Piekne Dziewczeta I Ich Sztuczny Usmiech!

[costes]

SWOJA PRZYGODE Z PERFUMAMI ZACZELEM OD CHODZENIA PO PERFUMERIACH TYLKO PO TO BY....POPATRZEC SOBIE NA PIEKNE DZIEWCZETA ZAZWYCZAJ TAM ZATRUDNIONE ,KTURE SIE MILE USMIECHAJA(OCZYWISCIE W RAMACH OBOWIAZKOW ZAWODOWYCH) .ZAPACHY MNIE INTERESOWALY NAJMNIEJ.Z TEGO TEZ POWODU LAZILEM PO RUZNYCH BUTIKACH Z CIUCHAMI I PERFUMERJACH -KOLEKCJONUJAC SOBIE USMIECHY LADNYCH DZIEWCZAT.NIESTETY -Z JEDNEJ SKRAJNOSCI WPADLEM W DRUGA -ZAKOCHALEM SIE W ZAPACHACH...PRZEKONAWSZY SIE O PRZEWROTNOSCI KOBIECEGO SERCA I NATURY -WYBRALEM PIEKNO OBIEKTYWNE I NEUTRALNE -ZAPACH -KTURY MNIE NIGDY NIE ZDRADZI I NIE POZOSTAWI SAMEGO WE LZACH... MAM JUZ TEN SWUJ JEDYNY I NIE ZDRADZE GO DO KONCA ZYCIA.POCZATKOWO BYLY TO EMPIKI I MALE PRYWATNE BUTIKI PUZNIEJ PARYZ BERLIN RZYM -DZIS MIESZKAM W NOWYM YORKU -MIESCIE DZIWAKOW -GDZIE ZE SWOIM "PERFUMERYJNYM ZBOCZENIEM "NIE MUSZE SIE CHOWAC -JAK W POLSCE .ZNAJOMI Z POLSKI UWAZAJA MNIE TROCHE ZA DZIWAKA -JA SAM UWAZAM ZE MOJE ZAINTERESOWANIE JEST FORMA JAKIEJS NERWICY SEXUALNEJ(ZABURZENIA OBSESYJNO-KOMPULSYWNE?)-MNIEJSZA O TO ...SMUTNYM WYDAJE MI SIE FAKT -ZE W MIEJSCE PIEKNYCH MLODYCH KOBIET W PERFUMERJACH JAKO OBSLUGA POJAWIAJA SIE SMUKLI MLODZIENCY O KOCICH RUCHACH AKSAMITNYM SPOJRZENIU I DLUGICH RZESACH MRUGAJACYCH ZALOTNIE. TEN TYP ESTETYKI I MIKROKLIMAT PERFUMERYJNY W CZASIE ZAKUPOW JAKOS DO MNIE NIE PRZEMAWIAJA...CHOC CHLOPCY CI LADNI I MILI USMIECHAJA SIE I BLYSZCZA ZALOTNIE OCZAMI - TO JA WOLE FALSZYWY USMIECH PIEKNEJ DZIEWCZYNY USILUJACEJ MI SPRZEDAC FLAKON MARKOWYCH PERFUM.NO COZ -ALE TAKIE MAMY DZISIAJ CZASY....

[homyk]

Costes, urzekła mnie Twoja historia... Tzn. w sumie mi Ciebie szkoda, bo z Twojego postu aż bije smutkiem, goryczą i jakimiś niespełnionymi marzeniami
Ja życzę Ci szczęścia w znalezieniu TEJ JEDYNEJ i niekoniecznie w perfumerii

[ROZ-ter-KA]

Proszę nie pisz capsami.

[paula78]

chyba ze mna cos nie halo bo nie kumam .

[Pomadka]

Napisane przez costes

SWOJA PRZYGODE Z PERFUMAMI ZACZELEM OD CHODZENIA PO PERFUMERIACH TYLKO PO TO BY....POPATRZEC SOBIE NA PIEKNE DZIEWCZETA ZAZWYCZAJ TAM ZATRUDNIONE ,KTURE SIE MILE USMIECHAJA(OCZYWISCIE W RAMACH OBOWIAZKOW ZAWODOWYCH) .ZAPACHY MNIE INTERESOWALY NAJMNIEJ.Z TEGO TEZ POWODU LAZILEM PO RUZNYCH BUTIKACH Z CIUCHAMI I PERFUMERJACH -KOLEKCJONUJAC SOBIE USMIECHY LADNYCH DZIEWCZAT.NIESTETY -Z JEDNEJ SKRAJNOSCI WPADLEM W DRUGA -ZAKOCHALEM SIE W ZAPACHACH...PRZEKONAWSZY SIE O PRZEWROTNOSCI KOBIECEGO SERCA I NATURY -WYBRALEM PIEKNO OBIEKTYWNE I NEUTRALNE -ZAPACH -KTURY MNIE NIGDY NIE ZDRADZI I NIE POZOSTAWI SAMEGO WE LZACH... MAM JUZ TEN SWUJ JEDYNY I NIE ZDRADZE GO DO KONCA ZYCIA.POCZATKOWO BYLY TO EMPIKI I MALE PRYWATNE BUTIKI PUZNIEJ PARYZ BERLIN RZYM -DZIS MIESZKAM W NOWYM YORKU -MIESCIE DZIWAKOW -GDZIE ZE SWOIM "PERFUMERYJNYM ZBOCZENIEM "NIE MUSZE SIE CHOWAC -JAK W POLSCE .ZNAJOMI Z POLSKI UWAZAJA MNIE TROCHE ZA DZIWAKA -JA SAM UWAZAM ZE MOJE ZAINTERESOWANIE JEST FORMA JAKIEJS NERWICY SEXUALNEJ(ZABURZENIA OBSESYJNO-KOMPULSYWNE?)-MNIEJSZA O TO ...SMUTNYM WYDAJE MI SIE FAKT -ZE W MIEJSCE PIEKNYCH MLODYCH KOBIET W PERFUMERJACH JAKO OBSLUGA POJAWIAJA SIE SMUKLI MLODZIENCY O KOCICH RUCHACH AKSAMITNYM SPOJRZENIU I DLUGICH RZESACH MRUGAJACYCH ZALOTNIE. TEN TYP ESTETYKI I MIKROKLIMAT PERFUMERYJNY W CZASIE ZAKUPOW JAKOS DO MNIE NIE PRZEMAWIAJA...CHOC CHLOPCY CI LADNI I MILI USMIECHAJA SIE I BLYSZCZA ZALOTNIE OCZAMI - TO JA WOLE FALSZYWY USMIECH PIEKNEJ DZIEWCZYNY USILUJACEJ MI SPRZEDAC FLAKON MARKOWYCH PERFUM.NO COZ -ALE TAKIE MAMY DZISIAJ CZASY....

Hmm, a o co chodzi?

Nie pisz Capsami, bo drukowane litery w Internecie ozn. krzyk.

[Adeline]

[quote=costes]SWOJA PRZYGODE Z PERFUMAMI ZACZELEM OD CHODZENIA PO PERFUMERIACH TYLKO PO TO BY....POPATRZEC SOBIE NA PIEKNE DZIEWCZETA ZAZWYCZAJ TAM ZATRUDNIONE ,KTURE SIE MILE USMIECHAJA(OCZYWISCIE W RAMACH OBOWIAZKOW ZAWODOWYCH) .ZAPACHY MNIE INTERESOWALY NAJMNIEJ.Z TEGO TEZ POWODU LAZILEM PO RUZNYCH BUTIKACH Z CIUCHAMI I PERFUMERJACH -KOLEKCJONUJAC SOBIE USMIECHY LADNYCH DZIEWCZAT.NIESTETY -Z JEDNEJ SKRAJNOSCI WPADLEM W DRUGA -ZAKOCHALEM SIE W ZAPACHACH...PRZEKONAWSZY SIE O PRZEWROTNOSCI KOBIECEGO SERCA I NATURY -WYBRALEM PIEKNO OBIEKTYWNE I NEUTRALNE -ZAPACH -KTURY MNIE NIGDY NIE ZDRADZI I NIE POZOSTAWI SAMEGO WE LZACH...

Zapachy bywają niewierne i odchodzą.Takie pięknosci jak
Organza Indecence, Le Feu czy Escada Collection nie będą się zastanawiać czy łamią czyjeś serce...

MAM JUZ TEN SWUJ JEDYNY I NIE ZDRADZE GO DO KONCA ZYCIA.POCZATKOWO BYLY TO EMPIKI I MALE PRYWATNE BUTIKI PUZNIEJ PARYZ BERLIN RZYM -DZIS MIESZKAM W NOWYM YORKU -MIESCIE DZIWAKOW -GDZIE ZE SWOIM "PERFUMERYJNYM ZBOCZENIEM "NIE MUSZE SIE CHOWAC -JAK W POLSCE .

To czy się ukrwasz( jak wolisz chowasz) zależy tylko od ciebie. Znam kilku mężczyzn, którzy uwielbiają perfumy i nikt nie uznaje tego za dziwactwo.

[lady-dark]

a ja tam nie lubie pań ze sztucznym uśmiechem... zdecydowanie bardziej podoba mi się wersja z pięknymi Panami

[dori7]

Napisane przez lady-dark

a ja tam nie lubie pań ze sztucznym uśmiechem... zdecydowanie bardziej podoba mi się wersja z pięknymi Panami

Zdecydowanie
Poza tym mam nieodparte wrazenie, ze sa milion razy bardziej zyczliwi

[Szarada]

Niestety te panie ze sztucznym uśmiechem mają nikłe pojęcie na temat tego, co sprzedają.

Swoją drogą Costes, cieszymy się, że jesteś hetero

[sylwia.gda]

Ale o co w ogóle chodzi?

Twój problem jest chyba troszkę bardziej złożony-wydaje mi się że forum 'Co w duszy gra' mogłoby spełnić bardziej terapeutyczną funkcję niż 'Perfumy'.

[lady-dark]

Napisane przez dori7

Zdecydowanie
Poza tym mam nieodparte wrazenie, ze sa milion razy bardziej zyczliwi

chyba są bardziej życzliwi... Jakoś nie wierze w 100% szczerość sprzedawczyni z perfumerii do drugiej kobiety.
* Pewnie gdybym pracowała w Sephorze lub innej takiej, to szlag jaśnisty by mnie trafiał gdyby przyszła jakaś nadęta paniusia i kupowała sobie rzeczy o których marzę i na które nie mogę sobie pozwolić albo gdyby zbyt wybrzydzała... Wiem wiem...praca jest pracą ale pewnie zdarza się że jak ktoś się nie zna to mało trafnie doradzą ;p

* Wybaczcie moja wredność ;p

[rachela]

Napisane przez homyk

Costes, urzekła mnie Twoja historia... Tzn. w sumie mi Ciebie szkoda, bo z Twojego postu aż bije smutkiem, goryczą i jakimiś niespełnionymi marzeniami
Ja życzę Ci szczęścia w znalezieniu TEJ JEDYNEJ i niekoniecznie w perfumerii

Homyku, zgadzam się z Tobą

Costes, fajnie piszesz, tylko błagam... U Ciebie to od skrajności do skrajności
Albo ciurkiem małymi literami, a jak już dużych użyjesz, to też nie za bardzo się to czyta...

[costes]

Wszystkie jestescie przeciwko mnie? To juz zadna mnie nie chce przytulic?

[Eenax]

Utule , ukołysze, ucałuje, ugłaskam.

Jak posty zaczną miec rece i nogi czyli zasady polskiej pisowni.

[kizia mizia]

[lady-dark]

Napisane przez Eenax

Utule , ukołysze, ucałuje, ugłaskam.

Jak posty zaczną miec rece i nogi czyli zasady polskiej pisowni.

eeeeetam! Bez przesady... przecież ten pan wytłumaczył powód swojej pisowni w innym wątku , ja już takie wyjaśnienie uznaje

[daigee]

Przypadkiem trafiłam na ten wątek...

W sumie szkoda mi tego faceta. Mam jakieś skojarzenia z Jan'em Baptiste Grenouille'm.

[Favkes]

hehe ... ja też

[Kota]

Napisane przez daigee

Przypadkiem trafiłam na ten wątek...

W sumie szkoda mi tego faceta. Mam jakieś skojarzenia z Jan'em Baptiste Grenouille'm.

Daigee, a to wykopalisko odkryłaś .
Ale, ale, ostatnio właśnie w Marrionaud, które najczęściej odwiedzam, zatrudnili jednego chłopaka. Ale czy ja wiem, czy ma kocie ruchy
A co z Costesem? Zanikł...

[allie]

A ja dziś kupując podkład w Sephorze zostałam w sposób całkowicie miły, neutralny i naturalny obsłużona przez młodego "rodzynka". Nie mogłam na półce wypatrzyć tego czego szukałam, więc zgadnęłam najbliżej stojącą panią. Jak się okazało, pani była wyspecjalizowana w perfumach, ale uprzejmie wezwała pomoc.

Jak zobaczyłam, że ta pomoc to ubrany w czerń (jak to w sephorze) facet, to się nieco spłoszyłam ("no bo co on do ch...ery może wiedzieć o podkładach Clinique?"). No ale ucięliśmy sobie krótką, naznaczoną chłodnym profesjonalizmem pogawędkę o odcieniach i powiem Wam, że bardziej mi odpowiadał właśnie ten neutralny ton, niż wyćwiczone na szkoleniach z obsługi klienta kwestie wypowiadane słodkim głosikiem przez niektóre "konsultantki". No, ale ten facet nie miał kocich ruchów (tylko męskie) i nie machał rzęsami zalotnie (uffff...)

W ten oto sposób przełamałam swój własny, i chyba nieuświadomiony dotychczas, stereotypowy sposób myślenia w temacie "obsługa w perfumeriach".

Niech żyje równouprawnienie!

Kobiety na traktory! Mężczyźni do Sephory!

[feliz1984]

Napisane przez allie

Kobiety na traktory! Mężczyźni do Sephory!

dobre jest, rzekbym nawet swietne

[pawel_kac]

Napisane przez Kota

Daigee, a to wykopalisko odkryłaś .
Ale, ale, ostatnio właśnie w Marrionaud, które najczęściej odwiedzam, zatrudnili jednego chłopaka. Ale czy ja wiem, czy ma kocie ruchy
A co z Costesem? Zanikł...

Pewnie odwiedzasz te w Gdansku, ale kusi mnie, zeby sie upewnic. Bo jesli we Wroclawiu, to chyba widzialas mnie. Hehe

PS. Zadne kocie ruchy i zalotne spojrzenia, normalna meska natura

[E]

Napisane przez lady-dark

a ja tam nie lubie pań ze sztucznym uśmiechem... zdecydowanie bardziej podoba mi się wersja z pięknymi Panami

Heh, a ja wolę samoobsługę

Napisane przez Szarada

Niestety te panie ze sztucznym uśmiechem mają nikłe pojęcie na temat tego, co sprzedają.

Zazwyczaj, chociaż są wyjątki Ja mam swoją ulubioną babeczkę w Douglasie - prawie zawsze u niej coś kupuję, a za każdym razem się z nią nagadam

Napisane przez allie

Niech żyje równouprawnienie!

Kobiety na traktory! Mężczyźni do Sephory!

[Kota]

Napisane przez pawel_kac

Pewnie odwiedzasz te w Gdansku, ale kusi mnie, zeby sie upewnic. Bo jesli we Wroclawiu, to chyba widzialas mnie. Hehe

PS. Zadne kocie ruchy i zalotne spojrzenia, normalna meska natura

Najczęściej jestem w Marrionaud w Gdyni. Czy to taki ogólniejszy trend, że zatrudniają też facetów? Właściwie dobrze.

[pawel_kac]

Z tego co widzialem, to wszedzie dotychczas byly Panie, hehe mozliwe ze bylem pionierem w tej sieci

[daigee]

W moim Trójmieście jeszcze nie widziałam Pana Konsultanta w Sephorze. Ale może nie miałam dosyć szczęścia

[allie]

Napisane przez daigee

W moim Trójmieście jeszcze nie widziałam Pana Konsultanta w Sephorze. Ale może nie miałam dosyć szczęścia

Moje Trójmiasto ma pana w gdyńskim Wzgórzu.

[daigee]

Napisane przez allie

Moje Trójmiasto ma pana w gdyńskim Wzgórzu.

Hehehe... Więc wychodzi na to, że rzeczywiście nie mam szczęścia