mundurki szkolne

[Mojra87]

Przeglądałam sobie różne wątki w wyszukiwarce i zauważyłam, że nikt jeszcze nie rozmawiał na ten temat

Przeglądałam ostatnio stare zdjęcia i na jednym z nich zobaczyłam moją siostre w mundurku szkolnym Ale to bardzo doległe czasy podstawówki.... Ja osobiście nie przypominam sobie, żebym musiała chodzić po szkole w granatowym fartuszku.
JA mundurki znam w trochę innej formie, a to dlatego, że właśnie skończyłam liceum pełne tradycji (m.in. mundurki obwiązkowe)

A Wy pamietacie owe mundurki szkolne??

[katii]

Mnie te mundurki nie ominęły, pamiętam, że biegłam w takich do szkoły w klasie 1, 2, 3. Miałam takie dwa typowwo dziewczęce fartuszki i jeden taki uniwersalny w kolorze błękitnym z tarczą na ramieniu W 4 klasie wystarcyło mieć coś granatowego lub ciemniejszego np. jakis sweterek, a na nim tarczę. Później juz od tego całkowicie sie odeszło. Ale nie pamiętam by te fartuszki jakoś nam przeszkadzały- fajnie było

[morrigan88]

mój rocznik już zdecydowanie nie jest "fartuszkowy", a szkoda, bo mnie osobiście mundurki się podobają szczególnie takie jak noszą w japońskich mangach

[Mojra87]

Heh no te mundurki z japońskich bajek są całkiem fajne Ale w Polsce zapewne takie uniformy szkolne by nie przeszły...Wiem bo w mojej szkole wiele osób narzekało na zwykły mundurek-matrynarkę, a co by gadali, jakby mieli całe ubranie mundurkowe nosic

[szczesciarka]

Mnie niestety ,a może stety ominęły mundurki.Niestety bo zawsze podobały mi się zwłaszcza te które pokazywane są w niektórych filmach.Czyli krótkie spódniczki ,podkolanówki i biała koszulka .Dla mnie wygląda to super.U nas niestety mundurki nie były takie ładne ,zwyczajny fartuszek i bluzka ale cóż. Nie wiem czy u nas udało by się wprowadzić mundurki no chyba ,że szkoła była by renomowana to już był by mus .

[emila_213]

Ja równiez uważam że to byłby fajny pomysł przywrócić znów te mundurki może więcej nikt nie przywiązywałby tekiej wagi jak kto jest ubrany ( mam na myśli te spojrzenia z góry na dół i porównywanie swoich rzeczy do cudzych; chyba wiecie jakie to uczucie)

[Meariel]

A ja mam w szafie szkolny granatowy fartuszek, ktory zakładało się na bluzke i rajstopy i to była taka sukienka troche
Hmmm... z tego co pamietam to było w czasie 1 może 2 klasy podstawówki, czyli wieki temu.
Ostatnio z ciekawości założyłam sobie moj fartuszek z przyszyta tarcza "wzorowy uczeń" i wyglądałam jak japońska lolitka, bo zakrywa mi ledwo pupę

[an-si:)]

moj rocznik `86 tez ominal mundurki
mnie to cieszylo, nie podobaly mi sie nigdy te mundurki, takie jakies szare i nijakie

[tulipanka]

mnie mundurki nie ominęły, mimo że jestem rocznik 87 do gimnazjum chodziłam do szkoły prowadzonej przez zakonnice i tam był obowiązek ich noszenia. Strój galowy był całkiem, całkiem, chodziaż mylono nas czasem ze szkołą hmmm marynarską? w każdym razie jakąs zawiązaną z wodą Natomiast ubranka codzienne... O zgrozo! w pierwszej klasie to był worek zapinany Z TYŁU (więc guziki gniotły prze siedzeniu i samemu tego się zdjąć nie dało) koloru "miodowozłotego", czyli... brzdyko mówiąc sraczkowatego
W ciągu następnych 2 lat miałyśmy mundurki z bardzo ładnego ciemnozielonego sztruksu. Marynarka była w porządku, bardzo ładnie wyglądała ze spodniami Niestety niestety nie wolno jej było "ulepszać" a szkoda, bo wyobraźnia podsuwała mi masę różnych przeróbek to była wersja na zimę, potem niestety trzeba było nosić sukienkę... wyglądała, jak ciążowa... na grubuch szelkach, w ogóle nie powycinana ani opasowana, po prostu potem tak się ciągnęła do samej ziemi...
W szafie gdzieś powinna leżeć i ona i marynarka... Może bym się teraz wyżyła na niej artystycznie...

[monyaa]

Chodziłam w fartuszku w 3ech pierwszych klasach podstawówki.
Nie było problemu, w co się ubieramy - wszyscy wyglądaliśmy podobnie, wiem, że szaro i smutno, ale nie było takiej rewii mody jak dziś.
Pamiętam, że w trzeciej klasie chyba złamałam rękę i gips nie mieścił mi się do fartuszka, chodziłam bez niego i czułam się strasznie, jak bez jakiejś potrzebnej mi bardzo części ciała np. Za to chodziłam w owym czasie w szarym swetrze - to pomagało
Ach stare dobre czasy...

[_Lina]

achhh pamiętam te mundurki, mialam taki granatowy zwykły, zresztą jak większość dzieci. To był zwykły fartuszek w sumie, a chłopcy nosili samą "górę". A w ogóle wspomnienia typu przechodzenie przez kraty, żeby dostać się do szatni jeszcze przed woźnym co za czasy

[sylwia18]

ja nigdy nie miałam obowiązku noszenia mundurku. z jednej strony to dobre ze względu na to że niektórzy nie mają kasy ale z drugiej strony to jak tu poderwać chłopaka w w tak seksownym stroju?

[Lexie]

Mnie mundurki ominęły, rocznik 86
Myslę sobie, że nawet chciałabym chodzić do szkoły z mundurkami, ale jakimiś ładnymi - zadnych worków itp Kiedy widzę czasem takie mundurki na zagranicznych filmach, to mam wrażenie, że tam potrafią wymyśleć i coś ładnego,.. Rewia mody by odpadła. Nie trzeba sie zastanawiać co rano założyc Same korzysci
Podobał mi sie mundurek który nosiła Rory z "Kochanych kłopotów", czyli "Gilmore Girls". Ładny był, mogłabym w takim chodzić.

[Editaphx]

ja nosiłam mundurek mialam dwa, wlasciwie to były fartuszki z tarczą szkolną i odznaką wzorowego ucznia myślę, że to dobry pomysł był, dzieci nie wstydziły się swoich skromniejszych ubrań, przy zamożniejszych rowiesnikach, oczywiscie roznice w statusie majątkowym predzej czy pozniej i tak wyjda na jaw, ale poki co.. JESTEM ZA pozatym jak widze jak ubierają sie dzisiejsze nastolatki, oczywiscie nie wszystkie.. to mam ochotę ubrac je w te mundurki, żeby nie paradowały z golymi brzuchami po szkole mówie jak stara matrona trochę, ale.. takie jest moje zdanie

[Mojra87]

Widzem, że wiele z Was pamięta czay mundurkowe i że wiele z Was chętnie przywróciłoby takie ubranka do szkól. Ale powiem Wam szczerze, że to niełatwa sprawa. W moim liceum-z racji tradycji-obowiązkowe są mundurki. W sumie to tylko zwykła ciemna marynarka z białymi paskami na rękawach. Ja bardzo lubiłam mój mundur i osobiście często w nim chodziłam. Naprawdę nie ma aż takiej rewii mody jak w innych szkołach (ale może to dlatego, że nie do pomyślenia byłoby pojawienie się w żarówiasto różowej bluzeczce przed pępek w mojej szkole- ).

Niestety wiele osób olewało obowiązek noszenia mundurka, choć wiedzieli, że idąc do tej szkoły będą do tego zobowiązani. No ale to chyba właśnie zależy od podejscia.... Ja tam lubie mundurki szkolne i chętnie bym wprowadziłą obowiązek noszenia w każdej szkole No najfajniej byłoby, gdyby to były takie mundurki jak w amerykańskich filmach

[Mariqa]

ech, z wielką nostalgią wspominam "fartuszkowe" czasy, przechodziłam całą podstawówkę...w liceum nie było juz żadnych oficjalnych strojów, ale obowiązywał schludny strój i znaczek szkolny...
Również chętnie zobaczyłabym uczniów w jednakowych ubrankach, może nie fartuszki, ale rzeczywiście urocze mundurki, biała bluzka, spódniczka lub spodnie oraz np krawat. W Kanadzie, a pewnie w USA jest tak, że kolorystyka ubranka szkolnego jest wpisana w statut szkoły i obowiązuje od lat przez pokolenia, jakis college ma np tylko krawaty w zielona krate.
Taki mundurek to jak chip- wykrywacz
Po pierwsze jest ubrankiem roboczym, po drugie niweluje konflikty powstałe na baze róznic finansowych czy jakiś zachowań amoralnych / nie ma wyścigu strojów, rywalizacji, która wiecej tyłka pokaże/, a po trzecie pomaga wyłapać wagarowiczów i szkolnych zbiegów Przynajmniej kiedyś tak było, że dzieciaki w czasie trwania lekcji powinny być w szkole, łazików umundurowanych wyłapywała policja i odwoziła do szkoły lub domu.
Ciekawe czy nadal tak jest.

[lauritta]

chodzę do liceum i nigdy na oczy nie widziałam mundurków. Ale coś mi się wydaje, że za niedługo zobaczę... ;(

[obca]

ja pamiętam

granatowy fartuszek, z naszytą tarczą na ramieniu.. ale byłam chyba jednym z ostatnich roczników bo nie nosiłam go długo

[elsi]

Ja też pamiętam tzw. chałat W większości przypadków coś jak koszmarny poliestrowy płaszczyk, zapinany z przodu na guziczki. Z odpinanym, białym kołnierzykiem, zmienianym na czysty 2x w tygodniu. Okolice rocznika 80 pewnie pamiętają ten wynalazek. Obowiązywał mnie gdzieś do 4 - 5-ej klasy podstawówki. W tych ostatnich latach, co bardziej niepokorne, przecież już prawie dorosłe pannice chodziły z rozpiętymi chałatami
Niestety brak podziału na biedniejszych i bogatych to była mrzonka. Biedniejsi mieli właśnie takie poliestrowe, kupowane w sklepach, bogatsi frotte, a nawet atłasowe, z koronkowymi kołnierzykami, szyte na miarę.
Tarczę swej podstawówki mam do tej pory. W LO teoretycznie też jeszcze mieliśmy dostać, ale w ostateczności nic z tego nie wyszło, szkoda...
Mimo tych wspomnień uważam, że mundurki to dobry pomysł. Jeszcze gdyby nastolatki były prawdziwie kreatywne w doborze stroju i dodatków, może nie uważałabym tego za potrzebne. Ale jeśli większość i tak wygląda podobnie koszmarnie w różowych bluzeczkach i biodrówkach, to już wolę skromne mundurki, w których dziewczęta będą wyglądać dziewczęco a nie jak "stare-malutkie" (jak się mówiło za tamtych czasów ).
O chłopcach - nastolatkach nic nie piszę, bo im w tym nieszczęsnym wieku - wczesne i średnie "naście" - i tak nic nie pomoże Nieopierzone kurczaki

[Mojra87]

Widzę, że mój stary wątek został wygrzebany

Lauritta - dlaczego niedługo zobaczysz mundurki?? Czyżby to przez pomysły Romana G.?? Mundurki nie takie straszne, jak je niektórzy malują

Moim skromnym zdaniem mundurki i tak nie rozwiązują problemów ubraniowych polskiej młodzieży. Jak ktoś będzie chciał pokazać, że ma dużo pieniędzy, to zamiast szałowych markowych ciuchów założy np markowy drogi plecak do mundurka Elsi - moim zdaniem jak jakaś dziewczyna będzie chciała ubierać się w różowe bluzeczki i biodrówki zamiast mundurka, to i tak to zrobi....

Tak więc moim zdaniem, mundurki będzie ciężko wprowadzić jako obowiązkowe w naszym kraju...


Pozdrawiam

[elsi]

Napisane przez Mojra87

Moim skromnym zdaniem mundurki i tak nie rozwiązują problemów ubraniowych polskiej młodzieży. Jak ktoś będzie chciał pokazać, że ma dużo pieniędzy, to zamiast szałowych markowych ciuchów założy np markowy drogi plecak do mundurka

Racja niestety. Choćby ten przykład podany wyżej przeze mnie wskazuje, że tą uniformizację zawsze jakoś się da obejść. Ale mimo wszystko nie będzie to już taka rewia mody, jak się czasem zdarza obecnie.

Napisane przez Mojra87

Elsi - moim zdaniem jak jakaś dziewczyna będzie chciała ubierać się w różowe bluzeczki i biodrówki zamiast mundurka, to i tak to zrobi...

Jeśli nauczyciele i rodzice jej na to pozwolą, to oczywiście, że tak. Ale mam nadzieję, że odnajdą w sobie pewne pokłady surowości, nie szkodzącej zanadto poczuciu wolności młodzieży. Wierzę też, że i owa młodzież ma w sobie dużo rozsądku, jeśli tylko odpowiednio nią pokierować.
No i pierwsze i najważniejsze - jeśli już faktycznie przeszedłby pomysł obowiązkowych mundurków szkolnych, to żeby ktoś nie wymyślił takiego koszmarka w którym nawet najśliczniejsza dziewczyna będzie wygladała jak straszydło

[lauritta]

ja osobiście jak wprowadzą to nie mam zamiaru tego nosić... =] Jak dla mnie to jest chore...I tak większość będzie ubierała się normalnie (tak jak zawsze)

[Ladzia_15]

heh.... mnie od listopada tez czeka mundurek... tylko najpierw konkurs na najlpeszy projekt....

[Mojra87]

Heh Lauritta - chyba wiele osób popiera Twoje zdanie i nie ma zamiaru zmieniać ubrań na mundurki, więc moim zdaniem taki pomysł nie przejdzie, bo i tak niewiele osób będzie chciało te mundurki nosić

Wiem z doświadczenia - w moim liceum były mundurki i ludzie, którzy decydowali się iść do tej szkoły o tym doskonale wiedzieli. A mimo to olewali nakaz noszenia mundurka Jednak w moim liceum mundurki to tradycja od lat, a nie nakaz noszenia mundurka wprowadzony z dnia na dzień decyzją ministra...

Pozdrawiam

[*~An!@~*]

Po gruntownym namyśle stwierdziłam, że te mundurki to niegłupi pomysł! Niemożliwe ! I ja to piszę ?! Przynajmniej nie musiałabym się martwić w co się ubrać .
Pozdrawiam