faceci.... co o tym sadzicie?

[agiee**1988]

po co z nimi jestesmy skoro oszukuja i wykorzystuja ciagle? po co bierzemy z
nimi slub? lepiej byc samotna, czy wykorzystywana? czy kazdy oszukuje?
jak sie do tego odnosicie?
jak jestem z kims to caly czas mysle na dwie str... robi cos dla mnie bo mu zalezy... albo robi cos by sie mna zabawic, a jak zrywa to moje postrzeganie idzie ku 2 teorii

pewnemu chlopakowi sie spodobalam, jednak nie moge go zobaczyc przez 2
miesiace bo jestem za granica. rozmawiamy czesto, caly czas ma opisy na gg o mnie, mowi ze mu
zalezy, nawet kazal wybrac mi prezent i go podobniez przeslal (ma dojsc za
jakis czas). nie wierze za bardzo facetom, nie moge zaufac, jednak nie chce byc sama.
czy myslicie ze ten chlopak robi sobie jaja? czy jesli by robil wykosztowal by sie na taki prezent (sama wybieralam, zawieszka + lancuszek+ przesylka za granice)?
mowi ze bedzie czekal na mnie dwa miesiace (wiadomo ze moze kogos poznac)... mam juz rozbierzne postrzeganie facetow... ktos mowi ze nalezy ich trzymac na dystans a dwa ze jednak chce byc blisko
odp jak to postrzegacie.

czy lepiej byc szczesliwa przez chwile czy smutnym przez cale zycie? czy da sie byc szczesliwym przez cale zycie?

[iwONKA595]

szczerze?troche zagmatwany ten twoj post. czyli ze o co chodzi?
moze napisz dokladniej jak to jest z tym chlopakiem - spotykaliscie sie zanim wyjechal, przez ile, co ty do niego czujesz?
no nie wiem....

[agiee**1988]

nie nie, nie widzielismy sie , zagadal do mnie dzien przed moim wyjazdem (znamy sie przez mojageneracje.pl), za granica jestem juz 14 dni... hmm ciezko mi powiedziec co czuje, lubie go, podoba mi sie fizycznie (podobniez ja jemu tez i z charakteru)... wczasie wiadomosci wysylamy sobie jakies czule emotki, jak buziaki, mowimy pieszczotliwie, jakby by moim facetem

[woman_in_violet]

Napisane przez agiee**1988

po co z nimi jestesmy skoro oszukuja i wykorzystuja ciagle? po co bierzemy z
nimi slub? lepiej byc samotna, czy wykorzystywana? czy kazdy oszukuje?
jak sie do tego odnosicie?
jak jestem z kims to caly czas mysle na dwie str... robi cos dla mnie bo mu zalezy... albo robi cos by sie mna zabawic, a jak zrywa to moje postrzeganie idzie ku 2 teorii

pewnemu chlopakowi sie spodobalam, jednak nie moge go zobaczyc przez 2
miesiace bo jestem za granica. rozmawiamy czesto, caly czas ma opisy na gg o mnie, mowi ze mu
zalezy, nawet kazal wybrac mi prezent i go podobniez przeslal (ma dojsc za
jakis czas). nie wierze za bardzo facetom, nie moge zaufac, jednak nie chce byc sama.
czy myslicie ze ten chlopak robi sobie jaja? czy jesli by robil wykosztowal by sie na taki prezent (sama wybieralam, zawieszka + lancuszek+ przesylka za granice)?
mowi ze bedzie czekal na mnie dwa miesiace (wiadomo ze moze kogos poznac)... mam juz rozbierzne postrzeganie facetow... ktos mowi ze nalezy ich trzymac na dystans a dwa ze jednak chce byc blisko
odp jak to postrzegacie.

czy lepiej byc szczesliwa przez chwile czy smutnym przez cale zycie? czy da sie byc szczesliwym przez cale zycie?

ekhm... pytasz o męską populację czy jednego osobnika, o którym nie możemy Ci nic napisać, bo nie znamy ani go ani sytuacji...?

[agiee**1988]

hmm to z wzasadzie meska populacje tez.... a co do tego "osobonika" to chcialabym zebyscie odp czy jesli ktos obiecuje wyslanie prezentu,kaze wybrac cos co mi sie podoba, to znaczy ze dotrzyma slowa? jaka mam pewnosc ze jutro nie wymysli pretekstu?... zreszta myslicie ze ma powazne zamiary po tym co napisalam?

[Darin]

Napisane przez agiee**1988

co do tego "osobonika" to chcialabym zebyscie odp czy jesli ktos obiecuje wyslanie prezentu,kaze wybrac cos co mi sie podoba, to znaczy ze dotrzyma slowa? jaka mam pewnosc ze jutro nie wymysli pretekstu?... zreszta myslicie ze ma powazne zamiary po tym co napisalam?

nie znamy go ani waszych relacji więc skad mamy wiedzieć czy Ci wysle czy nie .
Teoretycznie skoro mówi żebys wybrala prezent i że wyśle to powinien wyslac, ale są rózne osobniki których bawi taka "gra"

edit:
Ooo dopiero doczytałam że znacie się przez neta - więc rozwieje Twoje wątpliwości , nie czekaj na prezent

[zaczarovana]

eee :/ ja tam bym nie ufała znajomości internetowej, zwlaszcza, że sie nie widzieliście :/ Masz 19 lat, całe życie przed Tobą a przejmujesz sie facetem z internetu i piszesz o 'szczęściu na całe życie'. Mi się wydaje, że to nie wiek na takie plany

[Megiddo]

Szczerze mówiąc ja bym sobie nic nie obiecywał jak na razie. Ja miałabym takiego faceta na dystans. Wiesz nic nie szkodzi pogadać itp. Zobaczysz co będzie później po spotkaniu.
Podchodząc w ten sposób - jak coś wyjdzie fajnego - będziesz miała miłą niespodziankę; a jeżeli skończy się na niczym - nie zawiedziesz się.
3maj się ciepło - ale nie skreślaj od razu faceta

[agiee**1988]

a co byscie powiedzialy ze za tydzien, moze poltora czeka na mnie przesylka z prezentem? jak sie wtedy zachowac?

chcialabym aby on sie okazalo wszystko prawda. czuje sie tutaj samotna, jestem sama jak palec, bez przyjaciol.wiec chyba fajnie miec "chlopaka" ineternetowego, a tutaj nie oplaca mi sie poznawac kogos, a w dodatku bariera jezykowa, bo sie ucze dopiero mowic po angielsku,zapisalam sie do szkoly, nie rozumiem wszystkiego, a tu faceci albo fajni ale zajeci, albo pasztety .

hmm nie mysle zeby byl na cale zycie, tylko poporstu czasem wydaje mi sie ze lepiej miec kogos na chwile,na tydzien, miesiac chociaz by sie bawil itd albo poznac kogos , starac sie by byl przy tobie zawsze.niz byc samotna X miesiecy czy nawet rok

[motylek1007]

Napisane przez agiee**1988

po co z nimi jestesmy skoro oszukuja i wykorzystuja ciagle? po co bierzemy z
nimi slub? lepiej byc samotna, czy wykorzystywana? czy kazdy oszukuje?
jak sie do tego odnosicie?

Pewnie nie każdy, ale ja mam chwilowy uraz do męskiego rodu, wiec każdy jest be

Napisane przez agiee**1988

czy lepiej byc szczesliwa przez chwile czy smutnym przez cale zycie? czy da sie byc szczesliwym przez cale zycie?

jeśli tak mam patrzeć czy lepiej byc przez chwile szcześliwa czy smutna cale zycie to wole te chwile szczescia tylko że patrząc realnie są one później okupione takim żalem i bólem że na dzień dzisiejszy wole SPOKOJNE życie bez uniesień, zreszta już nie umiem ufać facetom

[motylek1007]

Napisane przez agiee**1988

a co byscie powiedzialy ze za tydzien, moze poltora czeka na mnie przesylka z prezentem? jak sie wtedy zachowac?



czasem wydaje mi sie ze lepiej miec kogos na chwile,na tydzien, miesiac chociaz by sie bawil itd niz byc samotna X miesiecy czy nawet rok

mnie się prezentami nie przekupuje wiadomo na poczatku każdy sie stara

co to wytłuszczonego to nie wiesz co piszesz kobieto

[piotrek-1983]

Wartościowe prezenty na początku znajomości trącą mi kupowaniem koleżeństwa/przyjaźni. Podjęłaś świadomie zobowiązanie wobec niego. On biżuterię, a Ty? Chłopak może czegoś oczekiwać w tym momencie, a Tobie będzie niezręcznie odmówić.

Jak na mój gust już wkopałaś się w niezręczną sytuację. Rozumiem niezobowiązujące prezenty, ale wartościowe - nie na tym etapie.

A co co uczuć - nie wiemy jaka jest dokłądnie sytuacja, zatem nie można odpowiedzieć jednoznacznie czym kieruje się ten chłopak. Może go zauroczyłaś i ma poważne plany (czy wyjdzie to inna kwestia), a może jest sponsorem szukającym nowej zabawki.

[agiee**1988]

nie wyglada mi na sponsora zreszta nie wiem ile sponsor moze zarabiac zeby tak obdarowywac kogos? wiem ze pracuje jako ochroniarz i wyciaga z 1000 i zbiera na samochod i robi prawko ale zobaczymy czy prezent przyjdzie jesli tak i przyjade do polski i go poznam to sie bede starac jakos nawiazywac dalsza wiez nie wiele jest tez starszy, bo ma 22 lata... zreszta zobaczymy. narazie dziekuje, poki co narazie rozmowy zostaja

[miphuhiz]

Napisane przez agiee**1988

po co z nimi jestesmy skoro oszukuja i wykorzystuja ciagle? po co bierzemy z
nimi slub? lepiej byc samotna, czy wykorzystywana? czy kazdy oszukuje?
jak sie do tego odnosicie?

odniose sie do tego zdania bo nie mam sily czytac calego tematu.
Uwazam ze jest to niesprawiedliwe, ze uwazasz, ze faceci oszukuja, wykorzystuja. Moj taki nie jest i wierze, ze jest wiecej takich osob jak moj W.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez agiee**1988

po co z nimi jestesmy

Bo oni sa samcami, a my samicami

skoro oszukuja i wykorzystuja ciagle?

trafialas na zlych facetow

po co bierzemy z
nimi slub?

aby zalozyc rodzine - stado

lepiej byc samotna, czy wykorzystywana?

co ma piernik do wiatraka?

czy kazdy oszukuje?

nie

czy da sie byc szczesliwym przez cale zycie?

Da.

[calkiem-spoko]

Radzę nie angażować się w takie związki i mnie grzeszyć naiwnościa.
Nie znasz kolesia, podajesz mu swój adres, żeby Ci wysłał prezent. O ile w ogóle wyśle ten nieszczęsny prezent, to za darmo tego raczej nie robi.
Co z tego, że jest miły na gg? Tak to każdy potrafi być uroczy.
Masz 19 lat i dość naiwne podejście.
A jak on okaże się jakimś zboczeńcem i zacznie Cię nachodzić i prześladować?
To całe "wybieranie prezentu" jest już dla mnie mocno podejrzane.
I z jakiego "charakteru" się sobie podobacie niby? Przecież to TYLKO gadki na gg?
Otrząśnij się trochę i zacznij bardziej trzeźwo na świat patrzeć, bo z takim podejściem mooocno się przejedziesz i to nie raz.

[suwa89]

wydaje mi sie ze mezczyzni nie daja w 100 % satysfakcji i milosci Osobiscie czuje sie dobrze gdy jestem sama bez zadnego pana i moze to dziwne - narazie nie szukam tylko klade lache ... jestem szczesliwa powiem ot co na swoj sposob, bo sa chwile piekne w zyciu i chwile ciezkie ... cos nas zawsze motywuje do radosci, czyz nie mam racji? u mnie tak jest ze rodzina bliska (na dobre i na zle) a nieraz nawet akcje z kumpela... i sie zyje... niz martwienie sie i zalamywanie ze chlopak mnie oszukal, zdradzil, rozkochal w sobie i powiedzial jakies chamstwo - w moim zyciu nie bedzie tego nigdy ... bo jestem silna ,,, to sie liczy

[Fioletto]

przypuszczam, że zależy Ci przede wszystkim na tym, żeby być z kimś w kontakcie, nie na miłości aż po grób (bo: faceci są tacy?) a skoro mały wirtualny romansik się nadarza, to w sumie czemu by nie spróbować? zgadłam?

jak wynika z Twoich postów sama za granicą nie czujesz się jeszcze pewnie. do domu i znajomych daleko, a na miejscu nie ma do kogo ust otworzyć.

i oto zgłasza się "internetowy adorator", który nie dość, że czułe przemawia, to jeszcze roztacza obiecujące wizje. kusi prezentami. obiecuje, że zaczeka. i Twoja wyobraźnia pracuje na wysokich obrotach.

...
Wasza znajomość trwa zaledwie 14 dni. to bardzo ubogi staż, zważywszy, że dotychczas kontaktowaliście się wyłącznie przez internet. także- podziel jego deklaracje przez dwa (albo trzy).
a prezent- jeśli jednak dotrze- zachowaj na pamiątkę, powspominasz sobie na starość "szalone czasy"

[agiee**1988]

po tym wszystkim co przeczytalam... stwierdzilam ze zycie nie ma sensu
stracilam wlasnie na gg bardzo dobrego kolege.. wiec zostaje mi ten 'nieznajomy' i moja przyjaciolka... nie przezyje 2 miesiacy samotnosci;/

fioletto nie tylko chce byc w kontakcie, ale chce byc z kims na stale.

ale jak bedzie czytac takie pesymistyczne posty to sobie nikogo juz nie znajde do starosci, bo kazdy oszukuje, a beda sama oszukiwac ... ehh myslalalm ze ktos ma tutaj innne pozytywne zdanie na temat chlopakow.
ja jestem idealistka i sie angazuje w zwiazki zanim kogos poznam... poprostu juz taka jestem i sie nie zmienie. otworzylam sie calkowicie przed moim adoratorem, bo chce wierzyc w ludzi. przytnajmniej bede sie cieszyc ze ktos ze mna jest i rozmawia ze mna, niz to ze caly dzien siedze sama w domu przed tv i jem posilki z "rodzina"
dziekuje wam

[calkiem-spoko]

Nie jesteś idealistką. Jesteś po prostu trochę naiwna.
Wyjdź do ludzi, tam szukaj znajomych, przyjaciół, miłości swojego życia, a nie fascynuj się kolesiem, z którym gadasz na gg. Jaki z niego Twój "adorator"? Po co się tak mocno angażujesz? A jak mu się któregoś dnia znudzi i przestanie się odzywać, to co?
Piszesz, że się całkowicie przed nim otworzyłaś. To bardzo nierozważne, pamiętaj, że rozmawiasz z OBCĄ osobą! Nigdy nie wiesz, jak ta osoba wykorzysta informacje, które ma o Tobie.
To nie jest kwestia mojego zdania na temat chłopaków i nie wmawiaj sobie, że gdy wszyscy będą mieli negatywne zdanie na temat płci męskiej, to sobie żadnego TŻta nie znajdziesz!
Jak możesz angażować się w "związki" zanim kogoś nie poznasz!?

I to mówię ja, która ma chłopaka poznanego przez Internet.

Wykaż w życiu więcej zwyczajnej rozwagi i nie myl idealizmu ze zwykłą naiwnością.

[agiee**1988]

tutaj w bostonie raczej nie znajde kogos.... nie oplaca mi sie szukac na 2 miesiace, a dodatkowo bariera jezykowa, nie umiem jeszcze plynnie mowic po angielsku ani nie rozumiem. drugie to nie znam tutejszej kultury do konca, nie znam tutejszych facetow. w polsce staralam sie zawsze wychodzic do ludzi.wlasnie wrocilam ze spacer do sklepu ( a jest troche bo z 20 minut na nogach 1 str), ale to i tak czuje sie wyobcowana, zbiera mi sie na placz za kazdym razem jak pomysle, ze wszystkich zostawilam i nie mam z kim wyjsc nawet na spacer . zostal mi tylko ineternet, tv i 2 osobowa rodzina u ktorej mieszkam

a propo pytan, zawsze tak robie jak ktos mi sie spodoba adorator? hmm jest mily, rozmawiamy o wszystkim praktycznie (oprocz tych spraw erotycznych), kolega, w sumie poki co trzymam troche dystansu, oczywiscie wysylamy wzajemnie sobie buziaki itp. tak patrzymy na nieznajomego, ze moze oszukac itd, a co moze chlopak o nac pomyslec? to samo
a jak przestanie sie odzywac to trudno. hmm a poporo otwartosci ... ja w sumie jestem otwarta do wszystkich. chyba mi przejdzie czuje sie rozdarta pomiedzy 2 opiniami ale okaze sie jak go poznam

[Amelia_bm]

Napisane przez agiee**1988

a jak przestanie sie odzywac to trudno.

to jest tok myślenia idealistki, która się od razu angażuje? litości...
calkiem-spoko i pozostałe wizażanki mają absolutną rację. "Nigdy nie wiesz kto jest po drugiej stronie" weź to sobie do serca i zastanów się nad sobą, bo świat się nie zawali jeśli podejdziesz z większym dystansem do takiej znajomości.
Zresztą mówiąc że tam są albo fajni ale zajęci alo pasztety pokazujesz na jakim poziomie intelekualnym jesteś.
pozdrawiam.

edit:
Zresztą dostrzegam pewien paradoks. Mówisz że faceci oszukują i wykorzystują, a pakujesz się na siłę w taki układ, gdzie to jest najbardziej prawdopodobne. Skoro czujesz się samotna możesz nawiązać jakąś koleżeńską znajomość tam na miejscu...

[Darin]

Napisane przez agiee**1988

ale jak bedzie czytac takie pesymistyczne posty to sobie nikogo juz nie znajde do starosci, bo kazdy oszukuje, a beda sama oszukiwac ... ehh myslalalm ze ktos ma tutaj innne pozytywne zdanie na temat chlopakow.

Nie chodzi o to że mamy złe zdanie o facetach. Ja tam ich lubię i zawsze dogadywałam się z nimi lepiej niż z dziewczynami Znam naprawde fajnych chłopaków i jednego superfajnego .
Chodzi tu bardziej o to że tak właściwie nie wiesz kim on jest. W internecie każdy jest anonimowy, nie znacie sie. W realu może okazać się łysiejącym panem po czterdziestce bez pracy i zębów - oczywiście życze Ci jak najlepiej. Ale powinnaś wiedziec że zawsze można trafić na oszusta, dla niego może to byc rozrywka a dla Ciebie dramat bo sie od razu angażujesz.
Moim zdaniem jeśli gada wam się fajnie to kontynuujcie znajomość, ale nie powinnaś tak bezgranicznie ufać komus kogo nie znasz i bedzie dobrze bo nie bedzie rozczarowania na wypadek gdyby okazal sie kims innym

[Aeterna]

Ech. Schowam ząbki; wszak młodość: chmurna i durna, hm...

Nawet jeśli dostaniesz prezent, to ani to na plus, ani na minus, równie db to może być szarmancki manipulator, wierz mi, mężczyzna potrafi lekką ręką utopić kobietę w powodzi róż, byle zaciągnąć ją do łóżka, wmawiając jej przy tym, że ją kocha. Nic nowego.

Głowa do góry, wszystko Ci się jeszcze jakoś ułoży.

[agiee**1988]

no wiem ze tajemniczy nie znajomy itd, ale mimo wszystko bede z nim rozmawiac jak dotychczas, bo co mi szkodzi a bede miec towarzystwo

poporstu nie chce tutaj nikogo poznawac bo nie oplaca mi sie, zreszta nie wiem jakby siostra zareagowala na to ... a zwracam uwage na nich idac do sklepu czy jadac metrem... to powiedz jaki mam poziom intelektualistki, to jest moja szczera wypowiedz na ich temat amelio (zwracam uwage na okularnikow, z ciemnymi wlosami, wiec albo spoykam zajetych albo nie za ladnych :P, a pozatym to i tak nie zagdam, bo tak jak mowilam nie znam tutejszych mezczyzn i nie dogadam sie jezykowo)

jestem jaka jestem i nie musze patrzec na wszystko realnie bo tak nie potrafie , a zreszta rownie dobrze to ja moge kogos oszukiwac wiec jest 50 na 50 %

darin ja tez sie z nimi dobrze dogaduje , zawze tak bylo

i tutaj odnosnie poznania kolezanki itp... poporstu nie chce, bo tutaj dziewczyny nie podobaja mi sie w caloksztalcie

to jest poprostu moja wypowiedz, i jednym moze sie nie spodobac albo moze spodobac moj tok myslenia, trudno. piszczcie ze jestem naiwna czy durna ale tak mysle jak mysle

[Amelia_bm]

Nie kwestionuję szczerości Twojej wypowiedzi ino razi mnie taka powierzchowność...

[calkiem-spoko]

Napisane przez agiee**1988

to jest poprostu moja wypowiedz, i jednym moze sie nie spodobac albo moze spodobac moj tok myslenia, trudno. piszczcie ze jestem naiwna czy durna ale tak mysle jak mysle

A to sobie myśl...

ALE...

Z takim tokiem myślenia to daleko nie zajdziesz.
Chłopaki Ci się nie podobają, dziewczyny też nie, wolisz za to stukać na klawiaturze z jakimś całkiem nieznajomym kolesiem i roić sobie wielką miłość.

Twój wybór.

Obyś się nie przejechała, gdy "pasztety" będą szczęśliwsze od Ciebie.

[agiee**1988]

hmm to nie o to chodzi ze nie chce , tylko ja chce byc wsrod polakow a nie japoncow,murzynow itd, jestem przyzwyczajona do swoich "przyjaciol" , nie chce nikogo poznawac bo sie boje, nie znam tutejszych ludzi, i jak wspominalam nie raz bariera jezykowa, ja tu tylko na slub przyjechalam i ew nauczyc sie jezyka.
tu jest wszystko odwrotnie i ciezko mi sie nastawic na zmiany

w zasadzie nie roje sobie wielkiej milosci poporostu rozmawiam z kims kto mi sie wizycznie podoba i chcialabym go poznac

[calkiem-spoko]

Napisane przez agiee**1988

tylko ja chce byc wsrod polakow a nie japoncow,murzynow itd,

To może do Ligi Polskich Rodzin się zapisz?

I ciekawe, jak chcesz nauczyć się języka, jak nie umiesz przełamać bariery językowej?

[bess]

czy to twoja pierwsza znajomosc netowa tego typu????
Ja tam dostalam prezent na urodziny od chlopaka z netu mimo,ze sie wczesniej nie widzielismy,co prawda nie byla to "az"zawieszka z łancuszkiem
Po jakims czasie sie spotkalismy,nie spodobal mi
sie i"milosc"prysła:rolley es:
Co nie znaczy,ze nie mozna spotkac milosci w necie.

PS skoro masz takie skrupuły jakim cudem udalo ci sie wybrac prezent??Ja bym nie wybierala