|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 5
|
ja w domu TŻ - niezręczna sytuacja?Hej dziewczyny, muszę się kogoś poradzić i pomyślałam, że Wasze obiektywne opinie mi pomogą Otóż z moim TŻ żyjemy na odległość, w innych miastach. Spotykamy się u mnie lub u niego. Problem w tym, że ja mieszkam sama, a on jeszcze z rodzicami i lekko niezręczne dla mnie jest nocowanie u niego 2-3 dni, kiedy rodzice są w domu... Jesteśmy dorośli, więc nie chodzi o to, że jestem gówniarą, która nocuje u faceta, ale czuję się lekko niezręcznie. Czasem jest tak, że TZ ma dom tylko dla siebie, więc luz. Ale zdarza się i tak, że jego rodzice także są. On mi mówił, że rozmawiał z mamą jeszcze zanim pojawiłam się u niego pierwszy raz, że jak przyjadę, to będę nocować, bo mieszkam daleko i nie ma sensu, żebym przyjechała, posiedziała i pojechała przed nocą... Powiedział, że nie było żadnego problemu ze strony mamy. Ale w sumie czy powiedziałby mi, gdyby coś było nie tak? Nigdy podczas mojej obecności nie robiono mi żadnych przykrości, uwag itp., że jestem niemile widziana, ale jak już pisałam, czuję się po prostu niezręcznie Teraz mam do niego jechać, bo to on bywał u mnie ostatnio i teraz zaprosił mnie do siebie. Spytałam, czy to żaden problem, bo rodzice w domu będą... Stwierdził, że gdyby był, to by mnie nie zapraszał. A ja sama nie wiem... koleżanka mówi, że nawet jak by rodzicom coś by nie pasowało, to on mi tego nie powie. I weż tu bądź mądra. Nie wiem, co mam robić... Nie jestem gówniarą, ale głupio mi przed jego rodzciami nawet z tego powodu, że śpimy w jednym łóżku... Jestem nerwową osobą i przejmuję się pierdołami, więc może to to i wyolbrzymiam? Kiedyś jego mama mi powiedziała sama, żeby się nie krępowała czy czuła niezręcznie i jakoś miło mi się wtedy zrobiło. Ale kol. twierdzi, że to jednak nie wypada, żebym ja jeżdziła do niego i nocowała, skoro mieszka z rodzicami.Poradźcie coś Jestem w rozterce, nie będę się czuła do końca swobodnie i jeszcze teraz mi łazi po głowie myśl, że najzwyczajniej nie wypada i że sobie o mnie coś pomyślą.Może nie przejmowałabym się tak, gdyby TŻ nocował też w moim domu odzinnym, ale jak wspomniałam nie mieszkam już z rodzicami i u nas ta kwestia odpada. Gdy jesteśmy u mnie, to jesteśmy sami. Zresztą w moim domu by nawet nie było warunków, bo nie mam tam własnego pokoju. Czy któraś z Was jest/była w podobnej sytuacji? Co myślicie o mojej? Jeździć skoro TŻ mówi, że nie ma problemu? Czy niech on przyjeżdza tylko do mnie? Tylko, że wtedy widywalibyśmy się rzadziej, bo niekiedy w czasie moich wizyt musi wyrwać się na kilka godzin do swoich obowiązków. I tym samym wyjazd do mnie nie zawsze jest możliwy i ja jeżdzę wtedy do niego.
Mam nadzieję, że opisałam wszystko zrozumiale i liczę na Wasze zdanie |
|
|
|
|
#2 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: ja w domu TŻ - niezręczna sytuacja?
Niczym sie nie przejmuj. Skoro twój facet mowi ci, ze nie ma z tym problemów, to jedź.. Mysle, ze gdyby jego rodzice tak naprawde mieli cos przeciwko twoim noclegom u nich Twój TZ czesciej chciałby nocowac u ciebie i nie proponowałby bys go odwiedzała .. takze wrzuc na luz.. zwłaszcza, jesli jak mowisz, nie jestes gówniara i macie "powazne zamiary".. mysle, ze jest jednak rzecz, o której musisz pamietac a przynajmniej powinnas... Wiadomo, noc, spicie razem i wogole.. zadbajcie przynajmniej, by rodzice nie usłyszeli, ze robicie to tuz za sciana.. chodzi mi oczywiscie o seks... wtedy ich stosunek do ciebie mogłby sie zmienic... warto uszaowac ich dobra wole, bo przeciez mogliby zabronioc wam spac razem w ich domu.. takze nic tylko docen dobre relacje z przyszłymi tesciami
i niczym sie nie przejmuj na zapas.. buziaki
__________________
15.X.2003-eh, ten smsik 12.IV.2004- jesteśmy razem już 3 lata
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
|
Dot.: ja w domu TŻ - niezręczna sytuacja?
Ja mieszkam z rodzicami, Tż też.. czasem nocowałam u Tżta gdy na przykład było późno a on wypił piwo i nie mógł mnie odprowadzić.. i nie powiem..było mi niezrecznie bo mama Tżta nie toleruje spania razem ani seksu u niej w domu..chociaż dobrze wie,że seks uprawiamy. Teraz sypiam u Tżta tylko gdy jego rodziców nie ma na noc,czyli rzadko
u Ciebie nie jest źle,bo z tego co piszesz wynika,że rodzice Tżta nie mają nic przeciwko temu żebyście spali w jednym łóżku... no ale rozumiem,pewnie myślisz,że oni tak z grzeczności a naprawde nie za bardzo im się to podoba. Jedyny pomysł jaki mi przychodzi to jak tam pojedziesz wejdz do pokoju i zapytaj głośno,niby od niechcenia "to gdzie ja mam dziś spać, na osobnym łóżku czy w pokoju (imię Tżta) bo nie wiem gdzie zostawić rzeczy" albo coś w tym stylu...może to głupie i niezreczne ale wtedy rodzice bedą musieli odpowiedzieć...jeśli nadal odpowiedzą z grzeczności że masz spać z Tżtem a bedą w glębi duszy innego zdania..to ich problem w końcu pytanie padło wprost... trudna sytuacja ale chyba takie zapytanie to najlepszy sposób... albo po prostu rozmowa np.z mamą Tżta- po prostu zapytaj Jej czy nie ma nic przeciwko i dodaj że jest Ci niezrecznie nie znając Jej zdania i sypiając z Tżtem...
__________________
31maj 2013 |
|
|
|
|
#4 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: ja w domu TŻ - niezręczna sytuacja?
Aj, moja droga, nie przejmuj się. Rodzice TZ nie wykazują, że jest to problem dla nich, TZ tez nie wykazuje. Napewno nie chciałby zebys się czuła niezręcznie, więc by nie zapraszał gdyby nie było to akceptowane przez rodziców. Naprawde, nie przejmuj się. Jeśli tak Cię dręczy to, to spytaj się TZ mamy, jesli masz z nia dosc dobry kontakt, delikatnie, czy nie przeszkadza im to, że niechciałabyś robić problemów. Zyskasz duży plus za szczerość i otwartość do niej, i uspokoisz się.
Trzymaj się cieplutko ![]() i miłego pobytu u TZ
__________________
"Najprzebieglejszy mężczyzna nie dorówna w fałszu najszczerszej kobiecie."
|
|
|
|
|
#5 | |||
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 5
|
Dot.: ja w domu TŻ - niezręczna sytuacja?
Cytat:
Cytat:
Powiedziała mi, że zadnego i wcale jej moja obecność nie przeszkadza. Zresztą jestem osobą, która zważa na swoje zachowanie i sprzątam po sobie, nie zostawiam porozwalanych po mieszkaniu/łazience swoich rzeczy/kosmetyków, bo nie chcę robić bałaganu Cytat:
![]() Ach, jeszcze jedno. Wiecie... problemem jest również stanowisko mojej mamy.... ona uważa, że to, że nocuję u TŻ postawi ja w złym świetle i sobie pomyślą, jaka z niej matka, że mnie puszcza do faceta na noc Z tym, że ja już po studiach nawet jestem i mnie jej zachowanie irytuje i jeszcze bardziej mnie cała sytuacja gryzie
|
|||
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: z tamtego świata :)
Wiadomości: 6 212
|
Dot.: ja w domu TŻ - niezręczna sytuacja?
Femme nie przejmuj się!skoro TŻ uważa, że jest dobrze i jego rodzice też to nie masz się czym martwić!ja swojego czasu tez miałam taki problem ale tak samo jak u Ciebie rodzice mojego TŻ-ta nie mieli nic przeciwko a i tak czułam się niezręcznie. Po pewnym czasie samo przeszło. Teraz jesteśmy małżeństwem i mieszkamy sami na własnym.
__________________
♥ |
|
|
|
|
#7 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: ja w domu TŻ - niezręczna sytuacja?
femme mysle ze martwisz sie na zapas. a jesli twoja mama ma problem z tym ze sypiasz u tz to poprostu jej w to nie wtajemniczaj.
__________________
|
|
|
|
|
#8 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: ostatni blok w mieście
Wiadomości: 898
|
Dot.: ja w domu TŻ - niezręczna sytuacja?
Ja mam bardzo podobną sytuację. Mieszkamy z Tżtem w różnych miastach, widujemy sie tylko w weekendy. Częściej on przyjeżdża do mnie, a raz na jakiś czas ja do Niego. Oboje jeszcze mieszkamy z rodzicami
![]() w końcu skoro Tż jest u mnie cały weekend to czemu ja nie mam być u Niego cały weekend Ja bedąc tam czuje sie troche skrępowana mimo że Tż mnie cały czas zapewnia że nie ma czym sie przejmować. Staramy sie nie siedzieć cały czas w domu rodzicom na głowie i tyle. Aha, no i śpimy niestety oddzielnie żeby nie było kwasów..choć przed rozejściem się spać do osobnych łóżek siedzimy w razem w jednym pokoju i wiadomo co robimy ale skoro muszą być zachowane pozory niewinności to niech będą...Staraj się nie przejmować
__________________
WSZYSTKO WYDAJE SIĘ TAKIE SAMO, A JEDNAK INNE JEST WSZYSTKO K.S. |
|
|
|
|
#9 | |||
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 5
|
Dot.: ja w domu TŻ - niezręczna sytuacja?
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
A tam jedno łóżko jest. Najwyżej mogę go zepchnąć na podłogę Siedzieć też nie siedzimy rodzicom na głowie, zajmujemy się swoimi sprawami, to oni raczej nas wyciągają do siebie (i to też mnie czasem krępuje ).Akurat - a czy jadąc do TZ kupujesz np. jakieś cukierki, robisz ciasto itp.? Bo czasem się zastanawiam, co tu wziąć ze sobą... Pomysły mi się wyczerpały TŻ zazwyczaj cos przywozi, jeśli nie zrobionego przez mamę, to kupuje coś w sklepie...
|
|||
|
|
|
|
#10 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 247
|
Dot.: ja w domu TŻ - niezręczna sytuacja?
rozumiem, że możesz czuć się nieco niezręcznie, ale jeśli chłopak i jego rodzice wyraźnie powiedzieli Ci, że problemu nie ma, to znaczy chyba że nie ma
a gdyby "teściowie" mieli do Ciebie jakieś wąty to jestem przekonana, że a jakiś sposób byś to odczuła ![]() tak że myślę, że nie ma się co przejmować niepotrzebnie i lepiej ciesz się chwilami spędzonymi z TŻtem a nie zamartwiaj |
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: ja w domu TŻ - niezręczna sytuacja?
femme jak kiedys dziewczyna mojego synka bedzie przynosila do nas do domu ciasto to wiem ze zdobedzie serce mojego tz. bedzie juz ja uwazal za rodzine
![]() a jesli chodzi o mame twoja to klops. ja mialam inaczej. nie mieszkalam z mama ale jak wyjezdzalam to mialam rozmowy z domowego przekierowywane na komorke, wiec nawet jak bylam gdzies w trasie to moglam ja uspokoic ze jest ok. nic mi sie nie dzieje. ze w ogole to leze wlasnie pod kocem itp. zeby sie nie martwila ze do pozna pracuje czy cos ![]() a jak bedziesz sie wybierala do tz i chcesz uniknac mowy umoralniajacej to powiedz ze jedziesz do zakopca czy gdzies tam, a nie do niego do domu.. tylko szkoda tak cyganic wlasna mame
__________________
|
|
|
|
|
#12 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 606
|
Dot.: ja w domu TŻ - niezręczna sytuacja?
Wg mnie jakby był jakiś problem to rodzice by coś mówili, albo przynajmniej coś burczeli pod nosem, lub wygarniali to tztowi.
|
|
|
|
|
#13 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: ostatni blok w mieście
Wiadomości: 898
|
Dot.: ja w domu TŻ - niezręczna sytuacja?
Cytat:
), albo jakieś czekoladki, raz kawę .. (ale potem wyczułam, że chyba takiej nie piją ) teraz też pomysły mi sie skończyły. Ostatnio nic nie miałam Może jakieś wino do obiadu??? (teraz mi przyszło do głowy)
__________________
WSZYSTKO WYDAJE SIĘ TAKIE SAMO, A JEDNAK INNE JEST WSZYSTKO K.S. |
|
|
|
|
|
#14 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: ck ;-))
Wiadomości: 1 434
|
Dot.: ja w domu TŻ - niezręczna sytuacja?
moim zdaniem nie ma problemu, jego mama chyba nie odnosi sie do ciebie jakos niemilo, a uwazam ze jakbys nie byla tam mile widziana to odczulabys to na pewno. moj TZ tez czasem u mnie spi bo mieszka 30km ode mnie i moja mama sie wrecz cieszy jak przyjezdza, absolutnie nie ma nic przeciwko.
Takze glowa do gory, wyluzuj
__________________
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, gdy nasze skrzydła zapomniały jak latać. |
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 21 228
|
Dot.: ja w domu TŻ - niezręczna sytuacja?
Na poczatku tez bylo mi niezrecznie. Ciekawa bylam czy jego rodzice maja cos przeciwko , podobnie jak ty.
Na szczescie to oni chyba zauwazyli ze sie krepuje i starali sie rozladowac atmosfere. Ale i tż < widze to dopiero po pewnym czasie> jak bylam u niego i siedzielismy w pokoju wieczorem, wyciagal mnie do nich do kuchni < maja duza kuchnie i tam przesiaduja> i sobie z nimi siedzielismy, gadalismy a i oni mnie lepiej poznawali ,a ja ich Wyciagali jakies winko , rozmawialismy. Teraz po pewnym czasie stwierdzam,ze tz robil to zeby wlasnie pokazac im ze jestem wporzadku, a ze i oni nie gryza.teraz juz nie ma tego problemu. Jak mam wyprawe do tzta na noc, to zabieram jakies winko, lub ciacho siedzimy wieczorem tez z jego rodzicami, a potem sie ulatniamy
__________________
http://agicosmoholic.blogspot.com/ Mój wlasny, prywatny blog. ![]() http://perfekcyjniewdomu.blogspot.com/ Mój drugi, prywatny, trochę o porządkach
|
|
|
|
|
#16 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 5
|
Dot.: ja w domu TŻ - niezręczna sytuacja?
Podbijam wątek, bo znowu kwestia wyjazdów do TŻ stała się przyczyną konfilktów między mną a rodzicielką
. Z okazji znaczącego dla nas dnia wysnuliśmy plany na 3-dniowy pobyt mnie u Niego. Z tego powodu dostałam... ochrzan od mamy i cała sytuacja zaowocowała kłótnią. Usłyszałam od niej, że jestem niewychowana, co sobie pomyślą jego rodzice (bo zazwyczaj bywałam u Niego max 2 dni, a teraz 3, no to normalnie koniec świata jakiś ), że latam pod jego dyktando i że ona się tego po mnie nie spodziewała, że skoro tak mi się tam podoba, to jak będę miała jakiś problem, to żebym nie zwracała się z nim do niej, tylko... do TŻ i jego rodziców . Jestem dorosła, nie mieszkam w domu i nie rozumiem, dlaczego ona robi mi takie jazdy . Zrobiło mi się straaasznie przykro i odebrałam to jak szantaż emocjonalny . Najchętniej w ogóle bym jej nie mówiła, że jadę wcześniej o jeden dzień, ale oczywiście to niemożliwe, bo ona do mnie pisze/dzwoni ciągle i nie da się tego faktu ukryć. Dodam, że mama jest osobą samotną i może dlatego tak mnie kontroluje. Ale ten szantaż emocjonalny to mnie przybił... Stwierdziła, że się wpraszam i że rodzinie TŻ pewnie moja obecność przeszkadza... A chciałam zaznaczyć, że jeszcze ani razu ode mnie nie wyszła propozycja mojego przyjazdu do Niego, więc jak można powiedzieć, że się wpraszam. Mama TŻ nieraz pytała, dlaczego nie zostanę dłużej albo kiedy znów przyjadę.Kocham mamę, ale swoim zachowaniem strasznie mąci mi w głowie... Mamy święto z TŻ i chcemy je uczcić, a ona swoim gadaniem tylko sprawia, że ja mam wyrzuty sumienia . Chyba za bardzo jestem pod jej wpływem... a nie mieszkamy razem...Dziewczyny, poradźcie jak sobie z nią radzić. Normalnie psuje mi nastrój i radość ze spotkania z TŻ. Nawet powiedziała, że przesadzamy z częstotliwością spotkań ( widzimy się tylko w weekendy albo nawet i co 2 ), ręce mi opadają na jej gadanie. Najchętniej wyłączyłabym telefon, ale znając mnie będę sie przejmować jej gadaniem i jeszcze zepsuje mi radość z wizyty u TŻ.Jest mi strasznie przykro z powodu jej postępowania Nawet się wkręciłam i sama zaczęłam się zastanawiać, czy jechać wcześniej o ten dzień
|
|
|
|
|
#17 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 163
|
Dot.: ja w domu TŻ - niezręczna sytuacja?
Może po prostu Twoja mama chciałaby Cię mieć tylko dla siebie
Pewnie jej smutno samej, stąd ten troszkę dziecinny szantaż.Jedź i się nie przejmuj. Z tego, co piszesz, Twoi "teściowie" nie mają nic naprzeciw Twoim wizytom, więc się nie krępuj. Zwłaszcza, że jesteście dorośli. Wydaje mi się, że jego rodzice daliby Ci jakoś odczuć, gdyby im coś nie pasowało. |
|
|
|
|
#18 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: ja w domu TŻ - niezręczna sytuacja?
Cytat:
Też tak myśle Sama przez wiekszą cześc roku jestem w podobnej sytuacji. Nawet z mamą mam podobne przeboje. Rodzice np czesto mi mówią, ze sie nie szanuje, ze się narzucam rodzinie TŻta, ze przez to ze czasami u niego sypam zmarnuje sobie życie i nikt mnie nie bedzie chciał, ze... a zreszta duzo by mówić... Z tym ze u mnie nic nie da wyłacznie telefonu - bo rodzic e w takiej sytułaci dzwonią do siostry, TŻta, znajomych - cud ze jeszcze niegdy nie zadzwonili na policje. Moje zdanie jest takie zdania rodziców trzeba wysuchać i przemyśleć, a później zrobić to co dyktuje nam nasze własne serce lub/ i rozsądek. W końcu jesteśmy już dorośli. To przecież nasze życie. Nikt go za nas nie przeżyje a jeśli wybierzemy dobrze i nasi rodzice bedą szcześliwi, jeśli źle przynajmniej niebedziemy ich za nic obwiniać
__________________
|
|
|
|
|
|
#19 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 146
|
Dot.: ja w domu TŻ - niezręczna sytuacja?
(pytanie off-topic, ale co oznacza ten skrót TŻ??)
|
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#20 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
|
Dot.: ja w domu TŻ - niezręczna sytuacja?
Towarzysz Życia
*Femme* może Twój Tz mógłby jednak przyjechać do Ciebie na te 3 dni, albo powiedz mamie, ze pojechaliście gdzieś w góry. Ty myslisz, ze mama sie czepia, ale to po prostu inne pokolenie. Inaczej ja wychowano, dorastala w innych warunkach. Dlatego tak sie przejmuje. Nie wiem co Ci poradzić
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło ![]() |
|
|
|
|
#21 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: ja w domu TŻ - niezręczna sytuacja?
Uważam, że powinnaś jechać. Oczywiście należy mamę wysłuchać, ale skoro jesteś dorosła, to nie powinna ci nic narzucać. To inne pokolenie, takie sytuacje są dla nich trudne do zrozumienia. Wiem, bo sama to przechodziłam. W końcu się przyzwyczaili
Nie psuj sobie wyjazdu, mama nie obrazi się na ciebie do końca świata. Jeśli cię kocha, to zawsze będziesz mogła do niej przyjść. A twój wyjazd też da jej do myślenia..
__________________
KKV
|
|
|
|
|
#22 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: wołomin
Wiadomości: 695
|
Dot.: ja w domu TŻ - niezręczna sytuacja?
Cytat:
Jesli chodzi o twoje zmartwienie.. no cuż wszystko zalezy jakich ma rodziców, jak podchodza do takich spraw. Jeśli faktycznie miło cie przyjeli to nie masz sie co martwić. W moim przypadku było troche naczej, moj ukochany też mnie zapewniał że wszystko jest ok i żyłam sobie w takiej błogiej niewiedzy, zreszta jego rodzice to troche dziwni ludzie wiec uważałam że ich wrogie spojrzenia to normalka. A może sama siebie okłamywałam? Dopiero po pół roku dowiedziałam sie że mnie nie trawią, że przyjeżdzam i robie im kłopot swoja obecnością. Przestałam przyjeżdzać, myśleli że dzieki temu rozstaniemy sie z PAwłem. No ale niestety nie Kiedy zobaczyli że nadal sie spotykamy a ich jak dotad zgodny syn jest w tej materii nieustepliwy i on przyjezdza do mnie to troche zmiekli i wyciagneli reke na zgode. A kiedy pytałam sie P. czemu mi wczesniej nie powiedział to powiedział że było mu wtyd ze ma takich rodzicow ktorzy zachowuja sie jak banda rozpieszczonych dzieciaków i mysla tylko o sobie.. Teraz juz jest dobrze, moja przyszła teściowa bardzo sie stara żeby naprawic jakos stosunki miedzy nami.. ale wiesz jak to jest jak juz raz sie sparzysz.. pozatym nigdy nie bede wiedziała czy ona wyciagneła ta reke bo chce mnie poznac czy po prostu boi sie ze straci syna.. Serdecznie Cie pozdrawiam, mysle że ty nie powinnaś sie martwic
|
|
|
|
|
|
#23 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 723
|
Dot.: ja w domu TŻ - niezręczna sytuacja?
wiesz co .. nie wiem moze Twoja kolezanka ma staroswieckie poglady czy co..
Gdyby jego rodzicom to przeszkadzalo to zapewniam Cie ze nie zapraszalby Ciebie do domu, a mama nie mowila by zebys sie nie krepowala. Wszystko jest ok Nie jestes jedyna dziewczyna ktora jezdzi do swojego chlopaka na kilka dni. Moja kolezanka spedzila u swojego chlopaka (w domu rodzinnym) prawie miesiac a kiedy musiala juz wyjechac to mama az sie poplakala ze "juz" jedzie. Na bank gdyby bylo cos nie tak w zwiazku z tym to nie zaproponowalby tego. Ja sama czasem nocuje u mojego chlopaka chociaz dzieli nas niecale 5 km, jest samochod, widzimy sie bardzo czesto. Pytalam co jego rodzice na to i ze mnie to troche krepuje, na co on "przestan, wszystko jest wporzadku i w ogole czemu o tym myslisz, gdyby cos bylo nie tak to nie spedzalibysmy tak weekendow" .
__________________
"Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek" ![]() Od 5.01.2010 : 66,7kg wrrrr |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#24 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 4 725
|
Dot.: ja w domu TŻ - niezręczna sytuacja?
Jesteś po prostu osobą, która za bardzo się przejmuje mało istotnymi rzeczami. Ale to dobrze, że martwisz się tym, co inni pomyślą o Tobie i Twoim zachowaniu (ale nie martw się do przesady). Skoro jego rodzice twierdzą, że nie widzą problemu w tym, żebyś była kilka dni u nich w domu, to widać nie ma problemu
No chyba, że zauważysz, że jak jesteś to mają jakieś niemrawe miny, nie chcą z Tobą rozmawiać albo z TŻ'tem. Jeśli nie zauważyłaś takich oznak, tzn. że rzeczywiście im nie przeszkadzasz i Cię lubią.Mój TŻ przez 1,5 roku przyjeżdżał do mnie na weekendy i to było normalne dla moich rodziców, że gdy zbliżał się piątek on przyjeżdżał. Na pewno jego rodzice rozumieją, że nie macie możliwości spotykać się codziennie, ale przecież musicie się spotykać i powinni Wam to umożliwić Sami byli młodzi więc to rozumieją.A Twoja mama widać jest zazdrosna o Ciebie. Albo uważa, że dziewczyna nie powinna nocować w domu chłopaka (tak została wychowana i uważa że to coś złego). Może powinnaś poznać Waszych rodziców ze sobą? Porozmawiaj z mamą. Ale nie przez telefon. Porozmawiajcie szczerze przy kawie i wytłumacz jej jakie jest Twoje zdanie. |
|
|
|
|
#25 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Bolesławiec
Wiadomości: 1 868
|
Moj chlopak mieszka ode mnie 60km,obydwoje mieszkamy z rodzicami i nie ma zadnego problemu.Spotykamy sie co weekend raz u mnie raz u niego i jakos nigdy nie bylo skrepowania nawet na poczatku gdy pierwszy raz spalam u niego a on u mnie.Ostatnio siedzialam u niego tydzien,on chodzil do pracy a ja bylam sama tylko z jego rodzicami i bylo ok
Mysle ze za bardzo sie przejmujesz a naprawde nie ma czym bo pewnie duzo par jest w takiej sytuacji
|
|
|
|
|
#26 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 295
|
Dot.: ja w domu TŻ - niezręczna sytuacja?
Moim zdaniem nie przejmuj się niczym
gdyby TŻ miał jakieś nieprzyjemności ze strony rodziców, nie proponowałby Ci noclegu
|
|
|
|
|
#27 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 336
|
Dot.: ja w domu TŻ - niezręczna sytuacja?
Cytat:
Skoro jego mama Ci tak powiedziala, to znaczy ze jestes u nich mile widziana i nie przeszkadza jej to. Przeciez nie mowilaby tego gdyby tak nie uwazala ![]() Na poczatku jak u niego nocowalam faktycznie czulam sie dosc obco i zdenerwowana bylam. Jednak po jakims czasie to minelo, a jego rodzice i tak od poczatku wiedzieli ze my razem spimy(choc 2 materace byly
__________________
|
|
|
|
|
|
#28 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: ja w domu TŻ - niezręczna sytuacja?
Ja z moim tz jestesmy 5 lat mieszkamy od siebie w odleglosi 70 km na poczatku spotykalismy poza domami przyszła jesień wiec do domku poczatkowow 1 weekedn u niego 2 u mnie teraz ja studiuje wiec jezdzac na studia przejzdzam przez jego miejscowosc wiec czesciej bywam u tz rodzice tz nic przeciwko nie maja tylko tyle zbeysmy juz zalegalizowali nasz zwiazek.
poczatkowo spalismy osobno w osobnych pokojach jak bylismy u niego u mnie od poczatku razem w 1 lozku bo zabardzop nie bylo nawet gdzie zeby on spał, przełom nastapil jak byl u niego w domu remont i brak miejsc wiec spalismy razem i tak jakos zostalo do dnia dziejszego Moim zdaniem nie masz sie czym przejmowac jesli jeszcze nic złego ci nie powiedziel a twoja mame rozumiem bo moja na poczatku miala tez pretensje ze to nie wypada zeby dziewczyna spala u chlopaka i wogule ze nie wychowana jestem ale jej przeszło ![]() Ogólnie jest ok na dzień dzisiejszychociaz nie powiem że raz nie usłyszałam z ust tz ojca przykrosc straszna odnosnie spania razem mama tz zaraz wziela moja strone i jest juz ok Wiec sie nie drecz napewno nic przeciwko niemaja i ciesza sie ze szczescia syna a juz nic na to nieporadzisz ze on mieszka z rodzicami a ty sama i pewnie dlatego sie czujesz niezrecznie bo jestes nauczona mieszkania samej a nie z rodzicami to juz sa nawyki ![]() Powodzenia życzę |
|
|
|
|
#29 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Z łóżeczka ;)
Wiadomości: 2 842
|
Dot.: ja w domu TŻ - niezręczna sytuacja?
wlasnie sobie siedze-zapychajac sie pizza przyszelej tesciowej
a moj TZ jest na treningu z kolegami. jestem u niego od wczoraj , az do niedzieli -jak co weekend, mimo, ze mieszkamy w tym samym miescie![]() ![]() (mama mu kazala) a ja mialam spac na jego lozku . pewnego dnia jego mama przychodzi do nas do pokoju zaniepojona , ze moj TZ nie przyszedl po materac (na ktorym spal jak ja bylam) i zobaczyla , ze lezymy w lozku.... Mowi tak : " No wiecie co? Tak razem? w jednym łozku?" (troszke zartowala). na co moj Tz "mamo.... mamy po 20 lat , juz daj sobie spokoj z tym materacem" . Teraz juz sie noe boje, zostaje u TZ-a sama jak on gdzies wychodzi, tesciowa mnie kocha jak corke a ja ja jak druga mame
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:55.



Teraz mam do niego jechać, bo to on bywał u mnie ostatnio i teraz zaprosił mnie do siebie. Spytałam, czy to żaden problem, bo rodzice w domu będą... Stwierdził, że gdyby był, to by mnie nie zapraszał. A ja sama nie wiem... koleżanka mówi, że nawet jak by rodzicom coś by nie pasowało, to on mi tego nie powie. I weż tu bądź mądra. Nie wiem, co mam robić... Nie jestem gówniarą, ale głupio mi przed jego rodzciami nawet z tego powodu, że śpimy w jednym łóżku... Jestem nerwową osobą i przejmuję się pierdołami, więc może to to i wyolbrzymiam? Kiedyś jego mama mi powiedziała sama, żeby się nie krępowała czy czuła niezręcznie i jakoś miło mi się wtedy zrobiło. Ale kol. twierdzi, że to jednak nie wypada, żebym ja jeżdziła do niego i nocowała, skoro mieszka z rodzicami.


i niczym sie nie przejmuj na zapas.. buziaki
w końcu pytanie padło wprost... trudna sytuacja ale chyba takie zapytanie to najlepszy sposób... albo po prostu rozmowa np.z mamą Tżta- po prostu zapytaj Jej czy nie ma nic przeciwko i dodaj że jest Ci niezrecznie nie znając Jej zdania i sypiając z Tżtem...


Z tym, że ja już po studiach nawet jestem i mnie jej zachowanie irytuje i jeszcze bardziej mnie cała sytuacja gryzie





żeby nie było kwasów..choć przed rozejściem się spać do osobnych łóżek siedzimy w razem w jednym pokoju i wiadomo co robimy 
).

![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)
), że latam pod jego dyktando i że ona się tego po mnie nie spodziewała, że skoro tak mi się tam podoba, to jak będę miała jakiś problem, to żebym nie zwracała się z nim do niej, tylko... do TŻ i jego rodziców
. Jestem dorosła, nie mieszkam w domu i nie rozumiem, dlaczego ona robi mi takie jazdy



