|
|
#1 |
|
Rozeznanie
|
Lutowe mamusie 2007
Kochane,
musze sie przyznac, ze na forum Mama z klasa jestem nowa, wczesniej zagladalam tylko od czasu do czasu. az do dzis. Dzis rano zrobilam test ciazowy i wynik byl pozytywny zreszta ten test byl tylko potwierdzeniem tego, co juz od jakiegos czasu przeczuwalam. okres mialam dostac w czwartek 11.05., zawsze mialam regularne, ewentualnie 1, max.2 dni spoznienia.od 2 lat jestem w szczesliwym zwiazku, w lutym sie zareczylismy, ale dzidziusia planowalismy dopiero min. za rok. no a stalo sie tak ![]() w tym tygodniu wybieram sie do lekarza. ciaza to dla mnie zupelnie nowe przezycie, zaczelam przywiazywac wieksza wage do dobrego odzywiania sie, wkoncu teraz nie chodzi tylko o mnie ![]() ale jest jeszcze tyle niewiadomych. no i sam porod po czesci troche mnie przeraza. mnie mama rodzila 18 godzin ale jestem dobrej mysli jak na razie porannych mdlosci nie doswiadczylam (a tego sie obawialam, bo zoladek mam wrazliwy), troche senna sie robie, no i od czasu do czasu mam wiekszy apetyt staram sie ograniczyc slodycze (w szczegolnosci czekolade, ktora wprost uwielbiam w kazdej postaci), kawe (choc prawdziwym kawoszem nie jestem), pije duzo wody mineralnej, od wczoraj przyjmuje kwas foliowy (choc powinno sie zaczac go brac na miesiac przed planowana ciaza).zalozylam ten watek dla mamus lutowych 2007, gdyz pewna jeszcze nie jestem, ale z moich wyliczen wynika, ze dzidzius przyjdzie wlasnie wtedy na swiat. zapraszam tu wszystkie mamusie, te ktore juz urodzily i te, ktore dopiero tego oczekuja, podzielmy sie radami i powspierajmy nawzajem.
__________________
|
|
|
|
#2 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Lutowe mamusie 2007
Witaj Chomiczko!
Przede wszystkim GRATULACJE!!! Co prawda ja nie spodziewam się dzieciaczka, bo mam już dwumiesięczną córeczkę, ale zawsze mogę służyć radą .Z miłą chęcią będę śledzić Twój wątek, bo fajnie tak przeżywać ciążę i przypomnieć sobie jak to było rok temu .Powodzenia, oby fasolka rozwijała się zdrowo Dbaj o siebie i wypoczywaj jak najwięcej
__________________
"Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się ze wszystkich sił, tego czego się pragnie." Paulo Coelho
|
|
|
|
#3 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Lutowe mamusie 2007
Gratulacje
Jestem lutową mamusią 2006. Napewno będziemy Ci kibicować. Trzymamy kciuki i służymy radą. Mam sentyment do lutego z wiadomych względów więc napewno będe śledzić Twój wątek. Pozdrawiam.
__________________
Zapraszam na mój blog turystyczny: http://blog.palcem-po-mapie.pl/ "Ludzie nie zdają sobie sprawy jak mało istnieją" Leo Lipski |
|
|
|
#4 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3
|
Dot.: Lutowe mamusie 2007
Witaj!
Ja - tak jak Ty - też najprawdopodobniej urodzę w lutym 2007. Też jestem trochę zaskoczona, chociaż mam już 4-letnią córeczkę. Ale tamta ciąża była dokładnie zaplanowana, zdarzyła sie dokładnie wtedy, kiedy zdarzyć sie miała. Natomiast tej... trochę się jeszcze nie spodziewaliśmy. Planowaliśmy, aby nasze drugie dziecko urodziło się - tak jak córeczka - gdzieś w czerwcu przyszłego roku. Łatwo wyliczyć, że chciałam zajść w ciążę dopiero po wakacjach. Ale widocznie nie wszystko da sie zaplanować!!! I może dobrze!!! Oboje z mężem bardzo sie cieszymy, że będziemy rodzicami kolejnej istotki!!! Nasza córeczka - przynajmniej na razie - też bardzo się cieszy, że będzie siostrą. Jeżeli chodzi o kawę - lepiej pić bezkofeinową - jeśli nie jesteś kawoszem, a pijesz kawę bo lubisz jej smak to nie poczujesz różnicy! Polecam! |
|
|
|
#5 |
|
Rozeznanie
|
Kostka, Joasiaa i Kachna - dziekuje Wam wszystkie za słowa otuche
no wiec sytuacja obecnie troche sie zmienila, to dluga historia... przyznam sie szczerze, ze nie bylam jeszcze u lekarza, chcialabym sie wybrac w najblizszych dniach, zeby sie wszystkiego dowiedziec. boje sie...ostatnio mam dziwne mdlosci, na poczatku ich nie mialam, ale takie mdlosci ma wiekszosc kobiet w ciazy. chodzi o to, ze od ok 2-3 dni dziwnie oddycham, nie moge w pelni zaczerpnac powietrza, bo czuje taki przeszywajacy bol w brzuchu, takie klucie no i taka zamyslona sie stalam, z byle czego placze, bardzo dlugo, a wiem, ze stres i niepokoj nie jest wskazany. tak sie cieszylam z tego dziecka, mimo iz nie bylo planowane, ale jestem taka naiwna idealistka i teraz sama nie wiem czy to aby najlepszy moment. przeciez musze jeszcze prace mgr napisac (do wrzesnia), nie mamy slubu (wiem, ze to nie jest najwazniejsze, czesto rodzicie pobieraja sie dopiero po narodzinach dziecka), tak chcialam to sobie zaplanowac, troche jeszcze popracowac. poza tym jest jeszcze kolejna kwestia- ja jestem z Gdanska, moj narzeczony z Warszawy, wlasnie koncze studia i myslalam, ze w jakis czas po skonczeniu studiow wrocic do Gdanska, razem. zycie w wwie jest zupelnie inne, wszyscy zabiegani, ja jestem bardzo podatna na stres, mimo iz po mnie tego nie widac, wewnatrz czesto jestem klebkiem nerwow. poza tym nad morzem jest zupelnie inne powietrze, tam mam dom z ogrodem (szeregowiec, w ktorym sie wychowalam, rodzice wkrotce planuja sie przeniesc na mazury) a w wwie moj TŻ ma wlasne mieszkanie. fakt, ze wlasne, nie trzeba ok kogos wynajmowac, ale zupelnie nie wyobrzam sobie mieszkac tu z malym dzieckiem. na 10 pietrze w wielkim bloku, ponad 150 mieszkan i tylko 2 windy, z czego 1 czesto sie psuje. no a w parkach psie odchody (jak zreszta w calym kraju). tylko, ze TŻ ma odmienne zdanie. on uwielbia, ubostwia Warszawe, nie przeszkadza mu, ze to 10 pietro. "cenie sobie niezaleznosc"-tak mowi. nie chce mieszkac w domu, ktory nalezy do moich rodzicow, mimo iz oni sie stamtad wkrotce wyprowadza. inna sprawa, dla mnie wazna, to przyszli dziadkowie- jego rodzice mieszkaja tez w Wwie, maja klucze do tego mieszkania, moga wpasc w kazdej chwili, choc zazwyczaj mowia kiedy. wnuka/wnuczke zawsze beda mieli na wyciagniecie reki. a moi rodzice? nie chce, zeby dziecko widywalo ich "od swieta". poza tym nie wyobrazam sobie, zeby w pierwszym okresie po porodzie nie bylo blisko mnie mojej mamy. mama TŻ jej nie zastapi dlatego caly czas sie zastanawiam czy to dziecko pojawia sie we wlasciwym momencie... powiedzcie, co o tym wszystkim myslicie? przesadzam...?sama juz nie wiem...
__________________
|
|
|
|
#6 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Lutowe mamusie 2007
Kochana gratulacje! Też, podobnie jak Joasia i Kostka jestem lutową mamusią, tyle że tegoroczną! Mój Filipek ma 3.5 mies, do lutego i tego typu wątku mam ogromny sentyment, bo same taki prowadziłysmy...tak wiec moja droga, będziemy cię tu dopingowac, pocieszać i trzymać kciuki za ciebie! nic sie nie martw! Ciaza to super stan a zlecciiii! jak z bicza trzasnął!
__________________
Kategorycznie odmawiam dalszego rozmnażania ![]() FILIPEK http://tickers.baby-gaga.com/t/squsq...pek+ma+już.png MADZIA http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...+Madzia+ma.png |
|
|
|
#7 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 293
|
Dot.: Lutowe mamusie 2007
Chomiczka,gratuluję Ci Twojego stanu i na prawdę nie przejmuj się na zapas. Rozmowa,którą poruszyliście ze swoim TŻ odnośnie zamieszkania waszego w przyszłości,powinna już wcześniej być przeprowadzona. Wiem,że łatwo się mówi,ale jeżeli piszesz,że mieszkasz z TŻ od 2 lat i jesteście szczęśliwi,to w takiej kwestii jedna ze stron musi pójść na kompromis. Jasną rzeczą jest ,że Ciebie córkę ciągnie do rodziców i na dodatek,że tam jest o 1000 lepszy klimat w Warszawie. Ale głowa do góry,żadnych stresów,teraz najważniejsz jest istotka w Tobie. Trzymaj się
|
|
|
|
#8 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
|
Dot.: Lutowe mamusie 2007
Witam cieplutko nowe Mamy- Chomiczku
bardzo się cieszę, że będziemy "razem" na forum przeżywac Wasze ciąże
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu |
|
|
|
#9 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Lutowe mamusie 2007
Chomiczko (lub Chomiczku
), pozwól że cos jeszcze nawiąże do twjej syt. mieszkaniowej i kłopotów o jakich piszesz. Powiem ci z doswiadczenia, że pojawienie sie dziecka ma tą magiczną moc, że w niewiadomy sposób, kłopoty, które wcześniej stanowiły nie lada dramaty, nagle rozwiązują sie same. Ja wiem że teraz dla ciebie moze to śmiesznie brzmieć, ale tak jest. Kiedy pojawia sie dziecko nagle na wszystko daje sie znaleźć czas, udaje sie zrowiazać problemy, które wcześniej były niemal ze nie do rozwiazania, nagle znajduja sie pieniadze, kótrych nigdy nie było i nagle też sie okazauje, ze "stać nas na dziecko", mimo, ze wczesniej bilans pokazywał inaczej. Malo tego, człowiek nagle robi sie super zorganizowany, potrafi wykorzystać kazdą wolna chwlę ( to a propos twojej pracy mgr ). Dlatego nie martw sie zawczasu, wiem, że łatwo powiedzieć, ale naparwdę teraz to jedyne co ci trzeba to spokoju, bo stres i nerwy wpływaja na dziecko, dlatego musisz duzo odpoczywać i duzo sie też usmiechać, bo w ten sposób urodzisz dzidzię optymiste. A jeśli chodzi o to gdzie mieszkać, to wydaje mi się ,ze w tej sytuacji, masz asa w rękawie. W koncu to ty jesteś w ciazy, ty nosisz dziecko Twojego mężczyzny i to tobie ma byc dobzre i wygodnie a nie "niezależnie", bo On to uwielbia. Broń Boze cie nie buntuję, ale masz racje zastanawaijac sie co będzie potem kiedy dzidzia sie urodzi. I masz racje woląc być z właśna mama niż teściową. Połóg to piekny ale trudny czas, ja sobie nie wyobrażam bycia bez mojej mamy. W koncu to kobieta, kótra cie urodziła, możesz jej bezgranicznie zaufac i na pewno mniej sie pzry niej będziesz krepować niż pzry tesciowej. Również chce zaznaczyc, ze nie skreślam roli tesciowej, bo niektóre z nas mają lepsze stosunki z wlaśnymi tesciowymi niż mamami i moga mojego posta wysmiać, dlatego zaznaczam że pisze z własnego doś, a ty sama wiesz z kim czujesz sie lepiej, z mama czy teściową. Dlategi uważam, że tż, absolutnie nie powienien mieć do ciebie pretensji za to ze chcesz wyjechać do rodziców.A prawda jest taka, ze w koncu to nie on bedzie spedzał z dzieckem całych dni, tylko ty. To ty be dziesz musiała walczyć z windą, 10 pietrem i "obsranymi za pzreproszeniem parkami". Poza tym dla dziecka lepiej, żeby mogło cały czas pzrebywać na powietrzu, a skoro macie ogród, to juz lepiej byc nie mogło. Ale nie możesz też zteroryzować narzeczonego, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie. Zacznij juz teraz z nim o tym rozmawaic, niech zacznie nad tym myśleć, i pzryzwyczajac sie do mysli, ze w koncu najważniejsze teraz będzie wasze dziecko a nie jego poczucie "niezależnosci", że dla ciebie jako matki,która ma sie zajmowac waszym maleństwem lepiej będzie byc blisko rodziców a i warunki mieszkaniowe dla waszej 3 na pewno sie w ten sposób poprawia a nie pogorszą. Poza tym wjedź mu na ambicję, że kto jak kto, ale taki madry i i nteligentny facet jak on, wszedzie znajdze parce, nie tylko w W-wie! I nic sie nie martw, będzie dobrze, a jak dalej będzie sie stawial, to jakos cos wszystkie wspólnie wykombinujemy! Buziaczki dla maleństwa!A właśnie, an kiedy masz termin?
__________________
Kategorycznie odmawiam dalszego rozmnażania ![]() FILIPEK http://tickers.baby-gaga.com/t/squsq...pek+ma+już.png MADZIA http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...+Madzia+ma.png |
|
|
|
#10 |
|
Rozeznanie
|
Kiedy wybrac sie na pierwsze usg? slyszalam, ze najwczesniej widac malenstwo ok4-5 tc. ja zapisalam sie na przyszly wtorek, czyli 3 tydzien od dnia, w ktorym mialam dostac okres, a 5 od ostatniej owulacji.
czym kierowac sie przy wyborze poloznej? i czy lekarz prowadzacy ciaze powinien byc ze szpitala, w ktorym bede rodzic? a moze sa tu jakies warszawianki, ktore rodzily i poleca dobry szpital i polozna?
__________________
|
|
|
|
#11 |
|
Rozeznanie
|
Mariqua, Meme i Nel70 - dziekuje Wam kochane za słowa otuchy
serdeczne usciski dla Was i Waszych malenstw
__________________
|
|
|
|
#12 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Lutowe mamusie 2007
Cytat:
faktycznie lepiej zeby lekarz do którego chodzisz pracował w szpitalu w którym chcesz rodzić. ja tak robiłam, choc jak przysło do porodu, to zaczęło sie w środku nocy i moja ginka nie odbierałą tel bo miała wyłączony, a dałam sobie rady bez niej z inną lekarką i bynajmniej nie "wynajetą" połóżna, a była po prosru pzrekochana!Mimo, że jak ją zobaczyłam chciała uciekać , bo wyglądała jak rzeźnieczka....ale pozory mylą!jak pzrsyzło co do czego, to przytuliła, poglaskała i dopingowała ile trzeba!
__________________
Kategorycznie odmawiam dalszego rozmnażania ![]() FILIPEK http://tickers.baby-gaga.com/t/squsq...pek+ma+już.png MADZIA http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...+Madzia+ma.png |
|
|
|
|
#13 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5
|
Cześć Dziewczyny!!! Postanowiłam się dołączyć do Was bo najprawdopodobniej też będę mamą lutową. Zrobiłam dziś test i wyszedł pozytywny, mimo że druga kreseczka była mniej widoczna!!! Jestem jeszcze w szoku!!! Zaraz po owulacji czułam dziwne łaskotanie w brzuchu, miałam podwyższoną temperaturę, która zresztą ciągle jest w okolicach 37,3, ale od kilku dni czułam sie tak jakbym miała dostac już okres. Także zrobiłam dziś test ale głównie po to żeby już nie żyć w tym napięciu. A tu dwie kreseczki...
Chyba sie udało!!!! |
|
|
|
#14 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
|
Dot.: Lutowe mamusie 2007
Gratulacje
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu |
|
|
|
#15 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Lutowe mamusie 2007
Cytat:
na pewno sie udało! Gratulacje i witaj wsród mamuś !
__________________
Kategorycznie odmawiam dalszego rozmnażania ![]() FILIPEK http://tickers.baby-gaga.com/t/squsq...pek+ma+już.png MADZIA http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...+Madzia+ma.png |
|
|
|
|
#16 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5
|
Dot.: Lutowe mamusie 2007
Dzieki drogie Mamusie!!!!
Meme, Twój Filipek jest przecudny!!! Gratuluję Ci!!! |
|
|
|
#17 |
|
Rozeznanie
|
Kochane,
no wiec jestem po pierwszym USG ciazowym lekarz dokladnie wypytal sie kiedy byla ostatnie miesiaczka, czy to 1sza ciaza czy nie mialam boli i plamien, po czym przystapil do badania. bylismy razem z TŻ a na ekranie widac bylo nasze malenstwodowiedzialam sie rowniez, ze termin porodu wychodzi na 18 stycznia, wiec jednak bede styczniowa mamusia, nie lutowa jak myslalam. jest jednak maly problem, lekarz na usg zobaczyl malego krwiaka kolo plodu, wielkosci 21x12mm. spytal sie ponownie czy nie mialam zadnego plamienia(nie mialam), po czym powiedzial, ze musze prowadzic bardzo spokojny tryb zycia,uwazac na siebie i pojsc do lekarza, ten przepisze mi cos na podtrzymanie ciazy. przerazilam sie, bo dotad myslalam,ze wszystko jest w porzadku. powiedzcie-mialyscie cos takiego? no i juz nie moge sie doczekac wizyty u lekarza. powiedzcie, jak czesto robi sie USG w ciazy? i co ile trzeba chodzic na wizyte do lekarza prowadzacego? jejku, jestem tak dumna, jak zobaczylam nasze malenstwo na ekranie i to malenkie serduszko, teraz w pelni dotarlo do mnie, ze nosze w sobie drugiego czlowieczka usciski dla wszystkich mam
__________________
|
|
|
|
#18 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Lutowe mamusie 2007
Chomiczku, gratuluję ci i cieszę sie ze z Twojego szczęścia!Super, ze dzidza ma sie dobzre, ze serduszko bije! Jesli chodzi o twoje pytania dot. leków na podtrzymanie, to sie tym nie pzrejmuj, ja też brałam. Wcześniej miałam ciaże pozamaciczną, ale lekarka mi powiedział, ze pzrepisuje mi Duphaston raz ze zgledu na to, a dwa, ze w dzisiejszych czasch trudno czasem donosic ciażę, czyli tak profilaktycznie. Przestałam brać jakoś w 3 mies.,takze naprawdę sietym nie martw, dzidzi nic bedzie, lepiej zresztą dmuchac na zimne.
Jesli chodzi o częstotliwosć wizyt, ja chodziłam do prywatniej lekarki, jak jeszcze nie byłam na L4, to co jakis miesiac, a jak juz byłam to szłam wtedy gdy mi sie kończyło, czyli co 3tyg. Co sie tyczy USG, to na początku lekarka robiła mi chyba 2-3x, potem od ok 20tyg, czyli po tzw, USG połówkowym juz tylko chyba 2-3 razy. Ale wiem że niektórzy lekarze robia tylko 3-4 usg pzrez całe 9 mies. zależy od lekarza. A ja, jak jeszcze ładnie poprosiłam, to mi ginka robiła dodatkowo. W kazdym razie sama od siebie robiła mi usg moze 6x,może wiecej, to wszystko zależy też od tego co wychodzi podczaas normalnego badania, bo jak jej sie cos np. nie spodobało, to wtedy dodtakowo robiła mi usg. Troszke nie rozumiem pytania o "chodzenie do lekarz prowadzącego". Rozumiem, ze usg, robiłaś u innego lekarza.a do gina chodzisz jeszcze innego. Najlepiej dla ciebie by było gdybys znalazła sobie gina/kę od razu z usg w gabinecie. oszczędzisz czas. Ale to juz oczywiscie twoja decyzja. Myślę ,że raczej każdy ginekolog majacy swoja praktyke ma swoje usg. Jeszcze raz ci gratuluje i trzymam kciuki za wasze maleństwo! Szkoda ,ze nie będziesz lutowa!
__________________
Kategorycznie odmawiam dalszego rozmnażania ![]() FILIPEK http://tickers.baby-gaga.com/t/squsq...pek+ma+już.png MADZIA http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...+Madzia+ma.png |
|
|
|
#19 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 196
|
Dot.: Lutowe mamusie 2007
Witaj Chomiczku,
jeszcze raz gratuluję fasolki wybrałaś już lekarza, który poprowadzi Twoją ciążę? A gdzie robiłaś to usg? Czemu ten lekarz u którego byłaś nie powiedział Ci od razu co dalej z tym krwiakiem i sam nie zalecił leków? Tylko odesłał do innego lekarza? Dbaj o siebie, nie denerwuj się no i myśl pozytywnie a napewno wszystko będzie w porządku i szczęśliwie w styczniu powitasz na świecie zdrowiuteńkie swoje dzieciątko! Pozdrawiam, |
|
|
|
#20 |
|
Rozeznanie
|
Kochane,jakiś czas mnie nie było w tym wątku...
No więc wczoraj byłam na drugim USG, już u lekarza, ktory bedzie prowadzil moja ciaze na karowej, dr Roman Szczecina. polecila mi go kolezanka, ktora w grudniu urodzila synka. lekarz juz w srode, gdy do niego zadzwonilam i umowilam sie na czwartek polecil mi abym od razu udala sie do swojej przychodni po recepte na luteine albo duphaston i nast. dnia zglosila sie do niego. tak wiec biore luteine dopochwowo, 4 tabletki. na wczorajszym usg okazalo sie, ze mam jednak dwa male krwiaki (z powodu niskiego poziomu hormonow), tak wiec ciaza jest zagrozon poronieniem mam o siebie dbac, zero wysilku fizycznego, zakaz wstepu na basen i duuuzo lezec brac folik i luteine i za 2 tyg zglosic sie na kolejne usg, wtedy zobaczymy czy krwiaki sie zmniejszaja. no i w przypadku krwawienia i wiekszych boli zglosic sie do szpitala. i za 2 tyg. lekarz zalozy mi karte ciazy. aha dowiedzialam sie rowniez, ze dzis jestem dokladnie w 8 tyg. 5 dniu ciazy malenstwo ma dokladnie 18mm, widzialam znow malenkie pikajace serduszko i nawet je slyszalam na usgsciskam Was wszystkie mocno
__________________
|
|
|
|
#21 |
|
BAN stały
|
Dot.: Lutowe mamusie 2007
witajcie
z mich wstępnych obliczeń też będę lutową mamą. wyszły 2 grube, cudowne krechy. Zapraszam do pisania o swoim samopoczuciu. Ja narazie czuję się dobrze. Pozdrawiam. |
|
|
|
#22 |
|
BAN stały
|
Dot.: Lutowe mamusie 2007
podciągam
naprawdę - tak mało nas..............? |
|
|
|
#23 |
|
BAN stały
|
Dot.: Lutowe mamusie 2007
podciągam.... dziewczyny... pokażcie się....
na zachętę załączam usg w 7 tygodniu. To nasza mała fasoleczka. |
|
|
|
#24 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Lutowe mamusie 2007
Gratulacje dla Was dziewczynki
Ja jak wszystko dobrze pójdzie będę rodziła w marcu 2007 Pozdrawiam |
|
|
|
#25 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Lutowe mamusie 2007
To może załóżcie nowy wątek mamy lutowo-marcowe
, w tym roku taki właśnie był, a teraz jest dzieciaczki lutowo-marcowe 06 .
|
|
|
|
#26 |
|
BAN stały
|
Właściwie to bardzo dobry pomysł
Bo lutowych mam małoooooo Jako, że lutowych mamuś nam mało przybyło, zakładam wątek dla mam także marcowych. Ja mam termin na 9 lutego, ale znając życie to się jeszcze zmieni. A brzuszek już lekko widoczny... Serdecznie zapraszam. Wspierajmy się. Serdecznie pozdrawiam jeszcze raz zapraszam.
|
|
|
|
#27 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
|
Dot.: Lutowe mamusie 2007
Może zamiast zakładania nowego wątku zwrócicie się do moderatora
coby Wam w tytule dopisał "Marcowe"? ![]() Chceta? edit: A już widze założony nowy wątek... to co? mam połączyć, czy jak? bo szkoda tych postów, które znikną w czeluściach archiwum...
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu |
|
|
|
#28 |
|
BAN stały
|
Dot.: Lutowe mamusie 2007
Tak więc, ja jestem za.
Proszę też o wykazowanie mojego wątku, bo się pośpieszyłam i załozyłam lutowo marcowe. |
|
|
|
#29 |
|
BAN stały
|
Dot.: Lutowe mamusie 2007
ATILUJ - serdeczne gratulacje.
życzę Ci duuuuuuuuuuuuuuuuuużo zdrowia. Zaglądaj do nas |
|
|
|
#30 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
|
Dot.: Lutowo-marcowe mamusie 2007
połączyłam zatem wątki
miłego odliczania
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:45.




zreszta ten test byl tylko potwierdzeniem tego, co juz od jakiegos czasu przeczuwalam. okres mialam dostac w czwartek 11.05., zawsze mialam regularne, ewentualnie 1, max.2 dni spoznienia.
ale jestem dobrej mysli
.




). Dlatego nie martw sie zawczasu, wiem, że łatwo powiedzieć, ale naparwdę teraz to jedyne co ci trzeba to spokoju, bo stres i nerwy wpływaja na dziecko, dlatego musisz duzo odpoczywać i duzo sie też usmiechać, bo w ten sposób urodzisz dzidzię optymiste. A jeśli chodzi o to gdzie mieszkać, to wydaje mi się ,ze w tej sytuacji, masz asa w rękawie. W koncu to ty jesteś w ciazy, ty nosisz dziecko Twojego mężczyzny i to tobie ma byc dobzre i wygodnie a nie "niezależnie", bo On to uwielbia. Broń Boze cie nie buntuję, ale masz racje zastanawaijac sie co będzie potem kiedy dzidzia sie urodzi. I masz racje woląc być z właśna mama niż teściową. Połóg to piekny ale trudny czas, ja sobie nie wyobrażam bycia bez mojej mamy. W koncu to kobieta, kótra cie urodziła, możesz jej bezgranicznie zaufac i na pewno mniej sie pzry niej będziesz krepować niż pzry tesciowej. Również chce zaznaczyc, ze nie skreślam roli tesciowej, bo niektóre z nas mają lepsze stosunki z wlaśnymi tesciowymi niż mamami i moga mojego posta wysmiać, dlatego zaznaczam że pisze z własnego doś, a ty sama wiesz z kim czujesz sie lepiej, z mama czy teściową. Dlategi uważam, że tż, absolutnie nie powienien mieć do ciebie pretensji za to ze chcesz wyjechać do rodziców.A prawda jest taka, ze w koncu to nie on bedzie spedzał z dzieckem całych dni, tylko ty. To ty be dziesz musiała walczyć z windą, 10 pietrem i "obsranymi za pzreproszeniem parkami". Poza tym dla dziecka lepiej, żeby mogło cały czas pzrebywać na powietrzu, a skoro macie ogród, to juz lepiej byc nie mogło. Ale nie możesz też zteroryzować narzeczonego, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie. Zacznij juz teraz z nim o tym rozmawaic, niech zacznie nad tym myśleć, i pzryzwyczajac sie do mysli, ze w koncu najważniejsze teraz będzie wasze dziecko a nie jego poczucie "niezależnosci", że dla ciebie jako matki,która ma sie zajmowac waszym maleństwem lepiej będzie byc blisko rodziców a i warunki mieszkaniowe dla waszej 3 na pewno sie w ten sposób poprawia a nie pogorszą. Poza tym wjedź mu na ambicję, że kto jak kto, ale taki madry i i nteligentny facet jak on, wszedzie znajdze parce, nie tylko w W-wie!

mam o siebie dbac, zero wysilku fizycznego, zakaz wstepu na basen i duuuzo lezec
