Perfumy w prezencie - Wasze opinie i doświadczenia

[Aggie125]

Bardzo chciałabym choć raz dostać w prezencie perfumy, ale nie na zasadzie zamówienia sobie konkretnego prezentu pod choinkę, ale żeby ktoś z jakiejś okazji dał mi właśnie perfumy. Z drugiej strony boję się, że dostałabym coś, co na mojej skórze zmieni się w tragedię i nikt nie będzie zadowolony.

Jakie są Wasze doświadczenia w kwestii perfumowych prezentów? Zarówno jako obdarowane, jak i obdarowujące?

[laura87]

wedlug mnie perfumy każdy powinien kupować sobie osobiście ponieważ kazdy ma inny gust i woli co innego. chyba ze ktos zna ulubiony zapach osoby której cche sprawic prezent

[smerfeta01]

ja zawsze dostaję perfumy od TŻ ale przewaznie podsuwam mu kilka propozycji ale najlepiej jest kupować perfumy samemu

[Summer]

Oj, niestety, nigdy nie dostałam w prezencie perfum, które by mi się podobały. I trochę mi niezręcznie, jak ktoś daje taki perfum i pyta: "I co, podoba ci się?"

[nebraska]

Ja chyba w najbliższym czasie dostanę Red Door E. Arden (wujek ma taki zwyczaj, że jak przyjeżdża do rodzinnego kraju to wszystkie baby obdarowuje perfumami).
Dotąd miał nosa, ale tych czerwonych drzwiczek nie znam, więc nie wiem co to będzie

[iziz08]

ja dostalam kilka razy perfumy od TZ i bylam cala w skowronkach ale coz on wiedzial co chce,raz dostalam prezent od znajomych na urodziny w postaci perfum i byla tototalna klapa,wiec ja nigdy nikogo nie uszczesliwiam takimi prezentami jesli nie mam pewnosci ze dana osoba chce konkretnie wlasnie te a nie inne perfumy

[psycha]

Ja rownież sądze ze dobor zapachu to kwestia indywidualna. TZ jak dotąd nie odważyl się kupic mi czegos pachnącego...zna moją manię i woli nie ryzykowac, co mowi otwarcie. W prezencie dostaje ksiązki Dla mnie to ogromna ulga... Nie musze sie do czegos zmuszac...nosze to co lubie, to co sama sobie wybrałam...
Nie lubię jesli flakoniki stoją i się marnują... a poza tym, kupując je sama, nie mam problemu z ich pozbywaniem się

[gryx82]

Napisane przez nebraska

Ja chyba w najbliższym czasie dostanę Red Door E. Arden (wujek ma taki zwyczaj, że jak przyjeżdża do rodzinnego kraju to wszystkie baby obdarowuje perfumami).
Dotąd miał nosa, ale tych czerwonych drzwiczek nie znam, więc nie wiem co to będzie

O ile pamiętam http://www.basenotes.net/ID10211255.html to niezbyt lekki i specyficzny zapach Ale na pewno trwały. I kwiatowy

[nebraska]

Napisane przez gryx82

O ile pamiętam http://www.basenotes.net/ID10211255.html to niezbyt lekki i specyficzny zapach Ale na pewno trwały. I kwiatowy

O rany! Anyż, jaśmin i konwalia - Coś czuję, że sie nie polubimy