VooDoo !! :P

[Laurana28]

Mam pytanko czy ktoś z was próbował kiedyś Voodoo ? W sumie chodzi mi o laleczke -> i co zadzialało? Czym ją





wypchaliście ? ;p jestem bardzo ciekawa efektów

[haima]

Moja klasa kiedyś zrobiła laleczkę jednej z naszych nauczycielek. Co prawda nie zadziałała, ale my poczuliśmy się znacznie lepiej

[Lukrecja_Borgia]

Napisane przez Laurana28

Mam pytanko czy ktoś z was próbował kiedyś Voodoo ? W sumie chodzi mi o laleczke -> i co zadzialało? Czym ją wypchaliście ? ;p jestem bardzo ciekawa efektów

"Kto sieje wiatr, zbiera burzę"- bardzo mądre powiedzenie .

[rzastin]

Napisane przez haima

Moja klasa kiedyś zrobiła laleczkę jednej z naszych nauczycielek. Co prawda nie zadziałała, ale my poczuliśmy się znacznie lepiej

Jejku, to tak jak moja paczka. Zrobiliśmy laleczkę nauczuciela od fizyki, bo przyszedł taki nowy, młody cwaniaczek i co najgorsze, naprawdę chciał nas tej fizyki nauczyć Laleczka składała się z ołówka, gumki do mazania, papieru, uszy miał z małych plastikowych łyżeczek. Przyczepiliśmy ją do tyczki, na której opierał się kwiatek, który stał w naszej klasie. Lalka wyglądała jak ukrzyżowana, po miesiącu znalazł ją nasz nauczyciel od angielskiego, i nie mógł sie nadziwić, co to jest (a raczej kto to jest). Lalka zadziałała- fizyk nie uczył naszej klasy po 2 miesiącach, ale to raczej była wina naszego zachowania (interwencje u dyrekcji, ostentacyjne wychodzenie ze sprawdzianów od razu po napisaniu pytań- musiałam się sporo natłumaczyć dyrekcji, bo wzięli mnie na dywanik, jako przewodniczącą klasy). W żartach mówiliśmy, że laleczka zadziałała. Nie polecam jednak tej metody, zwłaszcza, jeśli komuś naprawdę źle życzysz- ja jednak wierzę, że takie złe wibracje do Ciebie wrócą.

[Laura2112]

No racja, lepiej się w to nie bawić...

[neonka28]

to moze komus zaszkodzic

[Laura2112]

Otóż to!

[haima]

Napisane przez rzastin

Jejku, to tak jak moja paczka. Zrobiliśmy laleczkę nauczuciela od fizyki, bo przyszedł taki nowy, młody cwaniaczek i co najgorsze, naprawdę chciał nas tej fizyki nauczyć Laleczka składała się z ołówka, gumki do mazania, papieru, uszy miał z małych plastikowych łyżeczek. Przyczepiliśmy ją do tyczki, na której opierał się kwiatek, który stał w naszej klasie. Lalka wyglądała jak ukrzyżowana,

Ja uczyłam się w technikum odzieżowym, więc nasza laleczka była zrobiona ze szmatek. Nawet sukienkę jej uszyliśmy

Napisane przez rzastin

Nie polecam jednak tej metody, zwłaszcza, jeśli komuś naprawdę źle życzysz- ja jednak wierzę, że takie złe wibracje do Ciebie wrócą.

To prawda Mieliśmy potem kiepskie stopnie na świadectwie, a to była klasa maturalna
A tak na poważnie, to odradzam robić PRAWDZIWĄ laleczkę. Nigdy nie wiadomo co z tego moze wyniknąć.....

[Kiya]

z tego co kiedyś czytałam to żeby ów laleczka zadziałała musi koniecznie posiadać "coś" od danej osoby np.pukiel włosów lub paznokieć (ble),nie polecam nikomu takiej "zabawy" bo może sie to nieciekawie skończyć.Dziewczyny mają racje ,wszystko co od Ciebie wychodzi wraca ze zdwojoną siła.

[paula78]

w zeszłym tygodniu moja kuzynka zdająca maturę ,trafila na wyjątkowo "złą "kobiete od geografii ,nie postawial oceny powyżej trójki na ok. 100 osób .

kuzynka pojechla odreagowac do koleznaki, zrobily ognisko wrzucicly tam wszytskie materialy z których sie uczyly do tej nieszczesnej geografi ,na samym szczycie ogniska napisały brzydkie zdanie o tej pani ,,ognisko sie pieknie paliło ale rano zauważyly ,ż etylko ta kartka nie uległa zniszczeniu
i jak tu nie wierzyc w czarownice

[katii]

ja uważam, że to troche głupia "zabawa" . Lukrecja święte słowa

[beliczek]

oj.... Dziewczyny są siły , któych nie anleży wywoływać. Pisze to już po raz którys tu na wizażu, Jeżeli chcesz się zabierac za teki zabawy musisz być świadmona znaczenia każdego słowa, każdego gestu a przede wszystkim świadoma siły z jaka zadzierasz. To nie jest tak "zrobię sobie laleczkę i wszystko będzie ok". najprawdopodobniej ta laleczka nie zadziała, bo nie amsz pojęcia jak to zorbić ale ... równie dobrze może zadziałac tylko Ty nie będziesz miała mocy kontrolowac tego co się stanie.
Kiedys bawiłam się tarotem i byłam w tym naprawdę dobra. do czasu... do czasu kiedy śmiertelnie się przeraziłam. i nie tykam takich rzeczy i wam dobrze radzę tez tego nie róbcie jeżeli nie jeteście przygotowane na wszystko.

[nimfetka]

beliczku zgadzam się z tobą w 100%
mam swoją tarocistke która wie co robi ale powiedziała,że trzeba byc silnym psychicznie i wytrwałym,nikomu nie wolno źle życzyć!

[catherinne24]

Dziewczyny o co chodzi z tym tarotem??? Sama kiedyś próbowałam, ale raczej miałam do tego podejscie "na luzie", natomiast duzo osób mnie ostrzegało. Słyszałam, że ukladając tarota ściągam na siebie złe moce itd., ale powiemn szczerze ,ze nigdy w to nie wierzyłam. Czy rzeczywiscie potrzebna tu wiara, aby przepowiedzieć sobie przyszłośc, o co w tym chodzi?

[haima]

Napisane przez catherinne24

Dziewczyny o co chodzi z tym tarotem??? Sama kiedyś próbowałam, ale raczej miałam do tego podejscie "na luzie", natomiast duzo osób mnie ostrzegało. Słyszałam, że ukladając tarota ściągam na siebie złe moce itd., ale powiemn szczerze ,ze nigdy w to nie wierzyłam. Czy rzeczywiscie potrzebna tu wiara, aby przepowiedzieć sobie przyszłośc, o co w tym chodzi?

Mając kontakt z tarotem ściągasz na siebie tak samo złe jak i dobre moce. To samo tyczy się seansów spirytystycznych i podobnym rzeczom. Po prostu zwracasz ich ("mocy") uwagę na siebie. Co do ostrzeżeń, dotyczyły zapewne tego, że tarot żyje własnym życiem i prędzej jak później próbuje przejąć nad Tobą kontrolę (dlatego trzeba mieć silną psychikę). Osobiście nigdy nie korzystałam z tarota właśnie z tego powodu.

[beliczek]

najgorsze przy zabawa z tarotem jest to uczucie niepokoju i strachu kiedy juz COŚ się zacznie dziaqć. może ono dotyka ludzi i jakiś specyficznych predyspozycjach? w każdym razie mi jeszcze po 4 latach od zaprzestanai układania kart zdarzają sie nieywjaśnione rzeczy.dlatego ostrzegam: nie bierzcie się za rzeczy, które mogą was przerosnąć.

[karmeleiro]

ehhh, niby nie wierze w takie rzeczy, ale sama w to bym sie nie bawila...ani w laleczki, ani w Tarota. To co napisaly dziewczyny - zle zyczenia, zle mysli powracaja ze zdwojona sila, po co to robic?

Niektore rzeczy nalezy przelknac i pojsc dalej, bedziemy silniejsze o doswiadczenie i dumne z siebie, ze nas nie ponioslo

[beliczek]

zgadzam się z karmeleiro... po co znać przyszłośc? a każda krzywda wraca ze zdwojona siłą (jest taka japońska legenda o tsunami). ja w kazdym raize nie robię już nic z TYCH rzeczy. wystarczy mi moja intuicja i parę innych rzeczy, które potrafie

[Sophie86]

Napisane przez beliczek

najgorsze przy zabawa z tarotem jest to uczucie niepokoju i strachu kiedy juz COŚ się zacznie dziaqć. może ono dotyka ludzi i jakiś specyficznych predyspozycjach? w każdym razie mi jeszcze po 4 latach od zaprzestanai układania kart zdarzają sie nieywjaśnione rzeczy.dlatego ostrzegam: nie bierzcie się za rzeczy, które mogą was przerosnąć.

Znam to.Na szczescie sama nie ukladalam kart,ale na moja glupote chcialam poznac przez nie przyszlosc. W sumie karty przepowiadaly cudowne,wspaniale zycie,a mimo to byl w duszy niepokoj.Potem nie wiadomo skad depresja. To bylo naprawde straszne. Skonczylam z tym definitywnie ponad dwa lata temu,ale skutki pojawiaja sie nawet teraz.I nie zaluje,ze przez wyrzeczenie sie tarota i wszytskich rzeczy zwiazanych z nim ominela mnie owa wspaniala przyszlosc .

[karmeleiro]

wlasnie, wystarczy intuicja, ktora sama czasem jest trudna do zniesienia

[carolinascotties]

Znam historię bliskiej mi osoby, która dotyczy Voodoo... ta historia jest bardzo dziwna i tragiczna... nie będę tu pisac o wszytskim, co spotkało tę osobę...

W posiadanie naszyjnika przedstawiającego bożka Voodoo weszła - będąc w Kenii...czarownik, który odprawiał modły - tańcząc przed nią zawiesił jej na szyi naszyjnik z bożkiem wyrzeźbionym w drewnie...
Kazał jejotoczyć bożka opieką i troszczyć się o niego - podkreślając, że Voodoo chroni tych, którzy o niego dbają...ale jest złośliwy i bywa mściwy ... mówił tez, że Bożek wyjątkowo lubi imprezy zakrapiane alkoholem ... Zalecił jej moczenie figurki w alkoholu - zanim ona się go napije...bez względu na to, gdzie i z kim będzie...

Osoba, o której piszę- po powrocie do domu - bardziej dla żartu - niż z wiary we właściwości bożka- zaczęla moczyć go w alkoholu - na każdej imprezie, podczas każdego wyjścia do restauracji... zaczęło jej się świetnie układac we wszystkich płaszczyznach życia ... jednak wszystko zmieniło się i spadło na nią naprawdę dużo złego - kiedy bożek został sciągnięty z szyi i przestał ją bawić ... to dopiero początek historii - ale więcej nie będę pisać...

historię tę przypomniałam sobie przeglądając allegro - http://www.allegro.pl/show_user_auct...3001&gr_id=316 i stronę - http://www.czarymary.pl/cienik/magia/herbs1.html

[hecate]

'nie wywoluj wilka z lasu'

nie bawilabym sie w takie rzeczy...

[carolinascotties]

doświadczenia z Voodoo nie mam...ale tak, jak beliczek - mam na koncie kilka dziwnych zdarzen dotyczących tarota... po pewnym zdarzeniu - schowałam karty...

Przyznam, że te laleczki z allegro...a szczególnie niebieska - jakoś wpadły mi w oko ....

[rare bird]

carolino opowiesz tą historię do końca?

[Moobi]

hehe a ja nie wierze w takie rzeczy i jak to czytam to śmiać mi sie chce

[carolinascotties]

Napisane przez rare bird

carolino opowiesz tą historię do końca?

rare bird wolałabym nie - nie na forum - przede wszytskim dlatego, że nie chcę aby życie znanej mi osoby było tu obśmiewane...

Moobi -i ja nie wierzyłam w wiele podobnych zjawisk - ale przyznam, że nie śmiałam się z nich ... bo i po co ?