Wymioty u psa

[Grazin]

Hej dziewczyny!
od kilku dni moj pies 9 letni Berneńczyk ciągle wymiotuje. tak jakby kaszlał, z regóły jest to sama gęsta ślina, ale widze ze sie strasznie meczy, czym moze to byc spowodowane?
nie chce znwou isc do weterynarza bo w zesżłym roku mial cos podobnego tylko kaszlał ciągle, i ta pani wet zrobiła mu długa serie zatrzyków i antybiotyków za 500zł ktora nic nie pomgla apies dalej kaszlał, nawet podejrzewała u niego nowotwór gardła. a w koncu mama dała mu normalny antybiotyk i mu przeszło po kilku dniach. nie wiem co mam mu zrobic tym razem. pomocy!!

[esfira]

nie możesz tego zlekceważyć, musisz iść do weterynarza. Jesli nie wierzysz jednemu, to idź do innego.
9 lat dla bernola to podeszły wiek, teraz każda choroba jest dla niego niebezpieczna, a długotrwałe wymioty odwadniają organizm, wypłukują elektrolity i mogą doprowadzić do perforacji przełyku. Jeśli cie to nie rusza, że pies sie strasznie męczy, to twoja sprawa, ale sytuacja może być poważna, a chyba nie chcesz stracić psa?
idź do weterynarza, dziś jeszcze zdązysz

[panterka214]

dobra pani weterynarz jest w Tychach ( wiem kawałek ja tez mam daleko ale mój mordek jest najważniejszy) ma klinike na ulicy Nad Jeziorem

[Grazin]

niestety nie mam możliwości jechać do innego weterynarza bo nie mam samochodu a nikt raczej nie bedzie chetny zeby wozić takiego wielkiego psa w samochodzie
bede musiała jutro isc do tej pani weterynarz... ale aż boje sie co mi powie
czym te wymioty moga być spowodowane??

[esfira]

obojętnie czym wymioty są spowodowane, sama go nie wyleczysz. Juz ci napisałam, jakie mogą być konsekwencje tej sytuacji... Jak na berneńczyka to bardzo stary pies, jeśli nie masz samochodu, to jedź taryfą, pociągiem, czymkolwiek... z dzieckiem byś pojechała, prawda? Lepiej na zimne dmuchać

[hannao]

Często takie wymioty tylko sliną są spowodowane bólem gardła związanym z przeziębieniem lub jest to kaszel. Psa ma wrazenie , że ma cos w gardle ,chce odksztusić a w rzeczywistości tylko sobie podrażnia gardlo jeszcze bardziej. Kiedyś moj pies mial coś takiego i dostał jakąs kurację przeciw grypową taką jak dla ludzi ,w cięzszym przypadku pewnie trzeba dac antybiotyk. Z tego co piszesz z objawów tego i zeszlorocznych jest duze prawdopodobienstwo ,ze tu tkwi przyczyna . Możesz ew.spróbowac jakąs kurację w tym kierunku ale jeśli nie będzie wyraznej poprawy najdalej za 2-3 dni idź z nim do lekarza bo może byc coś duzo poważniejszego

[Cool Air]

musisz miec dobrego weterynarza - ten jak widac jest nieudolny Jesli odpowiesz pozytywnie na pytania nizej to odszczekam to wyzej
Czy pies mial robione badania krwi (watroba, nerki)?
Czy mial zrobione rtg?
Czy mial porzadnie osluchane serducho?

[Grazin]

Napisane przez Cool Air

musisz miec dobrego weterynarza - ten jak widac jest nieudolny Jesli odpowiesz pozytywnie na pytania nizej to odszczekam to wyzej
Czy pies mial robione badania krwi (watroba, nerki)?
Czy mial zrobione rtg?
Czy mial porzadnie osluchane serducho?

absolutne nic nie bylo robone zadne badania!!
nie mam zielonego pojęcia na jakiej podstawie przypuszczała nowotwór gardła, nie robila mu zadnych badan!
wydaje mi sie ze go boli gardło, tak jak w zeszłym roku, bo to też mial tak na pczatku zimy, tak jakby sie przeziebił... tylko troche to dziwne u psa pasterskiego...:/

[Cool Air]

wiem, ze bez weterynarza ani rusz wiec wlasciwie nic madrego i tak Ci nie podpowiem Jedyna rada - zmien weterynarza.
U jednego z moich zwierzat kaszel, do ktorego czasem dolaczaly sie wymioty (slina wlasciwie) byl powodem do niepokoju mojego - zrobiono zwierzakowi badania krwi, pozniej rtg i wyszlo, ze staruszka choruje na serce i na nerki (to sprzezone ze soba schorzenia) a jedynym widocznym objawem tych powaznych chorob byl wlasnie kaszel.
Ja Cie absolutnie nei chce straszyc bo byc moze u Was to banalna infekcja ale bez badan - jak u czlowieka - ani rusz. Jesli nie mozesz isc do innego lekarza to idz do tego swojego i porpos o zabdanie krwi psu - to podstawa. Jesli pani nie ma laboratorium to psia krew bada sie takze - po wczesniejszym ustaleniu - w ludzkich laboratoriach. Popros o oznaczenie: morfologii z rozmazem, mocznika, kreatyniny, (ewentualnie fosforu), alatu, aspatu. Koszt kolo 50 zeta ale naprawde warto - a nie leczenie zwierzaka w ciemno bo mozna na tamten swiat wyprawic.
Powodzenia i daj znac jak poszlo.

[panterka214]

oj wiem ze dojazd to problem ja nie mam wyboru musze tam akurat jeździć na badania bo tylko tamta babka ma jakiś specjalny sprzęt mój psiór też ma 9 lat ( nie jest taki duzy) i choruje w sumie przez ludzka głupote i to ze byl wybredny i nie chciał jeść wię dotawał "najlepsze" kąski ze stołu jak się później okazało szkodliwe dla przewodu pokarmowego i to stwierdzila dopiero ta babka bo owszem mam pod nosem fajną wet ale nie ma sprzętu zdrówka zycze piesiowi

[hannao]

Jesli masz pod nosem fajną vet to idź najpierw do niej. Bardzo duzo rzeczy mozna okreslić po zwykłym badaniu. Dodatkowo może psu pobrać krew ktorą zaniesiesz do zwykłego ludzkiego laboratorium. W większości wypadków badanie + wyniki krwi wystarczą ja do postawienia przynajmniej wstepnej diagnozy i rozpoczęcia leczenia.

[Grazin]

wiecie co, dzisiaj po poludniu weterynarz przyjedzie uspic mojego pieska juz nie ma dla niego ratunku, jest stary i wszystko sie go chyta ma zapalenie krtani i gardła przez to te wymioty. do tego doszedł zanik mięśni. i w ogole nie moze stawac na łapy. jeju tragedia smutno mi strasznieale na starosc nie ma lekarstwa

[hannao]

Czy to nie jest zbyt pochopna decyzja. Zapalenie gardła i krtani leczy sie antybiotykiem .Co do stawów to zanik mięsni nie pojawia się tak nagle. Duzo starszych psów ma krótkotrwałe niedowłady kończyn zwłaszvcza tylnich. Nie wiem czym to jest spowodowane ale bardzo dobrze i szybko się to leczy. Mam wrażenie , że idziesz na łatwznę na zasadzie ,że lepiej się psa pozbyć niż z nim męczyć a już na pewno taniej. Wiele z nas ma psy w znacznie gorszym stanie niż twój i leczymy je często z dużym poświęceniem przez wiele lat.

[Grazin]

nie chce sie go pozbyc zeby bylo mi latwiej!!!!
po prostu widze jak sie meczy, weterynarz tez powiedział ze tak bedzie dla niego najlepiej. wymiotował dzisiaj kilkanaście razy, nie przyjmuje nawet wody, nie moze wstac ani siąść nawet wyjśc na pole cały czas skuczy bo go wszystko boli. jak widze jak sie meczy to serce mi sie kraja!
jak mozesz pisać ze chce sie go pozbyc. czasami chyba lepiej ukrucic meczarni psa. jakabys widziała jak on sie meczy to bys tak nie pisała.
zycze wytrwałosci jesli macie psy w gorszym stranie niz moj. choc nie wiem co moze byc gorsze, jak on nie je nie pije nie wstaje ... antybiotyki nie działają.
co to jest za zycie dla psa??

[esfira]

hannao, zastanów się, co piszesz... Jaki sens ma utrzymywanie przy życiu psa, którego stan jest bardzo ciężki i który już nie będzie zdrowy, który po prostu cierpi??
Czułabys się dobrze, gdybyś skazywała swojego psa na śmierć głodową lub z wycieńczenia? tak postępuje kochający właściciel??

[Grazin]

dziękuje Esfira za te słowa. po tym co wczesniej przeczytałam zrobiło mi sie strasznie przykro i mialam wyzuty sumienia. ale wiem ze dobrze postąpiliśmy, bo dla niego nie bylo juz ratunku. dzisiaj jego stan byl po prostu fatalny, padłby za kilka dni. jego oczy byly tak głęboko zapadnięte w czaszkę ze masakra. myśle ze to dobra decyzja. pani wet powiedziala ze bardzo dobrze ze ten pies tak długo przezył bo ta rasa w polsce zyje od 6 do 8 lat, a nasz ponad 9 zył... i powiedziała ze ukruciliśmy cierpienie tego psa.
na starość na prawde nie ma rady. szkoda ze nie ma go juz z nami, ale wiem ze to dobrze dla niego...

[esfira]

teraz już śpi sobie spokojnie i nic go nie boli...

[Grazin]

mam nadzieję... ale przynajmniej miał dobre zycie, cały czas byl przez nas kochany i rozpieszczany jesli istnieje jakies niebo dla piesków to na pewno jest tam zadowolony z tego jak sie nim zajmowaliśmy, to byl członek rodziny.