Czy chlopak ma dobre zamiary?? Pomozcie!

[Kaska1989]

Otoz poznalam pewnego chlopaka 1,5 miesiaca temu. Dokladnie to bylo tak ze poszlysmy z kumpela na disco. Ona zaczela tanczyc z pewnym chlopakiem, ktory jak sie okazalo byl kolega pana X. Kumpela tanczyla z kolega, po czym wymienili sie numerami. Ja w tym czasie raczej wiecej siedzialam. Byla z nami jeszcze jedna kolezanka. O tym ze P. poznala tego chlopaka dowiedzialam sie dopiero potem bo nie widzialam jak oni tanczyli. Nastepnego dnia ten chlopak napisal jej smsa czy spotkaja sie ale w czworke, ona wezmie kolezanke a on kolege. No i w nastepna sobote spotkalismy sie w 4. Ja pierwszy raz widzialam na oczy tych facetow. Jak sie okazalo ten drugi przez cala impreze mnie obserwowal i bardzo mu sie spodobalam. BARDZO. Za 2 dni znowu do nas przyjechali. A potem nastala cisza. 2tygodniowa po czym zadzwonil telefon o 24 w nocy. To byl G. Nie poznalam go. Mowil ze stracil swoj telefon i ze wyjechal do Poznania bo dostal nagle super oferte pracy, przez cale 2 tygodnie probowal zdobyc moj numer i w koncu mu sie udalo bo chcialby bardzo porozmawiac o NAS. Bardzo mu na tym zalezalo. Bylam zdziwiona bardzo, ale zgodzilam sie bo chlopak mi sie rowniez spodobal. Spotkalismy sie i powiedzial mi ze do stycznia przebywa w Poznaniu, ale ma mozliwosc jezdzenia na slask co 2 tygodnie. Zapytal czy chce byc z nim, zeby mial do kogo tutaj przyjezdzac, a w styczniu tutaj wroci do mnie, a jak nie chce to na nowo ulozy sobie zycie tam. Zgodzilam sie i powiedzialam ze bede czekala. Po dwoch tygodniach przyjechal, wyznal mi ze bardzo tesknil itp. Bylo bardzo fajnie. Potem powiedzial ze przyjedzie za 2 dni bo ma kurs na slask, niestety nie przyjechal bo mial problemy w pracy, ta sama sytuacja powtorzyla sie za kolejne 3 dni - tym razem jadac do mnie mial stluczke :| W koncu obiecal mi ze w sobote (wczoraj) na bank przyjedzie. Niestety dostal wezwanie od szefa i nie mogl pojechac - tak mowil. Dodal ze zadzwoni za godzine o 22 co jest grane. Do tej pory nie zadzwonil. A mi jest tak smutno i mam watpliwosci czy jemu rzeczywiscie zalezy
Co byscie zrobily na moim miejscu ?

[ilo16na]

Zdaje mi sie ze on po prostu Cie oklamuje, ciagle mu cos wypada i nie moze przyjechac akurat

Nie dzwoni bo mu nie zalezy najwidoczniej.Zadzwon sama i wypytaj sie jaka jest prawda.

Albo daj sobie z nim spokoj, jest tylu innych wartosciowych facetow.

[Kaska1989]

Nie no na poczatku przyjechal 2 razy tak jak obiecal, dzwoni do mnie, tylko w tym tygodniu tak sie jakos ulozylo ze ciagle nie mogl. To po co by sie staral o moj numer jak mogl wtedy sobie dac spokoj? To mnie tylko nurtuje. Mogl zapomniec, ja wtedy tez raczej nie bylam zaangazowana wogole.

[ewelinka_111]

albo chłopak ma jakiegoś pecha...albo coś kręci, trudno ocenić,ale po prostu jeśli ma w tym styczniu wrócić, to zaproponuj, że do tej pory możecie się spotykać,ale na stopie przyjacielskiej,a jak się okarze że faktycznie mu na serio zależy i Tobie też , to w końcu tak czy siak będziecie razem.
nic na siłę
najlepszym rozwiązaniem jest też zazwyczaj rozmowa, a nie domyślanie się