Miłośniczki Glorii Cacharel :)

[roxanne1702]

Nie mam mozliwości przetestowania, gdyż chyba został wycofany Z opisu wydaje mi się, że spodobałby mi się. Lubie zapachy słodkie, ciepłe. Obawiam sie tylko o te nute pieprzu; przewaznie mnie odrzuca pieprz w perfumach, chyba że jest taki jak w Hot Couture. Poza tym nie lubie zapachów kwiatowych - jak jest z Glorią pod tym względem? Do jakiego zapachu mozna by ją porównać- bliżej do Addicta czy Lempickiej, a może całkiem coś innego? z góry dziekuje za wszelkie sugestie

[golgie]

Mam glorie i uwielbiam ja:0Mysle, ze blizej jej troche do addicta, ze wzgledu na slodka wanilie.w glorii znajdziesz roiwniez nutke likieru amaretto.wedlug mnie jest to zapach:slodki, cieply, zmyslowy, seksowny.mozna ja jeszcze znalezc w polskich perfumeriach, jezeli nie znajdziesz jej w perfumerii w swoim miescie, to polecam perfumerie internetoawa, np. www.wisienka.pl lub na allegro zdarzaja sie ciekawe okazje.Goraco polecam ten zapach

[201607150859]

Ja jestem miłośniczką Glorii od dawna. Jeśli lubisz Lolitę to Gloria powinna też Ci się podobać. To zapach kwiatowo-orientalny, ale naprawdę ładny. Na pewno nie jest kontrowersyjny, raczej kobiecy, ciepły, bezpieczny. Ja nie lubię samych kwiatków ani zapachów owocowych, ale Glorię uwielbiam. Polecam przetestować.

[homyk]

Zapach Gloria ma na forum wiele fanek Tu można o nim poczytać http://www.najpiekniejsza.pl/zapachy...relgloria.html

Na mojej skórze nie wychodzą żadne drażniące pieprzne nutki, jest raczej duszno i słodko

[roxanne1702]

dziekuje lolite i addicta lubię, więc mam nadzieję że Gloria mi się spodoba.

[Jeanette]

Dołączam do polecaczek Pieprz nie jest natarczywy, w sumie na mnie praktycznie go nie czuć, więc myślę że nie powinien Ci przeszkadzać. Sam zapach jest miękki, ciepły, faktycznie niekontrowersyjny. To mój najulubieńszy zapach z Cacharela, więc jestem strasznie wkurzona, że go wycofali

[PolaH]

ja także szczrze polecam Glorię - piękny, ciepły i bardzo kobiecy zapach. Cała linia zapachowa jest wyśmienita i nezwykle pomysłowa
Uzywałam tych perfum jeszce dwa lata temu, przeżyłam 2 flakony
.... nie miałam pojęcia, że zostały wycofane , zawsze zastanawia mnie, dlaczego firmy decydują się na takie kroki, zostawiając na rynku inne (myślę, że mniej popularne - a więc gorzej sprzedające się perfumy) Może w przypadku Glorii zastąpiono je Amour Amour, cóż zapaszek z tej samej rodziny, uderzający w podobne gusta.

[catarina1]

hej ja również polecam glorię, uważam że to najładniejszy zapach cacharel, dlategoteż jestem zasmucona i oburzona że go wycofują;( o nutkę pieprzu nie ma się co martwić, zapach się ładnie rozwija i jest całkiem trwały. Widziałam jescze glorię w sephorze jakiś czas temu ale panie mówiły że już są końcówki. Mam nadzieję że zdąrzę jeszcze kupić

[joasiak1]

A ja odradzam:-(
Kupiłam Glorię w ciemno i na szczęście znalazła się Wizażanka, którą ją lubi i wymieniła się ze mną.
Na początku nawet mi się spodobała: słodkawa, leciutko pieprzna, migdałowa. Za to baza za każdym razem, kiedy usiłowałam się do Glorii przekonać, przyprawiała mnie o migrenę - słodycz wanilii w bazie jest obezwładniająca, dusząca, ulepkowata ( a pisze to wielbicielka słodyczy Angela czy OI).
Ja odradzam

[afternoon]

Dozgonnie i bezwarunkowo uwielbiam Glorię, jestem wobec niej absolutnie bezkrytyczna Za co ją kocham? Jest jedyna w swoim rodzaju: słodka, ale nie ulepkowata, gorzka, lecz nie chłodna, apetyczna, ale nie mdląca, uniwersalna, poprawiająca humor, kusząca, "afrodyzjakowata"... Jest moja po prostu. Glorię zamówiłam zupełnie w ciemno, jedynie na podstawie ogo odkrycia swego życia.

A za co Wy Kochacie Glorię? Jak długo trwa ta miłość ? w jakich okolicznościach się narodziła? Z czym kojarzy się Wam ten cudny zapach? Czy przywołuje na myśl jakieś miłe wspomnienia?

Czekam na wrażenia zakochanych w Glorii Wizażanek

[kropka75]

Glorię poznałam jakiś miesiąc temu. Dzięki próbeczce od burn-it-up
Na początku wydała mi się dziwna, ale że wszystkie znane mi zapachy Cacharel są dla mnie znośne, postanowiłam testować aż do bólu.
I spodobała mi się.

Lubię jej ciepłotę bez ulepkowatej słodkości, bez mdlącej wanilii i tę przeciwną nutę, bez goryczy, która zawsze mnie drażni i odrzuca.

Ma jedną wadę, nie jest na mnie zbyt trwała. Najbardziej lubię nosić ją do szerokiego golfa, siedzi sobie wtedy na mojej szyi w takim cieplutkim kloszu i od czasu do czasu unosi się, a ja mogę ją sobie wtedy czuć niemal całe 8 godzin w pracy.

Nic mi się jeszcze z nią nie kojarzy, za krótką ją znam i nie nabyłam jeszcze swojej własnej flaszeczki. Ale jest na mojej liście.

[itaka]

Gloria ma w sobie sporo wiśniowego zapachu oraz polotu likieru amaretto. Zapach z gatunku słodkich, ale nie zabijających otoczenia. Ja ją mogę wąchać na innych, ale już na sobie nie, więc odpsikuję wiżażankom w zamian za coś owocowego

[SpanishMyszka]

Ja też nie jestem zachwycona tym zapachem. Przyjemny i ładny, ale jednak czegoś mi w nim brakuje...

[agaa13]

a mnie on się podoba .

[dotka85]

A mi sie ten zapach zupelnie nie podoba. Posiadam probke i nie rozumiem dlaczego ma on tyle zwolenniczek, wg mnie jest ciezki, przytlaczajacy i kojarzy mi sie z kobieta po 50, w futrze z natapirowanymi, mocno wylakierowanymi wlosami.

[gosiunia22]

Uwielbiam Glorię. Moim zdaniem pachnie niemal identycznie jak pomarańczowa odżywka w spray'u Gliss Kur (eeee, tak to się pisze?)Śliczny zapach.

[kolgrimm]

Gloria to bardzo kobiecy zapach. Kobiecy kobiecością soczystą, nasyconą. Jednak nie każdy lubi ten typ zapachu, tak jak nie każdy lubi Cool Water. Ja należę do gorących zwolenniczek Glorii, zwłaszcza zimową porą. To amaretto mnie powala na łopatki;-)

[paolla]

odkopuję wątek, bo mam ochotę kupić Glorię w ciemno, a trochę się boję

boję się szczególnie tej wanilii, bo w nadmiarze powoduje u mnie podjeżdżanie żołądka do gardła. taka mdląca mnie wanilia występuje w L LL i waniliowych wodach Sephory - jeśli i w Glorii taką znajdę, to raczej się nie polubimy.

bardzo lubię klasyczną Lolitę, a Gloria to, zdaje się, ta sama rodzina zapachowa.

czytałam na KWC o podobieństwach do Amor Amor - w tym zapachu mnie coś przydusza i jeśli rzeczywiście Gloria ma z nim wiele wspólnego, to raczej nie jest dla mnie.

bardzo proszę o rady, każda jest dla mnie cenna

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez paolla

odkopuję wątek, bo mam ochotę kupić Glorię w ciemno, a trochę się boję

boję się szczególnie tej wanilii, bo w nadmiarze powoduje u mnie podjeżdżanie żołądka do gardła. taka mdląca mnie wanilia występuje w L LL i waniliowych wodach Sephory - jeśli i w Glorii taką znajdę, to raczej się nie polubimy.

bardzo lubię klasyczną Lolitę, a Gloria to, zdaje się, ta sama rodzina zapachowa.

czytałam na KWC o podobieństwach do Amor Amor - w tym zapachu mnie coś przydusza i jeśli rzeczywiście Gloria ma z nim wiele wspólnego, to raczej nie jest dla mnie.

bardzo proszę o rady, każda jest dla mnie cenna

Na mojej skórze Gloria nie ma nic wspólnego z Amor Amor, jest ciepła, słodka, waniliowo-migdałowa.

[kropka75]

Napisane przez paolla

odkopuję wątek, bo mam ochotę kupić Glorię w ciemno, a trochę się boję

boję się szczególnie tej wanilii, bo w nadmiarze powoduje u mnie podjeżdżanie żołądka do gardła. taka mdląca mnie wanilia występuje w L LL i waniliowych wodach Sephory - jeśli i w Glorii taką znajdę, to raczej się nie polubimy.

bardzo lubię klasyczną Lolitę, a Gloria to, zdaje się, ta sama rodzina zapachowa.

czytałam na KWC o podobieństwach do Amor Amor - w tym zapachu mnie coś przydusza i jeśli rzeczywiście Gloria ma z nim wiele wspólnego, to raczej nie jest dla mnie.

bardzo proszę o rady, każda jest dla mnie cenna

Glorię mam od dawna, bardzo lubię i powiem szczerze, nie rozumiem porównań z Addictem czy Lempicką.
Gloria wanilii jako takiej ma mało, nie jest to nic w typie Addicta, którego szczerze nie cierpię. Nie jest też w żaden sposób podobna do L Lempickiej, ani do innych Lolit.
Jest ciepła, słodka, charakterna ale do ww. zapachów niepodobna.
Nijak ma się też do Amor Amor.

W Douglasie od niedawna jest woda Jette By Night - spróbuj. Jest bardzo do Glorii podobna. Gloria ma większy charakter, jest mocniejsza, ale to bardzo bliski klimat.

[Małgosia791]

Napisane przez kropka75

Glorię mam od dawna, bardzo lubię i powiem szczerze, nie rozumiem porównań z Addictem czy Lempicką.
Gloria wanilii jako takiej ma mało, nie jest to nic w typie Addicta, którego szczerze nie cierpię. Nie jest też w żaden sposób podobna do L Lempickiej, ani do innych Lolit.
Jest ciepła, słodka, charakterna ale do ww. zapachów niepodobna.
Nijak ma się też do Amor Amor.

.

Dokładnie,moim zdaniem też nie są to zapachy podobne. Ja bardzo lubię Addicta i Lempicką, a Glorii nie cierpię-dla mnie mdła, słodka i migrenogenna. Radzę najpierw przetestować

[paolla]

ROZ-ter_KO, Kropko, Małgosiu, dziękuję za opinie

mój strzał w ciemno to miała być tylko miniatura, więc nawet jeśli byśmy się nie polubiły, strata finansowa nie byłaby duża. chyba jednak sobie odpuszczę na razie, przynajmniej do czasu powąchania polecanej przez Kropkę Jette By Night (czyli chyba do końca akademickich wakacji).

[Basia39]

W moim odczuciu Gloria nie ma nic wspólnego z wymienionymi zapachami. A porównanie L Lempickiej do Glorii to już profanacja

Powtórzę swoją opinię z KWC dla porządku

Dla mnie Gloria to namiastka aromatu chińskich gumek do ścierania, jakie pojawiły się po raz pierwszy na rynku w latach 70-tych. Były obiektem pożądania każdego dzieciaka - słodko wyglądające i słodko pachnące małe różnokolorowe cudeńka zawinięte w przezroczyste papierki ze zwierzakami. Nostalgiczna kompozycja - słodka, ciepła, otulająca, a jednocześnie pikantna i charakterna ...

Nie jest to żaden wtórny zapach, to coś wyjątkowego, coś za czym się tęskni i do czego chce się wracać.

Kropko zaintrygowałaś mnie tym porównaniem Glorii do Jette By Night - muszę koniecznie przestestować!

[tymena]

Ja podłaczam się pod wypowiedź Basi.

Gloria to niebanalna kompozycja. Jest w niej ogrom słodyczy ale nie takiej czystej wanilii jak w L, to pikantna słodycz przepleciona aromatem migdałow, niezwykle otulająca jak mięciutki, puchaty sweterek z golfem. U mnie Gloria przywołuje poczucie bezpieczeństwa i ciepło domowego zacisza - uwielbiam ją zabierać do łózka, najchętniej w postaci pralinkowego olejku, mniam...

[Contax]

Tymeno jak pięknie opisałaś Glorię aż zapragnęłam ją mieć

[tymena]

Napisane przez Contax

Tymeno jak pięknie opisałaś Glorię aż zapragnęłam ją mieć

Miło mi Contax, starałam się Brak mi lekkiego pióra, strasznie zazdroszczę wizażankom, które potrafią pięknie pisać o zapachach

[Basia39]

Napisane przez tymena

U mnie Gloria przywołuje poczucie bezpieczeństwa i ciepło domowego zacisza - uwielbiam ją zabierać do łózka, najchętniej w postaci pralinkowego olejku, mniam...

Bo Gloria to po prostu błogość, nie wiem jak ona to robi, ale mnie wprowadza właśnie w taki nastrój, świetnie to określiłaś - daje poczucie bezpieczweństwa, spokojnego snu i nadzieję na radosne przebudzenie ... Przepiękny niebanalny zapach!

[tymena]

No i cała linia Glorii jest fajnie pomyślana:

- pralinkowa oliwka
- leśna mgiełka
- drzewny balsam

Nuty zapachowe troszkę sie różnią w poszczególnach produktach a jednak pięknie się komponują z wodą

[your Angel]

Mnie Gloria przypomina klimatem klasyczną Lolitę EDP - ale podkreślam, tylko klimatem Bo o ile Gloria bardzo mi się podoba, to Lolita jest jednym z nielicznych zapachów wywołujących we mnie paskudną migrenę. Ten "klimat" to chyba specyficzny sposób układania się na skórze.

Gloria tworzy piękny woal wokół. Jest w pewien sposób elektryzująco-miękka i "ogoniasta". Słodka, ale też ciut cierpka, bo na mojej skórze ujawnia się na niej kwaskowaty owoc wiśni. Pięknie rozwija się też bogata wanilia (niesyntentyczna i niepodobna do olejku do ciasta ) i nutki migdałów i amaretto.

Również moim zdaniem jest to najbardziej udana kompozycja Cacharel

Tymeno, zgadzam się z Twoją wypowiedzią wyżej W dodatku one są takie śliczne i kolorowe w tych słoiczkach

[tymena]

Napisane przez your Angel

W dodatku one są takie śliczne i kolorowe w tych słoiczkach

Pamiętam, jak w zeszłym roku zakupiłam taki zestaw w pedecie (właśnie taką porą, u schyłku lata) i jak doszedł rozstawiłam buteleczki i wpatrywałam się w nie przeszło godzinę - dotykałam i wąchałam te moje słodkie, kolorowe flakoniki zwieńczone perłowa kulką jak największy skarb

Właśnie sobie uświadomiłam pisząc ten post, że teraz się tak nie rozkoszuję flakonikami jak wtedy. Teraz coś przychodzi - sprawdzę czy wszystko ok, psiknę i do szuflady. I... sru na Allegro - ruszam na łów. Szkoda, bo coś mi chyba umyka.