Czy warto przerabiać taką sukienkę?

[sarenka]

Nie mam doświadczenia w przerabianiu sukienek - dlatego chciałam się poradzić - jak myślicie, czy po przeróbce na krótszą ta sukienka ma szanse dobrze się układać? Jeśli tak to przy jakim kroju?

[sarenka]

Nie mam doświadczenia w przerabianiu sukienek - dlatego chciałam się poradzić - jak myślicie, czy po przeróbce na krótszą ta sukienka ma szanse dobrze się układać? Jeśli tak to przy jakim kroju?

[Edii]

Sarenko ja ci dam radę
taką sliczną suknię grzech przebiac
lepiej schowaj do szafy na pamiątkę
serio

[Edii]

Sarenko ja ci dam radę
taką sliczną suknię grzech przebiac
lepiej schowaj do szafy na pamiątkę
serio

[libra.a]

A ja tak z innej beczki: ile ta sukienka kosztowała?
A co do przerabiania, to jest taka śliczna, że bym jej nie ruszała, ale z drugiej strony, jeśli ma tylko wisieć w szafie tak ku pamięci, to może i można coś wykombinować (choć ja bym jej nie tknęła ).

[libra.a]

A ja tak z innej beczki: ile ta sukienka kosztowała?
A co do przerabiania, to jest taka śliczna, że bym jej nie ruszała, ale z drugiej strony, jeśli ma tylko wisieć w szafie tak ku pamięci, to może i można coś wykombinować (choć ja bym jej nie tknęła ).

[haima]

Mówiąc szczerze, to uważam, że skracanie tej sukienki to wielki grzech
Nie widzę za dokładnie, ale czy spódnica nie jest przypadkiem z klinów? Bo jeśli tak, to po skróceniu może wyglądać trochę mało ładnie, gdyż kliny najlepiej wyglądają przy długich spódnicach. Może zanieś ją do krawcowej, która dokładnie obejrzy sukienkę i Tobie doradzi. Patrząc na zdjęcie mało można powiedzeć, poza tym byś jej nie przerabiała

[haima]

Mówiąc szczerze, to uważam, że skracanie tej sukienki to wielki grzech
Nie widzę za dokładnie, ale czy spódnica nie jest przypadkiem z klinów? Bo jeśli tak, to po skróceniu może wyglądać trochę mało ładnie, gdyż kliny najlepiej wyglądają przy długich spódnicach. Może zanieś ją do krawcowej, która dokładnie obejrzy sukienkę i Tobie doradzi. Patrząc na zdjęcie mało można powiedzeć, poza tym byś jej nie przerabiała

[modlisha]

Sarenko!!!!!
Ta sukienka jest tak śliczna, że dziwie się Tobie, że chcesz ją skracać. Pewnie po prostu Ci się znudziła.
Ja dam Ci radę taka, abyś ja spróbowała ożywić modnymi dodatkami...
Jak dla mnie, choć krawcowa ze mnie zadna, sukienka po przeróbce może stracić swój urok.

cmoki

[modlisha]

Sarenko!!!!!
Ta sukienka jest tak śliczna, że dziwie się Tobie, że chcesz ją skracać. Pewnie po prostu Ci się znudziła.
Ja dam Ci radę taka, abyś ja spróbowała ożywić modnymi dodatkami...
Jak dla mnie, choć krawcowa ze mnie zadna, sukienka po przeróbce może stracić swój urok.

cmoki

[ZU!]

To nawet nie do końca jest kwestia kroju, w tym przypadku raczej skupiłabym się na tkaninie. Na moje kaprawe oko materiał jest dość sztywny, nie lejący się. Po skróceniu, w tym fasonie, spódnica będzie zwyczajnie sterczeć, trzeba by ew. zwęzić spódnicę, jakby "wyprostować" te kliny
A teraz zupełnie z innej beczki : nie będzie Ci żal?

[ZU!]

To nawet nie do końca jest kwestia kroju, w tym przypadku raczej skupiłabym się na tkaninie. Na moje kaprawe oko materiał jest dość sztywny, nie lejący się. Po skróceniu, w tym fasonie, spódnica będzie zwyczajnie sterczeć, trzeba by ew. zwęzić spódnicę, jakby "wyprostować" te kliny
A teraz zupełnie z innej beczki : nie będzie Ci żal?

[haima]

Faktycznie, jeśli materiał jest sztywny i do tego kliny, przy krótkiej długości będzie to raczej komicznie wyglądać. Dlatego też zgadzam się, z ZU, że kliny będzie trzeba "przyciąć".

[haima]

Faktycznie, jeśli materiał jest sztywny i do tego kliny, przy krótkiej długości będzie to raczej komicznie wyglądać. Dlatego też zgadzam się, z ZU, że kliny będzie trzeba "przyciąć".

[sarenka]

Dziękuję Kobiety za odzew!

To moja sukienka ślubna. Jakoś nie wyobrażam sobie nosić jej na co dzień [w sensie -> na inne okazje] w tej wersji... Równie żal jest mi trzymać ją w szafie Sama już nie wiem co z nią zrobić.

Jakbym skracała to i tak nie sama oddałabym do krawcowej. Materiał rzeczywiście jest nieco sztywny [choć dość dobrze się układa - wygląda na bardzo sztywny, bo pod spodem miałam halkę].

Olaboga.. z jednej strony mogłabym mieć kieckę na jakąś okazję [gdybym ją skróciła -> nie mówię, że od razu do mini ale za kolano, do kolana - tak jak ZU piszesz - chodziłoby nie tylko o obciachanie ale i zwężenie] a z drugiej.. sama już nie wiem

Szczerze mówiąc wyśniłam sobie taką odpowiedź : takie sukienki łatwo przerabia się na sukienki w fasonie X natomiast nigdy nie układają się dobrze, gdy "obciacha" się jej do wersji Y Ale mam marzenia

Bardzo dziekuję za wszystkie odpowiedzi.. Jakby Ktoś miał coś do dodania to zapraszam

[sarenka]

Dziękuję Kobiety za odzew!

To moja sukienka ślubna. Jakoś nie wyobrażam sobie nosić jej na co dzień [w sensie -> na inne okazje] w tej wersji... Równie żal jest mi trzymać ją w szafie Sama już nie wiem co z nią zrobić.

Jakbym skracała to i tak nie sama oddałabym do krawcowej. Materiał rzeczywiście jest nieco sztywny [choć dość dobrze się układa - wygląda na bardzo sztywny, bo pod spodem miałam halkę].

Olaboga.. z jednej strony mogłabym mieć kieckę na jakąś okazję [gdybym ją skróciła -> nie mówię, że od razu do mini ale za kolano, do kolana - tak jak ZU piszesz - chodziłoby nie tylko o obciachanie ale i zwężenie] a z drugiej.. sama już nie wiem

Szczerze mówiąc wyśniłam sobie taką odpowiedź : takie sukienki łatwo przerabia się na sukienki w fasonie X natomiast nigdy nie układają się dobrze, gdy "obciacha" się jej do wersji Y Ale mam marzenia

Bardzo dziekuję za wszystkie odpowiedzi.. Jakby Ktoś miał coś do dodania to zapraszam

[sarenka]

libi napisał(a):
> A ja tak z innej beczki: ile ta sukienka kosztowała?

Coś koło 500zł.

[sarenka]

libi napisał(a):
> A ja tak z innej beczki: ile ta sukienka kosztowała?

Coś koło 500zł.

[sarenka]

haima napisał(a):
> Faktycznie, jeśli materiał jest sztywny i do tego kliny, przy krótkiej długości będzie to raczej komicznie wyglądać. Dlatego też zgadzam się, z ZU, że kliny będzie trzeba "przyciąć".

Nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby ją tylko "obciąć"

[sarenka]

haima napisał(a):
> Faktycznie, jeśli materiał jest sztywny i do tego kliny, przy krótkiej długości będzie to raczej komicznie wyglądać. Dlatego też zgadzam się, z ZU, że kliny będzie trzeba "przyciąć".

Nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby ją tylko "obciąć"

[ANKA20]

wg mnie ładnie wyglądałaby ta sukienka do kolan, nie krótsza i nie dłuższa , a masz zamiar ją też przefarbować? z tego co widzę to jest ona śnieżnobiała, a kremowa byłaby naprawdę ładne

[ANKA20]

wg mnie ładnie wyglądałaby ta sukienka do kolan, nie krótsza i nie dłuższa , a masz zamiar ją też przefarbować? z tego co widzę to jest ona śnieżnobiała, a kremowa byłaby naprawdę ładne

[sarenka]

ANKA napisał(a):
> wg mnie ładnie wyglądałaby ta sukienka do kolan, nie krótsza i nie dłuższa , a masz zamiar ją też przefarbować? z tego co widzę to jest ona śnieżnobiała, a kremowa byłaby naprawdę ładne

Ona jest kremowa [zdjęcie kłamie ] Sama już nie wiem - po tym wątku to na pewno powisi jeszcze trochę w szafie Ale to dobrze.. Na razie mam się w co ubrac

[sarenka]

ANKA napisał(a):
> wg mnie ładnie wyglądałaby ta sukienka do kolan, nie krótsza i nie dłuższa , a masz zamiar ją też przefarbować? z tego co widzę to jest ona śnieżnobiała, a kremowa byłaby naprawdę ładne

Ona jest kremowa [zdjęcie kłamie ] Sama już nie wiem - po tym wątku to na pewno powisi jeszcze trochę w szafie Ale to dobrze.. Na razie mam się w co ubrac

[ZU!]

sarenka napisał(a):
>
> Jakbym skracała to i tak nie sama oddałabym do krawcowej.
Jeśli znasz dobrą krawcową to ona naocznie i namacalnie powie czy będą z tej sukni ludzie
>
> Szczerze mówiąc wyśniłam sobie taką odpowiedź : takie sukienki łatwo przerabia się na sukienki w fasonie X natomiast nigdy nie układają się dobrze, gdy "obciacha" się jej do wersji Y Ale mam marzenia
Najlepszy przykład, że marzenia nie zawsze się spełniają
Można, z dobrym efektem, przerabiać fason X w fason Y, dużą rolę odgrywa tu właśnie tkanina i to jej rodzaj decyduje właściwie o końcowym efekcie
>
> Bardzo dziekuję za wszystkie odpowiedzi.. Jakby Ktoś miał coś do dodania to zapraszam
Ja mam jeszcze tyle do dodania , że w wypadku tej sukni, to chyba każda przeróbka odbierze jej elegancji. Szkoda żeby leżała w szafie, ale taki los ślubnych sukien. A może twoja córka albo wnuczka będą ją chciały założyć na swój ślub? Moja mama swoją sukienkę zafarbowała na czarno i obskoczyła w niej kilka Sylwestrów, na szczęście i tak mi się nie podobała, więc nie miałam pretensji
Pozdr Zuzia

[ZU!]

sarenka napisał(a):
>
> Jakbym skracała to i tak nie sama oddałabym do krawcowej.
Jeśli znasz dobrą krawcową to ona naocznie i namacalnie powie czy będą z tej sukni ludzie
>
> Szczerze mówiąc wyśniłam sobie taką odpowiedź : takie sukienki łatwo przerabia się na sukienki w fasonie X natomiast nigdy nie układają się dobrze, gdy "obciacha" się jej do wersji Y Ale mam marzenia
Najlepszy przykład, że marzenia nie zawsze się spełniają
Można, z dobrym efektem, przerabiać fason X w fason Y, dużą rolę odgrywa tu właśnie tkanina i to jej rodzaj decyduje właściwie o końcowym efekcie
>
> Bardzo dziekuję za wszystkie odpowiedzi.. Jakby Ktoś miał coś do dodania to zapraszam
Ja mam jeszcze tyle do dodania , że w wypadku tej sukni, to chyba każda przeróbka odbierze jej elegancji. Szkoda żeby leżała w szafie, ale taki los ślubnych sukien. A może twoja córka albo wnuczka będą ją chciały założyć na swój ślub? Moja mama swoją sukienkę zafarbowała na czarno i obskoczyła w niej kilka Sylwestrów, na szczęście i tak mi się nie podobała, więc nie miałam pretensji
Pozdr Zuzia

[sarenka]

ZU! napisał(a):
> Szkoda żeby leżała w szafie, ale taki los ślubnych sukien.

W sklepie nazywała się "wieczorowa"

Ale chyba mnie przekonałyście - dam jej święty spokój [przynajmniej na razie ]

Dziękuję za porady

[sarenka]

ZU! napisał(a):
> Szkoda żeby leżała w szafie, ale taki los ślubnych sukien.

W sklepie nazywała się "wieczorowa"

Ale chyba mnie przekonałyście - dam jej święty spokój [przynajmniej na razie ]

Dziękuję za porady

[libra.a]

To mnie pocieszyłaś, że takie cudeńko nie musi kosztować ciężkich pieniędzy, szczególnie, że to ślubna.
Bardzo ładna i jak przyjdzie na mnie pora (czyt. ślub), to będę szukać właśnie czegoś takiego .
Pozdrawiam!

[libra.a]

To mnie pocieszyłaś, że takie cudeńko nie musi kosztować ciężkich pieniędzy, szczególnie, że to ślubna.
Bardzo ładna i jak przyjdzie na mnie pora (czyt. ślub), to będę szukać właśnie czegoś takiego .
Pozdrawiam!