Jak przekonać rodziców - lustrzanka

[MagGonagal]

Od zawsze interesowałam się fotografią, prawie 2 lata temu poznałam chlopaka który w tym siedzi więc zawsze mogłam od niego pożyczyć sprzęt.. Ale już to jest męczące. Chciałabym mieć porządny aparat na własność, pasjonuję mnie głównie makrofotografia- zdjęcia owadów itd. Udało mi się zrobić kilkanaście naprawdę dobrych zdjęć za które zebrałam niemałe pochwały. Ale tata uważa, że mamy w domu 2 aparaty (cyfrówki) a "lustrzanki to pic na wodę". A ja nie mam siły go jakoś przekonywać bo od razu robię się zła i mi się chce płakać..
A przecież ja nie chcę aparatu żeby sobie strzelać foty w lustrze, tylko żeby uwieczniać chwilę- m. in . te rodzinne.
Potrzebuję mocnych argumentów, żeby przekonać go, że lustrzanka jednak różni się od zwykłej małej cyfrówki.
Niestety nie mam możliwości na razie sama uzbierać na taki sprzęt.

[imbryka]

Zbliżają się wakacje, znajdź pracę i spróbuj zarobić na aparat, nawet jakąś część, później ewentualnie poprosisz by się dołożyli
To niemały wydatek, więc rozumiem, że Twoi rodzice mogą się nie zgadzać.

[Muskato]

Spróbuj zarobić coś w wakacje, a jeśli ta kwota wciąż nie będzie wystarczająca to zapytaj tatę czy zgodziłby się sprzedać jeden z aparatów cyfrowych (skoro w domu są dwa) i zdobyte w ten sposób pieniążki dołożyć ci do lustrzanki.
A czy twój tata widział twoje zdjęcia? Te najciekawsze? Wytłumaczyłaś mu, że to efekty osiągnięte dzięki pożyczonemu sprzętowi, bo tym co masz w domu nie osiągnęłabyś takich efektów? Czy wytłumaczyłaś mu, że to twoja pasja?
Myślę, że bez szczerej rozmowy, albo i kilku się nie obejdzie. To z autopsji...

[impegata]

Może zaproponuj, żeby rodzice dołożyli Ci chociaż połowę pieniędzy do sprzetu? Powiedz, ze interesujesz się tym już 2 lata, nie jest to przejściowa pasja itp itd. Może zbliza Ci się 18 albo inna "powarzna" okazja, moze rodzina mogłaby się zrzucic?
Jedynym innym rozwiązaniem jakie przychodzi mi na myśl to udział w konkursach. Robić zdjęcia pożyczonym aparatem i słać, ewentualne wygrane pieniądze zbierać i przeznaczyc na aparat Ale to tylko jeśli Twoje foty są wystarczajaco dobre

[Muskato]

Napisane przez impegata

Może zaproponuj, żeby rodzice dołożyli Ci chociaż połowę pieniędzy do sprzetu? Powiedz, ze interesujesz się tym już 2 lata, nie jest to przejściowa pasja itp itd. Może zbliza Ci się 18 albo inna "powarzna" okazja, moze rodzina mogłaby się zrzucic?
Jedynym innym rozwiązaniem jakie przychodzi mi na myśl to udział w konkursach. Robić zdjęcia pożyczonym aparatem i słać, ewentualne wygrane pieniądze zbierać i przeznaczyc na aparat Ale to tylko jeśli Twoje foty są wystarczajaco dobre

O! I to też jest niezły pomysł. Wszelkie konkursy są całkiem niezłą alternatywą na zdobycie pieniążków na wymarzoną lustrzankę.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez MagGonagal

Od zawsze interesowałam się fotografią, prawie 2 lata temu poznałam chlopaka który w tym siedzi więc zawsze mogłam od niego pożyczyć sprzęt.. Ale już to jest męczące. Chciałabym mieć porządny aparat na własność, pasjonuję mnie głównie makrofotografia- zdjęcia owadów itd. Udało mi się zrobić kilkanaście naprawdę dobrych zdjęć za które zebrałam niemałe pochwały. Ale tata uważa, że mamy w domu 2 aparaty (cyfrówki) a "lustrzanki to pic na wodę". A ja nie mam siły go jakoś przekonywać bo od razu robię się zła i mi się chce płakać..
A przecież ja nie chcę aparatu żeby sobie strzelać foty w lustrze, tylko żeby uwieczniać chwilę- m. in . te rodzinne.
Potrzebuję mocnych argumentów, żeby przekonać go, że lustrzanka jednak różni się od zwykłej małej cyfrówki.
Niestety nie mam możliwości na razie sama uzbierać na taki sprzęt.

znajdz prace i sobie na to zarob.

[baby montana]

idź do pracy w wakacje

ewentualnie poproś rodziców o lustrzankę analogową - można nią uzyskać świetne efekty, a jest dużo tańsza.
jeśli dobrze dobierzesz obiektywy, to bedziesz mogła ich później w cyfrowej używać

uwierz mi- aparat to nie wszystko. obracam się w towarzystwie fotografów i większość z nich, po wielu eksperymentach z cyfrowymi lustrami, wróciła do analogów.

[Mitsukki]

Napisane przez baby montana

idź do pracy w wakacje

ewentualnie poproś rodziców o lustrzankę analogową - można nią uzyskać świetne efekty, a jest dużo tańsza.
jeśli dobrze dobierzesz obiektywy, to bedziesz mogła ich później w cyfrowej używać

uwierz mi- aparat to nie wszystko. obracam się w towarzystwie fotografów i większość z nich, po wielu eksperymentach z cyfrowymi lustrami, wróciła do analogów.

Podpisuję się pod tym! Ja mam Prakticę, która ma lat ho ho, a robi zdjęcia świetne

Mam też lustrzankę cyfrową, a dostałam ją na święta po chyba dwóch latach jęczenia, że chcę

[muszynianka]

Sądzę że jak pójdziesz do pracy i w jakiś sposób się wykażesz rodzice będą chętniejsi by ci kupić. Stwierdzą że to nie tylko twój kaprys jednorazowy ale marzenie na które potrafisz poświęcić czas i własne pieniądze. Idź do pracy (ale nie stawiaj rodzicom warunków; pójdę do pracy to mi dołożycie) idź, po pierwszej wypłacie przedstaw sprawę że masz tyle i tyle poproś o dofinansowanie i powiedz jak bardzo ci na tym zależy. Od razu inaczej na to będą patrzeć.

[szprotka_]

się rozejrzyj za możliwościami w swoim mieście. u nas w ramach euroregionu Bałtyk są organizowane dla młodzieżówki z tej organizacji specjalne warsztaty z fotografii, po nich jest wystawa prac uczestników gdzie się je ocenia i nagradza (m.in. lustrzankami).
niestety, nie wiem jak to jest z innymi euroregionami i jak to teraz funkcjonuje u nas, bo się z tego wymiksowałam, ale popytać warto.

[invisible_01]

Ja fotografią interesuję się odkąd pamiętam, ale nigdy nie stać mnie było na kupno lustrzanki, a nawet nie przyszłoby mi do głowy, żeby prosić o kasę na nią rodziców. Kupiłam ją sobie dopiero, kiedy wyprowadziłam się z domu i znalazłam pracę. Polecam Ci to rozwiązanie, bo nikt Ci nie powie, że "tyle kasy poszło", będzie to tylko Twój sprzęt i nie narazisz rodziców na ten wydatek. Znajdź pracę na wakacje, ofert chociażby takiej sezonowej jest mnóstwo. Na początek nie polecam Ci sprzętu prosto ze sklepu - znajdź coś używanego, ale w dobrym stanie w komisie fotograficznym. Nauczysz się korzystać, robić fotki, a po czasie i tak będziesz chciała mieć nowe obiektywy - puszka nie jest aż tak ważna, więc może być z komisu. Ja tak zrobiłam i dzięki temu puszkę Nikona D50 i obiektyw Pentacon 1.8/50 kupiłam za 590 zł + za 60 zł przejściówka na M42 (żeby móc zainstalować ten obiektyw). I jestem bardzo zadowolona, dla amatora-pasjonaty jak znalazł

Edit: napisałaś, że nie masz możliwości uzbierać na taki sprzęt, ale nie bardzo mi się to widzi... Możliwość zawsze jest, trzeba tylko chcieć. Nastolatka może jechać na zbiór owoców, rozdawać ulotki, piec kiełbaski na festynach itp. Wiem, bo pochodzę z malutkiego miasteczka, a jakaś opcja zawsze była.

[olcia 810]

Ja też proponuję znaleźć pracę. W wakacje wielu pracodawców poszukuje młodych osób. Ja byłam w stanie zarobić nawet 2000 zł w wakacje jak jeszcze uczęszczałam do liceum, czerwiec i lipiec pracowała, a w sierpniu jechałam na wakacje. Pieniądze miałam do własnej dyspozycji.

[mm444]

Treść usunięta

[invisible_01]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Dokładnie. Ja zbierałam latami na aparat, ale wiesz, jaka dumna z siebie byłam, kiedy wreszcie mogłam go sobie kupić? Nikt mi na niego nie dał, nikt mi nie pożyczył, nikt mi nie wypominał, że wydałam czyjąś kasę. Na kupieniu aparatu się nie kończy, bo tak jak w wypowiedzi wyżej - szybko chce się lepsze obiektywy i inne akcesoria.

[agniesikk]

Napisane przez invisible_01

Dokładnie. Ja zbierałam latami na aparat, ale wiesz, jaka dumna z siebie byłam, kiedy wreszcie mogłam go sobie kupić? Nikt mi na niego nie dał, nikt mi nie pożyczył, nikt mi nie wypominał, że wydałam czyjąś kasę. Na kupieniu aparatu się nie kończy, bo tak jak w wypowiedzi wyżej - szybko chce się lepsze obiektywy i inne akcesoria.

Mój facet miał to samo, kupił jedną lustrzankę i już chciał ją sprzedać i kupić następną, do niej coś dokupować itp. (Aż w końcu mu ukradli i nie ma żadnej )