|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomo¶ci: 7
|
Problem?
Czesc, czytam Was od jakiegos czasu i chcialam sie podzielic z Wami moja historia.
Zacznijmy od poczatku. Z moim partnerem poznalismy sie 2 lata temu przez net. Gdzies od grudnia zeszlego roku zaczeslismy spedzac wiele czasu na rozmowach. Byl to ciezki okres w moim zyciu, a on pomogl mi wyjsc z dolka, przynajmniej czasowo. W maju zaczely sie telefony, smsy, nie jestem zbyt wylewna osoba, a jednak przed nim sie potrafilam otworzyc. W lipcu spotkalismy sie po raz pierwszy (nie mieszkamy w tych samych miastach), pozniej bajkowy tydzien. Zauroczyl mnie... Niestety nie byl wtedy sam i nie potrafil sie zdecydowac z kim tak naprawde chce byc. Pod koniec wrzesnia zakonczyl swoj poprzedni zwiazek, ktory tak de facto byl tylko iluzja i przyzwyczajeniem, a przynajmniej tak mi sie wtedy wydawalo. Po co ten wstep? Zebyscie mialy pelniejszy obraz sytuacji. Gdzie tu problem? W koncu powinnam sie cieszyc, ze wybral mnie... Ale niestety nie jest tak rozowo. Od razu mi oswiadczyl, ze nie chce zwiazku, nie chce sie czuc w obowiazku do dzwonienia, interesowania sie, etc. Jest to o tyle dziwna argumentacja, ze rozmawiamy ze soba codziennie, on dzwoni, interesuje sie mna, mowi mi ze jestem wyjatkowa i nie umawia sie z innymi (a przynajmniej ja o tym nic nie wiem)... Ze wzgledu na odleglosc jaka nas dzieli, nie widujemy sie za czesto. A w sumie bardziej ze wzgledu na jego prace. Generalnie spotykamy sie raz w miesiacu. Czesto jest tak, ze umawiamy sie, a pozniej sie okazuje, ze on jednak musi pracowac (ma swoja firme). Czasem mam wrazenie, ze to mi bardziej zalezy na tych spotkaniach. Kiedys sie staralam o tym porozmawiac, zaprzeczyl. A ja nie chce wciaz wracac do tego w rozmowach, chociaz nie jest to sytuacja komfortowa dla mnie. Pewnie powiecie mi, ze zyje w iluzji, moze i tak jest. Sama juz nie wiem. Sa takie dni, kiedy jestem bardzo szczesliwa, ale sa i takie gdy czuje, ze nie jest tak, jak powinno byc. Ze gdyby sie bardziej postaral, moglibysmy sie widziec czesciej. I zadaje sobie pytanie, czy on moze po prostu starac sie nie chce. Tak na marginesie, ze swoja ex tez widywal sie sporadycznie. Moze sama sobie stwarzam problemy, tam gdzie ich nie ma... Ale dzisiaj znow mam gorszy dzien, chodze rozdrazniona. Wczoraj rano rozmawialam z nim, mowil ze sie zle czuje i ze chyba sie do lekarza wybierze. Pozniej wyslalam smsa, nie odpisal, dzwonilam - nie odebral. Dzisiaj tel, wylaczony, a mnie juz dopada paranoja. Przestaje myslec racjonalnie, nie daje mi spokoju to, co sie z nim dzieje :/ Hmm mam nadzieje, ze ktos dotrwal do konca tego monologu ;] Tak naprawde nie wiem, czego od Was oczekuje, chyba jakichkolwiek komentarzy, nawet tych najsurowszych Aha, mam sie czym w zyciu zajac, studia, praca, ale mimo wszystko on caly czas mi chodzi po glowie, zla jestem na siebie, ze emocje tak bardzo moga mna zawladnac... Chcialabym sie z tego wyplatac, ale nie potrafie, to jest najgorszy rodzaj uzaleznienia. |
|
|
|
|
#2 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomo¶ci: 489
|
Dot.: Problem?
Cytat:
moim zdaniem to typ kobieciarza, ktorego nie mozesz byc pewna zakochany czlowiek dazy do spotkania za wszelka cene a jemu chyba wlasnie tak jak jest, jest wygodnie byc moze takich dziewczyn jak ty jest wiecej w jego zyciu przepraszam ze tak pesymistycznie pisze ale nie sadze zeby cos z tego wam wyszlo lepiej rozejzyj sie dookola bo moze w poblizu kreci sie jakis mily chlopak |
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Problem?
A co, on Ci robi ³askê, ¿e wybra³ w³a¶nie Ciebie? Nie wolni Ci tak my¶leæ. Wybra³ Ciê, bo wie, ¿e przystaniesz na jego chory uk³ad. A skoro o¶wiadczy³ jasno, ¿e nie chce zwi±zku, to czego chce? Nie chce dzwoniæ - niech nie dzwoni. Pogoñ go na bambus i rozejrzyj siê ja jakims fajnym ch³opakiem w okolicy.
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
|
|
|
|
#4 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomo¶ci: 7
|
Dot.: Problem?
Dzieki za szczerosc. Z tego co wiem, jestem trzecia kobieta w jego zyciu. W poprzednim zwiazku byl 6 lat... Ale co do spotkan, to masz racje. W ogole boje sie, ze mozesz miec racje, w koncu ja wiem o nim tylko tyle, co mi mowi. Staram sobie to tak tlumaczyc, ze musi sie otrzasnac po poprzednim zwiazku i ze faktycznie ma tyle pracy. Ostatnio siedzi do poznej nocy i klika projekty. Niedawno obiecal mi, ze postara sie lepiej organizwac czas, zeby go na cos poza praca starczalo. Heh chyba naiwna jestem, nie sadzilam ze mi sie na "stare lata" cos takiego zdarzy. Tak naprawde to czuje, ze to wszystko miedzy nami jest strasznie nieszczere, a fakt ze nie potrafie wprost mowic o swoich uczuciach nie pomaga.
Co do rozgladania sie za "jakims milym chlopakiem" to nie ma szans. Wokol mnie zawsze sie kreci wielu facetow, ale jak jestem z kims (choc ciezko w sumie powiedziec, ze teraz z kims jestem) to nie potrafie sie skupic na jakimkolwiek innym facecie :/ Aggie on chyba sam nie wie, czego chce... I to co mowi nijak sie ma do tego co robi. Dzwoni do mnie czesto, sam zagaduje na gg, opowiada mi o kazdym szczegole swojego zycia, mowi ze przed nikim sie tak szybko nie otworzyl, gdy mam jakis problem, stara sie mi pomoc go rozwiazac. Kiedys zrobilam "eksperyment" i sama sie do niego nie odzywalam pierwsza, nie dzwonilam, rozmawialam jak z kumplem, widac bylo po nim, ze go to gryzie, szukal kontaktu ze mna, pytal sie, czy mi juz nie zalezy... |
|
|
|
|
#5 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: ck ;-))
Wiadomo¶ci: 1 434
|
Dot.: Problem?
zgadzam sie z poprzedniczka, uwazam on sie toba bawi. nie wiadomo co robi jak sie z toba nie widzi, a moze umawia sie w miedzyczasie z jeszcze innymi dziewczynami?daj sobie z nim spokoj, nawet nie zalezy mu zeby oddzwonic czy odpisac. dla mnie to nie ma sensu. nie warto siedziec w domu i sie zameczac myslami co on teraz robi, z kim jest. tym bardziej ze nawet jakbys chciala to go nie sprawdzisz bo dzieli was spora odleglosc. mam nadzieje ze znajdziesz kogos wartosciowszego kto bedzie chcial z toba byc (bo ten widocznie nie chce)
__________________
Przyjaciele s± jak ciche anio³y, które podnosz± nas, gdy nasze skrzyd³a zapomnia³y jak lataæ. |
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomo¶ci: 11 160
|
Dot.: Problem?
zwi±zki na odleg³o¶æ to ciê¿ka sprawa, sama by³am w takim i te¿ widywali¶my siê ¶rednio raz w miesi±cu..i tak¿e podobnie On czêsto nie mia³ czasu i takie tam..i tak jak napisa³a moja poprzedniczka..je¶li facetowi zale¿y i jest rzeczywi¶cie zakochany,to znajdzie czas ¿eby siê spotkaæ ze swoj± ukochan±
czasem trzeba wyj¶æ z siebie,stan±æ obok i trze¼wo popatrzeæ na ca³± sytuacjê..wiem..³atwo mi siê mówi.ale taka jest prawda..dopiero z czasem zobaczy³am,¿e u mnie by³o co¶ nie tak..ale jak siê cz³owiek zakocha to wszystko i wszyscy inni s± niewa¿ni
__________________
|
|
|
|
|
#7 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomo¶ci: 3 289
|
Dot.: Problem?
Szczerze mówi±c - nie wró¿y³abym dobrze temu "zwi±zkowi".
Tekst, ¿e on nie chce czuæ obowi±zku, ¿eby do Ciebie dzwoniæ i siê Tob± interesowaæ mnie rozwali³ W zwi±zku dzwoni siê i robi wszystko inne dlatego, ¿e nas to naprawdê interesuje, mamy ochotê spêdzaæ z kim¶ czas, rozmawiaæ itd. To nie ma byæ przecie¿ obowi±zek! |
|
|
|
|
#8 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Problem?
Zagubiona, nie b±d¼ taka samarytank±. Ty siê o niego troszczysz, starasz sie go zrozumieæ, dostosowaæ sie do niego... a on? Skoro ma tyle pracy, to niech da sobie spokój z randkami i pracuje dalej. A jak sobie lepiej "zorganizuje czas", to owszem, spotykajcie siê. Jak uda mu siê znale¼c troche czasu dla Ciebie, bo co¶ mi siê wydaje, ¿e to Ty jestes bardziej zainteresowana ni¿ on. Mo¿e zimny prysznic i teraz dla odmiany to Ty zaczniesz byæ wiecznie zajêta i niedostêpna?
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
|
|
|
|
#9 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Ldn
Wiadomo¶ci: 4 529
|
Dot.: Problem?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#10 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Problem?
Cytat:
![]() A co mu przeszkadza, ¿e rozmawiasz z nim jak z kumplem? Chyba siê facet nie chcia³ anga¿owaæ, ale ¿eby¶ to Ty by³a zaanga¿owana, to ju¿ tak? I nie wdawaj siê w dyskusje, czy Ci zalezy, czy nie. Udawaj g³upi± "a na czym mi na zale¿eæ? Dlaczego s±dzisz, ¿e mi nie zale¿y?" Niech siê facet trochê pomêczy i zacznie siê zachowywac jak normalny czlowiek.
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
|
|
|
|
|
#11 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Problem?
Absolutnie zgadzam siê z Dziewczynami, które wypowiedzia³y siê na tym w±tku. Masz "nie wymagaæ dzwonienia, interesowania siê Tob±"... Co to w ogóle jest? Traktat pojednawczy? Umowa o dzie³o? Jak kto¶ kocha, to pragnie blisko¶ci, czu³o¶ci, nie potrafi skoncentrowac siê wy³±cznie na pracy i co jaki¶ czas potrzebuje siê zorientowaæ, co s³ychaæ u obiektu swoich westchnieñ. Chcesz nadal czuæ siê jak dodatek do Jego skrzêtnie zaplanowanego grafiku? Jesli facet nie znajduje dla Ciebie czasu to znaczy, ¿e nie zale¿y Mu na Tobie. Nie mówiê oczywi¶cie, ¿e z racji mi³o¶ci powinien sprzedaæ firmê i zamieszkac z Tob± w chatce w lesie, z dala od spraw tego ¶wiata karmi±c sie jedynie uczuciem - broñ Bo¿e. Ale nie popadajmy w paranojê, przynajmniej raz w tygodniu móg³by zdobyæ siê na ten wysi³ek i znale¼æ czas dla swojego "zwi±zku".
Nie mi oceniaæ stopieñ Jego zaanga¿owania ani odgadywac co siê kryje w Jego mêskim, zagmatwanym serduchu, ale wydaje mi siê, ¿e powinnaæ zastosowaæ Jego taktykê - nie odzywaj siê przez tydzieñ lub dwa i sprawd¼ jak zareaguje. Je¿eli siê zmartwi i bêdzie szuka³ kontaktu, prosi³ o wyja¶nienia to porozmawiaj z Nim, wyja¶nij Mu dlaczego tak zamilk³a¶. (a nu¿ to co¶ da...) Je¶li natomiast przez te dni nie wyka¿e najmniejszej inicjatywy, to po prostu zacznij terapie odwykow± i zapomnij o Nim. W ka¿dym razie dla czysto¶ci sumienia najpierw sie upewnij, ile dla Niego znaczysz i co. Pozdrawiam.
__________________
"¦wiat, w którym ludzie powszechnie s± ze sob± na "ty" nie jest ¶wiatem powszechnej przyja¼ni, lecz ¶wiatem powszechnego lekcewa¿enia" Milan Kundera "¯art" |
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#12 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomo¶ci: 11 160
|
Dot.: Problem?
Cytat:
szkoda,¿e ja kiedy by³am w takim zwi±zku nie korzysta³am z porad na Wiza¿u ![]() ale wiecie jak to jest..zawsze siê sobie wmawia,¿e mo¿e jednak mi siê wydaje,mo¿e on rzeczywi¶cie ma tyle pracy i nie ma dla mnie czasu itd..
__________________
|
|
|
|
|
|
#13 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomo¶ci: 7
|
Dot.: Problem?
Hmm nie odzywac sie tydzien? Jak nie odzywam sie kilka godzin na gg to juz do mnie dzwoni. Nie potrafilabym nie kontaktowac sie tydzien, to nieuczciwe jest. Ja raczej powoli dorastam do tego, zeby sie uwolnic z tego dziwnego ukladu.
|
|
|
|
|
#14 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: z tamtego ¶wiata :)
Wiadomo¶ci: 6 212
|
Dot.: Problem?
Cytat:
Masz racjê to bardzo dziwny uk³ad.
__________________
♥ |
|
|
|
|
|
#15 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomo¶ci: 3
|
Dot.: Problem?
Trzeba byæ odpowiedzialnym za to co siê oswoi³o..... Mi³o¶æ powinna byæ szczê¶ciem i rado¶ci±, kiedy nam na kim¶ zale¿y to nie chcemy ¿eby cierpia³, a Ty cierpisz...i wiecej masz bólu i obaw z tego zwi±zku ni¿ przyjemno¶ci. A chyba nie o to tu chodzi... Zadbaj o siebie, we¼ los w swoje rêce i nie daj siê bo czas leci i tych chwil nikt nam nie zwróci.
|
|
|
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Problem?
Sweetpinky, mo¿esz mieæ racjê. Mo¿e facet ma rodzinê, ¿onê, dzieci, i dlatego tak sie trzyma na dystans - ¿eby dziewczyna broñ Bo¿e do niego nie przyjecha³a?
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
|
|
|
|
#17 | |
|
Konto usuniête
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomo¶ci: 43 642
|
Dot.: Problem?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#18 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomo¶ci: 7
|
Dot.: Problem?
Tak macie racje, ja w sumie to wiedzialam od dawna, ale nie chcialam sie do tego przed soba przyznac. Ludzilam sie, ze cos sie w jego nastawieniu zmieni, ze jesli mowi ze jestem wyjatkowa, ze mu zalezy, to cos to znaczy, nie same puste slowa.
W sumie ten watek byl ostatnia faza przed zakonczeniem tej farsy. Zawsze sie staralam kierowac w zyciu rozumiem, a nie uczuciami, ten jeden raz nie wyszlo, czego bede zalowac pewnie jeszcze dlugo. Przed chwila rozmawialam z nim po raz ostatni, niejako wymusilam na nim szczerosc, jesli cos takiego w ogole mozna wymusic. Strasznie zaluje tych 5 miesiecy "razem", zawsze sie smialam z takich durmych lasek, ktore swiata poza facetem nie widza, a okazalo sie ze jestem nie lepsza, a nawet gorsza. Nienawidze siebie za ta glupote, tak dlugie zaslepienie, gdy wszyscy mi mowili, ze pakuje sie w cos, co przyniesie sam smutek, a ja nie chcialam wierzyc. Nie potrafie sobie z tym poradzic, mam zal do niego, do siebie. Mimo ze to skonczylam, wcale nie jest mi lepiej. Caly czas lapie sie na myslach o nim, czekam az napisze, zadzwoni, choc dobrze wiem, ze sie tak nie stanie. Boje sie, ze znow nie dam rady i odezwe sie do niego i znow to wroci :/ |
|
|
|
|
#19 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Ldn
Wiadomo¶ci: 4 529
|
Dot.: Problem?
Cytat:
). G³owa do góry, nie jest Ciebie wart. A gdzie¶ tam czeka na Ciebie kto¶, kto Ciebie jest wart i dla którego bêdziesz ca³ym ¶wiatem, kto znajdzie dla Ciebie czas i nawet odleg³o¶æ nie bedzie wymówk± .Piszê Ci to z w³asnego do¶wiadczenia, sama umawia³am siê z podobnym typkiem. Wtedy wmawia³am sobie, ¿e tak chyba wygl±da normalny zwi±zek, taka za¶lepiona by³am Mieszkali¶my w jednym mie¶cie, w do¶æ niedalekiej odleg³o¶ci, a on znajdowa³ dla mnie czas.... raz na tydzieñ Daj sobie spokój z nim, bo zwi±zek to nie tylko branie, ale i dawanie. A z Twojego opisu widaæ, ¿e on tylko bierze, nic z siebie nie daj±c. Sama sobie odpowiedz, czy naprawdê chcesz tkwiæ w tym pseudo-zwi±zku?
|
|
|
|
|
|
#20 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: z tamtego ¶wiata :)
Wiadomo¶ci: 6 212
|
Dot.: Problem?
Cytat:
__________________
♥ |
|
|
|
|
|
#21 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomo¶ci: 7
|
Dot.: Problem?
Dziekuje za wsparcie, bardzo tego teraz potrzebuje. Siedze w domu i nie wiem co ze soba zrobic. Jakis taki dzien na uzalanie sie nad soba mam :/
|
|
|
|
|
#22 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomo¶ci: 3 159
|
Dot.: Problem?
nie badz dla siebie taka surowa
jestes fajna, madra dziewczyna, w koncu zadzialalas w tym temacie, zawalczylas o siebie i tego sie trzymaj.Cos jest w tej milosci, ze odbiera czasem rozum gdy poznasz swojego ksiecia zrozumiesz jak poprawna decyzje podjelas, mozesz byc zadowolona z siebie, bo wlasnie zadbalas o siebie, otworzylas sobie nowa furtke na przyszlosc. Szkoda bylo dalej tracic energie i dobryu humor, ktory teraz mozesz o wiele pozyteczniej wykorzystac minie chwilka i wszystko bedzie dobrze troche trzeba sie pouzalac, posmucic,w koncu cos sie nie udalo, ale to nie koniec swiata, wiec wszystko sie ulozy i wyjdzie sloneczko
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
|
|
|
|
#23 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Problem?
Zagubiona Ty masz 24 lata, tak?
Nie warto traciæ ¿ycia na kogo¶, kto nie szanuje Ciê - albo inaczej - na kogo¶, kogo stosunek do Ciebie nie odpowiada Tobi. To nie jest tak, ¿e musisz braæ od ¿ycia co daje, chowaj±c swoje potrzeby do kieszeni, bo mo¿e siê okazaæ, ¿e nic lepszego siê nei trafi. Wiem - sama to przyznajesz - ¿e w tej sytuacji kierowa³a¶ siê sercem. To nic z³ego - o ile serce nie stoi w kompletnej opozycji do rozumu. Kiedy minie pierwszy smutek poczujesz, ¿e lepiej ¿yæ w zgodzie z sob± i w ¶wiadomo¶ci, ¿e nale¿y Ci siê co¶ wyj±tkowego. Musisz sama zadbaæ o siebie najlepiej jak potrafisz, a uwierz, ¿e dalszy taki "uk³ad" nie by³by dla Ciebie niczym dobrym. Pomy¶l o sobie. |
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#24 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Problem?
hmm.. zastanawiajac sie glebiej mysle ze stwarzasz sobie sama problemy jesli mu na tobie naprawde zalezy rbi wszystko zeby sie tylko z toba spotkac a moze zeczewiscie jest tak zapracowany ze nie ma czasu na spotkanie
__________________
tak jak wró¿ka powiedzia³a
![]() |
|
|
|
|
#25 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomo¶ci: 7
|
Dot.: Problem?
Niestety po ostatniej naszej rozmowie nie mam watpliwosci jak bardzo mu "zalezy". Powiedzial mi, ze ja sie w to angazuje na zasadzie zwiazku, on na zasadzie kolezenstwa. Coz, ja zawsze mialam inna wizje kolezenstwa, bez slodzenia, zapewniania o wyjatkowosci "kolezanki", o tym ze teskni, ze ciagle mysli o mnie. Z kolegami nie spedzam minimum kilku godzin dziennie na rozmowach, nie dzwonie do nich codziennie :/ Zalamalam sie tym co mi powiedzial, mam do niego wielki zal, widzial ze mi na nim zalezy coraz bardziej, a mimo wszystko ciagnal to dalej, gdyby nie moja inicjatywa rozmowy spotkalibysmy sie w likend jakby nigdy nic, nadal bym zyla zludzeniami. Jeszcze podczas naszej ostatniej rozmowy uslyszalam, ze to dla mnie sie rozstal ze swoja dziewczyna... pierwsze slysze zeby dla kolezanki sie konczylo 6-letni zwiazek...
Heh jestem taka zla na siebie, za ta naiwnosc, wierzylam w kazde jego slowo I mimo tego co mi powiedzial zle znosze to rozstanie, tesknie za nim, stanowil duza czesc mojego zycia i trudno mi teraz wrocic do normalnosci. Wszystko mi go przypomina.-- EDIT Jest wieczor, a ja coraz czesciej mysle o tym, zeby sie odezwac. Strasznie mi go brakuje, nie potrafie sobie z tym poradzic Nie moge spac, nie moge jesc, to chore jest ![]() ![]() Zaczynam zalowac, ze w ogole zaczelam ta rozmowe, ze przebiegla ona w taki sposob...
Edytowane przez Zagubiona83 Czas edycji: 2007-11-22 o 23:43 |
|
|
|
|
#26 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomo¶ci: 7
|
Dot.: Problem?
up
|
|
|
|
|
#27 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: z tamtego ¶wiata :)
Wiadomo¶ci: 6 212
|
Dot.: Problem?
nie poddawaj siê. Na pocz±tku zawsze jest trudno ale zobaczysz, ¿e z czasem przejdzie a jak nie przejdzie to przynajmniej siê z³agodzi to cierpienie. Nie b±d¼ w zwi±zku tylko dla tego, ¿eby w nim byæ, widaæ ewidetnie, ¿e facetowi nie zale¿y tak jak Tobie. Przykre to jest ale po co masz cierpieæ jeszcze bardziej np bêd±c z nim a ¿eby on Ciê olewa³.
__________________
♥ |
|
|
|
|
#28 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomo¶ci: 489
|
Dot.: Problem?
daj sobie z nim spokoj
nie byl wart... sam nie wie czego chce ale to juz nie twoj problem okazalas sie silna i pokazalas ze nie dasz sie wplatac w jego chore uklady, to wszystko co moglas zrobic teraz pozostaje czekac az rany na serduchu sie zagoja pozdrawiam |
|
|
|
|
#29 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomo¶ci: 6 678
|
Dot.: Problem?
pewnie, ¿e siê nie poddawaj i do przodu!
ten facet to jaki¶ lekkoduch, jak siê z kim¶ jest to to ju¿ automatycznie generuje oke¶lone zobowi±zania, a je¶li od razu powiedzia³ ¿e ich nie chce, to ¶wiadczy o nim tylko tyle, ¿e nie liczy siê z drugim cz³owiekiem i ¿e lekko mu przychodzi bawienie siê cudzymi uczuciami... ciê¿ko Ci jest na pewno, ale w takich chwilach cz³owiek potrafi czasem znale¼æ tyle si³y, ¿e a¿ sam siê zdziwi. A serducho dojdzie do siebie, potem znowu zacznie dla kogo¶ biæ bo serce mi³o¶ci± zranione mi³o¶ci± ma byæ zaleczone rymnê³o mi siê, ale wierzê, ¿e nie bêdziesz ¿a³owa³a swojej decyzji. |
|
|
|
|
#30 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomo¶ci: 3 159
|
Dot.: Problem?
warto sobie usmiwadomic, ze to nie o niego chodzi, ale o to marzenie, pragnienie bycia z kims, przez co idealizujemy, wybielamy itp.
jak mozesz myslec - dlaczego poprowadzilam tak rozmowe. Dzieki temu poznalas prawde. Ale ta prawda Ci sie nie podoba, czujesz sie samotna wiec wolalabys nadal myslec, ze jestes z kims, moc marzyc, kochac kogos. Zawsze sobie mysle, ze w ten sposob, bedac z kims nie spelniajacym wymogów, odbieramy sobie szanse poznania tego ksiecia i bycia w przyszlosci szczesliwa warto dac sobie na wstrzymanie, troche pocierpiec, zeby na przyszlosc ulozyc sobie lepiej zycie, dac sobie szanse na szczescie tesknisz za nim czy za wyobrazeniem o nim ???
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
|
|
![]() |
Nowe w±tki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten w±tek obecnie przegl±daj±: 1 (0 u¿ytkowników i 1 go¶ci) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:12.












Pozdrawiam.
). G³owa do góry, nie jest Ciebie wart. A gdzie¶ tam czeka na Ciebie kto¶, kto Ciebie jest wart i dla którego bêdziesz ca³ym ¶wiatem, kto znajdzie dla Ciebie czas i nawet odleg³o¶æ nie bedzie wymówk±
Mieszkali¶my w jednym mie¶cie, w do¶æ niedalekiej odleg³o¶ci, a on znajdowa³ dla mnie czas.... raz na tydzieñ
Daj sobie spokój z nim, bo zwi±zek to nie tylko branie, ale i dawanie. A z Twojego opisu widaæ, ¿e on tylko bierze, nic z siebie nie daj±c. Sama sobie odpowiedz, czy naprawdê chcesz tkwiæ w tym pseudo-zwi±zku?
I mimo tego co mi powiedzial zle znosze to rozstanie, tesknie za nim, stanowil duza czesc mojego zycia i trudno mi teraz wrocic do normalnosci. Wszystko mi go przypomina.
