Cicalfate do codziennej pielęgnacji?

[Ahtaga]

Witam, po przeczytaniu pozytywnych opinii o kremie Cicalfate Avene zdecydowałam sie na zakup. Jednak jako ze jest to krem 'gojący' (tak powiedziala mi pani w aptece) to czy moge go stosowac codziennie? (głównie na noc poniewaz jest tlusty)
Cere mam raczej normalną, po umyciu ściągnięta, myje twarz Ziają Calma. Mam troche zanieczyszczeń, grudek i pojedyncze krostki czasem ktore dosc dlugo sie goją
Kwasow ani filtrow nie uzywam, prosze tylko o pare slow odnosnie tego kremu

[Ahtaga]

licze na jakies wypowiedzi

dodam ze korzystalam z przegladarki ale znalazlam bardzo ogolne wypowiedzi ze jest dobry i tyle a chcialabym dowiedziec sie czegos wiecej

[Weronisia]

Ja używam tego kremu zawsze gdy czuję taką potrzebę. To jest jedyny krem, który mnie nie piecze, gdy mam mocno podrażnioną skórę.
Codziennie smaruję nim skórę wokół oczu.

[aprilla]

Mam odpowiednik tego kremu z LPR, nawet nazwa podobna, chociaz w tej chwili nie wymienie jej bo nie pamietam. Napisalam jego recenzje na KWC wiec mozesz tam sprawdzic. Uzywam go zawsze kiedy mam jakies problemy z przesuszona albo podrazniona skora. Sprawdzil sie nawet w czasie ostrego przeziebienia ktore mnie ostatnio dopadlo i spowodowalo ze mialam czerwony bolacy od nieustannego wycierania chusteczkami, nosek Te kremy maja to do siebie ze wspomagaja regeneracje naskorka wiec jesli zalezy Ci na redukcji blizenek, ranek i chcesz przyspieszyc gojenie niespodzianek to jest to dobry wybow. Nie sadze zeby byly jakies przeciwskazania jesli chodzi o codzienna aplikacje tego kremu, chociaz pewnie im dluzej sie go uzywa tym bardziej skora sie do niego przyzwyczaja ale tutaj juz musza wypowiedziec sie osoby ktore maja pojecie o skladach ja do nich nie naleze. Pozdrawiam.

[AniaM69]

Aprilla, Cicalfate i Cicaplast to dwa różne kremy. Pisała o tym Erato http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...&postcount=223

Cicalfate uwielbiam i stosuję kiedy potrzebuję ratunku. Jest niezawodny.

[aprilla]

Aniu, wiem ze to dwa rozne kremy ale w zamysle maja sluzyc podobnym celom Stad moja wypowiedz. Z tego co wiem, chociaz oczywiscie moge sie mylic, pojawily sie nawet na rynku w tym samym mniej wiecej czasie. Pamietam, ze dosyc dlugo trudno bylo tu znalezc jakiekolowiek opinie na temat tychze, nie mowiac o porownaniu. Teraz jak widze oba sa w powszechnym uzyciu i chwala Wizazankom za to, ze dziela sie swoimi spostrzezeniami. Przeczytalam wypowiedz Erato o obydwu i moge tylko pozazdroscic mozliwosci wyprobowania zarowno Ciclafate jak i Cicaplastu Ja poki co ciagle mam spora ilosc Cicaplastu, przymierzam sie kiedys jak ja skoncze do zakupienia tego drugiego kremu bo ma lepsze recenzje chociaz ja jakos nie moge przekonac sie do kosmetykow Avene. A wracajac do watku Erato .... no coz jednemu cos sluzy innemu nie

[Ivvonka]

Ja z takich "gojacych" kremow najbardziej polubilam Dermalibour A-dermy. Ani Cicalfate ani Cicaplast mnie tak nie zachwycily...

[Rayne]

Napisane przez Ivvonka

Ja z takich "gojacych" kremow najbardziej polubilam Dermalibour A-dermy. Ani Cicalfate ani Cicaplast mnie tak nie zachwycily...

No i właśnie dlatego ciągle się przewija, że dla każdego co innego - ja najgorzej wspominam właśnie Dermalibour, który z ledwo co zaleczonej (nie do końca jeszcze) twarzy - po kontaktowym zapaleniu skóry - zrobił mi czerwoną, piekącą i spuchniętą masakrę. Wiem, że to on, bo nałożyłam punktowo, głównie na szczyty policzków i skronie, dość grubą warstwą. Niedługo potem wyglądałam jak dno oceanu z wulkanami podwodnymi, tylko że w innych kolorach - tak napuchłam. Tylko w tych miejscach, zaznaczam.
Cicaplast w moim przypadku po prostu zupełnie nie działał; Cicalfate działa z nich najlepiej (na mojej skórze oczywiście) - okazyjne czerwone plamy i podrażnienia na policzkach leczę właśnie nim, ale do codziennej pielęgnacji wolę inne specyfiki
Także warto potestować; dobrze, że jest sporo opcji i większość znajdzie coś dla siebie. Piszę większość, bo wiem, że np. agnieska nie lubi żadnego z tych kremów.
A małe podrażnienia leczę Alantanem Plus w kremie i działa świetnie - ale on też nie dla wszystkich, bo może zapychać.

[Ivvonka]

Jestem ciekawa jaki nastepny "plaster" wymysla...

Szkoda, ze te kramiki nie dzialaja tak super szybko i skutecznie, jak to obiecuje producent... Moglby ktos wymyslec w koncu cos takiego!

[Rayne]

Napisane przez Ivvonka

Jestem ciekawa jaki nastepny "plaster" wymysla...

Szkoda, ze te kramiki nie dzialaja tak super szybko i skutecznie, jak to obiecuje producent... Moglby ktos wymyslec w koncu cos takiego!

Zobaczymy; czas m.in. na Biodermę, bo chyba nie mają nic podobnego w ofercie.
Co do szybkiego działania, to mój pyszczek nauczył mnie cierpliwości już dawno ale miło by było tak nałożyć kremik-cud, szast-prast i buźka jak nowa Hehe, marzenia ściętej głowy.
Dobranoc, Ivvonko, i pisuj częściej

[Ivvonka]

Postaram sie

[agnieska]

Agnieska ma tubę Cicalfate, ale jego używanie po zabiegu nałożyło się na wysyp, toteż Agnieska używa narazie kremu Babydream z Rossmana, który zamiast płynnej parafiny ma olej warzywny... trzeba mu przyznać, że po złuszczaniu TCA zupełnie nie piecze (drugi taki to alantan ).
Dermalibour uhh, po TCA koszmar. Jakoś do końca mnie seria A-dermy nie przekonała, choć co jakiś czas kusi (ten owies...). Teraz wprowadzili Epitheliale z kwasem hialuronowym - może być ciekawa pozycja łagodząco-nawilżająca. O, jest już na KWC wraz ze składem boję się jednak masła shea, obecnego też w xerialach - tylko w sytuacji podbramkowej.
Cicaplast ma dla mnie identyczną konsystencję jak Redermic, tworzy warstwę duszącą moją skórę (jestem psychicznie zmęczona gdy go używam ). Nie starczyło mi cierpliwości żeby przetestować jego pozostałe umiejętności.

Podsumowując - warto taki krem mieć, szczególnie przy pielęgnacji kwasowo-retinoidowej, ale dla mnie to taki polepszony komfort stosowania maści cynkowej. Duża tuba która nie pęka przy aplikacji i łatwo daje się rozsmarować

[Agaimka]

Wyciagnęlam trochę stary wątek,a le nie chce zakładac nowego na ten sam temat Mam takie pytanie kupiłam Cicalfate w celu nawilzania po peelingu migdalowym i wszystko ok tylko wydaje mi sie ze ma on jakąs dziwną konsystencję tzn. jak go wyciskam z tuby to leci trochę wody(chyba termalnej) i krem bardzo cięzko się rozsmarowuje, nakładam go na twarz,a po chwili jak się nagrzeja na twarzy dopiero rozporowadzam bo inaczej nie moge bardzo mi sluzy, swietnie nawilże, łagodzi, ale zastanawiam się czy z nim wszystko ok, data jest ok, może to normalna jego cecha, ale chce się upewnic

[Abuba]

Hm.. mój krem nie ma konsystencji opisanej przez Ciebie - jest jednolity i dobrze się rozprowadza. Kiedyś woda leciała mi z podkładu, którego dosyć długo nie uzywałam i trzymałam go blisko kaloryfera w łazience - pomyślałam wtedy, ze rozwarstwił się pod wpływem temperatury. Może tutaj jest podobnie - spróbuj go przenieść w inne miejsce

[Agaimka]

Kurcze to już sama nie wiem trzymam go na półce w łazience, tam nie ma za ciepło, on był taki od razu po kupieniu, może był zle przechowoywany w aptece

[awadawa]

Jakbym czytałam post, ktory sama mialam napisac...ale jakos nie napisałam. Miałam to samo.. Na poczatku zamiast kremu wypływała woda, data ważności ok, więc cierpliwie przeczekałam ten wypływ i uzywam tego co zostało w tubie. Myślę, że to faktycznie źle przechowywanie w aptece jest przyczyna takiego stanu kremu, zresztą bardzo lubianego przeze mnie. Mimo braku tej wody termalnej działa ok, z wodą to by pewnie działał jeszcze większe cuda. Nastepną tubkę to juz muszę mieć normalną, a jak nie to reklamuję

[Maggie-79]

ja tez mam Cicalfate (tez do regeneracji po peelingu migdalowym ) i konsystencje ma jednolita, nic sie nie leje .