DWULATEK-nocnik,jedzonko.

[Karmen_1984]

Mój Synek Kubuś skonczył kilka dni temu 2 latka.Dobrze sie rozwija, zdrowy, ale nie wiem jak przybrac sie do tego aby nauczyc go załatwiać sie na nocnik.
Chciałabym jeszcze wiedziec co dajecie jesc dwulatkom, wszystko ?mój mały ostatnio strajkuje na zupki,najchetniej jadłby frytki, moze zmieniłabym mu menu.Pozdrawiam/wszystkie rady cenne.

[paula78]

Zbliza sie lato wiec polecam od zawszemetode letnia czyli od poczatku:wybrac nocnik ,nakladka na sedes najlepiej te dwa przedmioty aby dziecko nie balo sie robic na nocnik/sedes. dac sie podejrzec w waszym przypadku rozmowa z tata o prawziwych męzczyznach i jak oni zalatwiaja te sprawy.

na spacery bez pieluchy,dodatkowe ubranie w plecak i zaproponowac siusiu pod drzewko.

mozna tez pozwolic wybrac kolorwe majteczki z motywami meskimi czyli auta,pociagii ,itp.

nie naciskac ale obserwowac i miec pod kontrola kiedy ew. bedzie hcial sie zaltawic,przy kupce pozwolic splukac woda ,pomachac na pozegnanie

no i nie krzyczec jak sie nie uda tylko chwalic,bic brawo,goraco kibicowac przy kazdej probie zalatwienia do nocnika/sedesu.

co do jedzenia to 2 latek moze jesc wszytsko ,oczywiscie wiadomo nie grzyby,ostre potrawy.
przede wszyskim menu urozmaicone i kolorowe,duzo warzyw ,owocow,przyklad wiadomo idzie od rodzicow

a jelsi zacznie strajkowac i chce odzywiac sie tylko np. frytkami to nie krzyczec ,takie bunt pojawiaja sie i beda coraz czesciej ;-)ale probowac negocjowac jednoczesnie podajac cos innego.
najlepsza metoda jest jedzenei posilkow wspolne,nakladac malo na talerz i chwalic

[Karmen_1984]

dziekuje Paula, chyba sobie wydrukuje Twojego posta.Akurat mój Kubuś taty nie ma,ale pogodziłam sie że będe robić ma mame i za tate.Piszcie dziewczyny jak wyglada wasz dzień, co nowego zauważacie u swoich pociech i mile widziane zdjęcia.Dzisiaj pierwszy dzień Kubusia bez pampersa(tylko do snu).Zastanawiam sie czy czytacie swoim dzieciom, w co sie bawicie.Cały czas mi sie wydaje że mój Kubuś jest za mały na czytanie bajek, książki mi roznosi po całym mieszkaniu ale jej nawet nie obejrzy, pozdrawiam.

[paula78]

Przepraszam nie wzielam pod uwage braku rodzica ale poradzisz sobie z tym

co do nocy to jednak poecalabm zakladanie papmpersa tylko na noc a w dzien bez ,dziecko latwiej panuje nad potrzebami kiedy jest swiadome ,przez sen zapanowac to wyzsza szkola jazdy i najlpeij to robic po jakims czasie panowania w dzien.

jelsi juz chcesz zaczac od nocy to mozesz brac spiacego malucha i wysadzac go na nocnik jakies 2-3 godziny po zasnieciu.

ja moja mloda kladlam o 20 i wysadzalam na spiąco jak ja szlam spac czyli jakies 3 godziny pozniej i potem zaraz po obudzeniu.najlepiej nocnik trzymac blisko łózka

[Karmen_1984]

z nockami to ja jeszcze poczekam,cos kiepsko mi idzie nauka siusiania w nocnik ale bede cierpliwa.

[elmoska]

moja corka ma 19 miesiecy i jakos specjalnie jej nie uczylam robienia siusiu na nocnik, bo zawsze te nauki konczyly sie wielkim placzem. Wiec stwierdzilam nic na sile. Miesiac temu bardzo milo mnie zaskoczyla. Poniewaz sama rozebrala sobie sopodnie odpiela body mnie poprosila o zdjecie pieluszki i zaprowadzila mnie do toalety. Od tego czasu zalatwia sie tylko na toalecie.

[Karmen_1984]

elmoska,pozazdroscic. Ja dalej próbuje,tlumacze tak aby malego nie stresowac.Moze sie nauczy.

[jo@śka]

Najważniejsze, żeby mówić dziecku o takich możliwościach jak nocnik czy wc, spokojnie tłumaczyć, zachęcać i po prostu czekać. Mój syn w pewnym momencie, po wielu naszych zachętach wreszcie zgodził się iść na grający nocnik. Jak się udało, chociaż troszkę, to był chwalony, oklaskiwany Tak samo było z nocnym pampersem. Pewnego ranka przy przebieraniu powiedział, że jest już duży chłopak i chce spać bez pampersa. No i spróbowaliśmy. Kilka razy się posiusiał, ale teraz śpi już dłuższy czas bez pampersa i jest ok. Najważniejsza jest cierpliwość, spokój i czas Każde dziecko ma swój indywidualny rytm.

[Impersona]

Mój Kubuś ma 2 latka i 4 miesiące. Mamy nocnik i nakładkę, sam sobie wybiera kiedy gdzie chce robić. Nosi jeszcze pampersy niestety, bo mi panie w żłobku go oduczyły nocnikować, ale coraz częściej pielucha jest sucha, a siusiu, czy kupa ląduje w kibelku. Polecam Ci moją metodę- zakładam Kubie majtki, a na majtki takie ceratkowe majtki (np. canpol baby, jakoś 5 zł za 3 sztuki w paczce) Łatwo się to to ściąga, majtki można jak brudne przepłukać wodą z mydłem, wytrzeć i już gotowe do dalszego noszenia Metoda fajna, bo jak dziecko się posika, to będzie mu nieprzyjemnie w zwykłych majtkach, więc nauczy się, że sikanie w majtki jest niefajne, ale dzięki ceratkom nie pomoczy podłogi/dywanu i spodenek
Co do jedzenia, to mój Kubuś też lubi frytki, możesz mu zrobić np. fasolkę szparagową, wygląda podobnie, Kuba daje się nabrać, chociaż moje dziecię to akurat zjada wszystko, co mu się da

[Karmen_1984]

Impersona dzieki za rady. Ja nie pomyslałam o tych majteczkach z ceraty,to bardzo dobry pomysł! poczekam az słoneczko zacznie lepiej swiecic bo juz małego raz zaziebiłam.Pozdrawiam

[Lara Croft]

Cytat:"Zastanawiam sie czy czytacie swoim dzieciom, w co sie bawicie.Cały czas mi sie wydaje że mój Kubuś jest za mały na czytanie bajek, książki mi roznosi po całym mieszkaniu ale jej nawet nie obejrzy, pozdrawiam."

Karmen_1984, ja swoim dzieciom od samego poczatku spiewalam kolysanki, opowiadalam i czytalam bajeczki wiec wiedza do czego ksiazeczki sluza. Wiem, ze nie wszystkie mamusie tak robia, ale ja po prostu mialam na to czas! Jesli zas chodzi o zabawy z dziecmi to ja ze swoim synem juz sie raczej nie pobawie,bo ma 14 lat prawie, ale z corka (2 lata i 3 mies.)najczesciej ukladamy cos z klockow albo bawimy sie lalami. Wiesz, w tym wieku nie jest dla maluszka bardzo wazne w co sie z nim bawisz, ale to, ze wykazujesz zainteresowanie tym co on robi. Moja metoda jest taka, ze godzine czasu dziennie jestem tylko dla dzieci. Ze starszym rozmawiam, wysluchuje jego problemow on opowiada mi o swoich planach itp. Natomiast z corka najczesciej sie wyglupiamy albo ukladamy puzzle, czy zamek z klockow. Wazne jest to, zeby w tym czasie nie slyszec telefonow, nie patrzec nerwowo na zegarek marzyc zeby ten czas jak najszybciej sie skonczyl. A jesli czasem przychodze z pracy bardzo zmeczona to zabieram ich na poobiedni spacer i minimum godzine spedzam czas tylko z nimi. Pozdrawiam