Kolejne narzędzie tortur dla kobiet

[AgaZ]

Co Wy o tym sądzicie? Jak dla mnie strasznie to drastyczne. Czyzby kolejny szarlatański sposób nabijania sobie kasy?
http://www2.gazeta.pl/obcasy/1,25364,1278613.html

Pozdrawiam [img]icons/icon7.gif[/img]
AgaZ

[izzi]

A może od razu dać obedrzeć się ze skóry??? Pomysł naprawdę fantastyczny!!! Gratuluję orędowniczce owych metod ale obawiam się że oprócz prawdziwych masochistek raczej marne są szanse, że to się przyjmie w naszych gabinetach odnowy biologicznej [img]icons/icon7.gif[/img]

[janeczka]

okropne, to ja już wolę mieć zmarszczki [img]icons/icon22.gif[/img]

[DominikaS]

Nie ma takiego odmaladzajacego (albo obiecującego takowe efekty) zabiegu, który nie przyjął by sie w naszych gabinetach... Takie nakłuwanie i tak brzmi mniej przerażająco od peelingu fenolowego, który autentycznie jest obdzieraniem ze skóry a i tak znajduje zwolenniczki.
Te igły nie wydają sie bardzo groźne Jakbym widziała że efekty są naprawde duże i widoczne bardzo i nie bałabym sie zakażenia, to kto wie... moze za jakieś kilkanaście lat zdecydowałabym się na cos takiego

[AgaZ]

Hej Donia [img]icons/icon7.gif[/img]
Pewnie masz rację. Kobieta, żeby być dłużej młodą zrobi wiele. Ale jak dla mnie sama wizja walca, który wbija się kolcami w moją skórę właściwą i w dodatku jest "wyjmowany" ( lepiej chyba "wyrywany") z niej NIE pod kątem 90 stopni - bo tak w końcu działa cos co jest walcem, jest bardzo zniechęcająca.
Dla mnie sam pomysł może nie jest do końca pozbawiony sensu ( chociaż czy zawsze uszkodzenie komórki, czy tkanki prowadzi do produkcji kolagenu? ), to sam sposób jego realizacji jest kontrowersyjny.

Cmoczki [img]icons/icon7.gif[/img]
AgaZ

[arielka]

słabo mi się robi jak na ten walec patrze... [img]icons/icon23.gif[/img]

[*AgneS*]

Bleh miło bardzo, a zanim mi się to wszystko zagoi to miałabym twarz w czerwone kropy?))o nieee, jak ja będę miała zmarszczki to poprzestanę na kremikach

[palomino]

Agnieszka Zembrzycka napisał(a):
> Kobieta, żeby być dłużej młodą zrobi wiele.

To prawda, że tutaj umiar jest w najgorszej niełasce [img]icons/icon12.gif[/img]

> Dla mnie sam pomysł może nie jest do końca pozbawiony sensu ( chociaż czy zawsze uszkodzenie komórki, czy tkanki prowadzi do produkcji kolagenu? ), to sam sposób jego realizacji jest kontrowersyjny.

Mnie także nie przekonuje ta idea. Ale w końcu moda na kolczkowanie też chyba z Afryki przyszła (w każdym razie nie europejska) - a teraz - normalka [img]icons/icon7.gif[/img]
To na pewno budzi kontrowersje przede wszystkim dlatego że jest nowe i właściwie żadnych jeszcze nie ma opinii jakie są tego skutki (czy ludzie są zadowoleni, czy pomaga, jak to jest z ryzykiem powikłań itd)

[img]icons/icon40.gif[/img]

[olencja]

Chyba pojadę z mężem na wakacje do Afryki [img]icons/icon12.gif[/img] on mnie tam wychłoszcze (lub wychłosta ???) i za trochę większą sumkę będziemy mieć i wakacje i ja jędrną skórę [img]icons/icon10.gif[/img]

[Agentka]

O tym Roll-coś tam opowiadała mi moja kosmetyczka, po powrocie ze szkolenia..jakos nie mogłam sobie tego wyobrazic( na zasadzie- nie zobaczysz/nie uwierzysz)..ale teraz..brr..niezłe cacko...no i to co mi właśnie uświadomił post pani Agi- ze one ( te kolce) są wyjmowane/ wyrywane ze skóry..

lubie bólale na boga- nie taki..

umre stara,gruba i brzydka jak mi sie nic nie zmieni i jak kosmetyka będzie zmierzała w tym kierunku..chyba, że sei mylę?

buzki

[Jankowiak]

Proszę wejdźcie na stronę z artykułem i zobaczcie nową opinię.

Ktora opinie? Tej kosmetyczki?

[Wiola]

Kilka dodatkowych informacji dla zainteresowanych (w j. ang.) pod
http://www.cosmeticweb.co.za/pebble.asp?relid=3226

Pa, pa,
Wiola

[Szpilka_]

Muszę przyznać, że mnie również ta nowa metoda "poprawiania" urody nie przypadła do gustu. Zgadzam się z Palomino, że w dziedzinie urody umiar jest w najgorszej niełasce, ale czy faktycznie wszystkie kobiety muszą niewolniczo podążać za najnowszymi trendami w kosmetyce i chirurgii plastycznej?

"Jak Cię widzą, tak Cię piszą"-niby tak, ale przeżywać coraz to bardziej wymyślne tortury, żeby reszta świata widziała nas młodszymi niż wskazywałaby na to metryka urodzenia? Oczywiście staramy się być piękne nie dla męskiej widowni, czy na tle współpracowniczek(co jednak też ma znaczenie)), ale głównie dla siebie, lecz nawet najdroższy zabieg, czy krem nie zmieni naszego podejścia do życia, nie sprawi też,że ludzie zmienią do nas stosunek. Nie chcę przez to powiedzieć, że wszystkie te zabiegi są bez sensu, ale moim zdaniem kosmetyka rozwija się w takim tempie i kierunku, że niedługo bedą pojawiały się coraz to inne "narzędzia tortur", zabiegi wymagające coraz większej ingerencji w nasz organizm. I to od kobiet będzie zależało do jak dużych poświęceń będą zdolne, aby zachować zadbany i młody wygląd.

Nie oceniam skuteczności tego "urządzenia", bo się na tym zwyczajnie nie znam, ale tak sobie myślę, że gdzieś powinna być granica tej presji(ale i ochoty)utrzymania młodości za wszelką cenę. Ciagłe poprawianie urody, zwłaszcza inwazyjnymi metodami, niesie za sobą ryzyko mniejszych lub większych powikłań, ale idą też za tym duże pieniądze (podobno na wszystkim można zarobić, inna sprawa, że to kwestia etyki), stąd też te moje rozważania na temat umiaru. Nie wiem jak to będzie za kilka, kilkanaście lat, może też zwariuje na punkcie poprawiania urody, ale póki co patrzę na niektóre zabiegi z wieelkim dystansem, na ten z użyciem Roll-Cit również

[Jankowiak]

Tak

[AgaZ]

Ale pewnie się nie doczekamy komentarza i wyjaśnien pani dr Barbary Walkiewicz-Cyrańskiej?

Hmmmm...

[Jankowiak]

Nie sądzę, ale jest nowy komentarz

[Wiola]

Witam wszystkich [img]icons/icon7.gif[/img]
Mozna tez pewnie tworcow metody zapytac o szczegoly [img]icons/icon7.gif[/img]

http://www.shirnel.com/staff.html