Rocznik 91 - cz.V^^

[synesthesia]

Kontynuacja wątku: Rocznik 91
Część V


Link do części czwartej:
Rocznik 91 - cz.IV

Link do części trzeciej:
Rocznik 91 - cz.III

Link do części drugiej:
Rocznik 91 - cz.II

Link do części pierwszej:
Rocznik 91

[synesthesia]

No dziewczynki do roboty!

Tymczasem ja idę już spać. A jutro na łyżwy xD

[Justynka1710]

A u mnie nie ma lodowiska. Szkoda. bo chętnie bym sobie poszła na łyżwy.

ps.Kurde nie mogę się 'wczuć' jak jest nowy wątek

[synesthesia]

Ja mam jakies kryte w miejscie i teraz odkryte na starówce I ide na to odkryte. Przy okazji kupie miesieczny ;/

[smak6malin]

Napisane przez Justynka1710

A u mnie nie ma lodowiska. Szkoda. bo chętnie bym sobie poszła na łyżwy.

ps.Kurde nie mogę się 'wczuć' jak jest nowy wątek

Mi też się nie podoba ta V część.
Idę chyba spać. Madziuu gdzie jesteś

[Justynka1710]

Przyszłaś, przyszłaś.
Już myślałam, że zostaniesz sama w IV części
No włacha Magda chodź tu xD

[smak6malin]

Napisane przez Justynka1710

Przyszłaś, przyszłaś.
Już myślałam, że zostaniesz sama w IV części
No włacha Magda chodź tu xD

Ciężko by mi było gadać samej ze sobą.

[Justynka1710]

Mi to przychodzi z łatwością

[smak6malin]

Idę do wyrka Dobranoc dziewczyny.

[synesthesia]

Przy okazji statystyka z poprzedniego watku:

Wyświetleń: 22 483
Odpowiedzi: 5 001

Ile kto postów:
1. smak6malin 805
2. Madzia14 803
3. magda j 784
4. kleo14 680
5. Justynka1710 410
6. _Paulinka_ 278
7. kochanica_szatana 269
8. aneta_91 220
9. expectation 152
10. synesthesia 142
11. Ines-ka 120
12. caya 85
13. margaritaa 70
14. these-words 65
15. anniaa 43
16. KaaatkaxD 27
17. efffkas 13
18. Moi_Asztk@ 11
19. DJ Guciek 6
20. MartuśAnga 4
20. anczysko1 4
22. Kosmyczka 2
22. B_a_b_y 2
22. Julkaaa777 2
25. klaudiaa 1
25. _diabolique_ 1
25. ecia91 1
25. Ajsi 1
25. Axadi 1

[Justynka1710]

Dobranoc

[magda j]

Napisane przez smak6malin

Mi też się nie podoba ta V część.
Idę chyba spać. Madziuu gdzie jesteś

Napisane przez Justynka1710

Przyszłaś, przyszłaś.
Już myślałam, że zostaniesz sama w IV części
No włacha Magda chodź tu xD

Brat mnie męczył, nie mogłam się mu wyrwać, potem nie mogłam was znaleźć...

Napisane przez smak6malin

Idę do wyrka Dobranoc dziewczyny.

Nie idźcie!!!!!

[Justynka1710]

Ja jesteeeem XD

[magda j]

To dobrze

[Justynka1710]

nooo

Chyba pójdę sobie zrobić herbatkę.

[magda j]

Ale wróć szybko

Swoją drogą nie sądziłam, że dorobimy się dzisiaj następnego wątku
Już tak nawet z przyzwyczajenia chcę klikać ostatnia strona

[Justynka1710]

hehe ja tak samo xD

Wracam zaraz , nie płakaj

[magda j]

Czekam

[Justynka1710]

Ok, jestem.
Oglądam wpadki gwiazd na blogu xD
Haha niezłe niektóre.

[magda j]

A ja nie mam humoru...
Niektórzy tak potrafią zranić...

[Justynka1710]

Magdaaa?
Co się stąło?
Opowiadaj...

[magda j]

Taka głupota w sumie...
Ale wiesz, no bo miałam te urodziny dzisiaj (właściwie wczoraj)
Oczywiście praktycznie wszyscy zapomnieli..
Wiedziałam, dokładnie tak samo jak co roku...
Najlepsza przyjaciółka, najlepsza kumpela z gimnazjum...
A życzenia dostałam nawet od osób z którymi nawet nigdy nie rozmawiałam...

Może to taki głupi wierszyk czy coś, ale jednak oznacza że ktoś o tobie pamięta...

Pewnie widzisz jaki mam teraz opis na gadu
Pomyślałam sobie, że mnie to wszystko wali.
No i ci co byli dostępni nagle jakimś cudem skojarzyli o co chodzi. Niemożliwe, nie?
Ta kumpela z gimnazjum od razu zaczęła przepraszać i napisała jeszcze, że po prostu ma ostatnio dużo przykrych spraw i wyjaśniła...

A ten ktos ? W sumie myślałam, że przynajmniej on nie zapomni...


Więc oto jego 'refleksja':
*****
prosze bardzo ;|

Magda 1:08:31
slucham?

***** 1:09:20
opis...

Magda 1:11:03
nie bierz tego do siebie

Magda 1:11:17
nie tylko Ty zapomniales : ]

***** 1:11:26
nie biore

Magda 1:11:34
aha, to dobrze (oczywiście z ironią)

***** 1:11:54
jakbym wiedzial jakis wczoraj/dzis byl dzien to tez byloby dobrze

***** 1:12:01
nie zyje kalendarzem







Po prostu myślałam że się rozryczę na miejscu...


Ed: idę pod prysznic, niedługo wracam
Mam nadzieję, że jeszcze będziesz
Aha, dodał jeszcze 'ale to nie usprawiedliwienie'
Heh fajne że zauważył...


Może to głupota, ale naprawdę mnie to zraniło...

[Justynka1710]

Madziu kochana nie ma się co przejmować
Mi też jest smutno jak ktoś zapomina o moich urodzinach, bo skoro się ze mną przyjaźni, to chyba może zapamiętac chociaż ten jeden dzień.
Moja przyjaciółka też w tym roku zapomniała. Dopiero jak druga składała mi życzenia to się obudziła i z wielką łaską powiedziała :wszystkiego najlepszego:
Co do chłopaka. Postąpił chamsko z tym, że tak ci napisał. Mam nadzieję, że napisze do Ciebie i przeprosi, wyjaśni. Co do pamięci. Hmm mój były chłopak nie wiedział nawet kiedy mam urodziny. Jak już się dowiedział od mojego kolegi to też z wielkim bólem złożył mi życzenia , a gdy spytałam go czy zapomniałł, to tylko ze złością krzyknął, że on nie pamięta dat urodzin każdego.Ja się go spytałam czy jestem dla niego 'tym' samym co ci 'wszyscy' a ten, że tak. Dobrze, że zerwałam z nim :P
Takie życie.
Nie przejmuj się. Szkoda czasu i nerwów


edit: wiesz, tak sbie myślę, że nie wbiję do głowy każdemu kiedy mam urodziny. Tak trudno zapamięać co nie Kto chce pamiętać to pamięta. To, że ma dużo spraw na głowie jest marną wymówką. Ja przyznam, że znam daty urodzenia moim przyjaciółek, rodziców, i rodzeństwa, ale atkich osób z którymi jestem na 'cześć' , albo co utrzymuje bliższe konakty, nie, dlatego zapisuje sobie na telefonie jako przypomnienie. Mi na urdziny składa życzenia garstka osób, już po urodzinach too hohoh więcej o wiele, bo dowiedzieli się od 'kolegi koleżanki' że miałam urodziny.

[magda j]

Już jestem

Tak teraz popatrzyłam, że masz urodziny 18 grudnia
Wszystkiego najlepszego, chociaż spóźnione
Nie wiedziałam...

I dlatego nie oczekiwałam od Was życzeń, tak samo jak od osób z nowej klasy, bo zwyczajnie mogli nie wiedzieć, nie zapamiętać, albo mogło to ich nie obchodzić.. Ja to rozumiem. W końcu nie znamy się na tyle długo. Byłabym nawet bardziej zaskoczona, gdybym życzenia od takich osób dostała
Ale jeśli znam kogoś praktycznie od urodzenia? To chyba nie jest dziwne że jest mi przykro..
Wiele razy tak bywało, że wszyscy przypominali sobie na imprezie sylwestrowej... Albo nawet w połowie stycznia i robili zrzutkę na prezent... tylko po co?


Bardzo dobrze, że z nim zerwałaś
Jeśli chłopak ma mnie traktować jak wszystkich innych albo i gorzej, to niech za przeproszeniem wypie******dala!


Nie chce jego przeprosin anie wyjaśnień. Po prostu nie chcę..
Jak to będzie wyglądało? 'Przepraszam że zapomniałem, ale w końcu co z tego? To tylko jakiś tam dzień, jak każdy inny, przecież to nic nie zmienia. Poza tym znamy się dopiero pół roku, więc chyba sama rozumiesz..'
Czyli w skrócie wzbudzanie we mnie poczucia winy...
Dobrze że z nim nie jestem, do niedawna chciałam.. Ale już nie chcę.. Koniec..

[Justynka1710]

Miałam 17 października.
Wiesz, dla mnie chłopak musi widzieć we mnie kogos wyjątkowego i mam być dla niego najważniejsza. Powinien pamiętać o urodzinach ukochanej, to napewno. Nawet jak już (no dobra przypuszczając, że miał jakieś tam problemy, był zalatany EWENTUALNIE) i zapomniał, to napewno nie powienien pisać takich rzeczy
Jeśli uważasz , że nie chcesz z nim być, to rob jak chcesz, ale może warto dać mu jeszcze jedną szansę, a nie tak odrazu skreślać? Nie wiem jakie były relacje między wami przedtem. Chociaż przyznam , że postąpił bardzo chamsko.

[magda j]

A w profilu masz 18

Dla mnie tak samo musi wiedzieć
Tylko że zalatana była kumpela, a on niby nie wiedział że dzisiaj to dzisiaj
A za chwile jego opis: Za każdą minutę złości płacimy 60 sekundami szcześcia. Aha, to co mam się obwiniać, że się wkurzyłam albo jest mi przykro?! Na początku wydawał mi się taki cudowny, fajny...
Ale gdy pojawiły się pierwsze zgrzyty i chciałam otwarcie mówić że coś jest wg nie tak, że coś mi się nie podoba, albo coś mnie wkurzyło, to zwykle reakcja była taka, że albo nie wie o co mi chodzi, nie widzi problemu, albo czemu ja się w ogóle czepiam. Ooo, albo jeszcze teksty typu: to było najgorsze pół godziny w moim życiu.. No i co? No i oczywiście Madzia od razu przeprasza, że nie o to mi chodziło, że nie chciałam go zranić itd..
Aha, jeszcze jedna sytuacja, kiedy mieliśmy się spotkać, ale dzień wcześniej on odwołał niby z wielu przyczyn. Potem tydzień milczenia i pytanie o co się obraziłam i gdybym mogła w skrócie wytłumaczyć to byłby wdzięczny.. Czy to takie dziwne, że czekałam na jego inicjatywę?
Heh, a na końcu się okazało, że właściwie to mu się nie chciało przyjechać...
Nie chcę tutaj też na niego jakoś okropnie najeżdżać i gadać że jestem na niego okropnie wkurzona, bo to właściwie nie jest prawda...

A czy dać mu szansę? Po pierwsze to nie jesteśmy razem, po drugie to pewnie nigdy nie będziemy, po trzecie niech się dzieje co chce.. Bo ja się już starać nie będę...
Dalej mnie do niego ciągnie, ale coraz lepiej widzę, że mimo tego raczej nie chcę..

[Justynka1710]

A u mnie pisze 17.10, ;P dobra mniejsza o to.
No nieźle ... nie chciało mu się przyjechać? Tydziień się nie odzywał?
Tak ciągle ten sam tekst'ale ja nie wiem o co ci chodzi', 'co się znowu czepiasz'. Tak, on święty i wiecznie niepoinformowany. Przerabiałam to już. Koleś nawet nie zasługuje na uwagę moim zdaniem.

[magda j]

Tylko wiesz, normalnie jest taki miły, tak się fajnie z nim gada itd...
No ale masz rację, dlatego z mojej strony to już koniec..
Znajomości nie skreślam, ale o nią niech się on postara..

A myślałam że znalazłam tego kogoś.. Może nie na całe życie ale jednak..
Cóż, na nim życie się nie kończy
Może trafi się kiedyś następny...


A Ty ostatnio zerwałaś?
Bo pisałaś, że już nie kochasz..
Oczywiście jak nie chcesz, to nie mów


Ed: już wiem o co chodzi!
Bo ja popatrzyłam na to kiedy jesteś zarejestrowana, tylko że bez roku

[Justynka1710]

Tak, poznałam chłopaka, też myślałam, że jest to 'ten jedyny'. Miły , czuły id. Była tylko jedna przeszkoda- miał 23 lata. To 7 lat różnicy. Nie było to dla mnie problemem. W miłości nie ważny jest wiek przecież Jak się kocha nie widzi się tego. Raz się pokłóciliśmy o jedną głupotkę ( dokładnie o to, że przyjechał do mnie 2 godziny poźniej niż miał, wiem błahostka.). Pokłóciliśmy się, wyskoczył do mnie z teksem ty "gówniaro" co mnie strasznie zabolało. Popłakałam sie, kazałam mu się wynosić z mojego domu. Na drugi dzień przyjechał, przepraszał, mówił, że wcale tak nie uważa. Ale jego tłumaczenie miałam gdzieś i zerwałam.
To tak w skrócie

[magda j]

Miałam kiedyś podobną sytuację.. Tylko że chłopak nazwał mnie troszkę gorzej
Ktoś mu powiedział, że ja o nim powiedziałam, że jest ociężały
Co jest po prostu niemożliwe, bo po pierwsze tak na 1000000% nie powiedziałam i wcale tak nie uważałam, bo tak po prostu nie jest..

A on zamiast ze mną to wyjaśnić, napisał do mnie wiadomość: 'sama jesteś ociężała ty ku***wo śmierdząca!"

Zerwałam od razu bez żadnego dalszego wyjaśniania..
Potem jego teksty że nikt nie chciałby ze mną być, na co ja odpowiedziałam, że widocznie sam jest nikim

Edit: dlatego tak długo pisałam, bo zaczęłam się produkować i sobie przypomniałam, że to nie ta historia