Komputer szkodliwy dla płodu-prawda czy mit?

[sylweryna]

Witam, czy spotkałyście się z poglądem, że promieniowanie komputerowe w okresie ciąży może być szkodliwe dla płodu? Podobno kobieta w ciąży powinna spędzać przed komputerem max. 3 godziny dziennie, również spanie w pomieszczeniu gdzie stoi komputer nie jest wskazane. Czy takie zachowanie ma jakieś przesłanki medyczne czy to tylko histeria?
Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamy

[Nakretka]

To jest stara sprawa, w Polsce nawet w pewnym momencie (nie wiem czy nadal tak jest) kobieta w ciąży miała zakaz pracy przed komputerem dłużej niż 4 godz. dziennie.
Generalnie najnowsze badania tego nie potwierdzają, pewnie głównie dlatego że są już zdecydowanie inne komputery i przede wszystkim - monitory
Jestem informatykiem i niestety praca po 4 godz dziennie nie wchodziła w grę, więc mój Maluch będzie żywym przykładem, czy teoria jest prawdziwa...

A spanie w pokoju z (włączonym) komputerem jest zawsze niezdrowe tak czy inaczej - chodzi tutaj chyba głównie o ozon, trochę promieniowanie, trochę "buczenie" itp. Tak samo jak w przypadku zwykłego telewizora zresztą, też się nie powinno spać w tym samym pokoju.

[instruktorka]

Nakretka,ja słyszałam i to całkiem niedawno w jakimś programie wypowiedź pani ginekolog o tym, że kobieta w ciąży powinna robić co godzinę przerwę kilkuminutową, a max pracy przy kompie to własnie 4 godz dziennie. Chodzi o promieniowanie wytwarzane głównie przez monitor, ale nie od strony ekranu , a "z tyłu" monitora. Przestrzegała tez, żeby w wieloosobowym pokoju nie siedzieć tak, aby być z tyłu monitora kolegi(żanki) obok.

Teorie na wszystko ciągle sie zmieniają,na pewno dziecku nie grozi żadna choroba w zwiazku z narażeniem na bliskość komputera,ale...wiemy wszyscy, że zdobycze cywilizacji niestety się na nas mszczą coraz częściej, a natura "ubiega sie o swoje". Przyznam sie, że coraz częściej myślę o tym,np.jak sie odżywiamy, w ciązy też jemy rózne chemiczne trucizny, nawet o tym nie myśląc, czym oddychamy, ile czasu spędzamy obok różnych urzadzeń (radio,komórka, tv, komputer..)..i czy przypadkiem to nie ma wpływu na pojawianie sie u dzieci nadpobudliwości,alergii,p roblemów w nauce...

Rezygnacja z cywilizacji to utopia, ale skoro możemy ograniczyć te wszystkie nienaturalne elementy naszego zycia,to czemu nie?

[sylweryna]

No właśnie, pamiętam że jak zaczynałam pracę, to na szkoleniu bhp prowadzący mówił właśnie o tych paru godzinach przed komputerem - nie więcej w przypadku ciężarnych kobitek, ale jak tu w takim razie pracować skoro jest się np. informatykiem, inżynierem albo po prostu pracuje się w biurze i komputer to podstawowy element pracy???

[instruktorka]

Napisane przez sylweryna

No właśnie, pamiętam że jak zaczynałam pracę, to na szkoleniu bhp prowadzący mówił właśnie o tych paru godzinach przed komputerem - nie więcej w przypadku ciężarnych kobitek, ale jak tu w takim razie pracować skoro jest się np. informatykiem, inżynierem albo po prostu pracuje się w biurze i komputer to podstawowy element pracy???

Jednym z wyjść jest zwolnienie, jeśli możesz sobie na nie pozwolić ze względów np. finansowych chociaż, czy to w ogóle można porównywać?
Myślę, że przy nastepnej wizycie powiedz lekarzowi jaka masz prace i niech oceni, czy możesz ja wykonywac bez ograniczeń. Nie wiem, jaką masz dokładnie sytuację, ja miałam problem podobny, nie mogę wykonywac swojej pracy i musiałam sie przereorganizowac i iść na zwolnienie. Nie pracuję, to zbyt powazna sprawa,żeby choćby w niewielkim stopniu narażać moje maleństwo.

[sylweryna]

Pracuję w biurze projektowym, więc bite 8 godzin spędzam przed komputerkiem, dodatkowo od czasu do czasu posiedzę nad jakimś projektem w domu..... Dzidziusia się jeszcze nie spodziewam, ale niedługo zaczniemy starania, dlatego się zastanawiam jak to jest z tym promieniowaniem.... Ale skoro sam bhp-owiec wspominał o przepisach ograniczających pracę ciężarnej przed komputerem to chyba coś w tym musi być. Ciekawe jak rozwiąże tą kwestię mój pracodawca jak już przyjdzie co do czego...???
Pozdrawiam

[Tysiak7]

Myśle ze nie ma co zbytnio pańkowac, pamietam jak dziś jak z 15 lat temu jako dzieciak siedziałam u kuzynki przed komputerem który był wtedy cudem techniki (pewnie było to jakieś Atari) i moja mama starsznie pańkowala że człowiek może sie od niego uzaleznić normalnie "diabeł wcielony" ... i jakoś żyje, nie uzależnilam się itd.
To samo można by pewnie powiedzieć o telefonach komórkowych, telewizorach, wszelkim elektronicznym sprzęcie... pewnie ileś lat temu taki "diabłem wcielonym" były lodówki przeciez tam freon jest
Ja jestem obecnie w 6 miesiacy przed kompem siedzę pite 8h a czasami i wiecej, moje maleństwo jak narazie rozwija sie ok i byle tak dalej jakbym chciała przejmować sie wszystkim w tym jeszcze słuchać zababonów ciążowych to musiałabym chyba leżec plackiem i nic nie robić
Pewnie jakas prawda w tym jest, ale bez przesady... jedni rodzą zdrowe dzieci (w tym np. alkoholiczki) a czasami zdrowe kobiety rodzą chore dzieci no i potem szuka sie winnego - komputer, praca, jakiś przesąd ... trzeba na siebie uważać i myśleć pozytywnie to chyba najlepsze dla rosnącego brzusia

[instruktorka]

Tysiak7 masz bardzo duzo racji w tym, co piszesz. Na pewno nastawienie jest bardzo wazne i nie ma co panikowac
Ale...coś mi sie wydaje, że to twoja pierwsza ciąża, pierwsze dziecko, nie miałaś kontaktu z zaburzeniami u dzieci ani z poważnymi problemami w czasie ciązy, albo z jej utrzymaniem.Pokora w stosunku do życia i zdrowia czasem sie przydaje.Nie będe Ci opowiadac historii mojego życia,niech Ci wystarczy, że straciłam ciążę przez brak pokory,zawsze byłam zdrowa jak ryba, albo nawet tur, prowadzę zajęcia fitnessu i uwazałam, że "trochę ruchu" dla zdrowia w ciąży nie zaszkodzi, szczególnie jeśli organizm jest przyzwyczajony do duzych obciażeń.Niestety...Teraz jestem w kolejnej ciązy (po długich staraniach) i okazało sie, że musze leżeć, bo grozi mi poronienie - ja,która jestem wzorem osoby aktywnej i okazem zdrowia dla wielu znajomych.
To tylkojeden z przykładów (w moim przypadku) dla których czuję ogromna pokorę dla tak powaznych spraw, jakimi sa życie i zdrowie, a szczególnie zdrowie dziecka. I trzeba umieć odróżnić pozytywne nastawienie od lekkomyślności.
Ale wykład wyszło dość powaznie, trudno...pozdrawiam.

[Tysiak7]

Instruktorko rozumien twoje podejście, owszem jestem w pierwszej ciąży, ale też mam wiele obaw. Gdy zaszłam w ciaże okazało sie że moja kuzynka rownież (róznica w teminach 1 dnia) cieszyłyśmy sie strasznie ... a tu okazało sie że u niej rozwinął sie pęcherzyk płodowy ale zarodek w środku nie . Dla niej była to tragedia, a ja wyłam z nią jak bóbr, przecież równie dobrze moglabym to być ja. Ale nie ma reguły. Ona jak tylko dowiedziała sie ze jest w ciąży poszla na L4 nie przemęczła się, siedziala w domu, a jednak nie pomogło jej to w utrzymaniu ciąży. Ja pracowałam i pracuje nadal, nie mówię że jestem na takich obrotach jak przed ciążą bo jednak sie meczę szybciej . Chodzi mi tylko o to żeby nie popadac w pańkę i widzieć wszedzie zagrożenia, bo stres chyba najgorzej wpływa na dziecko. Mamy mniej sie forsować ale w zamian za to warto popatrzeć w niebo, powąchać kwiatki i cieszyc sie kopniakami z brzucha, bo radosna mama to i radosne dziecko. No teraz ja sie naprodukowalam. Życzę zdrówka tobie i maleństwu Pozdrawiam Tysia

[instruktorka]

Tysiak7, masz racje w 100%.
Pozdrawiam i życzę szczęsliwego rozwiązania

[Patrilla]

pamiętajmy jednak ze technologia idzie na przód monitory są coraz wyszej jakosci i coraz bezpieczniejsze a promieniowanie ... tak jak pisze Tysiak ważne by przed różnymi mediami nie spędzać całego dnia ...
niestety częśc z nas pracuje prz komputerze i chce pracować a wypadki i niemiłe ciazowe historie mogą zdarzyć sie w każdej pracy - grunt to umiar ...