|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: N .S.
Wiadomości: 591
|
Zostać mamą?
Witam kochane Wizażanki
![]() przepraszam, jeżeli był już wątek o podobnej tematyce. Mam 22 lata, za trzy tygodnie wychodzę za mąż. Mój TŻ jest ode mnie 5 lat starszy. Ja w tym roku kończę studia (licencjat). Obydwoje pracujemy. Mam zamiar kontynuować naukę. To w ramach wprowadzenia do tematu ![]() Myśląc rozsądnie to obliczyłam sobie,że mogłabym sobie pozwolić na to za 5 lat ![]() I teraz pytanie do Was: kiedy tak naprawdę poczułyście, ze jesteście gotowe na macierzyństwo? Czy przychodzi po prostu taki moment,że jest sie pewnym na 100%? Czy wogóle można być... Przepraszam za taki głupi temat, ale meczy mnie to już od dłuższego czasu ![]()
__________________
06.07.2013 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Zostać mamą?
wątki o podobnej tematyce były, ale zostanie rodzice to kwestia indywidualna i chyba nie da się komus doradzic ciązy tak jak zakupu butów. To decyzja na całe zycie i trzeba wiedziec ze nic juz nie bedzie takie samo jak kiedyś.
Podróze - mając dziecko tez mozna podrózować, jedno nie wyklucza drugiego. Kariera - ta moze być utrudniona, bo trzeba się dzielic pomiędzy dom, a pracę, może być cięzko pogodzić obie rzeczy i wykonywać zadania z tym zwiazane na najwyższych obrotach. Ale byc moze ze przy pomocy bliskich nie będzie tak trudno. Znam osoby które jeszcze na studiach urodziły 2 dzieci, ukonczyły studia, maja pracę - nie żałują. Znam i takie które po studiach, rozpoczeły karierę zawodową a macierzynstwo odlozyły na później i też nie żałują. Ale pewnie i to i to ma plusy i minusy. Chyba musisz ze swoim partnerem rozważyc ten temat i podjąć słuszną decyzję ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: N .S.
Wiadomości: 591
|
Dot.: Zostać mamą?
Wiem,że nikt za nikogo nie może zdecydować. Teraz znalazłam podobny watek, ale tam bardziej chodzi o sam wiek. Mój partner chciałby mieć dzidziusia
![]() ![]()
__________________
06.07.2013 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 380
|
Dot.: Zostać mamą?
Ja jeszcze jakies pol roku temu zastanawialam sie czy chcialabym miec juz dziecko. Powodowaly to rozne problemy natury egzystencjonalnej, ale rowniez to, ze jakos nie czulam wtedy 100% pewnosci, czy rzeczywiscie jestem gotowa na macierzynstwo.
Postanowilismy z mezem odlozyc sprawe na kilka miesiecy. W ciagu tego czasu jakgdyby "dojrzalam" do posiadania dziecka. Jestesmy wlasnie trakcie pierwszego miesiaca staran. I mam wielka nadzieje, ze nam sie uda za pierwszym razem. Tak bardzo chcialabym byc juz mama. Wlasciwie ciagle o tym mysle. Jednak z perspektywy czasu, troche zaluje, ze tak zwlekalismy z decyzja o dziecku. Nie wszystko udaje sie zaplanowac. Moze nam sie udac za pierwszym podejsciem tak sobie planujemy, ale moze bedzie nam dane nieco dluzej czekac na nasze baby. I wtedy bede baaardzo zalowac, ze pol roku temu odlozylismy decyzje o dziecku, a teraz jestesmy zmuszeni czekac ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: tam, tam
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Zostać mamą?
Macie racje, ze nikt nie jest w stanie doradzic w sprawie dziecka.
Ale ja powiem tak, jestes mloda, jeszcze studiujesz, masz prace, tz chce miec dziecko. Ja w takiej sytuacji zdecydowalabym sie teraz na bobaska. Dlaczego? Bo estes mloda, prawie jak skonczysz magisterke, dzidzius bedzie juz chodzil, gadal i wojowal, z takim bobasem mozna i podrozowac i bawic sie i poznawac swiat. Niedlugo takie dziecko posylasz do przedszkola i juz ma tam zorganizowany czas. Jedno napisze jeszcze. Musisz miec wsparcie bliskich, jesli chcesz dalej studiowac i pracowac, to wszystko ulozy sie, ale przy dobrej organizacji i wsparciu. Mowie to z perspektywy mamy, ktora ma wlasnie dwu-letnia Zosie. Trzymam kciuki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Zostać mamą?
Cytat:
przedszkole to nie przechowalnia ze mozna podrzucic i niech sie zajmuja,swoja droga szukaj juz teraz miejsca w przedszkolu pozniej moze nie byc miejsc. no i dzieci choruja. osobscie nie popieram rodzenia dziecka i pracy i nauki bo nie da sie tego zorganizowac tak aby dziecko nie ucierpialo nawet ze wsparciem rodziny ,ile z pracujacych mam ma poczucie winy ze widzi dziecko przez 4-5 godzin dziennie ? nadrabianie w weekendy to mit. nie popieram tez systemu wychowanie pt:dziecko cyganskie czyli dziecko ktorym zajmuja sie wszyscy dookola. ale to tylko moje obserwacje wsrod znajomych ktorzy w wiecznym stresie woza pol roczne dzieci do zlobkow ,gdzies rozmijaja sie po drodze liczac ze przedszkole,szkola wychowa ich dziecko. to tak z drugiej strony ,mniej optymistycznej. tez urodzilam dziecko w wieku 22 lat i z pewnoscia nie bylam na to gotowa ale gdyby nie ta wpadka nie mialabym ich do dzisiaj. ![]() p.s nie twierdze ze pracujace ,mlode matki sa zlymi matkami tylko przedstawiam inny pkt widzenia. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: tam, tam
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Zostać mamą?
paula masz racje, to oczywiste.
Ja pisze ze swojej perspektywy. Bedac na jej miejscu chyba wybralabym konczenie studiow zaocznie i dziecko. Co do pracy, to moze poczekac. A dziecka mozna sie potem nie doczekac, a zreszta zawsze znajdzie sie jakas "wymowka", ze jeszcze pojedziemy na wakacje i potem... czy jescze tylko zmienimy mieszkanie/wybudujemy/urzadzimy dom i wtedy, bo w ten sposob to mozna odkladac i odkladac. Ja nie popieram zlobkow, i wozenia tam (jak piszesz) np. polrocznych bobaskow. Przedszkole odbieram jako stopien edukacji, a nie przechowalnie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Zostać mamą?
Cytat:
![]() W weekend nieczego nie da sie nadrobić, bo pracująca mama tez chce wreszcie odpocząc a nie siedziec na dywanie i turlać piłkę bądź czytać ksiązki, a moze musi ugotwać obiad na cały tydzien, ogranąc dom, cos uprać i uprasować ... tak jak z praca zawodową- nie da się tez i obowiązków domowych pogodzić z opieką nad dzieckiem (mówię o takim wykonywaniu tych zadań aby był wilk syty i owca cała). Złobek - dla mnie to ostateczność. Jesli rodzić z jakichś przyczyn musi iśc do pracy, musi iśc na uczelnię, a nie ma babci pod ręką, na nianię nie stać, to ok. Patrząc po swoim dziecku (1,5) to widzę ze on jeszcze potrzebuje ciepła, przytulenia, poświęcenia uwagi tylko jemu, a nie puszczenia miedzy inne dzieciaki. Na chwilę może to jest dla niego fajne, ale nie na kilka godzin. Przedszkole - z pewnością ma dużo większy wpływ na dziecko pod wzgledem edukacyjnym, społecznym ale z posyłaniem tez bym się nie spieszyła. Znam dzieci które przez rok chodziły do przedszkola i problemów z rówieśnikami i w nauce nie mają, ale widocznie miał się nimi kto zająć w domu. Cytat:
Być może ze do macierzyństwa dojrzałam dużo wczesniej niż się na nie zdecydowałam, bo lubiłam dzieci , dzieci mnie.... ale postanowiłam skonczyć studia, znaleźć pracę, miec dach nad głową, no i kandydata na ojca moich dzieci ![]() W ciążę zaszłam w wieku 31lat, ale gdybym pochodziła z zamożniejszej rodziny, gdybym miała lepiej płatna pracę i mogłabym za pstryknięciem palcem miec dom, zabezpieczenie materialne, to myślę ze zaraz po magisterce mogłabym już zakladać rodzinę. W tej chwili nie pracuję, bo spodziewam się drugiego dziecka , na które jeszcze 2-3 lata i juz nie zdecydowałabym się - tak jak powiedziała edycia, nie wszystko mozna odłozyc na zaś, bo zegarz bilogiczny cyka ![]() Podsumowując: czy jestem zadowolona, spełniona? Póki co tak. Plan wykonany, ja mam czas na siedzenie z dzieckiem w domu i widzę ze to procentuje. Nie mam zadnych wyrzutów sumienia, ze cos zaniedbuję. Przed pierwszą ciążą pracowałam w kilku miejscach, teraz czas zwolnić. A jak wrócę do pracy, to juz tak pewnie do emerytury, więc cieszę ze mogę teraz robić cos innego. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: N .S.
Wiadomości: 591
|
Dot.: Zostać mamą?
Dziękuję wszystkim
![]() Jeżeli chodzi o pracę to jestem nauczycielkę więc pracuję po 5 godzin dziennie, więc dzidziuś za bardzo by na tym nie ucierpiał. Wiem,ze jestem jeszcze młoda, ale boje się ,że jak zacznę czekać na odpowiedni moment to zejdzie mi do 40- stki ![]() ![]()
__________________
06.07.2013 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Zostać mamą?
[1=1d36bece409c03b7a589597 7e3eaa07c69f6d3f6_6423717 1b1711;7869724]Zgadzam się
![]() W weekend nieczego nie da sie nadrobić, bo pracująca mama tez chce wreszcie odpocząc a nie siedziec na dywanie i turlać piłkę bądź czytać ksiązki, a moze musi ugotwać obiad na cały tydzien, ogranąc dom, cos uprać i uprasować ... tak jak z praca zawodową- nie da się tez i obowiązków domowych pogodzić z opieką nad dzieckiem (mówię o takim wykonywaniu tych zadań aby był wilk syty i owca cała).[/QUOTE] dzici czesto dostrzegaja ze cos stracily w dziecinstwie gdy dorastaja i nie maja jakis wspomnien lub mam nie wie kiedy wyrosl 1 zab ,itp szczegoly ,dla mnie to jednak smutne . poza tym mamy ktore pracuja intensywnie mysle ze nadrobienie czasu z dzieckiem musi oznaczac ciagla aktywnosc i w ciagu 2 dni zaliczaja zoo,kino,teatr itp a dziecko czasami chcialoby wiedziec ze mam jest obok w pokoju nawet jesli ono potrafi zajac sie samym soba. niestety ,nikt mnie nie przekona ze da sie pogodzic prace i dziecko. oczywiscie inaczej jest kiedy mam idzie na 8 godzin i wraca a inaczej kiedy wraca po 10 i jeszcze pracuje w domu. [1=1d36bece409c03b7a589597 7e3eaa07c69f6d3f6_6423717 1b1711;7869724] Złobek - dla mnie to ostateczność. Jesli rodzić z jakichś przyczyn musi iśc do pracy, musi iśc na uczelnię, a nie ma babci pod ręką, na nianię nie stać, to ok. Patrząc po swoim dziecku (1,5) to widzę ze on jeszcze potrzebuje ciepła, przytulenia, poświęcenia uwagi tylko jemu, a nie puszczenia miedzy inne dzieciaki. Na chwilę może to jest dla niego fajne, ale nie na kilka godzin. [/QUOTE] zgadzam sie ,chcoiaz znam ludzi ktorych stac na nianie a "oszczedzaja "na dziecku i corka odkad skonczyla 6 m jest w zlobku,jest jej tam dobrze ,oczywiscie choroby co 3 tyg. ale czy tak powinno byc ? powodu ze w domu bywają gościnnie, a dziecko kwitnie w żłobku. Byc może ze takie dziecko wcale nie będzie mniej szczęsliwe od takiego dopilnowanego i dopieszczonego, bo w sumie innego zycia znac nie będzie, ale niemniej jednak nieświadomie cos traci. W weekend nieczego nie da sie nadrobić, bo pracująca mama tez chce wreszcie odpocząc a nie siedziec na dywanie i turlać piłkę bądź czytać ksiązki, a moze musi ugotwać obiad na cały tydzien, ogranąc dom, cos uprać i uprasować ... tak jak z praca zawodową- nie da się tez i obowiązków domowych pogodzić z opieką nad dzieckiem (mówię o takim wykonywaniu tych zadań aby był wilk syty i owca cała).[/QUOTE] dzici czesto dostrzegaja ze cos stracily w dziecinstwie gdy dorastaja i nie maja jakis wspomnien lub mam nie wie kiedy wyrosl 1 zab ,itp szczegoly ,dla mnie to jednak smutne . poza tym mamy ktore pracuja intensywnie mysle ze nadrobienie czasu z dzieckiem musi oznaczac ciagla aktywnosc i w ciagu 2 dni zaliczaja zoo,kino,teatr itp a dziecko czasami chcialoby wiedziec ze mam jest obok w pokoju nawet jesli ono potrafi zajac sie samym soba. niestety ,nikt mnie nie przekona ze da sie pogodzic prace i dziecko. oczywiscie inaczej jest kiedy mam idzie na 8 godzin i wraca a inaczej kiedy wraca po 10 i jeszcze pracuje w domu. [1=1d36bece409c03b7a589597 7e3eaa07c69f6d3f6_6423717 1b1711;7869724] Przedszkole - z pewnością ma dużo większy wpływ na dziecko pod wzgledem edukacyjnym, społecznym ale z posyłaniem tez bym się nie spieszyła. Znam dzieci które przez rok chodziły do przedszkola i problemów z rówieśnikami i w nauce nie mają, ale widocznie miał się nimi kto zająć w domu.[/QUOTE] przedszkole popieram calym sercem ,dziecko nie nauczy sie w domu tego wszytskiego czego w przedszkolu. Niestety a moze stety nie ma dla wszytskich takiej samej drogi i kazdy musi decydowac sam o sobie ,kobiety maja pod gorke bo biologia jest okrutna ale mysle ze ze wszytskim mozna zdązyc najwazniejsze to nie miec poczucia przymuszania ,poswiecenia i wyrzutów sumienia bo z takimi cechami nie da sie wychowac fajnego bobasa ![]() z drugiej strony u wiekszosci z kobiet,rodzin nie ma nigdy idealnego momentu na dziecko ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 471
|
Dot.: Zostać mamą?
Cytat:
Dla odmiany mieliśmy super kontakt z rodzicami. Mama spędzała z niami bardzo dużo czasu, zabierała nas na wycieczki, pokazywała świat. Nie opiekowali się nami obce kobiety, dla których to była praca i mające 30 dzieci "na głowie". Oczywiście są tez plusy przedszkola, ale dla mnie więcej jest minusów.
__________________
Jak spakować 3 osoby do jednego plecaka na 3 tyg w Tajlandii i Kambodży???
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Zostać mamą?
Cytat:
![]() ![]() Niemniej ja tez nie upieram się przy obowiązkowym posyłaniu do przedszkola. Gdybym miała taką możliwość, to posłałabym moze dopiero do zerówki. Ja mam dziecko 1,5 roczne a juz mam jakąś schizę na pkt chorób ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Przyczajenie
|
Dot.: Zostać mamą?
Decyzja o dziecku to wasza własna decyzja - ja nie mogę ci powiedzieć czy tak powinnaś zrobić, czy inaczej.
Ale napiszę ci jak to było u nas. Miałam 21 lat, kiedy urodziła się nasza córeczka. W chwili porodu zaczynałam trzeci rok studiów (pedagogika). Studiowałam dziennie, mieszkaliśmy niedaleko uczelni. Na miejscu nie mieliśmy nikogo - oboje pochodzimy z innych miast. Studia skończyłam dziennie, z rocznym poślizgiem, bo wymyśliłam sobie skomplikowane badania do magisterki i czekałam aż Julka pójdzie do przedszkola. Kiedy zaczynałam pracę, ona była już pięciolatkiem. Byłam z nią przez pierwsze trzy lata, które przecież są ważne dla dzieciaczka. Jednocześnie studiowałam (załatwiłam sobie indywidualny tok studiów). I udało się ![]() Co do podróży i innych rozrywek - od czasu jak mamy autko, to ogranicza nas tylko praca męża. Do kina chodzę z dzieckiem ![]() ![]() Pozdrawiam ![]()
__________________
"Największe zło, to tolerować krzywdę" Platon Moje początki - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=260140 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:16.