Nie chce brać leków!

[olivka38]

Moja 11 letnia córka, nie chce zażywać leków. Niestety jest bardzo chorowita.. często choruje na grypę i zatoki.. Co gorsza jeszcze bardziej boi się zastrzyków.. Ale wydaje mi się, że zastrzyk jest zrobić łatwiej niż podać lek doustnie kiedy ona kopie czy się rzuca.. mój mąż już nie raz próbował ją przytrzymać, ale ona trzyma buzię zamknięta nie nie otworzy.. Straszyłam ją nawet zastrzykami ale nie wzięła tego do siebie. Ja potrafie robić zastrzyki bo jestem z zawodu pielęgniarką.. Tylko ja nie chce robic jej krzywdy... podobny problem miałam z moją drugą córką, która ma teraz 16 lat, teraz jej to przesżło, a kiedy była mała przekupywałam ją czekoladkami, batonami, cukierkami... Niestety Na Wiole (ta 11letnia) to nie działa.. CO ROBIĆ??
Ona już zaczyna znowu chorować, pojawia się kaszel i katar.. ja już wiem że to będzie coś więcej i że trzeba będzie poda lek.. Wydaje mi się że spróbuje zastrzyku.. ale tak sie boje, ze ona potem nie bedzie dała się dotknąc i przestanie mi ufac..

[allmode]

Napisane przez olivka38

mój mąż już nie raz próbował ją przytrzymać, ale ona trzyma buzię zamknięta nie nie otworzy.. Straszyłam ją nawet zastrzykami .

Straszysz dziecko zastrzykiem? Czyli wpajasz jej strach przed czymś, co ma jej z zasady pomagać, leczyć - a może nawet kiedyś uratować życie?
Dla mnie to niewyobrażalne zachowanie.
Piszesz, że ze starszą córką były podobne problemy. Nie chcę Cię urazić, ale czy Twoje (lub tez Wasze - z mężem) zachowanie nie spowodowało, że Wasze dzieci nie chcą przyjmować lekarstw?
A może spróbować poszukać wsparcia u lekarza, który opiekuje się córką?
Pytałaś dziecka, dlaczego nie chce brać lekarstw? Może warto - niech powie, dlaczego - jest dużą dziewczynką, ma 11 lat, więc potrafi powiedzieć, co czuje. Na spokojnie - nie chwilę przed przyjęciem lekarstw. Może kiedyś podaliście coś, co było niesmaczne a ona nie popiła tego szybko i dlatego teraz nie chce brać żadnych leków? Może się czegoś boi. Może jakiś lek wywołał kiedyś skutki uboczne, uczulenie, może wymiotowała po lekach? Może usłyszła od kogoś jakąś historię dotyczącą leku - mozliwości może być mnóstwo. Spytaj ją delikatnie - zachęć do rozmowy. Spytaj, jak chciałaby przyjmować leki. Niech mała widzi w Tobie sojusznika, a nie wroga.

[paula78]

Skoro chorowita tzn. ze bierze i brala leki od zawsze wiec skad ta niechec u tak duzego dziecka?

straszenie zastrzykiem /pogotowiem brr(znam rodzicow ktorzy gdy dziecko jest niegrzeczne a niegrzeczna oznacza dla nich nie siedzenie prosto przy stole z doroslymi-mala ma 6lat- i madra mamusia ustawila sobie sygnal karetki w komorce i uzywa do straszenia ze pogotownie juz po nia jedzie :/ -takim durnym babom powinno sie odbierac dzieci.

Co zrobic? nie wiem ,dziecko jest na tyle duze ze chyba wie ze nieleczone choroby prowadza do pogorszenia stanu,szpital,ew. duzo gorzej.

Rozmawialas z nia ale tak na spokojnie,sama,taka rozmowa od serca ,bedzie trudno jelsi nie macie ze soba kontaktu ,moze tutaj jest problem, moze to proba zwrocenia na siebie uwagi?

nie stawiam diagnozy to tylko moje rozumowanie ,byc moze bledne.

[olivka38]

Więc tak.
Z tym straszeniem to może przesadziłam, mówię jej po prostu że jesli nie będzie chciała zażyć leku to będzie trzeba zrobić zastrzyk.. Wtedy zaczyna się jeszcze bardziej buntować. Jeśli chodzi o nasze kontakty to są na prawde bardzo dobre.. zawsze mówi kiedy ją coś gryzie itd.. Pytałam już nie raz czemu nie chce zażywać leków.. zawsze jakos się wykręcała, albo mówiła że są nie dobre i ona nie będzie tego jeść.
Wiem na pewno że ona po prostu zobaczyła jak moja starsza córka kiedyś wykręcala się od leków i nie chciała ich zażywać.. no i teraz ona ją naśladuje. Tylko że czasu już nie cofnę, a na prawdę nie chciałabym robić jej tych zastrzyków, bo wiem jak to będzie wyglądało..
A jeszcze jeśli chodzi o lekarza.. to ten który zajmuje się Violą, sądzi że skoro jestem pielęgniarką to mam poprostu robić zastrzyki żeby dziecko zrozumiało że nie ma żartów.. W ostateczności będę musiała to zrobić, ale strasznie chciałabym temu zapobiec..

[allmode]

No to współczuję takiego lekarza - bo owszem, dziecko powinno wiedzieć, że leki brać trzeba i koniec, żartów nie ma. Ale nie takimi metodami. Bo tylko sprawa się pogorszy.
Moim skromnym zdaniem - jeśli masz dobry kontakt z małą - a ona jednak się wykręca od rozmowy o lekach - to coś musi być na rzeczy. I trzeba dociekać.
A może masz możliwość rozmowy z psychologiem albo dobrym pediatrą - ale z właściwym podejściem do dziecka, a nie kimś, kto wykazuje sadystyczne zapędy - żeby Ci podpowiedział, jak rozmawiać z małą i szybciej wpaść na trop? Bo jednak jedno i drugie dziecko odmawia przyjmowania leków - możliwe, że młodsza naśladuje starszą. A możliwe, że była jakaś przyczyna tego zachowania u obu dziewczynek.

[olivka38]

Z psychologiem nie rozmawiałam, ale ze szkolnym pedagogiem tak. Pani stwierdziła, że dziecko jest przewrażliwione na leki z jakiegoś powodu i najlepiej jej wytłumaczyć jak to jest jak się jest naprawdę chorym, że można nawet umżeć. Rozmawiałam z nią o tym. Powiedziała, że to rozumie. No ale co z tego? Jak za miesiąc czy dwa już o tym zapomniała i od nowa się zaczęło. Sądzę że tu chodzi o smak tych leków, bo każdy wie że antybiotyki są okropne. Kiedyś nawet próbowałam sama, żeby jej pokazać, że nie jest takie złe. No ale też nie działa.Gdyby leki były smaczniejsze chyba nie było by problemu.. no tylko jednak ja nie mogę czekać aż wyprodukują smaczniejsze.. Jedyne leki jakie może zażywać to tabletki do ssania na gardło.. Ale grypy tabletką do ssania nie wyleczę..
Allmode, czy woje dziecko nie ma z tym problemu? Jak zachowujesz się kiedy trzeba podać lek? Co mówisz?

[allmode]

Mój syn ma 4,5 roku - więc jest dużo młodszy od Twojej córki. Choruje bardzo rzadko - antybiotyk brał raz w życiu, jeśli zdarza mu się coś to przeważnie jest to katar alergiczny - choć i to ostatnio coraz rzadziej. Ostatnio - na wiosnę - miał problemy z żółądkiem - najprawdopodobniej coś wirusowego. I choć rzadko - ale leki bierze bez problemu. Musi i tyle - nigdy jakoś nie marudził, owszem - krzywi się jak niedobre, ale ja też się krzywię. Zawsze ja próbuję odrobinkę i mówię, jak smakuje - jak niezbyt dobre, to lojalnie ostrzegam. Mały ma przyszykowany kubeczek z wodą albo herbatką i od razu szybciutko popija. Jeśli nie ma przeciwskazań - co również kawałek jabłka czy banana, aby szybciutko zagryźć.
Wyjątkiem był syrop przeciwgorączkowy - synek odmawiał stanowczo. Ale spytalam, o co chodzi - okazało się, że smak był zbyt ostry. Więc po prostu zmieniłam syrop.
No, ale z antybiotykami nie ma wielkiego wyboru. A samk mają, jaki mają.

Ja bym cały czas próbowąła rozmawiać, szukac przyczyny. Może nie tłumaczcie tego zagrożeniem życia, śmiercią, szpitalem - bo to przeraża nawet dorosłego, a 11-latka jest jeszcze dzieckiem. Może z innej strony - jak weźmiesz leki to szybko wyzdrowiejesz, a wtedy będziemy mogły iśc np. do kina czy będziesz mogła bawić się z koleżankami. Powiedz spokojnie, że martwisz się, bo jesli córka nie będzie brała regularnie, według zaleceń lekarza, leków, to choroba może być poważniejsza. A nie chcesz, żeby tak było. Może warto, żeby dać za przykład starszą siostrę - też kaprysiła, ale przestała, zrozumiała i dlatego teraz mniej choruje? Że choroba ogranicza aktywność, zabawę, wychodzenie z domu. Że jak zacznie brac leki, to będzie mniej chorować, a wtedy będzie i mniej leków. Do skutku. Próbować rozmawiać - może jak wy będziecie spokojniejsi to i mała podejdzie do tego inaczej?

[paula78]

Przyznaje dziwna sytuacja i przykra,niby dorastajaca panna,mlody czlowiek a potrafi takie numery odstawiac.

Moje ma 7 lat i nigdy nie bylo problemu zlekami,owszem jak miala 2 lata trzeba bylo podac sposobem ,przekupstwem ale logiczne jest nawet dla 2 latka wezmiesz lek- bedziesz zdrowy i rozmowa sie konczyla.
wiadomo leki to nie cukierki no ale sorry, przerazaja mnie zachowania nastolatkow ;-)

czy corka byla kiedykolwiek w szpitalu ?

[olivka38]

Nie ona nigdy nie była w szpialu.
allmode.. podoba mi się to co teraz napisałaś i na pewno no wyprobuje, chodzi o ograniczoną zabawę kino.. ona lubi takie rzeczy więc może to ją przekona Dzięki!

[Milena...]

Wiesz dzieci jak to dzieci każde jest inne a to smak nie taki a to kolor beeee , oj cos o tym wiem . Ale zapytaj swoją córkę dlaczego nie - czy to idzie o smak lekarstwa czy o sam kolor ..... czy o samo przyjmowanie kazdego leku nie u niej nieeeeeeee bo nie ????