co zrobic????

[pietrusia]

We wrzesniua dokładnie 16.09. mamy wesele u moich znajomych i moj TZ nie chce isc na to wesele dlatego ze bedzie na nim jego byla dziewczyna dodam ze on chodzil z nia przez 5 lat i to ona go zostawila dla innego. Wiem ze on mnie bardzo kocha i do niej juz nic nie czuje alenie chce sie z nia spotkac a na weselu chcac nie chcac bedzie sie z nia widziec. Pomóżcie mi co zrobic czy zmuszac go aby poszedl ze mna na to wesele czy uszanowc jego decyzje i odmowic przyjscia.
Acha dodam ze ja bardzo chce isc na to wesele

[Agatkia]

Przeciez on jest teraz z Tobą! Kocha Cię! Zastanowiłby mnie fakt, dlaczego w taki sposób reaguje na spotkanie z byłą i przchodzą mi do głowy dwie odpowiedzi: albo jest dziecinny, albo musiała bardzo go zranić i on nadal się z tym nie pogodził. Byłabym zaniepokojona taką reakcją. Myślę też, ze jeżeli jest to dla Ciebie ważna impreza i bardzo zalezy Ci żeby na niej być, to nie widzę powodów, dla których miałąbyś rezygnować z wesela. Liczy się terażniejszość, a nie to, co było dawno temu.

[nri]

Napisane przez Agatkia

Zastanowiłby mnie fakt, dlaczego w taki sposób reaguje na spotkanie z byłą i przchodzą mi do głowy dwie odpowiedzi: albo jest dziecinny, albo musiała bardzo go zranić i on nadal się z tym nie pogodził. Byłabym zaniepokojona taką reakcją.

Niekoniecznie musi byc w tym cos strasznego Mi do tej pory (a minal rok) zbiera sie ze strachu na wymioty, gdy widze kogos podobnego do bylego na ulicy (byl sadysta). Dziewczyna zostawila go dla innego - to upokarzajace (zwlaszcza dla faceta) i przykre (bo nikt nie wiaze sie z osoba z ulicy, wiec musial byc oszukiwany w zwiazku znacznie wczesniej). Jego reakcja jest hm... ludzka.

Napisane przez Agatkia

Myślę też, ze jeżeli jest to dla Ciebie ważna impreza i bardzo zalezy Ci żeby na niej być, to nie widzę powodów, dla których miałąbyś rezygnować z wesela. Liczy się terażniejszość, a nie to, co było dawno temu.

zgadzam sie mozesz np. isc na wesele ze znajomym - swiat sie od tego nie zawali

[aga.vip022]

a ja nie chciałabym by mój facet znalazł się na jednej imprezie ze swoją byłą..
tymbardziej,że on sam tego nie chce...więc miałabym obawy czy do końca to uczucie wywietrzało...podsumowują c trzymałabym go od niej najdalej jak to możliwe

[toxisch]

Ja sie zgadzam w połowie z nri . Jego reakcja jest jak najbardziej normalna. Tylko jeśli chodzi o pójście na wesele z kolegą...no włanie, ja należe do tych osób, które raczej są przeciwko przyprowadzaniu znajomych na wesela, bo ukochana osoba nie może/nie chce/nie ma się tej ukochanej osoby. Jeśli tak Ci zależy na weselu to idź, ale sama, to nie wyklucza dobrej zabawy. Albo skonsultuj sprawe kolegi z TŻem, może jemu to akurat nie będzie przeszkadzało. W każdym razie ja nie widzę w jego zachowaniu niczego niepokojącego

[Veiovis]

Moim zdaniem powinien iść i jej pokazać, ze jest teraz znowu szczęśliwy.
W jednym zdaniu zmieścilam cała swoją idee :P

[Zuziunia]

Napisane przez Veiovis

Moim zdaniem powinien iść i jej pokazać, ze jest teraz znowu szczęśliwy.
W jednym zdaniu zmieścilam cała swoją idee :P

Zgadzam się z Tobą zupełnie, powinien iść i pokazać że nikt nie daje mu tyle szczęścia co Ty, a tak w ogóle co ma piernik do wiatraka i co z tego, ze byli 5 lat, ale nie są teraz, jestes Ty, to po co sie tamta dziewczyna przejmuje?
No chyba że uczucie całkiem nie wygasła, albo czuje sie urażony...ale to dla mnie dziecinada nie iść bo ktoś.

[martiniątko]

Rozumiem niechęć Twojego TŻta, ale możesz z nim porozmawiać i postarać się przekonać że jego obawy są niepotrzebne. Co z tego że ona tam będzie? Nie musi z nią rozmawiać. Nie musi na nią patrzeć ani się nią przejmować. Możecie przecież pójść tam, i świetnie się razem bawić, ignorować ją, udawać że jej nie ma. Na pewno będzie dużo ludzi, więc owa ex nie będzie mu przecież sterczała przed oczami cały czas... No chyba że ujrzenie jej w towarzystwie innego mężczyzny spowoduje tak bolesne ukłucie w jego sercu że totalnie zepsuje jego humor i odbierze ochotę na zabawę na całe wesele - wtedy doradzałabym pójście samej lub w towarzystwie kolegi, któremu TŻ ufa.

[Fresa]

Napisane przez pietrusia

We wrzesniua dokładnie 16.09. mamy wesele u moich znajomych i moj TZ nie chce isc na to wesele dlatego ze bedzie na nim jego byla dziewczyna dodam ze on chodzil z nia przez 5 lat i to ona go zostawila dla innego. Wiem ze on mnie bardzo kocha i do niej juz nic nie czuje alenie chce sie z nia spotkac a na weselu chcac nie chcac bedzie sie z nia widziec. Pomóżcie mi co zrobic czy zmuszac go aby poszedl ze mna na to wesele czy uszanowc jego decyzje i odmowic przyjscia.
Acha dodam ze ja bardzo chce isc na to wesele

Nie widzę powodu,dla którego Ty i Twój TŻet mielibyście rezygnować z tego ślubu/wesela ,tylko dlatego,że będzie tam jego eks.

Było-minęło.

No,chyba,że nadal coś do niej czuje -wtedy rzeczywiście -przebywanie w jednym (nawet dużym) pomieszczeniu może być niezręczne .

A jeśli nic nie czuje-powinien przejść nad jej obecnością do porządku dziennego.
Przywitać się (jak cywilizowani ludzie) i każde idzie w swoją stronę w kościele/przy stole .

[motylek1007]

Napisane przez pietrusia

Pomóżcie mi co zrobic czy zmuszac go aby poszedl ze mna na to wesele czy uszanowc jego decyzje

a Ty bys chciala zeby on Cie zmuszał na pójscie gdzies gdzie nie chcesz?

Możesz z nim pogadać na spokojnie ale uszanować jego decyzje.

Zawsze mozesz isc sama albo z kolegą

[taka_sobie_jedna]

musicie dojsc do consensusu. ja osobiscie nie widze powodu dla ktorego mielibyscie nie isc, aczkolwiek jesli Twoj TZ isc nie chce, nie mozesz go do tego zmuszac. to on powinien byc dla Ciebie najwazniejszy i powinnas liczyc sie z jego zdaniem. porozmawiaj z nim szczerze na ten temat a wyjscie sami znajdziecie.

[domi7ks]

Ja równiez nie poszłabym na wesele, gdzie miałby byc mój eks, mimo tego, ze nic juz do niego nie czuje.Poprostu jakas taka awersja majac obecnego ukochanego nie zniosłabym widoku byłego

[myShaczeQ]

ja byma na kilku imprezach ze swoim TZ, gdzie baiwli sie tez moi ex <na jednej bylo nawet 2ch na raz > i byly to oczywiscie imprezy zamkniete. Na sylwestrze w tym roku byla byla mojego Tz, ktora sporo nam namieszala i nie wykluczylo to dobrej zabawy oboje ja ignorowalismy i sylwester byl udany

[xhankax]

Nie widzę powodu, dla którego mielibyście się oglądac w przeszłość. Powinien pójść i bawić się z tobą super! A nie chowac się i uciekać. Przecież to już było...

[sasetka88]

hm, rzeczywiście niepokojące... ale może skoro naprawdę nie chce tam iść- nie zmuszaj go. ale najpierw jeszcze najlepiej szczerze z nim pogadaj, że zależy Ci na tej imprezie, że chciałabyś być tam z NIM oczywiście

[pietrusia]

[QUOTE=Veiovis;4913258]Moim zdaniem powinien iść i jej pokazać, ze jest teraz znowu szczęśliwy.


Dzieki wielkie tak mu własnie powiem
Dziekuje Wam wszystkim za odpowiedz. Jednak pojscie z kolega odpada albo z Tz albo wcale mam adzieje ze pojdzie