Czy na codzien tez takie jestescie ?

[Dezzire]

Przeczytałam wiele wiele watkow i troche sie dziwie niektorymi wypowiedziami mianowicie chodzi mi o to czy na codzien faktycznie jestescie takie milusie jak w wypowiedziach na forum? nie raz przeczytalam tak glupi watek ze zdazylo mi sie na kogos najechac i nie raz oberwalam za to nie ukrywam ze jestem osoba czasami porywcza ale staram sie nie slodzic ludziom i zamydlac im oczy jakie to jest oh ah jesli faktycznie tak nie jest , a jak z wami jest jestescie 24/7 milusie slodzicie ludziom chociaz faktycznie nie ma czego slodzic czy poprostu jestescie soba to co myslisz to piszesz ?

[blabla51]

ja jestem neutralna, bez powodu ani nie słodzę, ani się nie czepiam. często czytam, oglądam ale się nie udzielam.

[Chii1986]

Na forum są różne osoby- są dziewczyny miłe ale też najzwyczajniej złośliwe.
Ja powiem szczerze, że na forum jestem wręcz mniej miła niż w realu, jestem odważniejsza i bardziej wygadana. Nie znam osobiście osób z forum wiec staram się ich nie oceniać, nie jestem też miła "na siłę".
Nie wiem czemu Ci przeszkadza miła atmosfera w niektórych wątkach- dziewczyny piszą ze sobą na dany temat, poznają się trochę i są dla siebie miłe - to nic złego. W innych wątkach się kłócą i są niemiłe- to normalne.

Jednyne co nie podoba mi się na forum to podlizywanie się niektórym osobom, prywatne rozmowy i żarciki zamiast to robić na pw. Ale to tylko forum wiec niech sobie piszą w sumie.
Ja nie ukrywam, że Wizaż nie jest idealny, czasem mnie denerwuje tutejsza atmosfera,czasem mnie nudzi. Ale to skarbnica wiedzy na temat urody itp. wiec po prostu biorę jak dają natomiast sentymentów nie mam, jak nie ma nic ciekawego to nie odwiedzam.

Uważam , że ten Twój wątek pasuje do wątku "absurdy na forum" tam dziewczyny piszą co im się nie podoba.

[Tusio]

ten portal ma juz taki klimat, wg mnie wiadomo, kazdy chce dbac o to, by atmosfera byla tutaj jak najlepsza, a ze czasami robi sie zbyt slodko...nie zawsze da sie tego uniknac.
ja staram sie byc neutralna
przypominam tez,ze na wizazu byly i sa wyraziste 'osobowosci', ktore dodaja pewnej ostrosci w wielu watkach i rownowaza slodka atmosfere

[Vivienne]

Skoro wszystkie Wizażanki są takie milusie, to skąd się wziął wątek o Wybitnie Złośliwych Wizażankach?
Myślę, że komuś porywczemu trudno jest zrozumieć kogoś spokojnego i odwrotnie. Po prostu czasami trzeba wykazac sie klasą.
Forum to jednak forum, jakby każda wizażanka najeżdzala na kogos w każdym głupim watku to by było fatalnie. A bycie miłym po prostu się opłaca. i w życiu i na forum.

Jeśli chodzi o mnie- nie jestem przesadnie miła, ani tez przesadnie złośliwa. Czasem mnie może nerwy poniosą, ale staram sie zachować stosownie do sytuacji. Po co mam sobie nerwy psuć czyimś wątkiem? i w drugą stronę tez to działa- nie słodzę nikomu, jeśli nie widzę potrzeby i powodu.

Chii1986, wątek "Absurdy na forum" został zamknięty z tego co pamiętam.

[cheer]

Trudno jest mi zrozumieć, że niektórym trudno zrozumieć, że można po prostu być miłym. To przykre.
Jak jest miło na forum, to źle, jak ktoś nie przebiera w słowach, jest złośliwy albo ironiczny, to też jest źle. To jak jest dobrze? Trochę mnie już zaczynają nużyć takie wątki. Po co analizować to, że ktoś jest miły? Czy to jest aż takie podejrzane? I czy jak ktoś jest miły, to automatycznie znaczy, że udaje?

[Chii1986]

Napisane przez Vivienne

Chii1986, wątek "Absurdy na forum" został zamknięty z tego co pamiętam.

Nie wiedziałam.. ciekawe dlaczego. Ale może to i lepiej- każde forum ma wady i zalety a dziewczyny pod koniec zaczeły czepiać się dosłownie wszystkiego, nawet słodkich opisów w podpisach i małżeńskich suwaczków wiadomo, że są rzeczy, które denerwują ale w życiu też nie ma idealnie wiec drażni mnie chęć zrobienia "idealnego forum na poziomie" jak ktoś takie chce to niech sobie założy.
Na forum są różni ludzie i nie każdy musi lubić "mądre wątki" tym bardziej, że jest to forum gł. dotyczące wizażu i urody.

[goldfish3000]

Napisane przez Dezzire

Przeczytałam wiele wiele watkow i troche sie dziwie niektorymi wypowiedziami mianowicie chodzi mi o to czy na codzien faktycznie jestescie takie milusie jak w wypowiedziach na forum? nie raz przeczytalam tak glupi watek ze zdazylo mi sie na kogos najechac i nie raz oberwalam za to nie ukrywam ze jestem osoba czasami porywcza ale staram sie nie slodzic ludziom i zamydlac im oczy jakie to jest oh ah jesli faktycznie tak nie jest , a jak z wami jest jestescie 24/7 milusie slodzicie ludziom chociaz faktycznie nie ma czego slodzic czy poprostu jestescie soba to co myslisz to piszesz ?

W takim układzie to mam pytanie w drugą stronę.
Czy z bycia niemilutkim trzeba zaraz robić atut czy uznawać to za postawę właściwszą?
Rozumiem wszystko, niektóre wypowiedzi są słodsze niż wymioty po chałwie i czytanie ich przyprawia o mdłości ale skąd bierze się tendencja do uznawania ich za z gruntu fałszywe czy gorsze?
Czy świat nie jest na tyle wredny, że czasami warto się oderwać od niego i popływać sobie w słodkim sosie komplementów, ćwierkania, buziaczków i miłych słówek?

Jeśli są ludzie, którzy tego potrzebują to czemu odbierać im prawo do bycia sfffitaśnym?


Jest mi za słodko - nie czytam, nie uczestniczę, nie opowiadam pierduł.
Ale w pełni akceptuję to, że ktoś inny ma na to inny pogląd.

[Tusio]

Napisane przez Vivienne

Chii1986, wątek "Absurdy na forum" został zamknięty z tego co pamiętam.

dlaczego? to byl swietny watek!

[lir391]

na codzień też jestem taka miła i uprzejma jeżeli dla Ciebie bycie miłym jest równoznaczne ze słodzeniem i nieszczerymi komplementami, to chyba masz złą definicję tego słowa ;p

[fructissa]

Napisane przez Tusio

ten portal ma juz taki klimat, wg mnie wiadomo, kazdy chce dbac o to, by atmosfera byla tutaj jak najlepsza, a ze czasami robi sie zbyt slodko...nie zawsze da sie tego uniknac.
ja staram sie byc neutralna
przypominam tez,ze na wizazu byly i sa wyraziste 'osobowosci', ktore dodaja pewnej ostrosci w wielu watkach i rownowaza slodka atmosfere

dokładnie .

[Vivienne]

Napisane przez Tusio

dlaczego? to byl swietny watek!

Mnie też szkoda, ale widocznie niektórzy przekroczyli granicę...
Cytuję ostatni post AgiZ:

Ponieważ to jestem ta, co trzyma ten kij , w takim razie zamykam wątek. Chyba już wszystko zostało tu powiedziane, choć pewnie nie wszyscy są usatysfakcjonowani.
Tak to już jest jak zbierze się grupa różnych babeczek, o różnych poglądach, empatii i poczuciu humoru.

Wątek zamknięty

Najlepiej samemu zobaczyć, sytuacja ciągnęła sięprzez kilka ostatnich stron.
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...hlight=absurdy

[agnieszka k]

nie na codzien nie jestem taka jak tu.Głupio agdam, nei na temat, niemilo sie odnosze. Tylko jak tu wchodze to sie zmieniam- na chwile.

[moee]

Tak, zawsze jestem mila

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Chciałabym powiedzieć, że zawsze jestem milusia, ale niestety jeszcze nikt mnie nigdy tak nie określił.


Czy mam dobre wrażenie, że dla autorki wątku miła i milusia to niekoniecznie to samo?
Milusia kojarzy mi się z przesłodzeniem... chałwą na przykład jak to dobrze określiła goldfish.

W wolnym tłumaczeniu chodzi więc o to, czy w życiu też tak sobie słodzicie?

[nice6irl]

Jestem taka jak w życiu.
I jeśli komuś powiem parę miłych słów to tylko dlatego, że w moim odczuciu na nie zasłużył.
Nie widzę w tym nic dziwnego.
Potrafię być też zmierzła i uszczypliwa- takie życie

[2018070520180950]

jestem sobą i tu, jak i na codzien .

[Kasia_gnr]

A ja nie umiem krytykować ludzi. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle, ale nie umiem. Nawet jak o kimś źle pomyślę, to potem mam wyrzuty sumienia.
Podobno z czymś takim nie da się żyć i coraz częsciej zauważam, że jest mi ciężko, np. w pracy...

[YenneferD]

Heh, jestem i miła, i złośliwa, i krytyczna, i wiele innych, zależy od sytuacji. No i jestem dobrze wychowana, w życiu codziennym nie ubliżam ludziom, staram sie ograniczać przeklinanie etc. A że tu jest net - no cóż, nie korzystam z pseudowolności jaką daje net poprzez anonimowość, nie będe się zachowywać inaczej i folgować sobie tylko dlatego, ze mnie fizycznie nie znacie, i nie będę sobie "dodawać" kosztem innych. Wręcz przeciwnie, to ze piszę, a nie mówię, pozwala mi zatrzymac się na chwilkę i stonować wypowiedź, w końcu słowo pisane jest odbierane inaczej niż mówione. Jeżeli ktoś to uważa za słodzenie, to jego problem, ja tego zmieniać nie bede

[architekt80]

Hmmm, chyba tu jestem milsza niż w zyciu ale to wynika z tego że tutaj panuje sympatyczna atmosfera . Większość wizażanek jest bardzo sympatyczna. A w życiu trzeba się zmierzyć z problemami , codzienością i nieżyczliwością innych ludzi .

[Emilkaa]

no to zalezy,ale jesli chodzi o wizaz to wydaje mi sie,ze ejstem wlasnie bardziej zlosliwa niz w rzeczywistosci...nie wyjdzie to skromnoscia,ale w rzeczywistosci jestem o wiele bardziej mila niz tutaj...poniewaz tutaj jak siade zla to nie gryze sie w jezyk tylko pisze,a w rzeczywistosci jesli np.wkurza mnie wykladowca i uwazam ze gada bez sensu to przeciez mu tego nie powiem,a tutaj komus to powiem

[gosiaczek6]

jestem taka jak na codzień
niby po co miałabym być tylko na Wizażu miła? poza nim też jestem milusia
ale nie do przesady, nie mam na celu się nikomu tu podlizywać

[krowa_bez_mleka]

Milusie?
Nie wiele tu osób jest milusich, wręcz przeciwnie, dużo jest osób asertywnych czy złośliwych wręcz.

Ja nie jestem ani taka ani taka, czasem wole sie po prostu nie wypowiadać.

[atka83]

Tak,jestem taką samą osobą w realu jak i tu na forum. Tyle,że pół na pół,czyli i miła i zlośliwa. Chociaż cos ostatnio zrobiłam się bardziej spokojna i gryze się w język,to się tyczy życia wrealu realu i moje bytowanie na forum.

[yeah]

Napisane przez cbc6429be45513368b51b71e3 40d921ce6d338a3

Chciałabym powiedzieć, że zawsze jestem milusia, ale niestety jeszcze nikt mnie nigdy tak nie określił.


Czy mam dobre wrażenie, że dla autorki wątku miła i milusia to niekoniecznie to samo?
Milusia kojarzy mi się z przesłodzeniem... chałwą na przykład jak to dobrze określiła goldfish.

W wolnym tłumaczeniu chodzi więc o to, czy w życiu też tak sobie słodzicie?

to ja ci powiem, backie jesteś miła i milusia!
totalnie.

[asiulka123]

ja nie jestem ani przesadnie miła, ani złośliwa, myślę że nie popadam w żadną skrajność raczej obserwuję, czytam niż biorę czynny udział w dyskusjach na forum i tak też jest w rzeczywistości- raczej nie jestem duszą towarzystwa i wole stać z boku niż być w centrum uwagi

[ghana]

jesli mam ochote napisac cos zlosliwego-najzwyczajniej w swiecie tego nie robie, bo wiem ze mimo to ze to tylko internet, czasem niektore slowa sprawiaja przykrosc.

[Cześka]

Tak jak w życiu. Zachowuję się normalnie, nie słodzę przesadnie, nie krytykuje też niepotrzebnie. Najczęściej omijam wątki, w których dziewczyny się kłócą, bo zaraz najchętniej bym wsadziła swoje 3 gorsze i na pewno dostała bana Wiec się chamuję.

Poza tym miła i spokojna atmosfera na wizażu jest ... miła

[kliwia]

Dezzire życie a internet nie zawsze muszą się pokrywać.
Ja czytając fora widzę, że jeśli komuś się coś nie podoba, to to mówi, niekoniecznie słodząć aż do obrzydzenia.

[kiniaczeq]

Hm.. jest granica pomiędzy byciem miłym a kulturalnym. Ja chyba jestem taka i taka na forum.
A w realu.. różnie to bywa...
W domu jestem uważana jak to określił mój brat "za najbardziej krytyczną osobę" zawsze albo pochwalam albo krytykuję ubiór jeśli ktoś tego ode mnie chce
Nauczyciele z nowej szkoły określają mnie jako niepoprawną osobę, nonkonformiskę