|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9
|
![]() Problem z... rodziną?
Wczoraj znowu pokuciłam się z moją mamą... O co? Zaczęło się, że poszłyśmy (ja i mama) do fryzjera, zrobic mi grzywkę, oczywiście powiedziałam co chcę... ale tak nie było. Ta "fryzjerka" ścięła mi chyba z połowę włosów, a ja chciałam tylko grzywkę! W dodatku teraz wydaje mi się, że mam jakby większą głowę i okropnie mi sie to nie podoba. Wyprostowałam włosy, bo jak powiedziała tamta pani będą bardziej proste jak je wyprostuję prostownicą. Ale nie były ani troche... to wygląda okropnie. Powiedziałam to mamie, a ona zaczęła na mnie krzyczeć, że niby wydaje pieniądze, a mi sie nie podoba, że ładnie wyglądam i że już więcej nic mi nie kupi itp. Potem wtrąciła się babcia (mieszkamy z nią) i zeszło na temat jedzenia. Bo jest tak, że babcia wmusza we mnie jedzenie i to naprawdę dużo. Ciągle mnie krytykuje i krzyczy na mnie... Pokłóciłam się z nią... Moja mama oczywiście broniła babci... To ja jej powiedziałam, żeby sie nie wtrącała bo ciągle jej nie ma w domu (pracuje od 7 do 18) i nic nie wie. To teraz mam na wszystko szlaban, a babcia w dodatku będzie mi dawać więcej do jedzenia. Ja nie chcę jeść tyle ile ona mi każe, bo przez nią już nie mieszczę się w dwie pary spodni, ale ja nie jestem jakaś gruba, tylko strasznie przytyłam... Błagam pomóżcie mi, bo ja nie wiem co robić, by wszystko było znowu w miarę ok... Ja nie chcę być gruba, ale babcia bardzo tego chce, a moja mama nawet nie chce mnie wysłuchać... Proszę pomóżcie, co mam zrobić!
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: Problem z... rodziną?
Problemy z rodziną .... skąd ja to znam ?
![]() Moja mama też jest wiecznie zapracowana. Nie ma jej w domu,a kiedy chcę z nią o czymś pogadać, to najzwyczajniej w świecie, ona nie ma czasu, albo jest zmęczona, albo mówi, że jestem dorosła i to od wielu lat i powinnam sama sobie radzić z problemami.No tak,ale ja wcale nie chcę, by ona problemy rozwiązywała za mnie , tylko, żeby mnie wysłuchała, doradziła.. ja to mama! Ale nic z tego ![]() Rozumiem Cię, przezywasz gorycz, smutek, żal, rozczarowanie... Własnie tym, że nie możesz w trudnych chwilach pogadać z mamą. A to ważne. Może spróbuj wyczaić moment, kiedy będzie miałą dobry humor, kiedy nie będzie zabiegana i zmęczona i powiedz, że jest Ci przykro, że ona się tak zachowuje, kiedy krzyczy na Ciebie i nie popiera Cię. Może do niej coś dotrze? Do mojej nie dotarło,ale może chociaż u Ciebie zadziała? Co do problemu z jedzeniem... Babcia to jest kochana osoba, która chce dla nas jak najlepiej, chce nas rozpieszczać, dogadzać... Ale powiedz babci na spokojnie, że chciałabyś być szczęśliwa, a nie szczęsliwiana na siłę i bardzo ją prosisz, by nie wpychała Ci jedzenia na siłę. Powiedz : "Babciu, proszę, daj mi samej decydować o tym, co chcę jeść i ile chcę jeść, rozumiem, że się o mnie troszczysz, dziękuję Ci za to, ale proszę- nie wpychaj mi na siłę jedzenia". Mam nadzieje,ze porozumiesz się z rodzinką szybciutko i życzę Ci tego ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Problem z... rodziną?
A ile masz lat?
__________________
>> I nga wa o mua << Timszel... "The world is getting so hypersensitive. Soon I won´t be able to make fun of mysel without offending someone" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9
|
![]()
Tylko, że mojej babci nie da sie tak poprostu powiedzieć. Ona i tak będzie robić swoje...
Z mamą mam prawie tak samo, tylko że ja mam 13 lat... Chcę bardzo z nią porozmawiać, ale tak by mnie zrozumiała, pocieszyła ale przede wszystkim po prostu była przy mnie... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 631
|
Dot.: Problem z... rodziną?
co do babci-naucz sie odmawiac. moze po kilku twoich "nie" przestanie w ciebie wmuszac jedzenie.
jesli chodzi o mame-moze postaraj sie trafic na moment, kiedy jest ona zrelaksowana i wtedy sprobuj zagaic, wyloz, co ci lezy na sercu? tez czasem sie sprzeczam z moja mama o *******y. jesli jest na mnie zla "bez powodu", wtedy staram sie dowiedziec, o co jej chodzi.
__________________
"Zważcie plemienia waszego przymioty; / Nie przeznaczono wam żyć jak zwierzęta, / Lecz poszukiwać i wiedzy, i cnoty..." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
|
Dot.: Problem z... rodziną?
13 lat to młodziutka jesteś
![]() problemy z rodziną zawsze były są i będą trzeba po prostu się uczyć życia gdy koło nas są jeszcze inne osoby często z innym zdaniem ![]() Myślę że z czasem ty staniesz sie doroślejsza, inni przestaną traktować cie jak dziecko..może to nie jest jakaś świetna rada ale każdy podobne rzeczy kiedyś przeżywał i to trzeba poprostu przejść ![]() powodzenia
__________________
Żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy strzelać do niej z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć. Jonathan Carroll |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9
|
![]()
Wierzę, że może i tak będzie... Bardzo bym chciała, ale ja potrzebuję rady na teraz, a nie na przyszłość... Chociaż te też by mi sie przydały...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Raczkowanie
|
Dot.: Problem z... rodziną?
podstawowa rada jest taka, żeby o wszystkim mówić bardzo spokojnym, zrównoważonym tonem. a z tego, co pamiętam, to czasem baaaardzo trudne
![]() porozmawiaj z mamą grzecznie, spokojnie. powiedz, że masz jej za malo, ze brakuje Ci kontaktów z nią. o tkaich sprawach jak fryzjer i kiepska fryzura rozmawiaj raczej z koleżankami. Twojej mamie naprawdę możesz się podobać w nowej fryzurze. zwykle kobiety w różnym wieku różnie podchodzą do wyglądu swojego i innych. ja też miałam swojego czasu zatarczki z mamą dotyczące mojego wyglądu (fryzury, ciuchó, itp...) w końcu poprosiłam ją o to, że jak widzi, że się sobie nie podobam, żeby nie próbowała mnie przekonać, że jest inaczej. i też miałam przekarmiającą babcię (uważała, że dziecko zdrowe, to pulchne dziecko ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9
|
![]()
I jak tak mówię babci, ale to nic a nic nie daje. Czasem nawet gdy np. wychodzi do sklepu to jedzenie daje psu. Ja naprawdę nie jem dużo i nie chcę jeść. Bardzo ją kocham i lubię jej kuchnię, ale no cóż fakt, że gotuje za dużo...
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Problem z... rodziną?
oj ja tego chyba nigdy nie zrozumiem że tak dajesz sobie jedzenie wmuszać... ja poprostu nie jadłabym i tyle, babcia darła by się
![]() ![]() edit:dziewczyny wyżej mądrzej doradziły ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
|
Dot.: Problem z... rodziną?
a może babcia się martwi, że w anoreksję wpadniesz...
wiesz, rodzina często przejmuje się losem nastolatek, które są narażone na tyle niebezpieczeństw ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9
|
![]()
Mi anoreksja nie grozi w żadnym wypatku. Jestem zdrowa, w każdym calu. A właśnie babcia wróciła z pracy i nawet sie do mnie nie odzywa
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 107
|
Dot.: Problem z... rodziną?
Co to w ogóle ma znaczyć, że ktoś Ci mówi ile Ty dasz radę zjeść?! Jesteś już na tyle duża, że sama potrafisz to określić. Jeżeli chodzi o babcię to należy iść w zaparte... wiadomo, że bedzie zła, ale po jakimś czsaie powinna zrozumieć, że to nie kwestia tego, że ona źle gotuje, tylko, że jest tego jedzenia za dużo... makabra
![]() A z mamą jest potrzebna bardzo szczera rozmowa, powinnaś spokojnie powiedzieć, co czujesz, uświadomić jej jak Ci brakuje mamy, która wysłucha i poradzi...
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
Dot.: Problem z... rodziną?
dubel
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
Dot.: Problem z... rodziną?
Spróbuj nie dawać się sterować babci jej fochami, a co do jedzenia, bądź uparta i nie jedz więcej, niż potrzebujesz. A niech się wkurza, wrzeszczy i skarży.
A włosami się nie przejmuj, może nie jest tak źle, jak piszesz. ![]()
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9
|
![]()
Ech... dziś mama wywaliła mi wszystkie rzeczy z półek jak poszłam z psem i kazała mi posprzątać... więc sprzątałam, aż w końcu wszystko błyszczy... Teraz mama przynajmniej siedo mnie odzywa, ale babcia wciąż twierdzi, że mam anoreksje i doprowadzam sie do bulimi...
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 606
|
Dot.: Problem z... rodziną?
Nightcat, głowa do góry. Wiem jak ciężko jest bez oparcia u najbliższych, u mnie niestety trwa to od lat i też przechodziłam na początku wpychanie jedzenia we mnie prze babcię i mamę
![]() ![]() Jeżeli chodzi o te gadki, że nigdy więcej nic ci mama nie kupi, jak ci się coś nie podoba, to też przez to przechodziłam i jeszcze przechodzę wciąż, ale w mniejszym stopniu, dzikie awantury o bluzkę, którą kupiła mi mama i która mi się nie spodobała, to norma, ale jak kilkadziesiąt rzeczy poszło w kąt to trochę się uspokoiła. Widzę, że masz ten sam problem co ja, mama nie akceptuje twojej opinii, twoich decyzji. Dla mnie też było ciężko zwłaszcza, że jeszcze ciągle mnie krytykuje, ale ja poprostu szłam w zaparte i broniłam swoich decyzji. Spróbuj porozmawiać z mamą, bo jak tego nie zrobisz, nie spróbujesz, to możesz za parę lat znajdować się w takiej samej sytuacji co ja. Mieszkam z mamą, ale jest dla mnie jak obca, nie wie o mnie nic, o moich marzeniach, problemach, a wzajemne stosunki się pogorszyły, tak, że nie mogę się doczekać kiedy się wyprowadzę z domu. Może szczera rozmowa pomoże, tylko spokojna, bez nerwów i krzyków oraz slów "zawsze", "nigdy", "ciągle", ja już się na tyle oddaliłam od mamy, że nie potrafię się przed nią otworzyć i rozmawiać z nią o uczuciach. Oby Ciebie to nigdy nie spotkało. Edytowane przez malinowo-truskawkowa Czas edycji: 2007-06-01 o 14:15 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:37.