troche makabryczne...makijaz a pogrzeb-?!

[łobuz-Tyna]

Witam...Moze sie komus wydawac ze troche nieodpowiedni temat na watek na forum plotkowe,ale jestem b.ciekawa jak to u was moje drogie Wizażanki jest...
Bylam dzis na pogrzebie mojego kolegi(strasznie smutna historia).Zwloklam sie z łożka i popatrzylam w lustro-pomyslalam ze lepiej bedzie jak sie pomaluje(nieprzespana noc)-po co na dokladke straszyc ludzi pograzonych w żalu...
delikatny make-up-(i owy nieszczesny tusz ktory mial byc wodoodporny)na pogrzebie popłakałam sie masakrycznie i caly makijaz szlag trafił...czy wg.was istnieje sens malowania sie na pogrzzeb?
lepiej postraszyc ludzi workami i sincami pod oczami ,czy rozmazanym makijazem?

(mam nadzieje ze nie zostane zjechana przez was)

[malena18]

z doswiadczenia wiem, ze nie ma sensu...

[bardotka_a]

Chyba w takiej chwili nie myśli sie o tym jak się wygląda...

[aleksandra999]

Dziwny temat na wątek,rzeczywiscie...Odpo wiedź wydaje mi sie oczywista.Jeśli ktos nie jest osobą emocjonalną i pogrzeby go nie ruszają to niech sie maluje-nie jest to przecież nic niestosownego,dzieki bogu czasy kiedy stawiano znak równości miedzy makijaż= kokota dawno minęły Jeśli wie ,ze będzie ryczeć-bo ryczy zawsze-lepiej sie nie malować bo trudno w takich chwilach walczyć z czarną "farbką" włażąca do oka.

[łobuz-Tyna]

Napisane przez bardotka_a

Chyba w takiej chwili nie myśli sie o tym jak się wygląda...

szczerze?ja pomyslalam...poprostu niechcialam dolowac siebie i ludzi (jeszcze bardziej) swoim wygladem...nie od dzis wiadomo ze lepiej sie czujesz jak lepiej wygladasz-
mozesz myslec ze jestem prozna itp.jednak
a ja robilam dzis rzeczy niemozliwe zeby tylko lepiej sie poczuc i nie myslec co bedzie o godz.14....

[agatka-a]

nie ma sensu, pamiętam że mój make-up został na mamy korzuchu, dobrze ze tego nie zauwazyła, bo bym miała przechlapane, ale w sumie wówczas mi to "wisiało"

[anita_w]

Napisane przez łobuz-Tyna

szczerze?ja pomyslalam...poprostu niechcialam dolowac siebie i ludzi (jeszcze bardziej) swoim wygladem...

Czy naprawdę sąsisz, że na POGRZEBIE ktokolwiek zwróci uwagę na Twój makijaż??????

[bardotka_a]

Napisane przez łobuz-Tyna

szczerze?ja pomyslalam...poprostu niechcialam dolowac siebie i ludzi (jeszcze bardziej) swoim wygladem...nie od dzis wiadomo ze lepiej sie czujesz jak lepiej wygladasz-
mozesz myslec ze jestem prozna itp.jednak
a ja robilam dzis rzeczy niemozliwe zeby tylko lepiej sie poczuc i nie myslec co bedzie o godz.14....

Ale ja nie napisałam tego aby Cie urazić jeśli tak to odebrałaś to przepraszam

[łobuz-Tyna]

Napisane przez anita_w

Czy naprawdę sąsisz, że na POGRZEBIE ktokolwiek zwróci uwagę na Twój makijaż??????

nie sadze aby ludzie przychodzili patrzec tam na mnie-żle mnie zrozumiałas..zreszta sorka dziewczyny jestem tak zmieszana i zdolowana ze pisze ******ly...nie potrafie ubrac w słowa to co mysle-wiec po jaka cholere zakladam watek?bo jestem przekora straszna i tu moge wkoncu przez ta swoja przekornosc wykrzyczec jak mi jest strasznie smutno i źle....jest jakas pani psycholog wsrod wizazanek?

[aleksandra999]

zgubiłam sie...to watek o makijażu czy pogrzebie? czy 2 w 1 ?

[łobuz-Tyna]

Napisane przez bardotka_a

Ale ja nie napisałam tego aby Cie urazić jeśli tak to odebrałaś to przepraszam

to ja przepraszam ..wyzywam sie na niewinnych

[an-si:)]

mysle ze nikt sie nie patrzy na makijaz, stroj innych na pogrzebie
takze super staranny maikaz mozna sobie podrarowac

z reszta, dziwne pytanie-nigdy sie nad tym nie zastanawiam....

pozdrawiam

[łobuz-Tyna]

Napisane przez an-si:)

mysle ze nikt sie nie patrzy na makijaz, stroj innych na pogrzebie
takze super staranny maikaz mozna sobie podrarowac

z reszta, dziwne pytanie-nigdy sie nad tym nie zastanawiam....

pozdrawiam

wiesz mi tez jakos nigdy nie bylo dane myslec o tym czy mam sie malowac czy nie...tak jak pisalam wczesniej to byla moja forma odreagowania stresu zwiazanego z pogrzebem...staralam sie myslec o sprawach przyziemnych-inaczej wpadlabym w histerie..nawet troche pomoglo..a potem wpadl mi pomysl zeby sie z Wami tym wszystkim podzielic...znacznie łatwiej jest o tym pisac Wam nic mówic znajomym

[łobuz-Tyna]

mam ochote zadac pyt.dot.śmierci samobójczej i tym samym zostawic temat makijazu na pogrzen,can I ?

[Mirianka]

Łobuz-tyna co Ty kombinujesz?

[łobuz-Tyna]

Napisane przez Mirianka

Łobuz-tyna co Ty kombinujesz?

probuje pozbierac mysli...
Widzisz moj kolega popelnil samobojstwo--nie wiem co o tym myslec ...Czlowiek byl z tych co ciagle sie usmiechaja i pocieszaja innych...Nie wiem co go pchnelo do tego zeby rzucic sie pod pociag,dlatego tez ...widzisz i tu sie zaczynaja schody,bo nie wiem czego ja oczekuje..ze nagle ktoras z was olsni mnie i powie "Słuchaj Tyna-Krzysiek mial dosyc natretnej sasiadki wiec odszedł od nas"i po sprawie...
Probuje zrozumiec..Moze potrzebuje pocieszenia a moze ostrego opiepszuuuuuu zeby wziasc sie w garsc ....?
zle sie czuje

[Gonia1]

Ostatnio też byłam na pogrzebie.
Mój makijaż składał się z wodoodpornego tuszu do rzęs, korektora w kilku miejscach i pudru sypkiego. Wydaje mi się, że łzy nie rozpuszczą tak bardzo pudru sypkiego jak podkładu.

A poza tym... kiedy płaczemy, że ukochanej osoby już z nami nie ma, to tak naprawdę wszystko nam jedno, jak nasz makijaż wygląda...

[Mirianka]

Napisane przez łobuz-Tyna

probuje pozbierac mysli...
Widzisz moj kolega popelnil samobojstwo--nie wiem co o tym myslec ...Czlowiek byl z tych co ciagle sie usmiechaja i pocieszaja innych...Nie wiem co go pchnelo do tego zeby rzucic sie pod pociag,dlatego tez ...widzisz i tu sie zaczynaja schody,bo nie wiem czego ja oczekuje..ze nagle ktoras z was olsni mnie i powie "Słuchaj Tyna-Krzysiek mial dosyc natretnej sasiadki wiec odszedł od nas"i po sprawie...
Probuje zrozumiec..Moze potrzebuje pocieszenia a moze ostrego opiepszuuuuuu zeby wziasc sie w garsc ....?
zle sie czuje

Uff już myślałam że coś głupiego Ci do głowy streliło
Powiem Ci szczerze że dawniej bardzo często też myślałam o tej głupocie..
Nie wiem jak Cie pocieszyć,żadne słowa tu nie pomogą
Czasem tak jest,że osoba po której nigdy byśmy się tego nie spodziewali targa się na własne życie...
Udaje że wszystko jest oki a tak naprawdę woła o pomoc,albo uspokaja tym uśmiechem sama siebie
Ja Cię na pewno zawsze mogę przytulić

[łobuz-Tyna]

Napisane przez Mirianka

Uff już myślałam że coś głupiego Ci do głowy streliło
Powiem Ci szczerze że dawniej bardzo często też myślałam o tej głupocie..
Nie wiem jak Cie pocieszyć,żadne słowa tu nie pomogą
Czasem tak jest,że osoba po której nigdy byśmy się tego nie spodziewali targa się na własne życie...
Udaje że wszystko jest oki a tak naprawdę woła o pomoc,albo uspokaja tym uśmiechem sama siebie
Ja Cię na pewno zawsze mogę przytulić

dziekuje

[Mirianka]

[łobuz-Tyna]

wiesz jestem troche rozbita...nie chce ciagle na nowo przezywac tego wszystkiego.jednak zapomniec o tym tez nie moge bo daje mi to swiadomosc jak mozna ulec emocjom i skonczyc z soba...jak na dzien dzisiejszy ciezko znalezc mi "zloty srodek"..moze to przyjdzie z czasem...no coz..

chyba musialam zalozyc watek zeby troche sie pozalic-"miętka jestem",ale pomoglo...dziekuje

[Mirianka]

Napisane przez łobuz-Tyna

wiesz jestem troche rozbita...nie chce ciagle na nowo przezywac tego wszystkiego.jednak zapomniec o tym tez nie moge bo daje mi to swiadomosc jak mozna ulec emocjom i skonczyc z soba...jak na dzien dzisiejszy ciezko znalezc mi "zloty srodek"..moze to przyjdzie z czasem...no coz..

chyba musialam zalozyc watek zeby troche sie pozalic-"miętka jestem",ale pomoglo...dziekuje

Ja dziś dziękuję Bogu że nie uległam
Za to wzmocni Cię to wewnętrznie
Po to też jest wizaż

[201804200947]

Lobuz-Tyna wiem co czujesz.Ja stracilam brata przez jego samobojstwo.PIsalam o tym w jednym z watkow.Wiem,ze czujesz sie zle i myslisz o tym,potrzeba czasu...Bo slowami w takim momencie trudno pocieszyc.Trzymaj sie:-*
Co do makijazu,to tak naprawde sama nie raz o tym myslalam.Niestety w ostatnich kilku latach odeszlo bardzo wielu moich bliskich,najblizszych...N a pogrzeby szlam nieumalowana bo 1-i tak wszystko zmyja lzy,2-w takich momentach w mojej glowie byly inne rzeczy niz makijaz.Dopiero rok temu pewna osoba powiedziala mi,ze nie powinnam sie zaniedbywac w tym dniu.Powinnam sie skromnie ubrac,pomalowac-oczywiscie nie tak jak na codzien tylko tak zeby nie bylo klopotow podczas nieuniknionego placzu,np cos wodoodpornego-zeby godnie te osobe pozegnac.

[vanilla_sky]

ja w takich sytuacjach okukary sloneczne na pol twarzy i rozpuszczone wlosy... nie lubie plakac "na widoku" jakos... choc przyznam, ze byl raz pogrzeb bliskiej osoby, na ktory nie poszlam bo po prostu nie bylam w stanie

[nineczka]

przykro mi bardzo ale musze, musze zadac to pytanie. Jak mozna myslec o makijazu w takiej chwili? Naprawde nie jestem w stanie tego zrozumiec.

[vanilla_sky]

eee tam dziewczyny, nie nasiadajcie na autorke watku - dosc juz ma zmartwien

[nineczka]

ja nie nasiadam.. ja po prostu czasami nie rozumiem ludzi

[Moniquee]

myślę, że gdybym ja musiała iść na pogrzeb jakiejś bliskiej mi osoby, to ostatnią rzeczą o jakiej bym myślała byłby to czy bez makijażu będę straszyć innych - myślę że w takiej chwili nikogo to raczej by nie obchodziło - uważam, że pytanie w tym wątku jest nie na miejscu i mija się z celem. Takie jest moje zdanie na ten temat.

[justa79]

byłam na pogrzebie bardzo bliskiej osoby, miałam zamiar się nie malować, ale kuzynka miała tusz wodoodporny, więc użyłam. jednak po prostu nie potrafiłam płakać na pogrzebie. nie wiem, dlaczego. teraz na samą myśl potrafię...

[łobuz-Tyna]

Napisane przez Moniquee

myślę, że gdybym ja musiała iść na pogrzeb jakiejś bliskiej mi osoby, to ostatnią rzeczą o jakiej bym myślała byłby to czy bez makijażu będę straszyć innych - myślę że w takiej chwili nikogo to raczej by nie obchodziło - uważam, że pytanie w tym wątku jest nie na miejscu i mija się z celem. Takie jest moje zdanie na ten temat.

racja Twoje zdanie.Ale ja nie widze niczego co moglo by sie wydac ze jest nie na miejscu-takie jest moje zdanie na ten temat