|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
ctrl alt delete
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
|
Dziecko na weselu - punkt widzenia drugiej strony
Wizaż jest pełen dyskusji panien młodych - czy zapraszać dzieci na wesele, jak zapraszać, żeby goście zrozumieli, że dzieci nie są zaprszone, jak to goście postanowili jednak przyjść z niezaproszonym dzieckiem itp.
A ja chciałam poczytać opinie drugiej strony ![]() Bierzecie dzieci na wesela? Bierzecie dzieci na wesela, jeżeli nie są one wyraźnie wymienione na zaproszeniu? ![]() Jaki Waszym zdaniem jest minimalny wiek dziecka zabieranego na wesele? Podrzucacie dziecko innym weselnikom, żeby móc iść potańczyć itp.? O której wychodzicie z wesela, jeżeli jesteście z dzieckiem? Wszelkie opinie mile widziane ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Dziecko na weselu - punkt widzenia drugiej strony
Pomijając, że nie chadzam
![]() Na weselu jako mama byłam raz, starsza córa miała 5mcy, nie brałam. Nie uważam, by była to impreza dla dzieci poniżej 5rż. 5+ - już potrafi dłużej wytrzymać, wiele rozumie, jakoś potrafi zapanować nad zachowaniem i tak dalej. Aczkolwiek... z własnej wygody raczej bym nie brała ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Dziecko na weselu - punkt widzenia drugiej strony
Nie biorę. Idę na wesele sie dobrze bawić, a nie zajmować maluchem. Tylko na wesele rodzeństwa dziecko bym wzięła, ale do znajomych, kuzynów, nie. Poza tym moim zdaniem dziecko na weselu powinno być maksymalnie do 21, bo miejsce, w którym spożywa sie alkohol w dużych ilościach dla dziecka odpowiednie nie jest. No i niestety większość ludzi na weselach puszcza dzieci samopas, biegają takie maluchy miedzy kelnerami z gorącymi daniami. Dziecko to nie jest pępek wszechświata, zeby całe wesele miało sie nim opiekować, jeden rodzin powinien w takim przypadku w ogóle nie pic. Po co sobie tak komplikować zycie, rodzicom tez przyda sie impreza bez dziecka.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: Dziecko na weselu - punkt widzenia drugiej strony
Zgadzam się
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
|
Dot.: Dziecko na weselu - punkt widzenia drugiej strony
miałam 550 km do miasta w którym brał ślub mój brat,
tak więc pewne było, że dziecka nie zabiorę, został z teściami (których dobrze znał bo wtedy mieszkałam u teściów) z piątku na sobotę spaliśmy u moich rodziców, a wcześnie rano miał przyjechać autokar po po nas, mojego brata i gości z naszej strony ok. 2-3 w nocy teściowa zadzwoniła - przyjedźcie po dziecko, nie umiem go uspokoić tak więc wróciliśmy po małego i pojechał z nami na ślub i wesele na dwa kolejne wesele w rodzinie nie pojechałam teraz szykuje się wesele mojego drugiego brata, brata którego moje dzieci uwielbiają, i nie wyobrażam sobie, że on moich chłopaków nie zaprosi |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
ja.
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: niedaleko
Wiadomości: 1 422
|
Dot.: Dziecko na weselu - punkt widzenia drugiej strony
Mlody na pierwszym weselu w swoim zyciu mial 9 mscy
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 2 074
|
Dot.: Dziecko na weselu - punkt widzenia drugiej strony
Moja córka ma 3 lata i odkąd się urodziła nie dostaliśmy zaproszenia bez niej...
Z nią na weselu byliśmy 2 razy, raz jak miała rok, wesele siostry 700 km od domu, pojechaliśmy kilka dni wcześniej i wracaliśmy kilka dni później więc to raczej takie wakacje były, bo wesele to raczej obiad po ślubie dla "starszych" a później imprezka w klubie dla młodzieżówki ![]() Drugi raz byliśmy z nią na weselu w maju tego roku, miała niecałe 3 lata, ślub i wesele bliskiej kuzynki, jakieś 15 km od domu. Obawialiśmy się trochę z mężem jak zniesie taką głośną muzykę ale bawiła się świetnie ![]() ![]() Ale to fakt, że nie pobawiliśmy się za bardzo jak ona była, bo albo u mnie albo u męża na rękach siedziała... Ale na ślubie tej samej kuzynki była rodzina ze strony Pana Młodego z dwójką dzieci, chłopiec jakiś starszy (może z 10 lat) a dziewczynka ok 5 letnia i od ok 23 matka trzymała tą małą na rękach a ona spała jej na ramieniu, pół biedy jakby siedziała za stołem w kątku a ta spała, ale ona normalnie z nią tańczyła na tych rękach ![]() ![]() Edytowane przez monarika Czas edycji: 2015-08-14 o 07:28 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 036
|
Dot.: Dziecko na weselu - punkt widzenia drugiej strony
Nie zadaje się z takimi ludźmi którzy nie chcieli by widzieć mojego dziecka na weselu
![]() ![]() ![]() Kilka wesel też nas ominęło bo były daleko/drugie niekompatybilne z ludźmi ale nikt nam nie mówił że dzieciom wstęp wzbroniony, myślę że para młoda często nie myśli o dzieciach na swoim weselu czy o możliwości postarania się dla nich o pokój. Druga sprawa - u nas godzina w kościele była gorsza niż samo wesele ( dla dobra pary młodej musieliśmy wyjść i przeczekać w aucie)
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Dziecko na weselu - punkt widzenia drugiej strony
Nie wiem, czy bym wzięła, a jeśli bym wzięła, to tylko na chwilę, żeby się pobawił, potańczył (oczywiście ja bym była z nim, nie podrzucałabym go nikomu, ani nie wrzucała celowo w kadr kamery, ani nic z tych rzeczy). Wieczorem i tak bym musiała wyjść, bo usypia tylko ze mną.
Jeśli natomiast państwo młodzi by sobie nie życzyli dzieci, to jak najbardziej bym to zrozumiała i nie brała. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: 11 m2
Wiadomości: 2 886
|
Dot.: Dziecko na weselu - punkt widzenia drugiej strony
My mieliśmy wesele rok temu.
Mała miała 11 miesięcy- nie brałam bo wesele to nie impreza dla takich bobasów. Byłam tylko dlatego, że w miarę blisko (8km) i 2 razy dojeżdżałam dać cyca. Tydzień wcześniej też mieliśmy ale to było ok 50 km więc cycowe dziecko nie dało by rady wytrzymać tyle a nam by się nie opłacało robić kursów. Za tydzień też idziemy na wesele sami. Nie chciałabym niańczyć Małej na weselu. Ona z tych płaczliwych więc bym się z nią umęczyła. Z resztą też jestem ciekawa jak teściowa sobie poradzi boooo.... Mała nadal lubi usypiać przy cycu i ma wzmożony lęk separacyjny. Z resztą dla Pary Młodej to też dodatkowe obciążenie: czasem trzeba wynająć specjalnie pokój dla Maluszków żeby się przespały, nianię. Na 3 zaproszenia 2 razy była Mała zaproszona. Nie czuję niesmaku.
__________________
Krzyś ![]() Małgosia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Dziecko na weselu - punkt widzenia drugiej strony
Byłam raz z roczniakiem ponad 200km od domu, wyszliśmy około 22 - nie było jak i z kim zostawić dziecka. Na inne wesele nine pojechaliśmy po tym doświadczeniu, uznaliśmy to za bezsensowne.
Kolejne wesele w najbliższej rodzinie na miejscu, mała była przez jakieś 2h-3h, potem się ewakuowaliśmy ją uspać i została z babcią. Na swój ślub wynajełam animatorkę dla dzieci (nasza córka miała 5,5 roku), więc zapraszaliśmy z dziećmi. Animatorka ogarneła starsze dzieciaki i to była rewelacja. Niestety od młodszych rodzice albo się zbierali, albo podrzucali dziecko było przechodnie ile się dało. Gdybym dostała zaporszenie bez dziecka i miała możliwość zorganizowania mu opieki poszłabym bez dziecka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Dziecko na weselu - punkt widzenia drugiej strony
Cytat:
Wiem, ze teraz jest taka irytująca mnie osobiście tendencja, ze cały świat sie kręci wokół dzieci, ale koniecznymi uczestnikami mocno zakrapianej imprezy w porze nocnej na pewno nie sa kilkuletnie maluchy. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 036
|
Dot.: Dziecko na weselu - punkt widzenia drugiej strony
Źle mnie zrozumiałaś, po prostu nie znam takich ludzi którzy nie chcą widzieć na ślubach dzieci.
U nas akurat do 22 prawie nikt nie tańczył i mała się wybawiła, a jak na dobre impreza się rozpoczęła byliśmy już daleko. Ja też sobie nie wyobrażam żeby dziecko spało na sofie w sali gdzie ludzie tańczą, jak wychodziliśmy rodzice tego dziecka jeszcze się bawili, a najlepsze że mieli rzut beretem do domu.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 318
|
Dot.: Dziecko na weselu - punkt widzenia drugiej strony
Wzielam syna jak mial prawie 8 lat. Jak byl mlodszy, to zostal 2x z moja kolezanka, my bylismy sami. Jak mial bodajze 8 miesiecy, nikt z nas nie poszedl na wesele.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Dziecko na weselu - punkt widzenia drugiej strony
Ja może nie tyle nie chciałam widzieć, co miałam bardzo kameralne wesele, na 25 osób i szczerze to średnio widziałabym tam dzieci, nie z niechęci (bo ta nie występuje), ale po prostu była taka, a nie inna organizacja.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: Dziecko na weselu - punkt widzenia drugiej strony
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;52420816]Ja może nie tyle nie chciałam widzieć, co miałam bardzo kameralne wesele, na 25 osób i szczerze to średnio widziałabym tam dzieci, nie z niechęci (bo ta nie występuje), ale po prostu była taka, a nie inna organizacja.[/QUOTE]
U nas identycznie - kameralne wesele na ok. 30 osób, nie zapraszaliśmy dzieci.
__________________
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Dziecko na weselu - punkt widzenia drugiej strony
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Dziecko na weselu - punkt widzenia drugiej strony
Mam teraz dwa wesela. Na jedno ide z dzieckiem (3,5 l), na drugie bez.
Pierwsze to rodzina, dzieci mile widziane. Jak dlugo bedzie na weselu, nie wiem. Bylismy w maju nabduzej imprezie rodzinnej, to wytrzymala do 23. Planuje odwiezc ja do opiekunki po kolacji, ale to sie zobaczy. Drugie wesele jest daleko od domu, znajomi. Nocleg w innym miejscu niz sala weselna. ---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ---------- Cytat:
![]()
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Dziecko na weselu - punkt widzenia drugiej strony
Jeśli by nie była zaproszona to nie idzie, jeśli zaproszona to tak do 20-21 bym ją wzięła, a potem ona spać.
Do tej pory raz byliśmy zaproszeni na wesele z młodą, miała wtedy 7 miesięcy więc została z dziadkami, pojechalismy sami, wg mnie takie dziecko jest za małe na takie imprezy. Ogólnie wesela bez dzieci jak najbardziej ok dla mnie, w końcu to nocna impreza z alkoholem.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: Dziecko na weselu - punkt widzenia drugiej strony
Ja wolałabym jednak iść na wesele bez dziecka. Gdyby to było wesele w najbliższej rodzinie to po prostu zapytalabym czy przyjść z córką. Ale i tak w granicach 20 odwiozlabym ją do domu. Nocne imprezy nie są dla maluchów.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Dziecko na weselu - punkt widzenia drugiej strony
Ja byłam na weselu z moją córką jak miała 1,5 roku i było ok - tańcowała do około 22:00 a potem położyliśmy ją do spania (mieliśmy pokoje wzięte w tym samym lokalu). Córki doglądała babcia, ale nie musiała (mieliśmy elektroniczną nianię) po prostu babcia sama chciała z nią zostać w pokoju.
Teraz niedawno byłam z 2 swoich dzieci - córka 5 lat, syn 2,5 roku. Byliśmy u mojej rodziny, zaproszenie dostałam dla siebie i dzieci. Dzieciaki bawiły się fajnie, było ogólnie dużo małych dzieci i były przygotowane dla nich zabawy i rozrywki. Cześć rodziców z dziećmi zebrała się koło 22. Moje dzieci o tej porze zrobiły się senne i położyliśmy ich do spania - i tutaj skończyła się nasza "zabawa" bo na przemian ja i mąż dyżurowaliśmy przy swoich dzieciach, przez chwilę zostali z nimi moi rodzice, ale to tylko na chwilkę. Zatańczyłam z moim mężem aż raz, w ogóle "na parkiecie" byłam może ze 3 razy nie licząc właśnie 3h tańczenia z moim synkiem bądź córką - ale ja wiedziałam, że tak to będzie wyglądało ![]() Z perspektywy zabawy - biorąc swoje dzieci na wesele nie bawię się wcale bo zajęta jestem opieką nad dziećmi, po to by one się dobrze bawiły i nie przeszkadzały innym. Niedawno byłam też na weselu bliskiej koleżanki, miałam zaproszenie z dziećmi ale ich nie zabrałam - właśnie dlatego by móc się pobawić ![]() Co do wieku dzieci jakie można zabrać - moim zdaniem każde, po prostu trzeba zrobić to tak, żeby nie przeszkadzać innym w zabawie. Na moim weselu była 3 tygodniowa dziewczynka, rodzice dali radę, dzidziusiowi na tym etapie najczęściej jest wszystko jedno. Oczywiście nie zabiera się dzieci tam, gdzie państwo młodzi sobie tego nie życzą ![]()
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() Edytowane przez Klarissa Czas edycji: 2015-08-19 o 21:57 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:22.