Czy wziąć psa?

[coolasana]

Witam. Mieszkam sama w mieszkaniu i od dziecka wychowywałam się z psem w domu. Parę lat przed "pójściem na swoje" kupiłyśmy z siostrą psa - Goldena. Mieszkał z nami w domu rodzinnym. Pies aktualnie ma 9 lat i próbowałam go już wiele razy przekonać, by został w moim nowym mieszkaniu ze mną, sam-sam. Niestety, wytrzymuje max 3 godziny i ewidentnie się meczy. Po prostu chce wyjśc. Jest mu chyba za ciasno+ nowe miejsce. Odwiedzam go co 2/3 dni w domu rodzinnym, do którego mam parę kroków, ale to nie to samo co by ze mną mieszkał. W związku z tym, że od dziecka miałam psa, aktualnie brakuje mi bardzo jego obecności,kręcenia się po domu itd. Wpadłam na pomysł,żeby adoptować psa ze schroniska. Znalazłam już nawet kandydata, zadzwoniłam itd. Mam go zobaczyć za tydzień. I niestety, nie wiem co mam zrobić... z jednej strony bardzo chce go wziąć, bo bardzo chce podarować mu miłość i dom, którego być może nigdy nie miał + nie bede sama, zyskam nowego "kumpla", z drugiej strony mam takie poczucie, że ZDRADZĘ mojego obecnego psa, który został w domu rodzinnym., ale który niestety nie chce ze mną zostać i mam wrażenie, że na swojego obecnego PANA wybrał sobie mojego tatę - tylko jego słucha w większości i najbardziej lgnie. Moi rodzice są także przeciwko braniu kolejnego psa do mieszkania, bo przecież 'MÓJ" na mnie czeka u nich. Ma tam dobrze, duży dom, podwórko, wychodzi kiedy chce + spacery poza domem (ja/albo tata). Dużo lepiej, niż większość "schroniskowców".

Serce mówi - bierz pieska ze schroniska, daj mu dom (myślę o tym od dawna)
Rozum - nie bierz, zdradzisz swojego psa, rodzice są też przeciwni/będą wygadywać/nowe dodatkowe obowiązki/uwiązanie w domu/ brak imprez itd. A mam 25 lat

Co byście zrobiły?

[Elfir]

ale to ty opuściłaś stado. Pies został w swoim starym - z siostrą i rodzicami.
Układasz sobie własne życie.

Chyba, że twoi rodzice mają dość obowiązków nad psem i woleliby żebyś go zabrała lub bardziej się nim zajmowała.

A co siostra?

[thirky]

Napisane przez coolasana

Witam. Mieszkam sama w mieszkaniu i od dziecka wychowywałam się z psem w domu. Parę lat przed "pójściem na swoje" kupiłyśmy z siostrą psa - Goldena. Mieszkał z nami w domu rodzinnym. Pies aktualnie ma 9 lat i próbowałam go już wiele razy przekonać, by został w moim nowym mieszkaniu ze mną, sam-sam. Niestety, wytrzymuje max 3 godziny i ewidentnie się meczy. Po prostu chce wyjśc. Jest mu chyba za ciasno+ nowe miejsce. Odwiedzam go co 2/3 dni w domu rodzinnym, do którego mam parę kroków, ale to nie to samo co by ze mną mieszkał. W związku z tym, że od dziecka miałam psa, aktualnie brakuje mi bardzo jego obecności,kręcenia się po domu itd. Wpadłam na pomysł,żeby adoptować psa ze schroniska. Znalazłam już nawet kandydata, zadzwoniłam itd. Mam go zobaczyć za tydzień. I niestety, nie wiem co mam zrobić... z jednej strony bardzo chce go wziąć, bo bardzo chce podarować mu miłość i dom, którego być może nigdy nie miał + nie bede sama, zyskam nowego "kumpla", z drugiej strony mam takie poczucie, że ZDRADZĘ mojego obecnego psa, który został w domu rodzinnym., ale który niestety nie chce ze mną zostać i mam wrażenie, że na swojego obecnego PANA wybrał sobie mojego tatę - tylko jego słucha w większości i najbardziej lgnie. Moi rodzice są także przeciwko braniu kolejnego psa do mieszkania, bo przecież 'MÓJ" na mnie czeka u nich. Ma tam dobrze, duży dom, podwórko, wychodzi kiedy chce + spacery poza domem (ja/albo tata). Dużo lepiej, niż większość "schroniskowców".

Serce mówi - bierz pieska ze schroniska, daj mu dom (myślę o tym od dawna)
Rozum - nie bierz, zdradzisz swojego psa, rodzice są też przeciwni/będą wygadywać/nowe dodatkowe obowiązki/uwiązanie w domu/ brak imprez itd. A mam 25 lat

Co byście zrobiły?

Jeżeli masz warunki i jesteś na 100% pewna że piesek nie znudzi Ci się po pewnym czasie- to ja na Twoim miejscu bym go wzięła. Sama mieszkam ponad 500 km od domu, tam mam pieska, tutaj chomiczki- bo też nie wyobrażam sobie życia bez zwierzaka. Nie czuję żebym kogokolwiek "zdradzała", wiem że psiak ma się super w moim rodzinnym domu, tutaj by chyba się zapłakał z tęsknoty za lasem i rzeką, po prostu jak tam przyjeżdżam to staram się z nim spędzić dużo czasu

[esfira]

czemu uważasz, że zdradzisz swojego psa? Przecież można mieć więcej psów i to nie zdrada Twój pierwszy pies będzie na pewno zadowolony, że ma się z kim bawić od czasu do czasu, gdy się spotkacie z twoim nowym psiakiem.

[lilka_vanilka]

Wstrzymaj się z adopcją, bo musisz być jej pewna, a teraz nie jesteś. Poczekaj miesiąc, może dłużej. Kto wie, może wezmiesz kota? kota można samego zostawic i isc na imprezę ;-)

[kalincia]

Wzięłabym. Nikogo nie zdradzasz, pies pozostał w swoim domu, a ty możesz dać szczęście i dom biedzie ze schroniska. Zapoznasz je na jednym i drugim spacerze i będą kumplami. Bierz.

[Kucias]

No najważniejsze to to, czy Twoi rodzice zgadzają się zaopiekować Twoim poprzednim psem na stałe

[coolasana]

Napisane przez Elfir

ale to ty opuściłaś stado. Pies został w swoim starym - z siostrą i rodzicami.
Układasz sobie własne życie.

Chyba, że twoi rodzice mają dość obowiązków nad psem i woleliby żebyś go zabrała lub bardziej się nim zajmowała.

A co siostra?

Siostra też go nie mogła wziąc, bo jej mąż nie pozwolił. Rodzice kochają tego psa, ale wiadomo, to w jakiś sposób "problem".

Napisane przez thirky

Jeżeli masz warunki i jesteś na 100% pewna że piesek nie znudzi Ci się po pewnym czasie- to ja na Twoim miejscu bym go wzięła. Sama mieszkam ponad 500 km od domu, tam mam pieska, tutaj chomiczki- bo też nie wyobrażam sobie życia bez zwierzaka. Nie czuję żebym kogokolwiek "zdradzała", wiem że psiak ma się super w moim rodzinnym domu, tutaj by chyba się zapłakał z tęsknoty za lasem i rzeką, po prostu jak tam przyjeżdżam to staram się z nim spędzić dużo czasu

Mieszkam sama, więc mam. Znudzić się nie znudzi, to nie zabawka. Bardziej obawiam się o reakcje rodzicow na ta wiadomosc + co z nim zrobić w wakacje/imprezy. Ale siostra powiedziała, ze sie zaopiekuje wtedy.

Napisane przez lilka_vanilka

Wstrzymaj się z adopcją, bo musisz być jej pewna, a teraz nie jesteś. Poczekaj miesiąc, może dłużej. Kto wie, może wezmiesz kota? kota można samego zostawic i isc na imprezę ;-)

Kota nie chce

Napisane przez Kucias

No najważniejsze to to, czy Twoi rodzice zgadzają się zaopiekować Twoim poprzednim psem na stałe

Tak, oni wiedzą, że już go nie weźmiemy do siebie. On się nie nadaje do mieszkania. Oczywiście, za jedzenie/weterynarza płacimy 50/50.

[Melissandra]

Pies z domu przywykl do swoich warunkow I trudno byloby mu zaakceptowac zmiane, jak sama mowisz meczy sie. Natomiast psiak ze schroniska bedzie wdzieczny za przygarniecie gdziekolwiek tak naprawde. Mialam podobna sytuacje, z tym ze chodzilo o kota. Wzielam kota ze schroniska I jest ze mna juz 9. rok. W domu zostal "wspolny" kot, odwiedzam go kiedy moge, wydaje mi sie, ze urazy nie zywi

[coolasana]

Napisane przez Melissandra

Pies z domu przywykl do swoich warunkow I trudno byloby mu zaakceptowac zmiane, jak sama mowisz meczy sie. Natomiast psiak ze schroniska bedzie wdzieczny za przygarniecie gdziekolwiek tak naprawde. Mialam podobna sytuacje, z tym ze chodzilo o kota. Wzielam kota ze schroniska I jest ze mna juz 9. rok. W domu zostal "wspolny" kot, odwiedzam go kiedy moge, wydaje mi sie, ze urazy nie zywi

Trochę się tylko obawiam o wakacje, że będę uwiązana. Normalnie siedzę w domu, rzadko wychodzę itd, rzadko wyjeżdżam, jedynie tylko na wakacje/latem. Ale taki "problem"ma każdy właściciel psa

[Melissandra]

Napisane przez coolasana

Trochę się tylko obawiam o wakacje, że będę uwiązana. Normalnie siedzę w domu, rzadko wychodzę itd, rzadko wyjeżdżam, jedynie tylko na wakacje/latem. Ale taki "problem"ma każdy właściciel psa

Niekoniecznie. Istnieja tzw. hotele dla zwierzat, gdzie mozesz zostawic zwierzaka na tydzien czy dwa