narzedziami.

Tajemniczy i mroczny zapach zawładnął moją skórą jak zły demon wyłaniający sie z mroku. Demon zły i tajemniczy, zwodzacy ludzi swoim pieknem. Zapach jest tajemniczy, mroczny, zimny i "zły".
Zakwalifikowała bym go do tej samej grupy zapachów co: Messe, Pasage D'Enfer, Avinion. Zapachy piekne uwodzace fascynujące ale i zarazem wywołujące duzo emocji. Jest to grupa zapachów krążąca wokoło "smierci" (kościoły, cmentarne kaplice, krypty).
Na mnie nie ma on nic z "elegancji", jakiej sie po tym zapachu spodziewałam. Podoba mi sie tak bardzo ze chyba dołacze go do moich zapachów które chciałabym miec u siebie w kolekcji.

Żartujesz? White Linen?


A ja truję otoczenie wilgotną kryptą z trupim synodem w roli głównej i... święty spokój mam Poza mną w pokoju nie ma nikogo
Ach, Avignon, czuję że się będziemy przyjaźnić...

[bluegirl]

Sheer Rose, taki upał u mnie ze jedynie to toleruję

[Eenax]

Tak tak White Linien na mnie zrobuiło sie zimne, mroczne i wilgotne. Takie cmentarno-kościelne. Samą mnie to zdziwiło bo spodziewałam sie po 1 nutach takiego klasycznego "babcia".
Sama jestem bardzo tym zdziwiona. No ale nasze skóry strasznie indywidualnie rozkładaja zapach.
Ja w dalszym ciagu z Kyoto nie uwalniam ani kropelki kawy a moj maz i koleżanki pachną jak wysokogatunkowa mielona kawa.

[SOLANGE002]

Chaos DK.Szkoda,ze to tylko probka................... ....

[demonik]

Napisane przez SOLANGE002

Chaos DK.Szkoda,ze to tylko probka................... ....

Ojoj! A skąd wytrzasnęłaś TAKĄ próbkę??

PS Witaj na forum!

[beliczek]

Po powrocie z Douglasa na nadgarstku mam Organzę First Light Givenchy. Nie Po godzinie wychodzą z niej wszystkie te nutki, których nienawidze w klasyku.
Jednym słowem nie!!!!
Widziałyście jakądziwną konsystencję ma krem do ciałą Miss dior Cherrie JAk bita śmietana, którą się zbyt długo ubija i robią się w niej grudki. Aż mnie dreszcz obrzydzenia przeszył na widok tego cuda.

[demonik]

Napisane przez beliczek

Widziałyście jakądziwną konsystencję ma krem do ciałą Miss dior Cherrie JAk bita śmietana, którą się zbyt długo ubija i robią się w niej grudki. Aż mnie dreszcz obrzydzenia przeszył na widok tego cuda.

Nie widziałam, ale z tego, co piszesz konsystencje rzeczywiście mało zachęcająca.

A bitą śmietanę (bez grudek ) zjadłabym z przyjemnością, najchętniej z truskawkami .

[homyk]

Napisane przez beliczek

Widziałyście jakądziwną konsystencję ma krem do ciałą Miss dior Cherrie JAk bita śmietana, którą się zbyt długo ubija i robią się w niej grudki. Aż mnie dreszcz obrzydzenia przeszył na widok tego cuda.

Może się zważył w tym upale

[beliczek]

Napisane przez demonik

Nie widziałam, ale z tego, co piszesz konsystencje rzeczywiście mało zachęcająca.

A bitą śmietanę (bez grudek ) zjadłabym z przyjemnością, najchętniej z truskawkami .

MAm w lodówce porządnie ubitą (bez grudek) śmietanę z kilkoma kroplami amaretto. Amaretto uszlachetnia bitą śmietanę i sprawia, że truskawki w jej towarzystwie to arystokracja wśród letnich deserów

A ten krem to pskudztwo. Chyba nie zważył sięw upale, jak podpowiada Homyk, bo tam klima działa. Może jakiś wadliwy egzemplarz to był. Swoja drogą to jedno z obrzydliwszych kuriozów w kategorii linii kąpielowych.

[tulipanka]

Napisane przez Eenax

Tak tak White Linien na mnie zrobuiło sie zimne, mroczne i wilgotne. Takie cmentarno-kościelne. Samą mnie to zdziwiło bo spodziewałam sie po 1 nutach takiego klasycznego "babcia".
Sama jestem bardzo tym zdziwiona. No ale nasze skóry strasznie indywidualnie rozkładaja zapach.
Ja w dalszym ciagu z Kyoto nie uwalniam ani kropelki kawy a moj maz i koleżanki pachną jak wysokogatunkowa mielona kawa.

Ja się tak nie bawię... Na mnie White Linen jest okropnie mydlane i nieciekawe... ja też chcę, żeby było kościelne!
A ja polazłam dzisiaj do Sephory, nastawiłam się na Wielkie Testowanie, ale jak zobaczyłam te tłumy, to uciekłam jak najszybciej Z testów mam więc na łapkach tylko Wish i Pink Wish i oba mi się podobają, a jednocześnie czymś mnie drażnią... A tak się cieszyłam, że poprawię sobie humor...
A globalnie Nu EDT, z próbki co mi się kończy...

[demonik]

Tulipanko, a cóż to za czerń w avatarze?...