mało romantyczny facet...:/

[jussica]

Mój problem polega na tym, że mam mało romantycznego faceta, a nawet baaaaaaaaardzo mało Ja wiem, że jaK sie kogos kocha, to sie kocha zarówno jego wady jak i zalety. Ale powiedzcie samae , że dziewczyna lubi 'raz na jakis czas' byc mile zaskoczona przez swojego mężczyzne, jakas niespodzianka czy spontaniczny wypad...albo chociazby głupi kwiatek.Ja od swojego faceta dostalam go na 18naste urodziny, a nastepnym razem jak mu sama zasugerowalam ze lubie dostawac kwiaty, to przywiozl mi taka koślawą różyczke ze swojego ogrodu, sama sie zorientowalam ze swieżo rwana była Jak idziemy do kina to tylko i wylacznie z mojej inicjatywy( co miało miejsce raz) I tak to u mnie wygląda Tylko nie mówcie mi , że mam z nim szczerze porozmawiac bo to juz nie daje zadnych efektów ostanio taka rozmowe odbyłam z nim tydzien temu, a on wczoraj do mnie przyjeżdza i zaj*****e mnie zaskakuje " jutro jade z kumplami nad wode, chyba sie nie gniewasz??'' pomine fakt ze widzi sie z nimi dzien w dzien, a ze mna z reguły w weekendy i zamiast pomyslec zeby ze mna mile spedzic ten dzien to koledzy góra jak zwykle Co ja mam zrobic?? chyba nie przesadzam co?? POMOCY. Z góry dziękuje za odpowiedzi

[Fresa]

Napisane przez jussica

Mój problem polega na tym, że mam mało romantycznego faceta, a nawet baaaaaaaaardzo mało Ja wiem, że jaK sie kogos kocha, to sie kocha zarówno jego wady jak i zalety. Ale powiedzcie samae , że dziewczyna lubi 'raz na jakis czas' byc mile zaskoczona przez swojego mężczyzne, jakas niespodzianka czy spontaniczny wypad...albo chociazby głupi kwiatek.Ja od swojego faceta dostalam go na 18naste urodziny, a nastepnym razem jak mu sama zasugerowalam ze lubie dostawac kwiaty, to przywiozl mi taka koślawą różyczke ze swojego ogrodu, sama sie zorientowalam ze swieżo rwana była Jak idziemy do kina to tylko i wylacznie z mojej inicjatywy( co miało miejsce raz) I tak to u mnie wygląda Tylko nie mówcie mi , że mam z nim szczerze porozmawiac bo to juz nie daje zadnych efektów ostanio taka rozmowe odbyłam z nim tydzien temu, a on wczoraj do mnie przyjeżdza i zaj*****e mnie zaskakuje " jutro jade z kumplami nad wode, chyba sie nie gniewasz??'' pomine fakt ze widzi sie z nimi dzien w dzien, a ze mna z reguły w weekendy i zamiast pomyslec zeby ze mna mile spedzic ten dzien to koledzy góra jak zwykle Co ja mam zrobic?? chyba nie przesadzam co?? POMOCY. Z góry dziękuje za odpowiedzi

Moim zdaniem przesadzasz.

To tylko w wenezuelskich telenowelach mężczyźni obsypują kobiety kwiatami .
W życiu różnie to bywa.
Zresztą,czy te kwiaty są aż tak ważne?
To już kolejny wątek na ten temat .

[rybkad]

Tym, ze Ci nie daje kwiatow bym sie nie przejmowala,moj tez mi nie daje kwiatow,prezentow tez nie tylko kase zebym sobie cos kupila bo on nie wie co...to jest maly problem bo faceci tak maja,a okazywanie uczuc nie przychodzi im tak latwo jak nam.
Ale tym, ze woli spedzac czas z kolegami niz z Toba bym sie zaniepokoila.

[pink69]

Niestety nie ma innej opcji niż rozmowa.

[jussica]

Napisane przez Fresa

Moim zdaniem przesadzasz.

To tylko w wenezuelskich telenowelach mężczyźni obsypują kobiety kwiatami .
W życiu różnie to bywa.
Zresztą,czy te kwiaty są aż tak ważne?
To już kolejny wątek na ten temat .

tu juz nie choci mi tylko o kwiaty, tak tylko podalam taki przyklad, chodzi mi o całokształt...z kwiatami to masz racje

[lain]

no niestety nie wszyscy sa romantyczni. moj akurat jest, ale ja w ogole nie jestem. coz, on musi byc romantyczny za mnie...

a co do zagrywek 'jade z chlopakami nad wode i mam wszystko w d*pie'... faceta trzeba sobie w jakis tam sposob 'wychowac'. my ci nie powiemy jak masz przemowic do swojego, bo go po prostu nie znamy...

a tak w ogole to ile on ma lat? w pewnym wieku koledzy sa ponad wszystko.... z reszta pozostaje sie chyba przyzwyczaic, ze koledzy to wazna czesc zycia kazdego faceta i czasem mozna sie poczuc jakby to oni byli najwazniejsi...

[nvm]

Napisane przez lain

no niestety nie wszyscy sa romantyczni. moj akurat jest, ale ja w ogole nie jestem. coz, on musi byc romantyczny za mnie...

U mnie tak samo jest

[oniaczeq]

Moj facet w ogolę nie jest romantyczny, był na samym początku ale mu przeszło
Wychodzę z założenia ze nic tu nie pomoże. zresztą nawet bym nie chciała żeby był romantyczny tylko dlatego żeby sprawić mi przyjemność, a sam czul by sie jak nieswojo z tym co robi.
No ale jak bardzo Ci na tym zalezy to z nim pogadaj , może to coś pomoże.

[domi7ks]

może on poprostu jeszcze nie dorósł do tego?
skoro czesciej widzi kolegów i wybiera ich zamiast Ciebie?to juz nawet nie romantycznosc jakby Ciebie wybrał, tylko normalka

[Momo]

Napisane przez jussica

a on wczoraj do mnie przyjeżdza i zaj*****e mnie zaskakuje " jutro jade z kumplami nad wode, chyba sie nie gniewasz??'' pomine fakt ze widzi sie z nimi dzien w dzien, a ze mna z reguły w weekendy i zamiast pomyslec zeby ze mna mile spedzic ten dzien to koledzy góra jak zwykle

Pomińmy te kwiatki - on chyba poświęca Ci za mało czasu

[Chii1986]

Ja rozumem to trochę i to nie prawda że tylko faceci w telenowelach są romantyczni. Mój Tż zapomniał nawet o walentynce musiałam mu przypomnieć, nie wymagam od niego prezentów i wydawania kasa, tylko od czasu do czasu niespodziankę- jakiś wyjazd spontaniczny.
Mój Tż nie robi tych rzeczy i mówi że nie zmieni się na siłę, w sumie to dobrze bo jakoś te romantyczne gesty mi do niego nie pasują- prędzej zabierze mnie na tanie wino z kolegami niż na romantyczna kolację- i za to go właśnie kocham.
Moja koleżanka ma faceta-romantyka, kupuje jej kwiaty bez powodu, oświadcza się w romantycznym miejscu, robi niespodzianki...ale jakoś jej nie zazdroszczę..do mojego Tżta to nie pasuje, jest takie zbyt grzeczne i wazeliniarskie...a ja lubię niegrzecznych chłopców
Poza tym wystarczy się przyjrzeć a dostrzeże się romantyczne gesty tyle że każdy jest romantykiem na swój sposób.
Nie ma co zmieniać faceta na siłę bo kocha się pomimo czegoś a nie za coś

[Impersona]

Zgadzam się z Chii w tych jej ostatnich zdaniach Mój TŻ kwiaty mi przynosi na urodziny/dzień kobiet i tak w ciągu roku to nie, nie prowadzi poetyckich monologów na temat wielkiej miłości do mnie, a kiedy poprosiłam go o napisanie mi wiersza, to płakałam ze śmiechu, bo był to bardzo dowcipny i krótki wiersz, ale nie żaden miłosny i za to go kocham. Ja jestem trochę romantyczką, ale dostrzegam w gestach mojego TŻ wielką miłość. Dla niego więcej warte od kwiatów jest ugotowanie mi obiadu, upieczenie mi ciasta, umycie naczyń, czy zrobienie zakupów. Zamiast patrzeć sobie w oczy i wzdychać woli się powygłupiać, często mi śpiewa piosenki Kazika albo szanty i przede wszysttkim słucha kiedy mówię, a nie udaje

[Cdz]

ja całe zycie myślalam, ze nie jestem romantyczna.. nie chciałam mieć romantyka za chlopaka. mój TZ nie jest romantyczny. a ja teraz chcę zeby było miło, nastrojowo, spontanicznie.. chce wyjsc do parku, przytulić się czule.. dostać kwiaty bez okazji...
teraz juz jest lepiej.. stara być się lepszym ale pomogla tylko rozmowa (ktora niestety przemieniła się w niejedną kłótnię) nadal nie jest tak jakbym chciała, bo jest mało spontanicznie a na tym chyba najbardziej mi zalezy... ale cóz... i tak jest duza poprawa

[Momo]

Co do tych kwiatków bez okazji - też oczywiście mówiłam swemu mężowi,że miło je dostawać
O dziwo,czasami mnie zaskoczy.Kiedyś po pracy(jednostka wojskowa),przyniósł mi bukiecik stokrotek.Spytałam się czy sam je zerwał - odparł,że wysłał po nie żołnierza
A ostatnie kwiatki bez okazji dostałam od synka.Sam kupił - 2 róże

[iwONKA595]

moj tez wcale romantyczny nie jest, przez 2,5roku nie dal mi nawet 1 kwiatka, ale przyzwyczailam sie do tego ze on po prostu taki jest i nie umie sie zmienic i jest mi z tym dobrze, przeciez nie pzrestane go kochac tylko dlatego ze nie jest romantyczny... i niestety ale mysle ze twoj tez sie juz nie zmieni.

[kochana-plotkara]

kwiatkami się nie przejmuj, bo niektórzy faceci mogą czuć się nieswojo bawiąc się w romantyka na siłę ale to, że nagle wyskakuje z kolegami, rzucając w biegu "jade i pa" no coś tu jest nie halo, ale chyba jedyne rozwiązanie to poromawiać z nim, ale tylko o tym że poświęca Ci za mało czasu..

[Chii1986]

Napisane przez kochana-plotkara

kwiatkami się nie przejmuj, bo niektórzy faceci mogą czuć się nieswojo bawiąc się w romantyka na siłę ale to, że nagle wyskakuje z kolegami, rzucając w biegu "jade i pa" no coś tu jest nie halo, ale chyba jedyne rozwiązanie to poromawiać z nim, ale tylko o tym że poświęca Ci za mało czasu..

Racja, skoro widuje się z kolegami cały tydzień a z Tobą tylko w weekendy to trochę nieciekawie postąpił stawiając Cię przed faktem dokonanym że jedzie z nimi nad wodę..mógł chociaż spytać co o tym myślisz albo czy pojedziesz z nimi...

[gramma]

Napisane przez Momo

Kiedyś po pracy(jednostka wojskowa),przyniósł mi bukiecik stokrotek.Spytałam się czy sam je zerwał - odparł,że wysłał po nie żołnierza

Popłakałam się ze śmiechu Cudowne!

[maja55]

Myślę, że problem nie polega w tych kwiatkach, prezentach, romantycznych serenadach pod oknem, ale w ..zainteresowaniu i poświęceniu Tobie odrobiny uwagi.

Mój TŻ w życiu by mi wiersza nie powiedział/napisał, ale kwiatki i prezenty - owszemAle nie to najważniejsze - najbardziej cieszy mnie to, że przy każdej wolnej okazji, np. weekend chce spędzać ten czas ze mną. Nie z kumplami, z którymi może iść na piwo w tygodniu. Może Twój TŻ nie lubi kina, teatru, nie zabiera Cie do kina, bo to nie w jego stylu, ale tutaj chodzi o chęc - mógłby zaproponować wyjazd nad jezioro wspólnie z jego, Twoimi znajomymi, a nie tylko on i jego kumple.

BTW ile lat ma Twój TŻ?

[ullinek]

hmm ... u mnie jest podobnie. tzn nie jest romantyczny, choc zdarzaja mu sie wzloty bez okazji dostaje kwiaty tylko wtedy, kiedy zaczynam marudzic, ze w nasz zwiazek wkrada sie rutyna CHociaz przyznam ze moze ze 3 razy (w ciagu 8 lat) zaskoczyl mnie kwiatkiem niespodzianka Prezenty wybieram sobie juz sama bo moj narzeczony nie potrafi robic "materialnych" niespodzianek i uwaza ze najlepsze sa praktyczne prezenty. Zdarza mu sie zabrac mnie do kina lub na randke, mimo ze mieszkamy razem juz 2 lata i mam nadzieje ze po slubie to sie nie zmieni
faceci, niestety tak maja, ze oceniaja nas wg siebie i nie wiedza jak najmniejszy prezencik moze nas uszczesliwic
jednak mimo wszystko pokochalam te jego wady razem z ogromnym kompletem zalet
Na szczescie nigdy nie stawia kolegow na pierwszym miejscu, czego Ci wspolczuje.
pozdrawiam

[jussica]

Myślę, że problem nie polega w tych kwiatkach, prezentach, romantycznych serenadach pod oknem, ale w ..zainteresowaniu i poświęceniu Tobie odrobiny uwagi.

Mój TŻ w życiu by mi wiersza nie powiedział/napisał, ale kwiatki i prezenty - owszemAle nie to najważniejsze - najbardziej cieszy mnie to, że przy każdej wolnej okazji, np. weekend chce spędzać ten czas ze mną. Nie z kumplami, z którymi może iść na piwo w tygodniu. Może Twój TŻ nie lubi kina, teatru, nie zabiera Cie do kina, bo to nie w jego stylu, ale tutaj chodzi o chęc - mógłby zaproponować wyjazd nad jezioro wspólnie z jego, Twoimi znajomymi, a nie tylko on i jego kumple.

BTW ile lat ma Twój TŻ?
__________________


20lat