Perfumy, czy "perfumy" (kwestia nazewnictwa ;-)).

MrCrowley · 2010-10-29, 13:19

Witajcie

,
przeczytałem cały burzliwy wątek na temat podróbek perfum i rzuciło mi się w oczy rozróżnienie, które wiele z pań stosuje, na perfumy i "perfumy" (markowe - perfumy i podróbki, zamienniki "inspirowane", "podobne do" etc. - "perfumy"). Pomijając fakt, że potocznie wszystko, co pachnie i służy do psikania się, poza dezodorantem, nazywa się perfumami, zastanawia mnie, czy ma on jakiekolwiek podstawy. Większość z zapachów, które kupujemy i używamy to są wody toaletowe (EDT) albo wody perfumowane (EDP) mające odpowiednio 5-10% (EDT) lub 10-15% (EDP) zawartości olejków zapachowych podczas gdy faktyczne perfumy mają około 15-20% zawartości olejków zapachowych i są jeszcze droższe niż EDT, czy EDP (np. taki perfum, nie EDT, czy EDP, Chanel Allure kosztuje około 300 zł za marne 7,5 ml).
Wychodziłoby więc na to, że nawet markowe produkty nie zawsze (przeważnie) nie są perfumami sensu stricto.

Pozdrawiam.

siarka40 · 2010-10-29, 13:32

Panie Crowley, Hameryki Pan nie odkryl

toc juz sie tak u nas utarlo, ze mianem "perfum" obdarowujemy i wode perfumowana, i toaletowa, a i w sumie kolonska tez. o podrobkach perfum mowimy zas nie inaczej jak podrobki

zeby podkreslic, ze chodzi o perfumy sensu stricto, wystarczy napisac "czyste perfumy"

Maja102 · 2010-10-29, 13:34

Cytat:

Napisane przez MrCrowley

Większość z zapachów, które kupujemy i używamy to są wody toaletowe (EDT) albo wody perfumowane (EDP) mające odpowiednio 5-10% (EDT) lub 10-15% (EDP) zawartości olejków zapachowych podczas gdy faktyczne perfumy mają około 15-20% zawartości olejków zapachowych i są jeszcze droższe niż EDT, czy EDP (np. taki perfum, nie EDT, czy EDP, Chanel Allure kosztuje około 300 zł za marne 7,5 ml).

jedyna poprawna forma to TE PERFUMY, a nie "ten perfum"

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=67734

Eenax · 2010-10-29, 14:22

Cytat:

Napisane przez Maja102

jedyna poprawna forma to TE PERFUMY, a nie "ten perfum"

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=67734

Yes, da, tak, no, ano, ..... howk i alleluja!!!

MrCrowley:
To jest czepianie się "slangu" umownego jaki tu panuje na perfumach. Zanim wyskoczy się jak filip z konopi, może warto by było choć trochę się "środowisku" przyjrzeć.

Chanel nie jest tu dobrym punktem odniesienia co do kosztów perfum jest to akurat mocno "chory" przykład wyceniania ekstraktów (tak ekstraktu, tu na wizażu na czyste perfumy używamy określenia ekstrakt).

I jak już chce się poruszać tematy nazewnictwa to dobrze by było znać jego poprawną polska wersję.

MrCrowley · 2010-10-29, 20:36

Cytat:

Napisane przez siarka40

Panie Crowley, Hameryki Pan nie odkryl

Wiem, Kolumbem nie jestem i chyba nawet nie chciałbym być.

Cytat:

Napisane przez Maja102

jedyna poprawna forma to TE PERFUMY, a nie "ten perfum"

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=67734

Bardzo dziękuję za informację, w kwestii poprawności pisowni itp. zdaję się całkowicie na słownik w przeglądarce.

Cytat:

Napisane przez Eenax

MrCrowley:
To jest czepianie się "slangu" umownego jaki tu panuje na perfumach. Zanim wyskoczy się jak filip z konopi, może warto by było choć trochę się "środowisku" przyjrzeć.

Nie miałem zamiaru się niczego czepiać.

Daffodilka · 2010-10-29, 20:48

Cytat:

Napisane przez MrCrowley

Wiem, Kolumbem nie jestem i chyba nawet nie chciałbym być.

A chciałbyś być Aleisterem Crowley'em?

siarka40 · 2010-10-29, 23:27

Cytat:

Napisane przez MrCrowley

Bardzo dziękuję za informację, w kwestii poprawności pisowni itp. zdaję się całkowicie na słownik w przeglądarce.

no, to trza byc przygotowanym na rozmaite psikusy. gratuluje nie lada odwagi

a jak sie juz wchodzi miedzy wrony, nalezaloby krakac jak i ony

Sabbath · 2010-10-30, 08:48

Cytat:

Napisane przez MrCrowley

Bardzo dziękuję za informację, w kwestii poprawności pisowni itp. zdaję się całkowicie na słownik w przeglądarce.

Słownik w przeglądarce przyjmuje słowo "perfum" jako dopełniacz formy pluralis, nie mianownik singularis.

2010-10-29, 13:19	#1
MrCrowley Przyczajenie Zarejestrowany: 2010-10 Wiadomości: 3	Perfumy, czy "perfumy" (kwestia nazewnictwa ;-)). Witajcie , przeczytałem cały burzliwy wątek na temat podróbek perfum i rzuciło mi się w oczy rozróżnienie, które wiele z pań stosuje, na perfumy i "perfumy" (markowe - perfumy i podróbki, zamienniki "inspirowane", "podobne do" etc. - "perfumy"). Pomijając fakt, że potocznie wszystko, co pachnie i służy do psikania się, poza dezodorantem, nazywa się perfumami, zastanawia mnie, czy ma on jakiekolwiek podstawy. Większość z zapachów, które kupujemy i używamy to są wody toaletowe (EDT) albo wody perfumowane (EDP) mające odpowiednio 5-10% (EDT) lub 10-15% (EDP) zawartości olejków zapachowych podczas gdy faktyczne perfumy mają około 15-20% zawartości olejków zapachowych i są jeszcze droższe niż EDT, czy EDP (np. taki perfum, nie EDT, czy EDP, Chanel Allure kosztuje około 300 zł za marne 7,5 ml). Wychodziłoby więc na to, że nawet markowe produkty nie zawsze (przeważnie) nie są perfumami sensu stricto. Pozdrawiam.

2010-10-29, 13:32	#2
siarka40 Szef ds. Wymianek Zarejestrowany: 2008-05 Lokalizacja: Poznań Wiadomości: 17 865	Dot.: Perfumy, czy "perfumy" (kwestia nazewnictwa ;-)). Panie Crowley, Hameryki Pan nie odkryl toc juz sie tak u nas utarlo, ze mianem "perfum" obdarowujemy i wode perfumowana, i toaletowa, a i w sumie kolonska tez. o podrobkach perfum mowimy zas nie inaczej jak podrobki zeby podkreslic, ze chodzi o perfumy sensu stricto, wystarczy napisac "czyste perfumy" __________________ Rebecca Minkoff Bree Body Black (nowa, z metkami) szuka nowego domu.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)