Ralph-Lauren perfumy ohyda. O pomoc wołam

[Sinthia]

Witam.jestem tu pierwszy raz i serdecznie Was witam
Jestem Sinthia.No juz nieco po 30stce,ale w tej dziedzinie nieco zielonkawa

czy ktos uzywał tych niby seksownych pełnych pożądania perfum? kupiłam w rozlewni perfum i na siłę do nich teraz sie przekonuję ale nie odpowiadają mi, jakies zimne leśne czy cos.......nie dla mnie....nawet mojemu męzowi "mój"nowy zapach jakos nie podhodzi. Co ja mam z nimi zrobić? szkoda aby leżały ale tez szkoda wywalić, a uzywac no cóz......jak będę biedna to wtedy będę się psikać chyba bo póki pare groszy jest to bede kupowac innych i testowac zapach.....ale muszę mieć w zanadrzu cos co lubie np gucii rush 1 i 2 , albo 5 aleja, lacross żółta pure femme.miałyście?
Chciałabym abyscie pomogły mi dobrac perfumy .Piwiem wam co lubie, czego nie,moze pomozecie?
Uwielbiam gucci rush 1 ostra ale fajna na zimę. Gucci rush 2 super wspaniała.Niesamowicie podoba mi sie lacosta pour femme ta żółta, delikatna cudowna i chyba najlepsza na świecie.No i żółty mex women.żółty jakby cytrynka.Wspaniały.Amore amore mam tez i jest Ok , ale mogłabym zmienić go ewentualnie.
Zielona herbata tez w sunie OK.Dolce &Gabbana blou ligh uzywałam, swież i ożeźwiające ale nie szaleję za nim.

Obrzydliwe dla mnie są te Ralph,duszą i mam dosc tych zimnych traw czy liści czy jabłek.No i mam tez dwie nowości które jednak zamienię chyba na cos innego.
Cindy Crowford Bleck, i precilla presley Indiana summer.mojemu męzowi podpasował(dośc trwały,ale moze mdlić). Chyba bede tez rezygnowac jak skończę buteleczki.
I co powiecie o mim guście?nadal nie wiem w jakim iśc kierunku bo ciągle nie trafiam w nic.
A może te słodkie escady?a lolita? ostre ale fajne.ale czy niezaduszą mnie?a te escady nie zemdlą?
Jestem młodo wyglądająco kibitką jesienna uroda,szczupła, nieco nerwowa i w gorącej wodzie kąpana dlatego potzrebuje cos co mnie ociepli, przytuli, wyciszy, spokoi a nie pobudzi i zemdli.
Uwielbiam tez 5 aleję.Te które lubię własnie mi pasują.lacosta mex, hucii....sa takie wyciszające dla mnie.Co polecacie?

[homyk]

Twój post jest dla mnie niezrozumiały

Ale po pseudo-perfumach z rozlewni czy podróbkach nie spodziewaj się zbyt wiele

[Sinthia]

Chciałam wszystko opisac, zanim panie Wizazystki udzieliłby mi odpowiedzi i pomocy w określeniu mojego gustu. Wyszło zbyt "naciapciane". Może ktoś, zrozumie mój post.
Widzisz, dobrze ,że nie kupiłam oryginalnych perfum, gdyż teraz siedziałabym i płakała nad wydaną gotówką za Ralpha.Chcę najpierw popróbować, wyszukac kilka perfum, których mogłabym potem stale uzywać.

[homyk]

Swieżutki wątek, akurat dla Ciebie Miłej lektury ---> Podróbki perfum - inne spojrzenie

[kropka75]

Kochana, jeśli chcesz popróbować i poćwiczyć na podróbach (a co potem? kupisz oryginał?) to tu nikt Ci porady nie udzieli.
Nie znamy się na podróbach, nie używamy i nie polecamy. Żadnych.

Ps. Czytaj proszę to co napisałaś, przed wysłaniem i poprawiaj, bo trudno wyłapać sens wypowiedzi.

[Sinthia]

1. No ja narazie z rozlewni perfum korzystam.Tak jak mówiłam, boję sie wydac pieniądze na coś co w domu okaże się nie tym co chiałam,tak jak ten mój Ralph.A może któras miała oryginał?Czy az tak bardzo oryginały różnią się od tych z rozlewni?

Druga sprawa:
Prosiłam jeszcze panie Wizażystki o pomocw określeniu mojego gustu.Podałam nazwy perfum, które mi odpowiadają.Może ktoś pomorze?

Wszystko napisałam gość chaotycznie- no taka chyba jestm.


Trzecia sprawa:
Pytałam tez o escade i Lolitę.Czy uwazacie ,że mogą mi pasować?Jestem zbyt impulsywna i pisałam,że potrzeba mi wyciszenia, spokoju, aby perfum mnie utulał, ogrzewał tak jak to robi RUSH 1,2, Lascosta zółta, mex żółty,5 aleja....
Myslicie ze Escada czy Lolita spodobają mi się?

Czwarta sprawa:
Pisałam tez zeniedawno(tez w rozlewni) kupiłam dwa zapachy na sprobowanie. Cindy Crowfort Black i Presilli Presley Indiana Summer.
Któras z Was może je miała? Zawiodłam się róznież na nich, ale nie az tak jak na Ralphie. Nie potrafię już dobrac sobie perfum. Mojemu męzowi ta Indiana Sumer podoba się w miarę.ale dla mnie tez te zapachy są na miarę Ralpfa, mdłe jakis, duszące, zimne, nie ogrzewają mnie i nie wyciszają.

Może teraz da się odczytać mój post?

Abym nie zakładała kolejnego postu,to na marginesie zapytam:
A) Co polecacie do 60 letniego ojca? Ostatnio kupiłam mexa granatowego- podobał się, tata uzywał Brutala, whisky białe, w sumie takie mocne wody kolońskie. Planuję cos mu kupić ale nie wiem w jakim kierunku się udać.

I jeszcze jedno.
B) Dla męza jakiś zapaszek polecicie? On uzywa i uwielbia Dolce &gabbana.Ożeiający,Ter az Gucci pour homme ma, bardzo mocny, kościelny z kadzidłem zapach.Sliczny. Uwielbia Jooop czrwony(mnie on muli), i szry Hugo Boss.Jak myslicie w jakim kierunku iśc na poszukiwania?
Dziękuję za cierpliwość

[Katty_p13]

Ja to bym najpierw potestowała zapach przed zakupem przez kilka dni z próbki i miała takie nietrafione zakupy z głowy

[kropka75]

A dlaczego w domu ma Ci się coś okazywać? Poproś w perfumerii o próbkę, ale kup sobie kilka na allegro i testuj. Lolitę dostaniesz bez problemu, chyba 5zł kosztuje próbasek. Nie będzie dylematu, a oryginał starczy na dłużej, bo trwały i mocny, zwłaszcza Lolita.

A propos Lolity - to nie jest woda, którą kupuje się bez testów. To mocny, bardzo trwały i słodki zapach, może otulić, ale może też udusić. To trzeba potestować.

Mężowi i ojcu jeszcze trudniej coś doradzić niż Tobie. Ale męskie próbki też można zdobyć.

[tymena]

Droga Sithio.

Po pierwsze - żadna z nas nie porówna Ralpha oryginalnego z tym z rozlewni, gdyż to jest forum Perfumy i my nie używamy i nie testujemy zamnienników!!! A dlaczego to dowiesz się z przytoczonego przez Homyka wątku.

Po drugie - trudno okreslić czyjść gust na podstawie kilku zapachów.

Po trzecie - trudno nam powiedzieć czy Lolita i Escada Ci się spodobają. Sama musisz się o tym przekonać poprzez testy. Każdego wycisza inny zapach więc trudno mi cokolwiek doradzić. Mi z uspokojaczami kojarzą się zapachy mleczne, śmietankowe. Może w tym kierunku powinnas poposzukać: gęste, kremowe, śmietankowe

Po czwarte - testy, testy i jeszcze raz testy. I to nie nadgarstkowe ale globalne - musisz się psiknąć na szyję i pochodzić z zapachem cały dzień a najlepiej zaopatrzyć się w próbkę i potestować dni kilka. Wtedy na pewno unikniesz błędów w doborze perfum.

Piszesz cały czas o rozlewniach... Może warto wypróbować oryginalny zapach, niekoniecznie ten z najwyższej półki:

tanie i oryginalne wody toaletowe
perfumy sprzedawane w Rossmanach
zapachy Yves Rocher


Jeżeli chodzi o perfumy męskie to polecam lekturę nastepujących watków:

pomoc w wyborze perfum dla mężczyzny
najbardziej seksowny zapach dla mężczyzny

Pozdrawiam.

[Sinthia]

Rozumiem.Poczytałam o tych podróbkach.Coś napewno w tym jest.Zgadzam się.Ten pan z rozlewni , ponacierał mnie perfumami i odczekiwaliśmy by zapach się pokazał. Sądziłam ,że to oryginały, bo wszyscy mówią w koło ,że w rozlewni są najbardziej podobne do oryginału niz te podróbki Silvon ,....

szystko tez zależy od statusu, ja zarabiam mało i nie stac mnie na wydanie pierwszej lepszej perfumy oryginalnej za 100-150 zł. Mam na utrzymaniu dom, kredyty, opłaty a pensja jest mała.

Mój mąz uzywa oryginałów, ale tez kupuje w rozlewni bo ten zapach np D&G bardzo jest mocny i długotrwały.Bardzo intensywnie nawet ja go czuję, kiedy stoi , idzie, leży,.....

Kolejna sprawa.Nie pracuję jako bizneswomen więc nie mam konieczności miec oryguinałów, dlatego raczę się podróbkami.
Zawsze zakładałam ,że lepiej miec jakikolwiek zapach perfum niz przejśc koło kogos i aby nie było żadnego zapachu lub był ale zapach np potu ....

Osobiście lubię jak mija mnie pani czy pan i zaleci zapachem.Nie wiem czy oryginał czy nie, ale zapach dla nosa lepszy niz zapach potu.
Fakt niektóre kobiety tak się napsikają ,że ten zapach mdli i dusi.
Dzięki ,że mnie ostrzegłaś przed lolitą,że to doś ostra perfumka,ale dobrze by mnie otuliła i wyciszyła. A może masz dla mnie inne propozycje otulenia?
Escada jednak zbyt mdła myślisz ?

[eldl]

[quote=Sinthia;4708967]1. No ja narazie z rozlewni perfum korzystam.Tak jak mówiłam, boję sie wydac pieniądze na coś co w domu okaże się nie tym co chiałam,tak jak ten mój Ralph.A może któras miała oryginał?Czy az tak bardzo oryginały różnią się od tych z rozlewni?


Ja lubie zapchy Ralpha Laurena (nie wszystkie oczywiście), ale mam kilka ulubionych np.Hot.

Zeby dobrać perfumy najlepiej iść do perfumerii i przetestować kilka zapachów z testerów, poprosić o próbki tych które ci się spodobają i na spokojnie przetestowć w domu.
Aha i jeszcze jedno przetestuj może jeszcze raz Laurena ale tym razen w perfumerii bo zapach Nicole czy Rafan moim zdaniem nie sa w cale podobne do oryginałów.

[tymena]

Napisane przez eldl

Aha i jeszcze jedno przetestuj może jeszcze raz Laurena ale tym razen w perfumerii bo zapach Nicole czy Rafan moim zdaniem nie sa w cale podobne do oryginałów.

Ja nie wiem czy jest sens doradzać Sinthi jakikolwiek zapach skoro ona chce nabyć go w rozlewni. Powtarzam - nikt na tym forum nie doradzi Ci zapachu z rozlewni!!! A dlaczego to już nie mam siły tłumaczyć...

[Sinthia]

Ile wy zarabiacie ,że tak kupujecieciągle te drogie oryginały? Oczywiście ,że ja nie kupię oryginałów w sklepie bo za 100 zł mogę wiele innych rzeczy kupić do domu.A pachniec mogę też tymi z rozlewni.Prawde mówiąc i tak próczmęża mnie nie wącha. Nawet jak minę kogoś to poczuje zapach perfumki, mgiełkę , a nie zapach potu i to mi wystarczy.
Dziękuję za porady i tez podrawiam

[eldl]

Może masz i rację tymeno

Dla mnie to jest straszne, że ludzie sądzą ze zapachy z rozlewni są identyczne z oryginalnymi przecież jeśli by tak było to już dawno wszystkie sephory i douglasy by zbankrutowały

[tymena]

Napisane przez Sinthia

Ile wy zarabiacie ,że tak kupujecieciągle te drogie oryginały? Oczywiście ,że ja nie kupię oryginałów w sklepie bo za 100 zł mogę wiele innych rzeczy kupić do domu.A pachniec mogę też tymi z rozlewni.Prawde mówiąc i tak próczmęża mnie nie wącha. Nawet jak minę kogoś to poczuje zapach perfumki, mgiełkę , a nie zapach potu i to mi wystarczy.
Dziękuję za porady i tez podrawiam

Z pewnością zarabiamy po 30 patoli miesięcznie i dlatego stać nas na oryginały. I więcej sie już nie wypowiadam i to nie jest moja zła wola bo próbowałam doradzić kilka postów wyżej.

Ps. A pisałam, w wątku o podróbkach, że to nie ma sensu. Nie chcę tracić czasu na walkę w wiatrakami kidy w tam czasie mogę poczytać sobie o ambrach.

[neonka28]

Napisane przez Sinthia

Ile wy zarabiacie ,że tak kupujecieciągle te drogie oryginały?

Bardzo ciezko pracujemyKiedys nie bylo nas stac na perfumy. Ja bardzo duzo sie uczylam, rzadko imprezowalam, a teraz nie kupuje duzo ciuszkow ( tylko na przecenach) a kupuje wlasnie zapachy. Czasem upoluje cos na allegro a czasem wedruje do Rossmana gdzie za 39,90 mozna kupic juz mala buteleczke Ardenki albo CK. Jak mam dól finansowy poluje na próbki lub dostaje od kochanych perfumiarek z wizazuCo pomaga mi przetrwac kryzys

Takze warto sie uczyc warto pracowac aby miec

[pieńkowa_dama]

Napisane przez Sinthia

Nawet jak minę kogoś to poczuje zapach perfumki, mgiełkę , a nie zapach potu i to mi wystarczy.

Sinthia, perfumy nie służą do maskowania potu!

A po drugie, to naprawdę niestosowne zaglądać komuś do portfela. Lepiej wybierz coś ze średniopółkowych orginałów niż z rozlewni.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=197001

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=65253

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=65645

Mam nadzieję, że te wątki Ci pomogą w wyborze.

[eldl]

[quote=neonka28;4709354]

Napisane przez Sinthia

Ile wy zarabiacie ,że tak kupujecieciągle te drogie oryginały?



Bardzo ciezko pracujemyKiedys nie bylo nas stac na perfumy. Ja bardzo duzo sie uczylam, rzadko imprezowalam, a teraz nie kupuje duzo ciuszkow ( tylko na przecenach) a kupuje wlasnie zapachy. Czasem upoluje cos na allegro a czasem wedruje do Rossmana gdzie za 39,90 mozna kupic juz mala buteleczke Ardenki albo CK. Jak mam dól finansowy poluje na próbki lub dostaje od kochanych perfumiarek z wizazuCo pomaga mi przetrwac kryzys

Takze warto sie uczyc warto pracowac aby miec

Ja tak samo, załozyłam skarbonkę i zbieram

[neonka28]

Albo miniaturki na allegro
http://allegro.pl/item211313216_cach...urka_5_ml.html po 17zl, 20 zl + koszt przesylki

[Kacha30]

Sinthio, ja duzo nie zarabiam, ale co miesiac odkładam nawet drobna kwote, zeby po jakims czasie kupic wymarzony oryginalny zapach - niekoniecznie 100ml. Zazwyczaj sa to 30 , czasami 50 , czesto miniaturki . Przegladnij watki o wiarygodnych sprzedawcach na allegro,tam mozna upolowac cos duzo taniej .

[_Adelajda_]

tak jak napisały dziewczyny
polujemy na okazje
kupujemy na allegro


na perfumy o wielkosci 30 ml, mysle ze mozna uzbierac w ciagu 3-4 miesiecy

ja nie wiem czy Ty przeczytałas tamten watek, ale jesli tak, to go nie zrozumiałas

i jeszcze przeraziło mnie w Twojej wypowiedzi sformułowanie : albo zapach perfum albo zapach potu
jezu, aby nie było śmierdziec potem wystarczy sie umyc i uzyc dezodorantu
co maja do tego perfumy?????



niestety na temat podróbek nie jestem sie w stanie wypowiedziec
nie znam ich i nie zamierzam poznac

jesli kiedys okaze sie ze z jakiegos powodu nie bede mogła kupowac moich lacoste, lolitek i innych, to przerzuce sie na Avon albo coś w tym guscie

[kropka75]

Napisane przez Sinthia

zarabiam mało i nie stac mnie na wydanie pierwszej lepszej perfumy oryginalnej za 100-150 zł. Mam na utrzymaniu dom, kredyty, opłaty a pensja jest mała.

Mnie też do przeciętnej krajowej sporo brakuje, ale to się zawsze da uzbierać. Nie trzeba zaraz kupić pięciu flakonów w miesiącu, można odłożyć i kupić raz na parę miesięcy.
I też mam dom, kredyty i opłaty. Mam też do utrzymania starego rzęcha i dwa futrzaki. Mamy się nieźle i nie głodujemy.

Napisane przez Sinthia

Mój mąz uzywa oryginałów, ale tez kupuje w rozlewni bo ten zapach np D&G bardzo jest mocny i długotrwały.Bardzo intensywnie nawet ja go czuję, kiedy stoi , idzie, leży,.....

Oryginały markowych perfum kupuje w rozlewni? Czy używa oryginałów i tych z rozlewni?
A jeśli to drugie to dlaczego stać Was na oryginały dla niego, a nie stać na jeden dla Ciebie?

Napisane przez Sinthia

Kolejna sprawa.Nie pracuję jako bizneswomen więc nie mam konieczności miec oryguinałów, dlatego raczę się podróbkami.

To trzeba być businesswoman, żeby kupić oryginał? Ja też nią nie jestem. Właśnie siedzę sobie w pracy w swetrze, jeansach i adidasach, a na szyi mam Lempicką, jakoś się nie gryzie.

Napisane przez Sinthia

A może masz dla mnie inne propozycje otulenia?
Escada jednak zbyt mdła myślisz ?

Escady nie znam. Ale propozycję mam. Proponuję spróbować Diesel Plus Plus. Ostatnio były za chyba 6 dych w Rossmannie, w promocji, wielkie flachy - 75ml. Zapach ciepły, mleczno-migdałowy, otulający. I tani. I oryginalny.

[agu.s]

Ja wolalabym pachniec dezodorantem niz czyms z rozlewni (trudno mi tu uzyc slowa perumami czy zapachem-dla mnie ma ono wydziwięk pozytywny). Raz ponad 10 lat temu wdobie kryzysu finansowego (czyt. jeszcze sama nie zarabialam) kupilam cosik takiego, po jednym razie wrocilam do zapachow średnio półkowych. Raz tez kupilam podrobke i....efekt taki sam jak wczesniej. No i ostatni raz kiedy, to moj mąż dostal od znajomego podrobkę Lacosty- nie chcial uzywac, nie podobala mu sie i sam nie wiedzial dlaczego. Dowiedzielismy sie od wizazanki i tu ukłon w jej stronę(dziękuje Dorotko i jeszcze raz przepraszam). Na tym bym zakonczyla przygode z tzw zapachami.

I jeszcze cytat
"Mój mąz uzywa oryginałów, ale tez kupuje w rozlewni bo ten zapach np D&G" Shintio, uwierz nam, to nie to samo.
Pozdrawiam wszystkie koneserki wielowymiarowych zapachów.

[Aggie125]

Zapach z rozlewni a oryginalny mogą się tak od siebie różnić, że nie ma sensu testować zapachow w ten sposób. Już lepiej pójść do perfumerii i wypróbować tester. Jak powąchasz byle jaką podróbke zrazisz się do oryginalnego zapachu, który sam w sobie mógłby Ci się podobać.

A co do mojego mężusia - odkąd kupiłam mu w prezencie oryginalnego Egoistę Chanela, od tej pory nie uznaje niczego podrobionego. Aktualnie na tapecie jest Mexx Pure Life, a co będzie następne? Sama jeszcze nie wiem.

[Kasiulka22]

Zapachy z rozlewni różnią się diametralnie od oryginałów. Wiem to, ponieważ dawno temu sama posiadałam owe wonie, Tommy Girl i Angel, matko moja co to były za smrody. Nie dało się tego używać. Sinthio wybierz się do Sephory, Douglasa, Marionnaud. Potestuj. Zobacz wtedy jak pachnie Ralph, który tak bardzo Ci się nie podoba, ponieważ myślę że nie czułaś w tej podróbie nawet jego bladego cienia.

Testowanie oryginałów poprzez zapachy z rozlewni, wybacz ale dla mnie to totalne nieporozumienie. Wyrabiasz sobie zdanie o perfumach, na podstawie czegoś co niejednokrotnie trudno nazwać zapachem. Poproś o próbkę w perfumerii lub kup ją na Allegro i wtedy testuj.

[groszek75]

Napisane przez kropka75

Mnie też do przeciętnej krajowej sporo brakuje, ale to się zawsze da uzbierać. Nie trzeba zaraz kupić pięciu flakonów w miesiącu, można odłożyć i kupić raz na parę miesięcy.
I też mam dom, kredyty i opłaty. Mam też do utrzymania starego rzęcha i dwa futrzaki. Mamy się nieźle i nie głodujemy.


Oryginały markowych perfum kupuje w rozlewni? Czy używa oryginałów i tych z rozlewni?
A jeśli to drugie to dlaczego stać Was na oryginały dla niego, a nie stać na jeden dla Ciebie?


To trzeba być businesswoman, żeby kupić oryginał? Ja też nią nie jestem. Właśnie siedzę sobie w pracy w swetrze, jeansach i adidasach, a na szyi mam Lempicką, jakoś się nie gryzie.


Escady nie znam. Ale propozycję mam. Proponuję spróbować Diesel Plus Plus. Ostatnio były za chyba 6 dych w Rossmannie, w promocji, wielkie flachy - 75ml. Zapach ciepły, mleczno-migdałowy, otulający. I tani. I oryginalny.

wszystko to mi się bardzo spodobało i ten nick, kropeczko, z którym zawsze mnie mylą, a wogóle mam do Kropki sentyment, bo tak się wabiła moja pierwsza sunia ze schroniska, która odeszła juz w 95 roku, ale mielismy ja od 82 roku, czyli jak miałam 7 latek
no i 75 , to juz w ogóle
to tak nie na temat, za co przepraszam

[kropka75]

Napisane przez groszek75

wszystko to mi się bardzo spodobało i ten nick, kropeczko, z którym zawsze mnie mylą, a wogóle mam do Kropki sentyment, bo tak się wabiła moja pierwsza sunia ze schroniska, która odeszła juz w 95 roku, ale mielismy ja od 82 roku, czyli jak miałam 7 latek
no i 75 , to juz w ogóle
to tak nie na temat, za co przepraszam

Słodkie Ci to wyszło. I bardzo miłe.

[golgie]

Widzę, że zawsze, prędzej czy później, wypłynął wątki tego typu:/

-Nie da się porównywać zapachów podróbek z oryginalnymi, bo to dwie diametralnie różne bajki
-w rozlewniach nie rozlewaja oryginałów, a jedynie podróbki
-zapachu potu nie maskuje sie perfumami, a mydłem i wodą
-nie trzeba być businness woman, żeby pachnieć oryginałem.Wierz mi-każdemu to pasuje, a nawet wypada
- Nie trzeba zarabiać góry pieniędzy, żeby kupić sobie oryginalne perfumy.
Wystarczy sukcesywnie zbierać sobie środki na wybrany zapach, chociażby na 30ml. W przypadku zakupów na allegro, gdzie niejednokrotnie sprzedawane są perfumy uzywane, można pozwolić sobie na taki zapach choćby od rękiPrzecież 30-50zł niejednokrotnie wydaje się na podróbę, a do tego ,,pachnie" ona drastycznie krótko i ,,zapach" kończy się po mieśiącu i trzeba znów kupić:/, a oryginał jest bardzo trwały, a tym samym jego kupno, bardziej opłacalne

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez Sinthia

Ile wy zarabiacie ,że tak kupujecieciągle te drogie oryginały? Oczywiście ,że ja nie kupię oryginałów w sklepie bo za 100 zł mogę wiele innych rzeczy kupić do domu.A pachniec mogę też tymi z rozlewni.Prawde mówiąc i tak próczmęża mnie nie wącha. Nawet jak minę kogoś to poczuje zapach perfumki, mgiełkę , a nie zapach potu i to mi wystarczy.
Dziękuję za porady i tez podrawiam

A to juz dla meza nie mozna pachniec pięknie ?

[MoniaK]

Nie jestem bizneswoman
Nie zarabiam kilka tys. miesięcznie (ba, nawet średniej krajowej nie zarabiam i nie płaczę z tego powodu)
Mam na utrzymaniu dom, opłaty i jakoś sobie radzę. Dla mnie wydawaniem pieniędzy w błoto jest właśnie kupowanie takich pseudo zapachów.
Dziewczyny, powiedziałyście już wszystko i sądzę że to i tak walka z wiatrakami, więc nie ma sensu po raz 1000-czny tłumaczyć tego samego. Ktoś kto się uprze na podróby nie da sobie powiedzieć, że podróbki to nie są perfumy