Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kobieta 30+

Notka

Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-10-23, 07:26   #1
calisto69
Raczkowanie
 
Avatar calisto69
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: z domu:)
Wiadomości: 102

Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?


Nie wiem czy byl juz ten watek (szukalam -nie znalazlam)! Jak u was wyglada odrabianie lekcji i nauka waszych dzieci? Ze znajomych kazdy ma inne doswiadczenie. Czy przepytujecie swoje dzieci? robicie klasowki,sprawdzacie czytanie lektury?Ja to wszystko przerabiam! codziennie przechodze ciezka droge pod gore z moim nastolatkiem -musze wszystkiego pilnowac!
__________________
pieniadze nie daja szczescia dopiero zakupy!!!!
calisto69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-23, 07:59   #2
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

Ile lat ma Twoje dziecko? Moj syn ma 12 lat i sam pilnuje swoich lekcji. Ja go przepytuję przed klasówkami i tylko wtedy kiedy chce żeby go przepytać. Zwykle chce przed kazda klasówka, bo podobno wtedy sie pewniej czuje Ale ja nie wtracam sie do jego lekcji, nie sprawdzam zeszytów, nie pilnuje odrabiania. On wie, ze przed treningiem czy przed wyjsciem na dwor ma miec lekcje odrobione i tego się trzyma.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-23, 08:03   #3
calisto69
Raczkowanie
 
Avatar calisto69
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: z domu:)
Wiadomości: 102
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

Czyli masz dziecko sumienne!!! ale roznie to bywa....chyba nie ma regulyZNAM TAKIEGO ORLA -SYNA PROFESORKI- ktoremu sama matka pisze sciagi na klasowki! moj syn ma 15.
__________________
pieniadze nie daja szczescia dopiero zakupy!!!!
calisto69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-23, 08:08   #4
agajot
Zakorzenienie
 
Avatar agajot
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 4 194
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

Ja mam to samo, sprawdzam zeszyty, kontroluję, przepytuję, tłumaczę, wspólnie odrabiamy lekcje. W sumie pochłania to bardzo dużo czasu, ale bez tego moje dziecko nie czuje, że coś musi. Co prawda dopiero teraz zaczęło to przynosić efekty (nowa szkoła, nowi nauczyciele) bo syn nagle po 6 latach podstawówki, która i dla niego i dla mnie była masakrą zaczął przynosić 5 i 4 zamiast 2 i 3. Nie jest niezdolny bo wiedza wchodzi mu do głowy momentalnie, ale leń z niego straszny, więc bez bata w sensie kontrolingu nic z tego nie wychodzi
agajot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-23, 08:12   #5
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

No jasne, że nie ma reguły, ale mój syn sie sumienny nie urodził... Troche pracy w to włozyłam A przede wszystkim nie bierz odpowiedzialności za jego lekcje na siebie. To są jego lekcje i on powinien ich pilnować. Moja siedmioletnia córka tez sama pilnuje swoich lekcji, chociaz ona jest jeszcze na etapie wdrażania sie w obowiązki i z nia odrabiam lekcje. U nas w domu jest system odrabiania lekcji zawsze o tej samej godzinie, ale tu jest latwiej, bo dzieci nie chodzą do szkoly na zmiany, jak w Polsce. Ale może wprowadz system odrabiania np zaraz po szkole, albo godzine po przyjściu ze szkoły, żeby troche odpoczął. I niech tego sie trzyma.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-23, 08:20   #6
agajot
Zakorzenienie
 
Avatar agajot
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 4 194
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Ile lat ma Twoje dziecko? Moj syn ma 12 lat i sam pilnuje swoich lekcji. Ja go przepytuję przed klasówkami i tylko wtedy kiedy chce żeby go przepytać. Zwykle chce przed kazda klasówka, bo podobno wtedy sie pewniej czuje Ale ja nie wtracam sie do jego lekcji, nie sprawdzam zeszytów, nie pilnuje odrabiania. On wie, ze przed treningiem czy przed wyjsciem na dwor ma miec lekcje odrobione i tego się trzyma.
Moje też ma 12 i mimo wielu rozmów, przekonywania, że lepiej zrobic swoje a dopiero potem oddawać się przyjemnościom życia niewiele z tego wynika Mimo tłumaczenia, że to czego uczą w szkole przyda mu się nie tylko teraz, ale i w dorosłym życiu. Tak, przytakuje i mówi, że przecież to wszystko wie, ale nie do końca realizuje w rzeczywistości. Pewnie to zależy od charakteru dziecka bo ja osobiście też znam dzieciaki, które mają we krwi obowiązkowość i głód wiedzy. Od zawsze poświęcałam mnóstwo czasu swojemu dziecku, ale jednak nie udało mi się w sprawie szkoły wyrobić w nim odpowiednich nawyków. Dla niego to zło konieczne
agajot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-23, 08:29   #7
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

Cytat:
Napisane przez agajot Pokaż wiadomość
Moje też ma 12 i mimo wielu rozmów, przekonywania, że lepiej zrobic swoje a dopiero potem oddawać się przyjemnościom życia niewiele z tego wynika Mimo tłumaczenia, że to czego uczą w szkole przyda mu się nie tylko teraz, ale i w dorosłym życiu. Tak, przytakuje i mówi, że przecież to wszystko wie, ale nie do końca realizuje w rzeczywistości. Pewnie to zależy od charakteru dziecka bo ja osobiście też znam dzieciaki, które mają we krwi obowiązkowość i głód wiedzy. Od zawsze poświęcałam mnóstwo czasu swojemu dziecku, ale jednak nie udało mi się w sprawie szkoły wyrobić w nim odpowiednich nawyków. Dla niego to zło konieczne
To brutalne zagranie i nie każdy się na to zdecyduje ale przestań go pilnować. Mój syn nie urodził sie obowiązkowy, już o tym pisałam, wcale tez nie jest z natury taki sumienny Ja go pilnowałam i tłumaczyłam mu do trzeciej klasy. A potem stwierdziłam, że koniec. Sam musi dojść do tego, ze to jego sprawa. Całą czwarta klasę miałam w nosie jego lekcje, chyba, ze sam przyszedł i poprosił o pomoc. Ale odrabiania i nauki musiał pilnowac sobie sam. Jasne, że sie nie pilnował, ale jak zobaczył na koniec czwartej klasy świadectwo, to sie popłakał. I skończyło sie, teraz juz nawet nie pomysli o tym, żeby lekcji nie odrobić. Nauke odpowiedzialności za siebie trzeba zacząć wczesnie. Jak mówiłam jest to brutalna metoda, ale jak gadanie nie skutkuje? Moje dziecko musi sobie radzić w życiu, ja go bedę zawsze wspierać, ale iśc przez życie musi o własnych siłach. Wiecznie pilnowac dziecka nie można.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-10-23, 08:49   #8
agajot
Zakorzenienie
 
Avatar agajot
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 4 194
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
To brutalne zagranie i nie każdy się na to zdecyduje ale przestań go pilnować. Mój syn nie urodził sie obowiązkowy, już o tym pisałam, wcale tez nie jest z natury taki sumienny Ja go pilnowałam i tłumaczyłam mu do trzeciej klasy. A potem stwierdziłam, że koniec. Sam musi dojść do tego, ze to jego sprawa. Całą czwarta klasę miałam w nosie jego lekcje, chyba, ze sam przyszedł i poprosił o pomoc. Ale odrabiania i nauki musiał pilnowac sobie sam. Jasne, że sie nie pilnował, ale jak zobaczył na koniec czwartej klasy świadectwo, to sie popłakał. I skończyło sie, teraz juz nawet nie pomysli o tym, żeby lekcji nie odrobić. Nauke odpowiedzialności za siebie trzeba zacząć wczesnie. Jak mówiłam jest to brutalna metoda, ale jak gadanie nie skutkuje? Moje dziecko musi sobie radzić w życiu, ja go bedę zawsze wspierać, ale iśc przez życie musi o własnych siłach. Wiecznie pilnowac dziecka nie można.
W tym co piszesz jest wiele racji, ale ja mam wrażenie, że rzucenie mojego dziecka na głęboką wodę przyniosłoby same problemy. Moje dziecko ma w nosie świadectwo i oceny. Dla mnie to też jest wygodne bo nie chcę byc odbierana jako mama zupełnie nie interesująca się edukacją syna, tym bardziej, że poświęcam temu masę swojego czasu. Ja po prostu panicznie się boję, że jeśli przestanę go kontrolować - on przestanie sie przykładać. Pewnie dla mam, które nie mają takich problemów ze swoimi pociechami jest to zupełnie abstrakcyjne. Nie twierdzę, że nie próbowałam traktować go jak solidnego ucznia. Zrobiłam tak podobnie jak Ty w 4 klasie podstawówki. Efekty to notoryczne wezwania do szkoły, masa miernych ocen (nawet plastyka, technika i muzyka) na półrocze i odpowiednia opinia nauczycieli o moim dziecku, która ciągnęła się za nim przez resztę podstawówki.
agajot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-23, 10:02   #9
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

Cytat:
Napisane przez agajot Pokaż wiadomość
W tym co piszesz jest wiele racji, ale ja mam wrażenie, że rzucenie mojego dziecka na głęboką wodę przyniosłoby same problemy. Moje dziecko ma w nosie świadectwo i oceny. Dla mnie to też jest wygodne bo nie chcę byc odbierana jako mama zupełnie nie interesująca się edukacją syna, tym bardziej, że poświęcam temu masę swojego czasu. Ja po prostu panicznie się boję, że jeśli przestanę go kontrolować - on przestanie sie przykładać. Pewnie dla mam, które nie mają takich problemów ze swoimi pociechami jest to zupełnie abstrakcyjne. Nie twierdzę, że nie próbowałam traktować go jak solidnego ucznia. Zrobiłam tak podobnie jak Ty w 4 klasie podstawówki. Efekty to notoryczne wezwania do szkoły, masa miernych ocen (nawet plastyka, technika i muzyka) na półrocze i odpowiednia opinia nauczycieli o moim dziecku, która ciągnęła się za nim przez resztę podstawówki.
Pytanie tylko jak długo tak mu bedziesz pomagac i myslec za niego o jego obowiązkach? Do matury? Do końca studiów? Do konca życia? Masz jakąś granicę wyznaczoną? Kiedy on nauczy sie samodzielności i odpowiedzialności? Czytalas watek o mamie, której syn nie chce sie uczyc do matury i ona nie moze sobie poradzic? Do matury go dopchała ale zdaje sobie sprawę, że matury za niego nie zda. Troche za pózno zorientowała się, że chłopak sam sobie nie radzi.Ale po co miał sobie sam radzić? Jesli do tej pory myślała za niego mama? Wybaczcie ostre słowa, ale same na siebie krecicie bicz...
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-23, 14:38   #10
Klara02
Zadomowienie
 
Avatar Klara02
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 726
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

A ja mam tak pomiedzy Luba a Ajgot
Moj syn ma 11 lat. Jest bardzo zdolny, ma swietne oceny i duuuzo zajec pozalekcyjnych. Moj pomoc polega na pytaniu: "Lekcje zrobione?" Zwykle zrobione Przed wiekszymi sprawdzianami go przepytuje. Czasem pomagam dobrac materialy do referatu, ale pisze sam.
Mysle, ze wyreczanie dziecka nie jest dobre, zycia sie nie nauczy ani odpowiedzialnosci. Ale calkiem "gleboka woda" tez nie dla kazdego jest dobra. Jeden nauczy sie plywac, inny utopi...
__________________
Klara02 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-23, 14:45   #11
moee
Zakorzenienie
 
Avatar moee
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 6 544
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

moja córka lat 12 odrabia sama lekcje jak i sie uczy, przewaznie wieczorem sprawdzam czy odrobila i zeby pokazala zeszyty i cwiczenia przynosi i chce zebym ja od razu przepytala bo sie nauczyla :0) z lekturami sie nie martwie bo polyka ksiazki jakie ma tylko w zasiegu sama sie zapisala do biblioteki jak byla w 1 klasie i 2 razy w tygodniu wymienia ksiazki :0) ogolnie to przychodzi do mnie tylko wtedy gdy czegos nie zrozumie,a tak radzi sobie sama .
__________________
"Lubię być kurą domową
Do pralki wrzucić problem wraz z głową
Pralka pierze, ja nie wierzę w nic
Słodko jest nie myśleć o niczym
Się zgubić we własnej spódnicy.."
moee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-10-23, 15:01   #12
agajot
Zakorzenienie
 
Avatar agajot
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 4 194
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

Myślę, że każda z nas ma inny patent na pomoc swojemu dziecku. Ja na razie oceniam to w ten sposób, że mój syn nie dojrzał do sytuacji, w której mogę mu bezgranicznie zaufać i pozostawić sprawy w jego rękach. Dla mnie wiązałoby się to ze zbyt dużymi kosztami - zarówno moimi (psychicznymi) jak i jego. Nie wiem tak naprawdę ile czasu to jeszcze potrwa, aby moje dziecko zrozumiało, że tak po prostu trzeba. Oczywiście wcale nie jest tak że we wszystkim go wyręczam bo początkowo (kiedy syn był młodszy) oboje siedzieliśmy nad zeszytami. Teraz nie kontroluję go na każdym kroku, większość rzeczy robi sam, ale gdy sprawdzam jego dokonania czasami okazuje się, że "się uczył" ale kompletnie nic nie umie.

Wiem kiedy będzie gotowy na bycie odpowiedzialnym i samodzielnym - będzie to w dniu, kiedy po raz pierwszy jego zadania będą zrobione na 100 %. Wtedy będę mogła być pewna, że nie muszę go już sprawdzać.
agajot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-23, 15:13   #13
Klara02
Zadomowienie
 
Avatar Klara02
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 726
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

Tak, patent pomocy dziecku trzeba samej opracowac. I to jest nasze "zadanie domowe" I oby bylo odrobione na 5
__________________
Klara02 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-24, 09:13   #14
calisto69
Raczkowanie
 
Avatar calisto69
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: z domu:)
Wiadomości: 102
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

Cytat:
Napisane przez agajot Pokaż wiadomość
Myślę, że każda z nas ma inny patent na pomoc swojemu dziecku. Ja na razie oceniam to w ten sposób, że mój syn nie dojrzał do sytuacji, w której mogę mu bezgranicznie zaufać i pozostawić sprawy w jego rękach. Dla mnie wiązałoby się to ze zbyt dużymi kosztami - zarówno moimi (psychicznymi) jak i jego. Nie wiem tak naprawdę ile czasu to jeszcze potrwa, aby moje dziecko zrozumiało, że tak po prostu trzeba. Oczywiście wcale nie jest tak że we wszystkim go wyręczam bo początkowo (kiedy syn był młodszy) oboje siedzieliśmy nad zeszytami. Teraz nie kontroluję go na każdym kroku, większość rzeczy robi sam, ale gdy sprawdzam jego dokonania czasami okazuje się, że "się uczył" ale kompletnie nic nie umie.

Wiem kiedy będzie gotowy na bycie odpowiedzialnym i samodzielnym - będzie to w dniu, kiedy po raz pierwszy jego zadania będą zrobione na 100 %. Wtedy będę mogła być pewna, że nie muszę go już sprawdzać.
W pelni zgadzam sie z tym! Agajot to juz jestesmy dwie mam identycznie ,identycznie mysle - mimo ze to jest ciezka droga musimy isc nia dalej bo za duzo do stracenia!
__________________
pieniadze nie daja szczescia dopiero zakupy!!!!
calisto69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-24, 09:42   #15
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

Cytat:
Napisane przez moee Pokaż wiadomość
moja córka lat 12 odrabia sama lekcje jak i sie uczy, przewaznie wieczorem sprawdzam czy odrobila i zeby pokazala zeszyty i cwiczenia przynosi i chce zebym ja od razu przepytala bo sie nauczyla :0) z lekturami sie nie martwie bo polyka ksiazki jakie ma tylko w zasiegu sama sie zapisala do biblioteki jak byla w 1 klasie i 2 razy w tygodniu wymienia ksiazki :0) ogolnie to przychodzi do mnie tylko wtedy gdy czegos nie zrozumie,a tak radzi sobie sama .
Moee, no to my tez juz jestesmy dwie A mówiac serio syn założycieli watku ma już 15 lat. Dla mnie to troche przerażające, jak mozna pilnowac odrabiania lekcji i sprawdzac te lekcje takiemu duzemu chłopu.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-24, 09:52   #16
agajot
Zakorzenienie
 
Avatar agajot
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 4 194
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

Cytat:
Napisane przez calisto69 Pokaż wiadomość
W pelni zgadzam sie z tym! Agajot to juz jestesmy dwie mam identycznie ,identycznie mysle - mimo ze to jest ciezka droga musimy isc nia dalej bo za duzo do stracenia!
Wiem nawet z czego wynika nasze inne podejście. Mamom, które mają dzieci, zdolne, chętne do nauki trudno pojąć, że są też dzieci dla których spędzenie z książką każdej minuty to istna katorga, dzieci, które traktują szkołę i swoja edukację jako zło konieczne. Początkowo mnie też było trudno to przyjąć, bo ja będąc dzieckiem chętnie się uczyłam, byłam zdolna i ze szkołą, lekturami, nauką czy odrabianiem lekcji świetnie sobie sama radziłam. Przynosiłam świetne świadectwa i nie musiałam byc kontrolowana. Tak naprawdę wszystko zależy od charakteru dziecka. Przekonałam się o tym rozmawiając ze znajomą mamą parki. Dziewczynka sumienna, skrupulatna, chętnie robi "swoje" a chłopak wprost przeciwnie. I co ona z tym robi? Nie kontroluje dziewczynki, bo nie ma takiej potrzeby skoro mała sama chwali się swoimi dokonaniami, odrobionymi pracami. A z chłopakiem robi to co my
agajot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-24, 10:09   #17
agajot
Zakorzenienie
 
Avatar agajot
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 4 194
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Moee, no to my tez juz jestesmy dwie A mówiac serio syn założycieli watku ma już 15 lat. Dla mnie to troche przerażające, jak mozna pilnowac odrabiania lekcji i sprawdzac te lekcje takiemu duzemu chłopu.
Dla mnie też to trochę nienaturalne, ale w niekórych przypadkach m.in w takim jak mój to po prostu konieczność. Z przykładów trochę bardziej ekstremalnych: po przeczytaniu Robinsona Crusoe mój syn usiłował mi wmówić, że nie było tam takiej postaci jak Piętaszek . Był tak przekonywujący, że gdybym nie czytała pewnie bym uwierzyła.

A tak z innej beczki przecież wcale nie jest tak że w klasach są tylko dzieci zdolne i te niezdolne. Są takie, które uczą się chętnie, takie, które są kontrolowane przez rodziców i takie, które zostały zostawione samym sobie. Te ostatnie albo sobie świetnie radzą bo im na tym zależy, albo sobie nie radzą bo im się nie chce.
agajot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-24, 10:25   #18
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

Cytat:
Napisane przez agajot Pokaż wiadomość
Dla mnie też to trochę nienaturalne, ale w niekórych przypadkach m.in w takim jak mój to po prostu konieczność. Z przykładów trochę bardziej ekstremalnych: po przeczytaniu Robinsona Crusoe mój syn usiłował mi wmówić, że nie było tam takiej postaci jak Piętaszek . Był tak przekonywujący, że gdybym nie czytała pewnie bym uwierzyła.

A tak z innej beczki przecież wcale nie jest tak że w klasach są tylko dzieci zdolne i te niezdolne. Są takie, które uczą się chętnie, takie, które są kontrolowane przez rodziców i takie, które zostały zostawione samym sobie. Te ostatnie albo sobie świetnie radzą bo im na tym zależy, albo sobie nie radzą bo im się nie chce.
Dziecka nie zostawiłam samemu sobie. Jesli ma jakikolwiek problem moze przyjśc (i przychodzi) i zawsze mamy dla niego czas i poswięcamy mu tyle uwagi ile on tego potrzebuje. Mam jeszcze drugie dziecko i z nia postępuje podobnie, chociaz jest duzo młodsza. Swoich spraw muszą sobie pilnowac sami. A my jestesmy tylko i wyłacznie do pomocy. Moje dzieci nie sa wybitnie zdolne. Sa przedmioty z którymi radzą sobie spiewająco a sa przedmioty które ida im gorzej. I w tych przedmiotach im pomagamy, jesli oczywiscie sami sobie nie radza. Tylko, ze najpierw zawsze próbuja sobie poradzić. Nie czekaja, az mama im przypomni o lekcjach, nie czekaja aż mama zapyta z czym sobie nie radzą., nie czekają do ostatniej chwili, bo a nuz sie upiecze i nie trzeba bedzie lekcji odrabiać. Moje dzieci wiedzą, że się im nie upiecze i w szkole się wyda, ze nie odrobili lekcji. A to oznacza kłopoty, bo wtedy pani zadaje dodatkowe zadania. Nawet małe dziecko musi miec poczucie, ze za swoje czyny się odpowiada. Jesli cos zawali i mu sie upiecze raz i drugi, to jak ma sie nauczyć odpowiedzialności? Ma cos zrobic i za olewanie sprawy ma ponieśc karę. Pod pojeciem kary mam na mysli nie bicie, zamykanie w pokoju czy inne drastyczne metody. Ale raczej: jesli ty sie nie wywiązujesz ze swoich zobowiazań to ja także nie dotrzymam słowa i nie pójdziemy na mecz. Wychowywanie nie polega na przejmowaniu na siebie obowiazków dziecka i na głaskaniu go. Konsekwencja jest potrzebna w każdym działaniu.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-24, 10:29   #19
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

Mozecie sie na mnie obrazać, ale mieszkając już parę lat w Bawarii mam pewne obserwacje. Mamy w Polsce są nadopiekuncze. Tak jak system szkolnictwa. W szkole dziecko jest swięta krową a nauczyciel nic nie moze.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-10-24, 11:01   #20
agajot
Zakorzenienie
 
Avatar agajot
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 4 194
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Mozecie sie na mnie obrazać, ale mieszkając już parę lat w Bawarii mam pewne obserwacje. Mamy w Polsce są nadopiekuncze. Tak jak system szkolnictwa. W szkole dziecko jest swięta krową a nauczyciel nic nie moze.
Nie można tak generalizować. Nauczyciel może sporo, ale nie zawsze chce z tego skorzystać. Przepływ informacji między szkołą a rodzicem często ogranicza się do podania wyłącznie ocen. To szkoła moim zdaniem uczy, że dziecko nie zawsze ponosi konsekwencje swojego postępowania a jeśli nie poniosło tych konsekwencji raz czy dwa będzie próbowało migać się po raz kolejny. Kolejny przykład z życia wzięty. Pani od histrorii po dwóch czy trzech lekcjach zadawała dzieciakom pracę domową. Mój syn szybko zorientował się, że nauczycielka nie sprawdza tych prac, więc uznał, że skoro tak to po co. Ja odkryłam całą sprawę po ładnych kilku miesiącach, gdy po chorobie syn pożyczył zeszyty od kolegi. W zeszycie syna ani razu nie pojawiła się notka nauczyciela o niodrobieniu zadania. Zresztą podobne sytuacje dotyczyły innych przedmiotów.

Nie traktuję swojego dziecka jak świętą krowę i oczywiście ponosi on konsekwencje takiego a nie innego podejścia do kwestii nauki. Wcale nie głaszczę go po głowie i okazuję swoje stanowisko w tej sprawie. Tłumaczę, mówię, rozmawiam i powtarzam pewne rzeczy. A to, że kontroluję i egzekwuję to czego nie egzekwuje szkoła, może to i nadopiekuńczość, ale na razie i ja i moje dziecko wychodzimy na tym nadzwyczaj dobrze.
agajot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-24, 11:51   #21
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

Jesli Wam to pasuje... to naprawde zycze powodzenia. To nie była złosliwość. Pozdrawiam.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-24, 12:29   #22
agajot
Zakorzenienie
 
Avatar agajot
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 4 194
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Jesli Wam to pasuje... to naprawde zycze powodzenia. To nie była złosliwość. Pozdrawiam.
To, że piszę to co wyżej wcale nie oznacza, że mi to pasuje. Twierdzę tylko, że nie ma jednej kategorii dzieciaków czyli takich, które są obowiązkowe, pracowite i robią to co do nich należy, chętnie czytają książki są posłuszne i nie wykręcają numerów. Mój syn należy raczej do drugiej kategorii dzieciaków, bo takie dzieci też są na tym świecie. Nie robi na nim wrażenia świadectwo, które nie wygląda najciekawiej, ale czy ma to oznaczać, że rodzice też juz mają na takim dziecku postawić krzyżyk? Bo powinno być a nie jest odpowiedzialne?

Lubo - Twoje recepty są naprawdę świetne i bardzo chciałabym aby możliwe było zastosowanie ich w przypadku mojego syna. Ale w tym przypadku te recepty się nie sprawdziły, wiem bo próbowałam.
agajot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-24, 12:29   #23
xanka
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2002-08
Lokalizacja: Kraków/Kielce
Wiadomości: 1 327
GG do xanka
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

Cytat:
Napisane przez agajot Pokaż wiadomość
To szkoła moim zdaniem uczy, że dziecko nie zawsze ponosi konsekwencje swojego postępowania a jeśli nie poniosło tych konsekwencji raz czy dwa będzie próbowało migać się po raz kolejny. Kolejny przykład z życia wzięty. Pani od histrorii po dwóch czy trzech lekcjach zadawała dzieciakom pracę domową. Mój syn szybko zorientował się, że nauczycielka nie sprawdza tych prac, więc uznał, że skoro tak to po co. Ja odkryłam całą sprawę po ładnych kilku miesiącach, gdy po chorobie syn pożyczył zeszyty od kolegi. W zeszycie syna ani razu nie pojawiła się notka nauczyciela o niodrobieniu zadania. .
No proszę Cię... zadania domowe są dla uczniów. Po to, żeby przećwiczyli i nauczyli się w domu tego o czym była mowa w szkole. Gdyby nauczyciele chcieli sprawdzać na każdej lekcji, odrobione prace domowe każdego ucznia, to lekcja musiałaby trwać 2 razy dłużej.
A że syn "zorientował się" i "uznał, że skoro tak to po co" to IMO rośnie mały kombinator

Co do wspólnego odrabiania lekcji z 12, czy 15-latkiem... życzę Wam dziewczyny, żeby Wasze dzieci jak najszybciej stały się odpowiedzialne za swoją pracę.
Przypominam sobie teraz współlokatorkę mojej koleżanki ze studiów.. Dziewczyna 21 lat i przed każdym kolokwium dzwoniła do domu i opowiadała czego się nauczyła
xanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-24, 12:56   #24
agajot
Zakorzenienie
 
Avatar agajot
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 4 194
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

Cytat:
Napisane przez xanka Pokaż wiadomość
No proszę Cię... zadania domowe są dla uczniów. Po to, żeby przećwiczyli i nauczyli się w domu tego o czym była mowa w szkole. Gdyby nauczyciele chcieli sprawdzać na każdej lekcji, odrobione prace domowe każdego ucznia, to lekcja musiałaby trwać 2 razy dłużej.
A że syn "zorientował się" i "uznał, że skoro tak to po co" to IMO rośnie mały kombinator :
Tak, zgadzam się, że zadania domowe służą utrwaleniu materiału czy przećwiczeniu zadań wykładanych na lekcji. I nie chodziło mi o to, że oczekuję od nauczyciela sprawdzania 30 zeszytów na każdej lekcji. Ale dla mnie to trochę chore, że dziecko nie ponosi absolutnie żadnych konsekwencji z tytułu nie wykonywania prac domowych. Pisałam też, że kwestia dotyczyła kilku miesięcy i kilkunastu prac domowych a nie jednej, której niechący moje dziecko nie odrobiło i ogólnie było to odpowiedzią na zarzut, że współczesny nauczyciel tak niewiele może.

Rośnie mały kombinator ? No proszę Cię, przecież ze wszystkich moich wypowiedzi wynika, że doskonale o tym wiem.
agajot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-24, 13:30   #25
agajot
Zakorzenienie
 
Avatar agajot
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 4 194
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

"Ostatnio mamy tu tez bardzo podobny wątek, o odrabianiu lekcji przez nastolatki. Myslę, że bardzo byłoby dobrze, gdyby założycielki obu tych wątków przeczytały i zrozumiały oba wątki. Tylko, ze na zrozumienie nie ma co liczyc. One i tak wiedza lepiej. Tylko, tak jak to juz napisałam w innym wątku, same na siebie kręcą bicz. Niedługo któras z nich rozpocznie nastepny wątek: co zrobic, syn nie ma pracy i jest na naszym utrzymaniu..."

Pozwoliłam sobie wkleić Twoją wypowiedż Lubo, bo pośrednio dotyczy tego wątku. Zupełnie zadziwiające, że jakimś cudem tylko Twoje racje są jedyne, właściwe i słuszne. Ja mam wrażenie, że to do Ciebie nie trafiają żadne argumenty i to Ty wiesz wszystko lepiej. Wyobraź sobie, że nie wszystkie dzieci są takie jak Twoje i nie jest to wina zaniedbań ich rodziców. Wszyscy kształtujemy nasze pociechy, ale pewne cechy charakteru tkwią w nich od zawsze.

I jeszcze jedno - to, że dziecko ma problemy z nauką na poziomie szkoły gimnazjalnej nie jest powodem aby snuć teorie na temat tego jak poradzi sobie w dorosłym życiu. Urzędy pracy aż roją się od absolwentów, którzy ukończyli swoje studia z wyróżnieniem, a więc najpewniej od najmłodszych lat byli odpowiedzialnymi, pracowitymi i nie wymagającymi kontroli ze strony swoich rodziców młodymi ludźmi.
agajot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-24, 13:45   #26
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

Cytat:
Napisane przez agajot Pokaż wiadomość
"Ostatnio mamy tu tez bardzo podobny wątek, o odrabianiu lekcji przez nastolatki. Myslę, że bardzo byłoby dobrze, gdyby założycielki obu tych wątków przeczytały i zrozumiały oba wątki. Tylko, ze na zrozumienie nie ma co liczyc. One i tak wiedza lepiej. Tylko, tak jak to juz napisałam w innym wątku, same na siebie kręcą bicz. Niedługo któras z nich rozpocznie nastepny wątek: co zrobic, syn nie ma pracy i jest na naszym utrzymaniu..."

Pozwoliłam sobie wkleić Twoją wypowiedż Lubo, bo pośrednio dotyczy tego wątku. Zupełnie zadziwiające, że jakimś cudem tylko Twoje racje są jedyne, właściwe i słuszne. Ja mam wrażenie, że to do Ciebie nie trafiają żadne argumenty i to Ty wiesz wszystko lepiej. Wyobraź sobie, że nie wszystkie dzieci są takie jak Twoje i nie jest to wina zaniedbań ich rodziców. Wszyscy kształtujemy nasze pociechy, ale pewne cechy charakteru tkwią w nich od zawsze.

I jeszcze jedno - to, że dziecko ma problemy z nauką na poziomie szkoły gimnazjalnej nie jest powodem aby snuć teorie na temat tego jak poradzi sobie w dorosłym życiu. Urzędy pracy aż roją się od absolwentów, którzy ukończyli swoje studia z wyróżnieniem, a więc najpewniej od najmłodszych lat byli odpowiedzialnymi, pracowitymi i nie wymagającymi kontroli ze strony swoich rodziców młodymi ludźmi.
Alez oczywiście, ze jestem przekonana, że moje racje są własciwe i słuszne. Inaczej bym o nich nie pisała. Tak samo jak Ty jestes przekonana, ze Twoje racje są własciwe i słuszne. Ale w jednym masz rację, nie wszystkie dzieci są takie jak moje. Szkoda. Nie wiem jak potoczy się zycie moich dzieci. Ale jesli juz teraz sa odpowiedzialnymi i pracowitymi ludzmi to myslę, ze z taka podstawą nie zmienią sie w nieodpowiedzialnych i zdanych na rodziców ludzi.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-24, 14:07   #27
neska951
Zakorzenienie
 
Avatar neska951
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 001
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

dziewczyny obie bardzo uogólniacie jakbyście określiły mój przypadek???
1 nie byłam solidnym ,skrupulatnym uczniem w podstawówce i szkole średniej
2 skończyłam jedną z najlepszych szkół wyższych w Polsce[studia dzienne więc sito egzaminacyjne .......]
3 przez ponad 2 lata po skończeniu studiów byłam na bezrobociu teraz jestem na stażu który tak naprawdę nie jest prawdziwą pracą [ mam na myśli zarobki ]

i jak to się ma do waszych opinii.......
ludzi, ich życia, ich roblemów nie da się upożadkować do szufladek do każdego człowieka, jego sytuacji życiowej , problemów trzeba podchodzić indywidualnie
neska951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-24, 14:36   #28
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

Kazdy czlowiek jest inny. Ale sa jakies zasady i wymogi, ktore obowiazuja kazdego. Nie bylas solidnym i skrupulatnym dzieckiem. I chyba z tego co piszesz na dobre ci to nie wyszlo? I dopiero teraz musisz sie tej skrupulatnosci i solidnosci uczyc. Wracam do mojej starej spiewki: odpowiedzialnosc. Tu nie chodzi o to kto jakim jest uczniem. Jaka szkole skonczyl i z jakim wynikiem. Moze byc troche gorszym uczniem, ale moze jednoczesnie byc solidny i odpowiedzialny. Tu chodzi o to jakim jestes czlowiekiem jako dziecko i potem jako dorosly. Czy sam pilnujesz swoich spraw, czy mozna ci zaufac czy mozna ci wierzyc, ze zrobisz to co obiecales. To sie nazywa odpowiedzialnosc. A nie wyniki w nauce. I wierze, ze odpowiedzialne dziecko wyrasta na odpowiedzialnego czlowieka.

A teraz juz musze Was pozegnac
Pozdrawiam
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-24, 14:48   #29
neska951
Zakorzenienie
 
Avatar neska951
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 001
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

1 skąd wiesz że na dobre mi to nie wyszło??moi tzw skrupulatni tzw koledzy niepodostawali się na studia i też są na bezrobociu......
2 i jakiej teraz Twoim zdaniem skrupulatności i solidności muszę się uczyć ??czemu myślisz że tych cech nie posiadam, dlatego że nie byłam skrupulatnym uczniem w podstawówce ,ale za to byłam skrupulatnym i dokładnym studentem........ nic nie rozumiem z Twojej wypowiedzi???
neska951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-24, 15:26   #30
Klara02
Zadomowienie
 
Avatar Klara02
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 726
Dot.: Jak to jest u was z nauka dzieci-nastolatkow?

Neska-luzik.
Ja Cie rozumiem. Ludzie sie zmieniaja. Staja sie obowiazkowi lub leniwi. Sa potymistami, potem przestaja wierzyc w siebie. Albo sa pesymistami i cos zmienia ich zycie i nagle rosna im skrzydla.
W ogole, Dziewczynki, emocje cos tu kipiec zaczynaja...
__________________
Klara02 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kobieta 30+


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:30.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.