Obsesyjna miłość?? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-07-24, 09:43   #1
li_ka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 32

Obsesyjna miłość??


Pomóżcie!Rozstalam sie z facetem z ktorym bylam prawie 4 lata, mieszkalismy razem ponad rok. Rozstalismy sie z mojego powodu, to prawda, po prostu cos sie we mnie wypalilo, przestalam go kochac, czulam do niego tylko przywiazanie, nie mialam ochoty sie do niego przytulic, rozmawiac. On byl dla mnie zawsze bardzo dobry opiekunczy i zaradny, ale we mnie sie cos po prostu wypalilo. Nie chcialam tkwic w tym zwiazku z szacunku do niego, wiedzialam ze zasluguje na tyle samo dobra ile on daje mi, ale ja nie umialam mu tego dac, wiec postanowilam sie rozstac, choc bylo to dla mnie bardzo bolesne.Jakos bym to przetrwala tylko ze on teraz...dzwoni co 5 minut i pisze mi takie rzeczy, ze ciarki przechodza mi po plecach. '"wroc do mnie blagam cie, to nic ze mnie nie kochasz, ja to wytrzymam", "nie umiem zyc bez ciebie, nie bede zyc bez ciebie", "ty jestes aniolem, ktory ma zyc, zeby dac szczescie temu, ktory bedzie z toba, kiedy mnie juz tu nie bedzie..." "jade przed siebie zalany lzami, a kazde drzewo przy drodze przyciaga moj samochod, to dobre drzewa, skoncza moje cierpienie" "wroc do mnie, ja wszystko naprawie, wroc, nie umiem bez ciebie zyc, oddychac"...to tylko malenka czesc togo co pisze...a ja nie moge normalnie fukkcjonowac, boli mnie serce, nie moge oddychac, tak bardzo sie o niego martwie, tak bardzo sie boje...nie moge zniesc togo, ze taki dobry czlowiek, ktory tyle dla mnie zrobil cierpi do granic mozliwosci przeze mnie. Boje sie, ze on na prawde cos sobie zrobi...jestem strzepkiem nerwow, nie jem nie spie...blagam pomozcie.Co ja mam zrobic???
li_ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-24, 09:52   #2
megi_t
Zadomowienie
 
Avatar megi_t
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 1 220
GG do megi_t
Dot.: Obsesyjna miłość??

Cytat:
Napisane przez li_ka Pokaż wiadomość
Pomóżcie!Rozstalam sie z facetem z ktorym bylam prawie 4 lata, mieszkalismy razem ponad rok. Rozstalismy sie z mojego powodu, to prawda, po prostu cos sie we mnie wypalilo, przestalam go kochac, czulam do niego tylko przywiazanie, nie mialam ochoty sie do niego przytulic, rozmawiac. On byl dla mnie zawsze bardzo dobry opiekunczy i zaradny, ale we mnie sie cos po prostu wypalilo. Nie chcialam tkwic w tym zwiazku z szacunku do niego, wiedzialam ze zasluguje na tyle samo dobra ile on daje mi, ale ja nie umialam mu tego dac, wiec postanowilam sie rozstac, choc bylo to dla mnie bardzo bolesne.Jakos bym to przetrwala tylko ze on teraz...dzwoni co 5 minut i pisze mi takie rzeczy, ze ciarki przechodza mi po plecach. '"wroc do mnie blagam cie, to nic ze mnie nie kochasz, ja to wytrzymam", "nie umiem zyc bez ciebie, nie bede zyc bez ciebie", "ty jestes aniolem, ktory ma zyc, zeby dac szczescie temu, ktory bedzie z toba, kiedy mnie juz tu nie bedzie..." "jade przed siebie zalany lzami, a kazde drzewo przy drodze przyciaga moj samochod, to dobre drzewa, skoncza moje cierpienie" "wroc do mnie, ja wszystko naprawie, wroc, nie umiem bez ciebie zyc, oddychac"...to tylko malenka czesc togo co pisze...a ja nie moge normalnie fukkcjonowac, boli mnie serce, nie moge oddychac, tak bardzo sie o niego martwie, tak bardzo sie boje...nie moge zniesc togo, ze taki dobry czlowiek, ktory tyle dla mnie zrobil cierpi do granic mozliwosci przeze mnie. Boje sie, ze on na prawde cos sobie zrobi...jestem strzepkiem nerwow, nie jem nie spie...blagam pomozcie.Co ja mam zrobic???
Strasznie Ci współczuje, bo związek bez miłośći nie ma sensu, jeżeli wrócisz do niego bedziesz sie meczyc... Widac , że twój TZ bardzo Cie kocha , ale do miłości nie da sie zmusić...jemu chyba potrzebny bedzie lekarzlub napewno jakies środki uspokajajace, żeby nic sobie nie zrobił biedaczek
__________________
Nasz ślub 02.06.2012r.

Nasze szczęście * Oliwierek 21.IV.2013r.
megi_t jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-24, 09:57   #3
Buena Dzidzia
Wtajemniczenie
 
Avatar Buena Dzidzia
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 924
Dot.: Obsesyjna miłość??

Moja koleżanka niedawno rozstała się z chłopakiem z którym była pond 6 lat. W niej też się coś wypaliło i to conajmniej już rok temu. Dodatkowo niedawno poznała kogoś. Co to się działo. Oprócz smsów takich jak Twoje, doszło zdemolowanie pokoju przez Tego chłopaka, ciągłe picie, zawalenie pracy, cięcie się i zażycie tabletek = pogotowie + grożenie jej że ją zabije i innych duzo takich. Teraz wszystko jest ok, on już to zrozumiał. Rodzina go wspiera.
Z tego co ja mogę powiedzieć to znam pełno takich przypadków jak Twój.
Ja często rozmawiam o tym z tą koleżanką i oboje wiemy i nie tylko my, że nie można być z kimś na siłę pod jakimiś groźbami, że sobie coś zrobi i oszukiwać go. Może i straszne, ale prawdziwe. Ona długo czekała na odpowiedni moment żeby mu o tym powiedzieć, jak widać cyrków nie uniknęła.

Aha jeszcze dodam, że ten chłopak nigdy nie miał jakiś takich skłonności żeby się ciąć czy grozić komuś śmiercią.
__________________
Okruszki to tylko łzy chleba, który płacze, kiedy się go kroi.
Buena Dzidzia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-24, 10:22   #4
izia17
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 756
GG do izia17
Dot.: Obsesyjna miłość??

Współczuję. To musi być naprawdę trudne. A wiesz czy on ma jakieś wsparcie ze strony rodziny/przyjaciół? Może oni odciągną go od myśli o Tobie.
izia17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-24, 10:46   #5
iwONKA595
Zadomowienie
 
Avatar iwONKA595
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: ck ;-))
Wiadomości: 1 434
Dot.: Obsesyjna miłość??

absolutnie nie powinnas do niego wracac, przejdzie mu. nie warto sie meczyc i byc z kims bo ci go szkoda. ciezko mu sie pogodzic z faktem ze cie stracil ale to kwestia czasu. ja bym nie odpisywala na smsy i nie dzwonila. wkrotce on tez pewnie przestanie pisac. powodzenia
__________________
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, gdy nasze skrzydła zapomniały jak latać.
iwONKA595 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-24, 11:59   #6
li_ka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 32
Dot.: Obsesyjna miłość??

mam wrazenie, ze to zupelnie inny czlowiek...zawsze uwazalam go za oaze spokoju, za osobe, ktora z kazdej sytuacji znajdzie wyjscie a teraz go nie poznaje, jakby byl zupelnie innym czlowiekiem...
Najgorsze jest to ze on jest z rozbitej rodziny i na ich pomoc nie ma co liczyc...ma wprawdzie przyjaciela, ale on go w tej chwili w ogole nie wspiera, uwaza ze juz dawno powinnismy sie rozstac, ogolnie bagatelizuje ta sprawe i jego cierpienie...

Buena Dzidzia
Ile to trwalo w przypadku Twojej kolezanki zanim mu przeszlo?

Mam wrazenie, ze to, ze dowiem sie ze cos mu sie stalo to tylko kwestia czasu...Jak temu zapobiec?co ja mam robic?Boze!a jesli on na prawde sobie cos zrobi??co wtedy??
li_ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-24, 12:12   #7
Buena Dzidzia
Wtajemniczenie
 
Avatar Buena Dzidzia
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 924
Dot.: Obsesyjna miłość??

Cytat:
Napisane przez li_ka Pokaż wiadomość

Buena Dzidzia
Ile to trwalo w przypadku Twojej kolezanki zanim mu przeszlo?
Jakieś 2 miesiące, może troszkę więcej.
__________________
Okruszki to tylko łzy chleba, który płacze, kiedy się go kroi.
Buena Dzidzia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-24, 12:21   #8
li_ka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 32
Dot.: Obsesyjna miłość??

Cytat:
Napisane przez Buena Dzidzia Pokaż wiadomość
Jakieś 2 miesiące, może troszkę więcej.

Jak ona sobie radzila przez ten czas?Co robila, zeby nie zwariowac?
li_ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-24, 12:27   #9
Buena Dzidzia
Wtajemniczenie
 
Avatar Buena Dzidzia
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 924
Dot.: Obsesyjna miłość??

Cytat:
Napisane przez li_ka Pokaż wiadomość
Jak ona sobie radzila przez ten czas?Co robila, zeby nie zwariowac?
Tak jak pisałam już w pierwszym poście poznała kogoś w tym czasie, taka miłość od pierwszego wejrzenia (są do dziś razem) i on ją bardzo wspierał. Zabierał ją gdziekolwiek żeby tylko w domu nie siedziała. Ona nie odpisywała na takie głupie smsy tego byłego chłopaka. Ale czasem rozmawiala z nim przez telefon po np. 2 godziny i tłumaczyła mu różne rzeczy co pomogło w dużym stopniu. No i z nim też było tak, że np. tydzień było spoko a później przez 3 dni odstawiał akcje. Teraz już wszystko się uspokoiło, mają wspólnych znajomych bardzo wielu i na szczęście nikt z nich nie stanął po jego czy jej stronie.
__________________
Okruszki to tylko łzy chleba, który płacze, kiedy się go kroi.
Buena Dzidzia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-24, 13:16   #10
benito_mruffkolini
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 247
Dot.: Obsesyjna miłość??

szantaż emocjonalny
i to taki mało wyszukany (wielu porzuconych facetów sugeruje samobójstwo )

moim zdaniem powinnaś mu bardzo jasno i wyraźnie powiedzieć, że nie wrócisz do niego - wszelka nadzieja tylko przedłuża jego i Twoje cierpienie
dużo rozmawiać, spokojnie, konsekwentnie - postaraj się przekonać go, że skoro jest świetnym facetem to na pewno ułoży sobie życie z kobietą, która go będzie z wzajemnością kochała


jeśli naprawdę jest z nim źle - zaciągnij go do Poradni Zdrowia Psychicznego (nie trzeba skierowania, do większości można wejść z marszu - trzeba mieć tylko ważne ubezpieczenie), niech porozmawia ze specjalistą
być może fakt, że jest z rozbitej rodziny ma też spory wpływ na jego obecne zachowanie i przydałaby mu się terapia

no i zadbaj o siebie, postaraj się tak nie denerwować, to ważne i ze względu na Ciebie i na niego
trzymaj się dzielnie, w końcu to my jesteśmy to silniejszą płcią
benito_mruffkolini jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-24, 15:37   #11
karolinkamalinka
Zadomowienie
 
Avatar karolinkamalinka
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
Dot.: Obsesyjna miłość??

Cytat:
Napisane przez li_ka Pokaż wiadomość
mam wrazenie, ze to zupelnie inny czlowiek...zawsze uwazalam go za oaze spokoju, za osobe, ktora z kazdej sytuacji znajdzie wyjscie a teraz go nie poznaje, jakby byl zupelnie innym czlowiekiem...
Najgorsze jest to ze on jest z rozbitej rodziny i na ich pomoc nie ma co liczyc...ma wprawdzie przyjaciela, ale on go w tej chwili w ogole nie wspiera, uwaza ze juz dawno powinnismy sie rozstac, ogolnie bagatelizuje ta sprawe i jego cierpienie...
Myślę,że to dla niego bardzo bardzo trudna sytuacja.Osoba, którą kocha, z którą był długo zostawia go, więc nie dziw się tak bardzo, że się zmieniło jego zachowanie. Uważam,że dobrze postąpiłaś odchodząc, to uczciwe.Niestety bolesne.Dla niego szczególnie, bo to ON został porzucony Myślę, że nie ma innej rady jak "przeczekać". Jeśli jest osobą , która wcześniej radziła sobie w różnych trudnych sytuacjach, znajdowała wyjście to poradzi sobie i teraz. Tylko Ty nie możesz mu dawać teraz nawet cienia nadziei,że wrócisz do niego On musi się sam z tym uporać. Ty mu już nie możesz pomóc.
karolinkamalinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-07-24, 19:34   #12
pau141
Raczkowanie
 
Avatar pau141
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 354
Dot.: Obsesyjna miłość??

wspolczuje, fatalna sprawa, moze i bez wyjscia...a moze jedyna wyjscie to przeczekac...
pau141 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-24, 19:36   #13
li_ka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 32
Dot.: Obsesyjna miłość??

Był dzisiaj u mnie...jeszcze mnie to dobilo.Przyszedl po wyjasnienia, po to zeby mnie zobaczyc, ale przede wszystkim (mysle ze podswiadomie) zeby sie wygadac i wyzalic.paranoja co??ale on na prawde nie ma sie komu wygadac, jego przyjaciel stwierdzil, zeby go w to nie mieszac, bo to nie jego sprawa...to paranoja-on przychodzi do mnie sie wygadac...mowi, ze bylam jego calym swiatem, ze nie ma gdzie isc teraz itp. Mowi, ze to nic ze go nie kocham, ze on to jakos wytrzyma, sprobuje naprawic!!i ze nie moze zrozumiec jak mozna kogos przestac kochac.

Chyba nieswiadomie dalam mu jakas nadzieje...Powiedzialam, ze nigdy nie mozna miec pewnosci, ze gdy bede bez niego tydzien, miesiac to nie stwierdze, ze za nim tesknie i ze obecne zycie mniej mi sie podoba niz z nim...ale nie mialam na mysli dawac mu nadzieje, a on to tak odebral... mowil, ze to stalo sie tak nagle, niczego nie nie spodziewal, nie przygotowal psychicznie i spadlo to na niego jak grom z jasnego nieba, nagle runal mu caly swiat i dlatego nie umie zyc...wiec moze i lepiej ze znalazl sobie nadzieje?Teraz bedzie mogl przynajmniej choc odrobine normalnie funkcjonowac, jesc i chodzic do pracy, po malu sie z tym oswoi, wszystko sie rozplynie i bedzie mu latwiej?

Chcialam go wyciagnac do psychologa, chocby po to, zeby sie wygadal komus, ale on kategorycznie odmawia...
li_ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-24, 22:55   #14
benito_mruffkolini
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 247
Dot.: Obsesyjna miłość??

Cytat:
Napisane przez li_ka Pokaż wiadomość
Był dzisiaj u mnie...jeszcze mnie to dobilo.Przyszedl po wyjasnienia, po to zeby mnie zobaczyc, ale przede wszystkim (mysle ze podswiadomie) zeby sie wygadac i wyzalic.paranoja co??ale on na prawde nie ma sie komu wygadac, jego przyjaciel stwierdzil, zeby go w to nie mieszac, bo to nie jego sprawa...to paranoja-on przychodzi do mnie sie wygadac...mowi, ze bylam jego calym swiatem, ze nie ma gdzie isc teraz itp. Mowi, ze to nic ze go nie kocham, ze on to jakos wytrzyma, sprobuje naprawic!!i ze nie moze zrozumiec jak mozna kogos przestac kochac. ...


psycholog byłby tu naprawdę dobrym rozwiązaniem
spróbuj go do tego przekonać, mnóstwo ludzi korzysta z pomocy specjalisty - naprawdę, gdybyś widziała te kolejki w poradniach

a ten jego "przyjaciel" -
może z nim też porozmawiaj? żeby nie zachowywał się jak skończony egoista?

Cytat:
Napisane przez li_ka Pokaż wiadomość
Chyba nieswiadomie dalam mu jakas nadzieje...Powiedzialam, ze nigdy nie mozna miec pewnosci, ze gdy bede bez niego tydzien, miesiac to nie stwierdze, ze za nim tesknie i ze obecne zycie mniej mi sie podoba niz z nim...ale nie mialam na mysli dawac mu nadzieje, a on to tak odebral... mowil, ze to stalo sie tak nagle, niczego nie nie spodziewal, nie przygotowal psychicznie i spadlo to na niego jak grom z jasnego nieba, nagle runal mu caly swiat i dlatego nie umie zyc...wiec moze i lepiej ze znalazl sobie nadzieje?Teraz bedzie mogl przynajmniej choc odrobine normalnie funkcjonowac, jesc i chodzic do pracy, po malu sie z tym oswoi, wszystko sie rozplynie i bedzie mu latwiej?
jesli go nie kochasz - nie rób mu nadziei
powiedz jasno i wyraźnie, że lubisz go i szanujesz ale to za mało, żeby budować związek


benito_mruffkolini jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-24, 23:11   #15
mycha555
Raczkowanie
 
Avatar mycha555
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: z domku ;)
Wiadomości: 350
Dot.: Obsesyjna miłość??

Współczuje Ci... miałam podobna sytuacje... macie wspólnych przyjaciół? ja nie mogłam sobie poradzić z moim byłym TŻ za każdym razem gdy chciałam mu pomóc były błagania o powrót itp. Namówiłam przyjaciela żeby z nim wyszedł (moj TŻ nic nie wiedział o tej prośbie) napił się, wygadał ... pomogło mu wtedy to... nie było tego widać od razu ale zrozumiał wiele rzeczy, kumpel mu wyjaśnij troche spraw szczerze... i TŻ miał świadomość, że może liczyć na przyjaciół i bliskich.

Powodzenia , dasz radę
__________________

Zakochana


mycha555 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-24, 23:23   #16
a_n_e_c_z_k_a
Raczkowanie
 
Avatar a_n_e_c_z_k_a
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 103
Dot.: Obsesyjna miłość??

Czuje sie jakbym czytala historie ktora sama przezylam jakis czas temu . Minelo juz ok pol roku a ja mam ciagle takie straszne wyrzuty sumienia. On nie byl przeciez winien, staral sie, kochal, opiekowal... ale ja nie umielam juz z nim byc. Zasypywal mnie smsami, telefonami, dobilaj do drzwi. Ciagle mam przed oczami jak z calej sily wali glowa w mur zeby wzbudzic we mnie wyrzuty sumienia. Szantazowal, straszyl, blagal. Ale wiedzialam ze to nie ma sensu, nie dalam mu szansy. Stal sie zupelnie innym czlowiekiem, wiem ze strasznie go zranilam. To moja wina. Mam nadzieje ze jakos sie juz z tym uporal. Mnie jest ciezko... To boli i czesto nadal sni sie po nocach .
Mam nadzieje, ze u Ciebie skonczy sie to w miare szybko i bezbolesnie
__________________
Najgorszy moment w życiu to taki, kiedy myslisz że nic gorszego Cię nie spotka, a poźniej nastaje taka chwila kiedy nie masz siły płakać, potem nie masz juz czym płakać, a rozpacz jest nie do ogarnicia...
a_n_e_c_z_k_a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-25, 10:52   #17
li_ka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 32
Dot.: Obsesyjna miłość??

Cytat:
Napisane przez a_n_e_c_z_k_a Pokaż wiadomość
Czuje sie jakbym czytala historie ktora sama przezylam jakis czas temu . Minelo juz ok pol roku a ja mam ciagle takie straszne wyrzuty sumienia. On nie byl przeciez winien, staral sie, kochal, opiekowal... ale ja nie umielam juz z nim byc. Zasypywal mnie smsami, telefonami, dobilaj do drzwi. Ciagle mam przed oczami jak z calej sily wali glowa w mur zeby wzbudzic we mnie wyrzuty sumienia. Szantazowal, straszyl, blagal. Ale wiedzialam ze to nie ma sensu, nie dalam mu szansy. Stal sie zupelnie innym czlowiekiem, wiem ze strasznie go zranilam. To moja wina. Mam nadzieje ze jakos sie juz z tym uporal. Mnie jest ciezko... To boli i czesto nadal sni sie po nocach .
Mam nadzieje, ze u Ciebie skonczy sie to w miare szybko i bezbolesnie
Jak sobie z tym poradzilas?Jak nie zwariowalas zamartwiajac sie o niego?Jak traktowalas jego szantaze?Ile czasu zajelo zanim on zaczal wracac do normy?Jak teraz wyglada jego zycie?A jak wyglada Twoje?
Wybacz ta lawine pytan, ale moze bedziesz mogla mi jakos pomoc...wybacz jestem w desperacji...
li_ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-25, 10:59   #18
madie
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 7 108
Dot.: Obsesyjna miłość??

Jeśli chodzi o tytuł, to raczej nie można w tym przypadku mówić o obsesyjnej miłości.
Chłopak poprostu strasznie cierpi bo spadło to na niego nagle. Strasznie mi go żal i mam nadzieję że w końcu się otrząśnie i że nie bedzie próbował robić głupstw.
madie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-25, 13:07   #19
a_n_e_c_z_k_a
Raczkowanie
 
Avatar a_n_e_c_z_k_a
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 103
Dot.: Obsesyjna miłość??

Cytat:
Napisane przez li_ka Pokaż wiadomość
Jak sobie z tym poradzilas?Jak nie zwariowalas zamartwiajac sie o niego?Jak traktowalas jego szantaze?Ile czasu zajelo zanim on zaczal wracac do normy?Jak teraz wyglada jego zycie?A jak wyglada Twoje?
Wybacz ta lawine pytan, ale moze bedziesz mogla mi jakos pomoc...wybacz jestem w desperacji...
Zauwazylam, ze kiedy przejmowalam sie jego szantazami to on je wykorzystywal i posuwal sie do coraz mniej przyjemnych rzeczy. Mowil ze wtedy przynajmniej chce go wysluchac. Wiec zaczelam to ignorowac, udawalam twarda choc w glebi duszy bardzo sie balam. Wtedy po prostu mowilam, ze dopiero jak sie opanuje, uspokoi to bedziemy mogli porozmawiac. Ale on nie umial sie opanowac, zupelnie jakby cos w niego wstapilo. Gdyby nie to, ze kogos poznalam pewnie bym sie zlamala i byc moze wrocila do niego, chocby na probe. Obiecywal byc cudowny, widzialam ze naprawde mu zalezy. Ale to bylby wielki blad. Nie da sie byc z czlowiekiem przez ktorego sie tak boisz, nie da sie nikogo zmusic do milosci, a poczucie winy nie jest dobrym argumentem. Nie wiem jak wyglada jego zycie... studiuje, pracuje. A moje? Choc naprawde sie zakochalam i jestem szczesliwa to czasem nadal cisnie mi sie na usta imie tamtego,a czasem sni mi sie, ze mnie zmusil zebym do niego wrocila Trwalo to dosc dlugo. Czasem milkl na kilka dni, myslalam ze dotarlo do niego ze to koniec, ze powoli sie juz z tym pogodzi, ale pozniej wymyslal jakis kolejny szantaz emocjonalny i napieral przez kilka dni.
Badz w miare delikatna, ale opanowana i stanowcza. Jesli jestes zdecydowana to nie dawaj mu nadzieji, to nie ma sensu i chyba tylko rozdrapuje rany. Zaczynam sobie zdwac sprawe, ze to byl szantaz emocjonalny, ale wbil mnie w takie poczucie winy, ze mysle o tym codziennie
__________________
Najgorszy moment w życiu to taki, kiedy myslisz że nic gorszego Cię nie spotka, a poźniej nastaje taka chwila kiedy nie masz siły płakać, potem nie masz juz czym płakać, a rozpacz jest nie do ogarnicia...
a_n_e_c_z_k_a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-07-25, 14:04   #20
li_ka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 32
Dot.: Obsesyjna miłość??

Cytat:
Napisane przez a_n_e_c_z_k_a Pokaż wiadomość
Zauwazylam, ze kiedy przejmowalam sie jego szantazami to on je wykorzystywal i posuwal sie do coraz mniej przyjemnych rzeczy. Mowil ze wtedy przynajmniej chce go wysluchac. Wiec zaczelam to ignorowac, udawalam twarda choc w glebi duszy bardzo sie balam. Wtedy po prostu mowilam, ze dopiero jak sie opanuje, uspokoi to bedziemy mogli porozmawiac. Ale on nie umial sie opanowac, zupelnie jakby cos w niego wstapilo. Gdyby nie to, ze kogos poznalam pewnie bym sie zlamala i byc moze wrocila do niego, chocby na probe. Obiecywal byc cudowny, widzialam ze naprawde mu zalezy. Ale to bylby wielki blad. Nie da sie byc z czlowiekiem przez ktorego sie tak boisz, nie da sie nikogo zmusic do milosci, a poczucie winy nie jest dobrym argumentem. Nie wiem jak wyglada jego zycie... studiuje, pracuje. A moje? Choc naprawde sie zakochalam i jestem szczesliwa to czasem nadal cisnie mi sie na usta imie tamtego,a czasem sni mi sie, ze mnie zmusil zebym do niego wrocila Trwalo to dosc dlugo. Czasem milkl na kilka dni, myslalam ze dotarlo do niego ze to koniec, ze powoli sie juz z tym pogodzi, ale pozniej wymyslal jakis kolejny szantaz emocjonalny i napieral przez kilka dni.
Badz w miare delikatna, ale opanowana i stanowcza. Jesli jestes zdecydowana to nie dawaj mu nadzieji, to nie ma sensu i chyba tylko rozdrapuje rany. Zaczynam sobie zdwac sprawe, ze to byl szantaz emocjonalny, ale wbil mnie w takie poczucie winy, ze mysle o tym codziennie
Dzieki ...mam nadzieje ze jakos sobie poradzimy...oby...
li_ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-26, 20:43   #21
a_n_e_c_z_k_a
Raczkowanie
 
Avatar a_n_e_c_z_k_a
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 103
Dot.: Obsesyjna miłość??

li_ka mam nadzieje, ze Twoja sprawa zaczyna sie troche stabilizowac i uspokajac. Zycze Ci z calego serca zebys jakos to przetrwala trzymaj sie dzielnie. Czasem dobrze sie jest wygadac. Ja niestety nie mialam za bardzo takiej mozliwosci, a szkoda bo byc moze byloby mi latwiej
__________________
Najgorszy moment w życiu to taki, kiedy myslisz że nic gorszego Cię nie spotka, a poźniej nastaje taka chwila kiedy nie masz siły płakać, potem nie masz juz czym płakać, a rozpacz jest nie do ogarnicia...
a_n_e_c_z_k_a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:46.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.