Parę psów w domu

[Lanessa]

Otóż, o ile jest taki wątek, to skierujcie mnie, bo szukałam ale nie widziałam

A więc, mam w domu kundelkę. Nieduża, leżakowiec, spokojne psisko. I bardzo zależy mi przekonać moją mamę aby wziąć jakiegoś psa ze schroniska. Mieszkamy w domu dwupokojowym, jestem ja, moja siostra i mama. Warunki finansowe, myślę, że będzie nas stać, będę o to walczyć. Bo mam dość płakania nad losem psiut, niczego nie winnych, klikania w linki i dawania góra dziesięciu złotych, chcę zrobić coś więcej.

I tutaj pytanie do pań, które mają w domu 2 i więcej psów, czy jest dużo trudniej poradzić sobie z gromadką, ogólnie jak to wszystko wygląda, czy dużo więcej się wydaje, czy wiele kłopotów. Chcę się dobrze przygotować nim zaatakuję moją mamę taką dziwną propozycją
A jeśli jakieś panie z Trójmiasta znają jakiegoś biednego pieska, dla którego szukają domu, też niech napiszą, może uda się zmiękczyć serce mojej mamy, bo moje jest miękkie od samego początku (; Bo właśnie stwierdziłam, że broniąc się od razu zdaniem "szkoda mi piesków, kotków ale ja już mam" mylę się. Może okaże się że nie taki trud mieć 2 psy, zwłaszcza, że mój jeden jest prawie niezauważalny (pod względem kłopotów) a naprawdę kochany i szczęśliwy.

[Funieczka]

Lanessa - ja mam w domu dwa psy i kota. Ten pierwszy to znajda. Drugi zabrany właśnie ze schroniska. Obydwa przytulańce, że hej. Wprawdzie przez lato mieszkają na podwórku, bo buda ogromna stoi, ale od jesieni do lata, psy są w domu. Ja problemów żadnych nie miałam, choc to dwie suczki. A jedzenie? Miesięcznie na dwa psy wydaję 60 zł. Gotuję im gęsto kaszę na mięsie. A trzy tygodnie temu zdecydowałam się na kotka. Rzadnych zgrzytów i problemów nie ma. kot jeszcze fuka, ale ciekawość zwycięża . Aha, mam domek 90 m 2 i jakos ciasno nie jest. Jeśli masz jakiekolwiek pytania - pytaj, a ja w miarę mozliwości pomogę i może znajdziemy argumenty dla mamy. Dwa psy, nawet na małej przestrzeni to nie jest kłopot. Moze tylko więcej sprzątania.

[Lanessa]

No właśnie, martwię się, wziąć psa? Raczej nie, prawda? Bo nie wiem, cieczka...

Czy suczkę jak już? I to jaki wiek, skoro moja ma 3 lata i dość ostra do niektórych suczek, ale przyzwyczajona jest lepiej...

A właśnie, jak Funieczko, Twoje suńki się zachowywały do siebie na początku?

[sweeney]

Ja mam w domu 3 psy a raczej suczki ( Yorki) w wieku 6 lat, 2 lata i 4 miesiace . Na pewno łatwiej jest z jednym psem, chociażby w kwestii spacerów (wszytkie muszą wychodzić na smyczy), ale można sie przywyczaić do większej gromadki . Jesli chodzi o jedzenie to jakis większych problemów nie ma, najczesciej jedzą suchą karmę ( Royal dla szczeniaków małych ras), od czasu do czasu jakieś mięsko. Tak naprawde problem pojawia się gdy pojawia sie perspektywa np wyjazdu wakacyjnego, bo wiadomo, że latwiej zabrać ze sobą 1 psa niż kilka

[Funieczka]

Lanesso, proponuję suczkę w tym samym lub zbliżonym wieku. Moja Pyza bardzo dobrze przyjęła drugą suczkę na swoim terenie. Jako towarzysza zabaw. Na parę dni Pyza przymusowo zamieszkała w budzie na podwórku, bo i sterylizowalismy tę drugą i musiały się oswoic ze sobą. Ale było ok. Gryzą się wprawdzie jeszcze, ale nigdy długo i zażarcie. Raczej na postrach Nie ma ran, czy chocby zadrapań. Wpadają do domu zziajane, oślinione i już figle w głowie.

[Funieczka]

Aha, Sweeney wspomniała o wyjazdach wakacyjnych. To prawda, że łatwiej z jednym sierściuchem niż całą gromadą. Ale jak już masz taka czeredę, to układasz wyjazd pod nie.
Lanesso przemyśl dobrze wszystko. Nic na hura!!!

[hannao]

Jesli weżmiesz drugiego pieska to tylko suczkę. Oddzielanie psa i suki w dwupokojowym mieszkaniu na czas cieczki graniczy z cudem. Poza tym pies bedzie ciągle wył, może tez zacząc podsikiwać znacząc swój teren.

Musisz się liczyc z tym ,że jak weźmiesz drugą suczkę ,twoja suczka będzie początkowa bardzo zazdrosna, może się to objawiać agresją w stosunku do nowego pieska lub "obrażeniem". Moja sunia jak dostała towarzysza przez tydzień mnie "nie widziała" - nie dała się pogłaskać , chowała się po kątach.
Taki stan mija po 1-2 tygodniach. Musisz jej dać znać , że nowy towarzysz nie jest zgrożeniem jej pozycji. Znacznie łatwiej zwłaszcza suczce przyjąć szczeniaka niz dorosłe zwierzę zwłaszcza jeśli mówisz ,ze jest agresywna w stosunku do innych suczek. Niektóre suczki maja ciąże urojone jesli byś wzięła nowego pieska w takim okresie to twoja suczka potraktuje je jak własne dziecko i może nawet je wykarmić. W stosunku do szczeniaka suka zawsze bedzie miała opiekuńcze nastawienie i nie ma ryzyka agresji -dla twojej suczki nowy przybysz będzie stał niżej w hierarchii i nie będzie przynajmniej z początku walki o dominację. Później jest bardzo ważne by ktos z domowników był " przywódcą stada" wtedy tez suki nie będą ze sobą walczyć .
Szczeniak jest jeszcze lepszy z tego względu ,że nie bedą się psy starzały w tym samym czasie co jest bardzo ciężkie zwłaszcza kiedy odchodzą.

Tyle problemów. Rozważając plusy i minusy napewno posiadanie 2 psów wypada na plus. Zwierzęta znacznie lepiej chowają się w stadzie . Nie ma problemu jesli pies ma dłuzej zostać sam w domu. Wzięcie 2 piesków zwłaszcza podobnej wielkości na spacer to naprawdę nie problem. Są specjalne rozgałęzniki ,tak,że masz w ręku tylko 1 smycz która rozchodzi sie na ostatnich pół metrze na dwie. w ten sposób nie placzą ci się smycze bo kazde z psów chce iśc w innym kierunku. Generalnie psiaki duzo się bawią ze sobą i mają znacznie więcej ruchu stąd tez nawet przy mniejszym spacerach lepszą kondycję.

Jesli namówisz mamę na pieska , jestem przekonana ,że na pewno nie będziecie tego żałowć.

[quiatuszek]

Dobry pomysł !!! Ja przez bardzo długi czas miałam 2 sunie. Pierwsza, niestety już nieżyjąca jamniczka, miała 12 lat, kiedy trafił do nas szczeniak. Na początku było trochę zazdrości i gryzienia. Ale potem, gdy ja i rodzice wychodziliśmy z domu, psinki spały razem i się przytulały. Trochę kłopotu może sprawiać wychodzenie na spacer. 2 razy mieliśmy sytuację, że była para psów (wcześniej razem z jamniczką mieszkał pies moich dziadków). Każdy pies ma inny temperament i potrzeby, jeśli chodzi o spacer. Więc musieliśmy wyprowadzać je osobno. Ale jest więcej plusów kiedy są 2 psy niż minusów.

[aferka]

Ja mam dwie suczki i psa. Prawda jest taka, że jak masz jednego psa to i drugiego utrzymasz. Rację ma hannao. Posiadanie większej ilości psów zawsze (zakładając, że mówimy o rozsądnej ilości psów ) wychodzi na plus. Ze spacerami - zero problemów, z zostawaniem w domu również. Z karmieniem też nie - jedzą suchą karmę (Bento Kronen). Z cieczkami też można sobie poradzić - zawsze można wysterylizować suczkę, lub wykastrować psa.
Ja zawsze mówię, że w posiadaniu kilku psów najtrudniejsze jest ... podjęcie decyzji. Potem to się wszystko ładnie układa.
Ale faktycznie - tak jak pisze sweeney z wakacjami może być problem. I właściwie nie dlatego że łatwiej wziąć jednego niż kilka psów na wakacje, ale dlatego, że właściciele ośrodków dziwnie reagują na wiadomość że chce się przyjechać z trzema (jak u mnie) psami. A właściwie jak to różnica, skoro za każdego psa płacę oddzielnie, po każdym sprzątam, a za ewentualne straty ja płacę. Na szczęście znaleźliśmy taki ośrodek, że pan nam raz zaufał i teraz już się na tyle przekonał i polubił nasze psy, że nie mamy problemu. Tylko jak długo można jeździć w jedno miejsce...

[Lanessa]

Ech, moja mama mówi, że taak, taaak, jaaasne, baaardzo chętnie, ale gdyby miała większy dom, a nie dwupokojowy.

Jak odeprzeć ten argument?

I, znacie jakąś biedulę z Trójmiasta, która potrzebuje pomocy czy od razu interesować się schroniskiem?

[szajbus]

Lanessa- Ja mieszkam w bloku, mam trzy pokoje i jeszcze niedawno miałam dwa suczydła (boksera i dalmata). A jak przekonałam rodziców? Ciągle wspominałam jej o Duce (ze schroniska) aż się zgodzili. Po za tym wtedy pomagałam w wolontariacie, przynajmniej mieli pewność że opieka na psa nie spadnie na nich. A druga była inicjatywą ojca.
Całkowicie zgadzam się z hannao. Miałam do niedawna dwie sunie, teraz mam jedną i cos o tym wiem. Zresztą pod nosem mam prawdziwą gromade- u mojej sąsiadki jest pięć psów w domu i z tego co wiem wcale nie narzeka na zbyt dużo pracy (chociaż przyznaje że przy 2 miała jej troszke mniej)
Ps. No a co do psa to ja właśnie się rozgladam. Tym razem będzie w domu pies i suczka, jednak przed wzięciem psiak będzie wykastrowany (mojej Alfy niestety sterylizować nie można)

[hannao]

Wielkość mieszkania ma najmniejsze znaczenie ( na chyba , że pies jest takiej wielkości ,że jego posłanie zajmuje połowę pokoju)
Chocbyś miała 10 pokoi psy i tak bedą cały czas jeśli nie na twoich kolanach to w pobliżu,a żeby je wybiegaći tak musisz wyjść z nimi na dwór.
A może mama się obawia , że opieka nad nowym nabytkiem spadnie na jej głowę?

[aferka]

Napisane przez hannao

Chocbyś miała 10 pokoi psy i tak bedą cały czas jeśli nie na twoich kolanach to w pobliżu,a żeby je wybiegaći tak musisz wyjść z nimi na dwór.

Od ilości pokoi (wielkości mieszkania) ważniejszy jest czas, któy poświęcisz swoim psom.

[Lanessa]

Heh, bardzo dziękuję (; Myślę, że uda mi się przekonać mamę

Mam jeden dylemat

Z jednej strony, chcę dać jakiemuś psu szczęście, takiemu który jest już starszy i nie ma szans prawie na to, żeby go wzięli, a z drugiej strony pragnę żeby jak najlepiej z moim psiakiem się zaadoptował. Co robić?

[hannao]

Jeśli weźmiesz starszego psa to pierwsze spotkanie z twoją suczką powinno się odbyć na neutralnym terenie np na dworze lub w domu znajomych i dopiero gdy psy sie zaakceptują wejdź z nimi razem do domu. Nie będzie tego najgorszego pierwszego momentu rywalizacji.

Gdybyś się zdecydowala na sunię ze schroniska zapytaj się wpierw pracowników o jej charakter i stosunek do innych zwierząt. Weź takiego który lgnie do ludzi i nie jest agresywny w stosunku do innych zwierzat. Musisz uważać aby twoja chęć ratowania innegi pieska nie odbiła się niekorzystnie na twojej suczce.
Dobrze by było aby przez pierwsze dni nowym pieskiem zajmowała się głównie inna osoba niż to z którą twoja dotychczasowa suczka jest najbardziej związana - nie odczuje wtedy nowego towarzysza jako zagrożenie swojej pozycji. Po kilku dniach gdy psiaki się już ze sobą oswoją nie będzie to juz miało takiego znaczenia. Psy uwielbiają żyć w stadzie i z czasem twoja sunia na pewno polubi nowego towarzysza ale musisz jej dać trochę czasu aby się oswoiła z nową sytuacją . Dopiero dodawanie trzeciegi i kolejnych psów odbywa się bezproblemowo.

[grinajs]

Lanesso-wiatam serdecznie Czy nie byłoby nie taktem bym poprosiłą Ciebie o zajrzenie na watek Gucia,któremu szukam domku.Co prawda Gucio jest w Szczecinie ale...
pozdrawiam ciepło

wątek Gucia

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=198994

[ghana]

ja mam 2 psy w domu. jeden w domu drugi na dworze.
nie lubia sie, jakby mogly zabilyby sie nawzajem:/
wazne jest by po kupieniu pieska od razu zaczynac go przyzwyczajac do tego drugiego i na odwrot. Ja tego nie zrobilam no i skutki sa mierne.

[grinajs]

I co tam Lanessa-masz 2 psiaka?