Czy to choroba czy co? Co mi jest?

[Lil' Hottie]

wiecie co od pewnego czasu mam problem z... samą sobą. otóż ciągle jestem zmęczona, jak przychodzę z zajęć to padam i przesypiam całe popołudnie, ciągle nic mi się nie chce... najgorsze jest to że już od przyszłego tygodnia mam egzaminy, do których nic nie umiem i nie potrafię zmobilizować się do nauki... nie wiem co mi jest czasem zastanawiam się czy nie mam jakieś anemii, depresji czy nie wiadomo czego jeszcze... piję litrami kawę ale nie pomaga, jeszcze bardziej chce mi się spać, zasypiam nad książkami, nie mogę się skoncentrować nad notatkami ucząc się myślę o czymś innym... piję jakieś preparaty które niby mają poprawić koncentrację ale mam wrażenie że jeszcze bardziej mnie rozpraszają. macie jakieś rady? mieliście kiedyś podobną sytuację? czy myślicie że jestem chora czy to po prostu przemęczenie? jak sobie z tym radzić? odpoczynek niestety nie wchodzi w grę, wiem że najlepiej byłoby gdzieś wyjechaćna pare dni itp ale niestety egzaminy na to nie pozwalają... co robić?

[ilo16na]

Mysle ze masz niski poziom czerwonych krwinek..Tez kiedys tak mialam i podobne objawy..Trzeba isc do lekarza zbadac krew i zaleci ci prawdpopodobnie Hemofer na wytworzenie krwi. Albo zbada przyczyne tak niskiego poziomu czerwonych krwinek.Ja prawie anemie mialam

[margitta]

Ja też tak mam. Dokłądnie tak samo A w przyszłym tygodniu 7 ciężkich kolokwiów. Na widok książki głowa mnie boli, czytam coś zupełnie bez zrozumienia. Co chwilę się kładę na pare minut do łóżka

Brak koncetracji to ponoć choroba społeczna.... bo ja z krwinkami mam wszystko w porządku Niestety nie mogę się doszukać tu żadnych chorób, raczej rozleniwienia mózgu i alergii na wiedzę. Koszmar. Jedyne co mi pomaga to pisanie notatek i tylko tak jestem się w stanie czegoś nauczyć. Czytam i robię z tego notatki.

Poza tym ja wiem, że mam za niskie ciśnienie i dlatego moze mi się chcieć ciągle spać. Kawy nie pijam nigdy.

[neska951]

ja miałam podobne objawyi okazało się że to niedoczynność tarczycy............. idź do lekarza

[blue_eyed_kitty]

Napisane przez Lil' Hottie

wiecie co od pewnego czasu mam problem z... samą sobą. otóż ciągle jestem zmęczona, jak przychodzę z zajęć to padam i przesypiam całe popołudnie, ciągle nic mi się nie chce... najgorsze jest to że już od przyszłego tygodnia mam egzaminy, do których nic nie umiem i nie potrafię zmobilizować się do nauki... nie wiem co mi jest czasem zastanawiam się czy nie mam jakieś anemii, depresji czy nie wiadomo czego jeszcze... piję litrami kawę ale nie pomaga, jeszcze bardziej chce mi się spać, zasypiam nad książkami, nie mogę się skoncentrować nad notatkami ucząc się myślę o czymś innym... piję jakieś preparaty które niby mają poprawić koncentrację ale mam wrażenie że jeszcze bardziej mnie rozpraszają. macie jakieś rady? mieliście kiedyś podobną sytuację? czy myślicie że jestem chora czy to po prostu przemęczenie? jak sobie z tym radzić? odpoczynek niestety nie wchodzi w grę, wiem że najlepiej byłoby gdzieś wyjechaćna pare dni itp ale niestety egzaminy na to nie pozwalają... co robić?

Nie jestes sama..ja tez mam pelno kolokwiow na uczelni...zbliza sie jeden egzamin...prace licencjacka powinnam juz pisac...a tu LEŃ. Za nic nie moge sie zabrac...na koła chodze na pół nauczona.... Nie iwem dlaczego
Teraz staram sie uczyc na koło na jutro ale nedznie mi to idzie No ale wracam do notatek

[jaszmurka]

Mam to samo
Też jestem "ciśnieniowcem" (. Nie mogę się nad niczym skupić, rozpraszam się byle czym. Robię wszystko tylko nie to co powinnam. W pracy jakoś się trzymam ale tylko przekroczę próg domu od razu chce mi się spać

Myślę,że to wszystko przez tą pogodę nie może się namyślić... tylko deszcz i deszcz,ciemno, wiatr i ciekawe co jeszcze

Łączę się z Wami- do nauki też nie mam siły... co przeczytam po 5 minutach zapominam.

[klaudiaa]

Mam to samo, już od dosyć dawna.
Na niczym nie mogę się skupić dłużej niż 5 minut, zasypiam nad książkami, cały czas coś mnie boli, nic mnie nie interesuje.

Myślcie, że z takim czymś trzeba iść do lekarza?

[lain]

oj ja mam to samo. jeszcze w dodatku wczoraj zaczela mnie strasznie bolec glowa i trwa to do teraz. i wczoraj wieczorem cos mi sie porobilo z okiem, bo widzialam podwojnie i bylam strasznie czula na swiatlo. nie wiem czy nie od tego zaczela mnie bolec ta glowa. juz kiedys cos takiego mialam 2 lata temu na sprawdzianie w szkole. widzialam taki 'zajaczki' i jak przez mgle. zeby cos przeczytac musialam sie bardzo skupic i patrzec jakby jednym okiem
wczoraj na szczescie wystarczylo troche polezec w ciemnosciach i mi przeszlo. ale i tak niepokoje sie tym okiem... TŻ twierdzi, ze to przemeczenie...

[kate1991]

Ja też tak ostatnio mam. Cały czas chce mi się spać, najchętniej bym w ogóle nie wstawała z łóżka. Nie mogę się skupić na nauce, na nic nie mam ochoty. Często mnie boli głowa.

[suzana]

jakiś czas temu przechodziłam przez to samo - właściwie to jeszcze w zeszłym tygodniu tak się czułam
ja - zawsze rześka, energiczna i pełna zapału do robienia czegoś - nagle stałam się "flakiem"
co zrobiłam?
badań nie robiłam, bo pod koniec grudnia miałam robione badania kompleksowe - krew, mocz, ekg, rtg, do tego wizyty u różnych lekarzy łącznie z psychiatrą
kupiłam kompleks witamin (olimpa)
i kupiłam test ciążowy - koleżanka podpowiedziała mi, że owe nagłe zmęczenie u osoby, która zawsze była aktywna może być oznaką stanu błogosławionego. Trop okazał się fałszywy
Ostatecznie wpadłam na to, co mi dolega - zachwiałam cykl snu, przesuwając godziny wskakiwania do łóżka i wstawania z niego (który był niezachwiany od dobrych paru lat) i teraz nareszcie czuję się NORMALNIE
Organizm to bardzo sprytna bestia

[spadajaca_gwiazda]

Dołączam sie do Was, kochane Semestr sie konczy, za pare miesiecy matura. A ja wracam ze szkoly to zazwyczaj klade sie spac, potem cos w TV jakze ciekawego , potem na 'pare minutek' wlaczam komputer i zagladne na wizaz. W miedzy czasie kilka 'niebednych' czynnosci jak wypranie sweterka, wyregulowanie brwi, czy przejrzenie zdjec z podstawowki...I tak do ksiazki zajrze na pol godzinki, poznym wieczorem i tylko to co juz absolutnie niezbedne. I nawet kiedy zajrze srednio weim o czym mowa bo mysle o czyms innym W moim przypadku jest to wiec chroniczny LEŃ, nic wiecej. Senna jestem bo nie dosypiam, fakt coraz czesciej zdarza mi sie lezec w lozku godzinami zanim zasne...

Po feriach musze sie zmobilizować. Niech tylko minie studniowka...

[drei]

dołączam sie... w nadchodzacym tygodniu 3 cięzkie kolokwia a ja jeszcze prawie nic nie umiem
i nawet nie moge narzekac ze czasu za mało bo był- miałam dwa cale popoludnia no i weekend... no i niby siedze nad ksiazkami, ale ciagle sobie wynajduje cos do zrobienia co jakis czas - nawet takie glupie zrobienie herbaty jest pretekstem do przerwy nie moge sie skupic. a jeszcze przed swietami cudownie sie mobilizowałam do kolokwiow, nawet jesli na dzien rpzed - to siedzialam caly wieczor, bez przerwy, z dobrymi efektami.
czuje sie strasznie zmeczona i podejrzewam ze czesciowo sa za to odpowiedzialne antybiotyki ktore biore juz ponad miesiac. tyle ze od jakiegos czasu, choc w mniej ekstremalnej formie, to jednak czuje sie podobnie caly czas.
do lekarza nawet nie mam co isc bo doswiadczenia mam takie ze slysze zeby witaminki łykac i tyle... takądiagnoze to ja sama sobie umiem wystawic.
aha, spac tez nie moge. to chyba jest najgorsze ze wszystkiego a im dluzej spie i slysze kolejne pozne godziny wybijane przez zegar sasiadow, tym bardziej sie denerwuje i tym bardziej nie moge zasnac paranoja...

[hecate]

Ja tez mam teraz taki 'spiacy' okres. Nic mi sie nie chce, tylko w pracy sie jakos pobudzam ale tez tam mam okresy ze koncetracja spada mi maxymalnie, mysli uciekaja, czas sie ciagnie a powieki opadaja.

Jestem jednak w takiej komfortowej sytuacji ze zwyczajnie moge czekac az mi przejdzie - moge lezec do pozna, nic nie robic - nie mam w najblizszym czasie niczego motywujacego do zrobienia.

[aniielica]

Ja mam dokładnie to samo- diagnoza Zespół Przewlekłego Zmęczenia- choroba cywilizacyjna. Wszystko przez to, ze mam za dużo zajęć, żyję na 150% i nie mam czasu dla siebie na odpoczynek. Moje objawy:
*brak koncentracji
*ciągłe zmeczenie
*problemy ze spaniem i zasypianiem
*problemy z żołądkiem- mdłości, biegunki na zmianę z zaparciami
*bóle stawów i mieśni
*ciągłe bóle głowy
*itp, itd.

Mam zacząć sie oszczędzać, przystopować z zajeciami. Dużo spać, jeść warzyw i owoców. Do tego dostałam tran w kapsułach i bodymax. No i jest lepiej

[deviLady]

Miałam podobne objawy jakies 2 lata temu. Wyżalałam się mojej siorze, ze fatalnie sie czuje itd. Ona z racji tego ze jest dietetyczką wywnioskowała po moich opowieściach, ze mam anemie no i kazała:
-jeść baaardzo dużo owoców i warzyw, pić soki
-do tego witaminy głownie żelazo
-ograniczyć kawe do minimum, czarną herbatę i alkohol
-spać 7-8 godzin w nocy!, a nie to co ja wtedy: 4-5 góra w nocy i pół dnia
Banalne sprawy, o których i tak wiedziałam, ale dopiero ona musiała mnie opieprzyc Zastosowałam się do wszytskiego, dodatkowo narzuciłam sobie codzienne ćwiczonka i wigor wrócił Może nie tak od razu, ale po miesiącu czułam się jak nowo narodzona.

[Lil' Hottie]

wiecie co chyba rzeczywiscie mam anemie albo cos w tym stylu :/ co jest tego przyczyna i jak to leczyc? czy to grozna choroba? musze isc do lekarza na badania krwi w sumie danwo nie bylam na zadnych badaniach a stan taki juz utrzymuje sie od dluzszego czasu nic mi sie nie chce ciagle bym tylko spala, czytac w lozku to juz w ogole nie moge bo momentalnie zasypiam, kiedys lubilam uczyc sie wnocy dzis nie moge bo zasypiam!! w ogole nie moge sie uczyc, wypilam dzis 3 kawy i 2x IQ (odpowiednik plusz active) no i nic nie dalo, wstalam o 12 a jest godz 24 i juz bardzo chce mi sie spac... :/ chyba musze przestac usprawiedliwiac to lenistwem i isc do lekarza to leczyc :/ ja potrafie nie pic kawy jesli nie musze sie uczyc np kiedy mam wakacje lub nie mam zadnych kolokwiow/egzaminow ale w okresie sesji to pijam po kilka dziennie ale niestety niewiele pomagaja a red bulle to mi juz zbrzydly bo kiedys wypilam za duzo i bylo mi niedobrze :/

[usiti]

Kurde,to chyba pogoda jednak jest...
Ja od jakiegos tygodnia uskarżam się na ciągłe bóle i zawroty głowy, nieraz aż mdłości, osłabienie... przez ostatnie 3 dni nasiliło się to maksymalnie,a jutro zaczyna mi sie sesja i chyba niestety nie pojde na egzaminy.Tak się fatalnie czuję...
Czytałam,ze silny wiatr i fronty atmosferyczne,które są teraz w Polsce mogą powodowac u ludzi takie dziwne stany
MASAKRA
najgorsze,ze nic na to nie pomaga!Żadne tavletki przeciwbólowe,picie kawy czy zielonej herbaty, nic!!

[Audacieux]

Też miałam tak samo, a mieszkam za granicą, więc to raczej nie wpływ pogody. Przeczytaam gdzieś, że to może być niedobór magnezu.
Od kilku dni biorę Mg w tabletkach i powiem szczerze, ze zadziałało!
Spróbuj, może i Tobie pomoże.

Co do anemii - miałam przez kilka lat, brałam żelazo, ale z mizernym skutkiem, jednak obiawy nie były takie.

[Lil' Hottie]

to moze nie mam anemii a niedobor magnezu? musze wybrac sie do apteki. ale do lekarza tez pojde zeby wykluczyc anemie

[suzana]

Napisane przez Lil' Hottie

to moze nie mam anemii a niedobor magnezu? musze wybrac sie do apteki. ale do lekarza tez pojde zeby wykluczyc anemie

idz do lekarza nie stawiaj sobie sama diagnozy
może po prostu brakuje Ci słońca

[agness86]

Ja też tak miałam i się okazało, że to właśnie niedobór magnezu. Ale idź lepiej do lekarza

[Lil' Hottie]

wiecie co ja mam tendencje do samodiagnozowania i ulekarza bywam tylko po zwolnienia ale teraz na prawde sie zmartwilam bo juz denerwuje mnie ten stan, ile mozna spac!

[miss_seepy]

przede wszystkim wizyta u lekarza, na pewno lekarz doradzi co z tym fantem masz zrobic i sama wizyta cie uspokoi
jesli chodzi o mnie to mam juz taka nature flegmatyka ze do wszystkiego zbieram sie jak przyslowiowa sojka za morze i najczesciej z marnym skutkiem,zwykle sie nie wyrabiam. np. teraz mialam naprawde duzo czasu na pare kolokwiow i prace zaliczeniowa, ale ciagle to albo odkladalam, albo bylam tak zmeczona (pytanie czym?) i tak nieskoncentrowana ze nic nie wchodzilo mi do glowy,wewnetrzna i zewnetrzna presja (inni moga,a ja nie?!) poza tym latwiej jest wlaczyc tv czy komputer niz otworzyc ksiazke... doszukuje sie u siebie jakis wad neurologicznych ze np. bylam wczesniakiem i to ma teraz wplyw. poniewaz przypominam sobie, ze nigdy nie umialam zakuwac,po prostu nie umiem, a oceny mialam dobre i wylacznie dlatego, ze nadrabialam mysleniem i kombinowowaniem, natomiast bedac na studiach juz czuje ze trace powolanie do przedmiotow ktorych lubilam sie uczyc, bo chce byc z nich naprawde dobra a nie przecietna a teraz przez mnostwo czynnikow chodze na wpol snieta, kiedy powinnam byc w pelnej mobilizacji itd

Moim zdaniem powodow moze byc wiele, tak jak dziewczyny wspomnialy
- zle odzywianie, brak witamin (lykajac preparat multivitaminowy przez cale 3 tygodnie autentycznie pozbawilam sie sennosci w ciagu dnia!!! ja osoba, ktora zasnie nawet po kawie typu "siekiera")
- zaburzenia rytmu dobowego, powinnas starac sie klasc spac dosc wczesnie i np. wstawac w momencie kiedy robi sie juz jasno (ok.6) mysle ze to naturalna potrzeba organizmu.
- trzeba sie od czasu do czasu troche ruszac , przewietrzyc organizm, idac do sklepu po pomidory zajsc do tego do ktorego mamy troche dalej, przejsc jeden przystanek autobusu na piechote itd, to naprawde pomoze. czlowiek powinien przebywac 2h na powietrzu, zeby czuc sie naprawde dobrze
- pozytywnie myslec teraz jest zle, ale jutro bedzie lepiej kazdy, kazda wizazanka ma zle i trudne chwile czasami trzeba powiedziec sobie "chocbym miala pasc trupem to sie ze wszystkim wyrobie" a potem miec zasluzony odpoczynek. "nasz organizm to sprytna bestia", bo daje nam czasem te upierdliwe sygnaly alarmowe, ze cos jest nie tak, ale z drugiej strony potrafi naprawde wieeele stresu i zlego wytrzymac.

swoja droga ja sama zaczynam sie zastanawiac, o co chodzi, bo podobne
odczucia ma coraz wiecej moich znajomych, bardzo mlodych osob. czy to jest jakies przesilenie, wyzej wspomniana choroba cywilizacyjna, brak charakteru,ze tak wiele ludzi nie potrafi udzwignac swoich obowiazkow? z drugiej strony mnostwo jest pracoholikow i ludzi sukcesu, ktorzy maja tyle zajec i dokonan ktorymi mozna 10 osob obdzielic, wiec z czego to wynika? moze po prostu problem tkwi w naszym podejsciu?

zycze powodzenia i mam nadzieje, ze wszystko sie ulozy

[Jelonek]

Napisane przez Lil' Hottie

to moze nie mam anemii a niedobor magnezu? musze wybrac sie do apteki. ale do lekarza tez pojde zeby wykluczyc anemie

Napisane przez Lil' Hottie

wiecie co ja mam tendencje do samodiagnozowania i ulekarza bywam tylko po zwolnienia ale teraz na prawde sie zmartwilam bo juz denerwuje mnie ten stan, ile mozna spac!

Zamiast sama stawiać sobie diagnozy, bo "ktoś tam miał takie objawt, to ja może też mam to co on", idź do lekarza i zrób badania.
Samodiagnozowanie jest domeną Polaków, a potem płacz, że choroba tak późno wykryta

[Katazyna]

Zgadzam sie ja też posuchałam koleżanek i brałam witaminki no i żelazo a jak sie okazało po wizycie u lekarza miałam bardzo niski poziom cukru we krwi i stad ciagle byłam zmeczona i senna

[Lil' Hottie]

bylam u lekarza powiedzial ze moge miec niedobor magnezu bo to ostatnio bardzo czeste schorzenie wsrod mlodych ludzi przy objawach zmeczenia itp i skierowal mnie na badania krwi

[xyoko]

Mam te same objawy.. Ale mnie to dopada co jakiś czas i tyle, muszę sobie z tym jakoś radzić. Mniej więcej rok temu miałam kompleksowe badania, żeby wykluczyć problemy z tarczycą, anemię itp.. Badania krwi nic konkretnego nie wykazały. Z natury mam niskie ciśnienie i to tez ma wpływ na samopoczucie. W tym roku zima tez nie jest normalna i to wszystko ma wpływ na nasze organizmy.. A najgorsza jest właśnie sesja w takim momencie

[Jelonek]

Napisane przez Lil' Hottie

bylam u lekarza powiedzial ze moge miec niedobor magnezu bo to ostatnio bardzo czeste schorzenie wsrod mlodych ludzi przy objawach zmeczenia itp i skierowal mnie na badania krwi

Skoro tak mówisz. Czytając Twoje posty można wywnioskować coś zupełnie odwrotnego, skoro "badania robione jakiś czas temu, do lekarza chodzisz tylko po zwolnienia, do lekarza też pójdę żeby wykluczyć anemię..."
No, ale nie czepiam się, Twoje zdrowie. Polecałabym jednak udać się do tego lekarza, a nie pytać się na forach i w wątkach o anemii czy ją masz. Nikt Ci morfologii choćby przez net nie zrobi.

[Lil' Hottie]

Napisane przez Jelonek

Skoro tak mówisz. Czytając Twoje posty można wywnioskować coś zupełnie odwrotnego, skoro "badania robione jakiś czas temu, do lekarza chodzisz tylko po zwolnienia, do lekarza też pójdę żeby wykluczyć anemię..."
No, ale nie czepiam się, Twoje zdrowie. Polecałabym jednak udać się do tego lekarza, a nie pytać się na forach i w wątkach o anemii czy ją masz. Nikt Ci morfologii choćby przez net nie zrobi.

no bylam wlasnie dzis u lekarza chyba niedokladnie zrozumiales moje posty

[Jelonek]

Po prostu gmatwasz, ale to nie mój problem. Jeśli byłaś, to dobrze.