Problem z mezami- ach ci mezczyzni

[kjuik]

Drogie Mamy! Czy u was tez zmienilo sie malzenstwo po narodzinach dziecka? a mialo byc tak pieknie....

[pkawecka]

Napisane przez kjuik

Drogie Mamy! Czy u was tez zmienilo sie malzenstwo po narodzinach dziecka? a mialo byc tak pieknie....

u mnie początkowo było niewesoło. ja padałam na pysk, a on się kłócił, że nie ma czasu pograć na komputerze i po powrocie z pracy musi coś jeszcze robić, a ja przecież siedzę w domu. było źle. zdecydowaliśmy się na pójście do poradni małżeńskiej. pomogło.

[watka]

Pkawecko, wielkie brawo za szczerość Dziękuję ci za ten pomysł, chyba sama skorzystam. O sobie samej też można się zapewne co nieco dowiedzieć przy okazji...


A pani Kjuik prowadzi od dzisiaj jakąś dziwną działalność na forum, mimo to cieszę się że sprowokowała te wypowiedź z powodów jak wyżej

[pkawecka]

Napisane przez watka

Pkawecko, wielkie brawo za szczerość Dziękuję ci za ten pomysł, chyba sama skorzystam. O sobie samej też można się zapewne co nieco dowiedzieć przy okazji...

ano można o sobie dowiedzieć się wielu rzeczy, najczęściej tych których sie wcale nie ma ochoty wiedzieć, a już na pewno ujawniać drugiej stronie . mnie praca nad naszym związkiem nauczyła tego, że nie jesteśmy przeciwnikami tylko po tej samej stronie i oboje chcemy dla siebie nawzajem jak najlepiej. czasem kiedy się kłócimy jest mi o wiele z myślą że on nie chce mojej krzywdy tylko po prostu nie umiemy się porozumieć.
powodzenia

[paula78]

U nas nie zmienilo sie nic,nadal bylo fajnie a nawet fajniej.
TZ byl doroslym odpowiedzialny facetem gotowym na dziecko,radzil sobie ze wszytskim ,czesto lepiej ode mnie i mial i ma znacznie wiecej cierpliwosci.

[madana]

U mnie też nie było problemów,mąż był bardzo odpowiedzialny, kąpał sam dziecko do 6 miesiąca, bo ja się bałam, że coś synkowi zrobię. Teraz mam 2 odchowanych dzieci i zmieniło sę tylko to, że jetsetśmy 4-osobową rodziną.

[Boz]

Musze to napisać trochę w hołdzie dla mojego T Ż
Po pierwszym ciężkim porodzie miałam depresje trwała koło roku w ciężkiej postaci i dwa lata aż wszystko wróciło do pełnej normy.
Dopiero wtedy przekonałam się z jakim cudownym człowiekiem jestem, zajmował się małym i mną, cierpliwie czekał był dla mnie wszystkim. Teraz mamy dwóch chłopaków drugi poród przebiegał bez problemów a ja wiem że na Mojego Partnera mogę liczyć w każdej sytuacji mam nadzieje że w trudnych chwilach (oby ich było jak najmniej)okażę sie również dojrzała i pomocna

[agusia1]

Ja tez tam na swojego nie narzekam, przy pierwszym dziecku wstawał w nocy do przewijania, lulal jak dziecko mialo kolki itd. Przy drugim mamy juz wiecej doświadczenia, wiec mniej sie udziela, ale po zmywa jak trzeba, poodkurza w domu, na zakupy jezdzi, więc jest podział obowiązków. Po narodzeniu dzieci chyba bardziej dojrzeliśmy do wielu spraw, inaczej patrzymy na świat.