Królik dla dziecka?

[dph]

Witam!
Proszę wszystkie Mamy, które posiadają w domu królika i dziecko o opinie. Czy Wasze pociechy zajmują się królikem, czy zwierzątko im się nie znudziło? No i wogóle czy polecacie króliczka. U nas powstał temat królika jako prezentu pod choinkę dla mojej trzyletniej córki ale jakoś nie jestem do końca przekonana bo oczywiście wszystko spadnie na moją głowę, ale z drugiej strony bardzo lubię zwierzaki no i sama nie wiem czy się zgodzić czy nie. Będę wdzięczna za wszelkie opinie. Pozdrawiam

[goha80]

Trudno powiedzieć czy sie bedzie zajmować i czy sie szybko nie znudzi, bo każde dziecko jest inne
mój synuś męczy swoją miłością kota i psa który na niego warczy ale on sie nie zraża.
po za tym czyszczenie klatki czy zbieranie bobków po podlodze to będzie pewnie twoje zajecie, bo przecietne 3 letnie dziecko traktuje zwierzątko tylko i wylacznie jak maskotke owszem może będzie pamiętało o karmieniu na początku ale jak się znudzi to już nie. moj synuś ma prawie 3 lata i o karmieniu kotka to przypomina sobie tylko jak zobaczy przypadkiem jego miskę a jak nie, to nie... to jeszcze nie ten wiek zeby wymagać odpowiedzialności od brzdąca.

[paula78]

Jako zdecydowany obronca zwierzat wszelakich jestem rpzeciwna kupowaniu zwierzat dla dzieci jako zabawki.

zwierze nalezy kupowac dla niego samego a nie dla dziecka szczegolnie 3 latki.

obowiazki spadna na ciebie i tyle a zwierze nie zniknie za pol roku,a przed wami wyjazdy,wakacje,sprzatani e,koszty zywienia,lekarzy,zadbac nalezy o miejsce ,spokoj dla zwierzaka ,jego bezpieczenstwo.

Jesli nie jestes zdecydowana to tego nie rob,poczekaj ,zwierzaja mozna kupic zawsze.
A moze akurat za rok-2-5 corka zapala miloscia do nich,bedzie sie nimi interesowala ,ich zyciem ,odzywianiem ,biologia wtedy ok ale nigdy jako zabawke .

Moje tez jeczy o zwierzaka ale wiem ze obowiazek po 3 miesiacach spadnie na mnie a ja zwyczajnie nie lubie meczenia zwierzakow i siebie dokladajac sobie obowiazkow.

[allmode]

Trzylatek na pewno nie będzie zajmował się zwierzątkiem - to będzie Twoje zadanie.
Ja mam w domu kota - raczej z przypadku, przybłąkał się biedak i został. Syn miał wówczas 3,5 roku. Ze zwierzakiem żyją w zgodzie - wie, że nie należy go męczyć, choć czasem zdarzało się, że chciał się bawić, a kot chciał spać albo jeść. Oczywiście - oporządzaniem kota zajmuję się ja - dziecko siłą rzeczy kuwety nie sprzątnie.
Jesli już zdecydujesz się na zakup zwierzątka - musisz wziąć pod uwagę kilka rzeczy. Przede wszystkim - czy masz pewność, ze mała nie jest uczulona - królik to silny alergen - a raczej jego futerko. A konieczność ewentualnego oddania zwierzęcia będzie dla małej przykrym przeżyciem.
Po drugie - zabawy dziecka moga być dla zwierzaka niekoniecznie miłe - a wtedy będzie się bronił, może zranić dziecko. Trzeba nad tym od początku zapanować i konsekwentnie uczyć dziecko właściwej opieki i pielęgnacji.
Musisz wziąć pod uwagę wakacje, koszt żywienia, opieki weterynaryjnej - na pewno trzeba zwierzaka szczepić, dbać o zgryz itp. Musisz wszystko przemyśleć dokładnie - Tutaj masz troszkę informacji na ten temat - ale króliczek raczej nie jest polecany dla małych dzieci.
http://uszata.com/eksplorer/zanim/dzieci.html

[dph]

Napisane przez paula78

Jako zdecydowany obronca zwierzat wszelakich jestem rpzeciwna kupowaniu zwierzat dla dzieci jako zabawki.

zwierze nalezy kupowac dla niego samego a nie dla dziecka szczegolnie 3 latki.

obowiazki spadna na ciebie i tyle a zwierze nie zniknie za pol roku,a przed wami wyjazdy,wakacje,sprzatani e,koszty zywienia,lekarzy,zadbac nalezy o miejsce ,spokoj dla zwierzaka ,jego bezpieczenstwo.

Jesli nie jestes zdecydowana to tego nie rob,poczekaj ,zwierzaja mozna kupic zawsze.
A moze akurat za rok-2-5 corka zapala miloscia do nich,bedzie sie nimi interesowala ,ich zyciem ,odzywianiem ,biologia wtedy ok ale nigdy jako zabawke .

Moje tez jeczy o zwierzaka ale wiem ze obowiazek po 3 miesiacach spadnie na mnie a ja zwyczajnie nie lubie meczenia zwierzakow i siebie dokladajac sobie obowiazkow.

Paula ja też jestem przeciwna kupowaniu i traktowaniu przede wszystkim zwierząt jak zabawki. Jeśli chodzi o koszty żywienia, szczepień i innych to z tym nie ma problemu. Z wyjazdami również bo mieszkam w domu z teściami którzy raczej zawsze są w domu. Jeśli chodzi o obowiązki to normalne że moja trzyletnia córka nie wyczyści klatki królikowi i będę to musiała zrobić ja. Ona od urodzenia wychowuje się z psem więc jest nauczona że zwierzętom nie wolno robić krzywdy.

[paula78]

Napisane przez dph

Paula ja też jestem przeciwna kupowaniu i traktowaniu przede wszystkim zwierząt jak zabawki. Jeśli chodzi o koszty żywienia, szczepień i innych to z tym nie ma problemu. Z wyjazdami również bo mieszkam w domu z teściami którzy raczej zawsze są w domu. Jeśli chodzi o obowiązki to normalne że moja trzyletnia córka nie wyczyści klatki królikowi i będę to musiała zrobić ja. Ona od urodzenia wychowuje się z psem więc jest nauczona że zwierzętom nie wolno robić krzywdy.

odnosze wrazenie ze jednak jestes przekonana zeby go kupic
jesli bierzesz wszytsko pod uwage to nie widze przeszkod

[Ata77]

Trudno mi się wypowiedzieć.Pewnie opieka i dbanie i tak spadnie na rodzica.
Moje dziecko dostało po choinkę rybkę "Dorotkę" - co nas rodziców wprawiło w osłupienie
Pogodziliśmy się jednak z tym.
Dbanie o nowego domownika spada zdecydowanie na "mnie"

[dph]

Napisane przez paula78

odnosze wrazenie ze jednak jestes przekonana zeby go kupic
jesli bierzesz wszytsko pod uwage to nie widze przeszkod

Masz rację Paula zdecydowałam się. Jak na razie jest dobrze myślałam że będzie gorzej. Królik już się do nas powoli przyzwyczaił. Córka nie robi mu krzywdy wręcz pzeciwnie - jest w stosunku do niego bardzo delikatna. Powoli się zaprzyjaźniają. Jestem zadowolona z mojej decyzji przynajmniej na razie

[WioletaM]

Moja córka dostała królika (miał być miniaturką) jak miała 4 latka. Nigdy nie zrobiła mu krzywdy. Jak był malutki, to nosiła go na rękach, często głaskała, karmiła. Króliczek jak ją widzi, to skacze w klatce, a jak go wypuścimy, to łasi się.
Obecnie mam dość królika, bo śmierdzi chociaz mu sprzątam, śmieci, leni się. Jestem alergikiem i jak sprzątam mu klatkę, to wszystko mnie swędzi.
Oprócz królika moja córka ma rybki i papużkę falistą.
Ostatnio moja córka męczy nas o małego pieska, ale nie zgadzamy się z mężem.

[eredia]

Ja mojego królika nauczyłam załatwiać się do kuwety, przez co dużo roboty przy nim nie ma

[WioletaM]

Napisane przez eredia

Ja mojego królika nauczyłam załatwiać się do kuwety, przez co dużo roboty przy nim nie ma

Mój królik też załatwia się w kuwecie, ale pomimo kulek pochłaniających mocz i tak śmierdzi.

[eredia]

no czuć trochę i trzeba co 2-3 dni zmieniać

[WioletaM]

Jak był malutki, to nie było nic czuć i mogłam sprzątać klatkę co tydzień, a teraz trzeba często.

[niziolek86]

Ja sprzątam w kuwecie codziennie i nie ma problemu z brzydkim zapachem
To mniej niż 5 min roboty i po kłopocie

[dph]

Napisane przez eredia

Ja mojego królika nauczyłam załatwiać się do kuwety, przez co dużo roboty przy nim nie ma

Powiedzcie mi dziewczyny jak Wam się udało nauczyć króliki załatwiać się do kuwety? Bo tego naszego łobuza nie mogę za nic nauczyć "porządku". No i powiedzcie mi jak się Wasz królik sprawuje "na wolności" Tzn nasz chyba ostatnio robi mi na złość bo gdy był mniejszy to mu się to nie zdarzało - a mianowicie załatwia się na dywanie. I to niestety nie tylko bobki Dziwię się bo do tej pory nie było z tym problemu a zaczął teraz i nie wiem jak go tego oduczyć. Pozdrawiam wszystkie miłośniczki zwierząt

[goha80]

a ma któraś z was doświadczenie albo jakaś wiedzę praktyczną na temat szynszyli? słyszałam że to zwięrzątko nie smierdzi i jest idealne dla alergików bo nie uczula ale nie wiem czy to prawda. nie myslę o nim jak o zwierzaku dla dziecka bo ma dopiero 3 lata ale sama zawsze chciałam mieć szynszyla. tylko czy to nie jest agresywny stworek? nie pogryzie mi dziecka?

[allmode]

Goha80 - znalazłam to:
Szynszyle są bardzo żwawymi i skocznymi zwierzątkami, jednocześnie zaskakują energią i pomysłami. Szynszyle ani chwili nie potrafią usiedzieć w miejscu. Stanowią miłe towarzystwo dla dzieci ale trzeba pamiętać, że nie lubią być dotykane i trzymane na rękach. Po zakupie zwierzę potrzebuje czasu, aby przyzwyczaić się do nowego miejsca-klatki, otoczenia i domowników. Starajmy się unikać gwałtownych, nagłych ruchów, których szynszyla się niespodziewa, w przeciwnym razie możemy zostać potraktowani jak wróg i może się zdarzyć, że gryzoń użyje swego mechanizmu obronnego-stanie na tylnych łapkach i obsiusia nas. Jednak do zachowań takich dochodzi w ostateczności. Zachowanie dobrej kondycji gwarantuje szynszylom nie tylko stosowna dieta i troska właściciela, lecz także odpowiednia dawka ruchu. Miejsce przeznaczone do spacerów powinno zostać dokładnie przygotowane, tak aby nie stanowiło zagrożenia dla skaczącego i biegajacego zwierzęcia o nieokiełznanej ciekawości świata. Wszystkie kable, gniazdka sieciowe należy zabezpieczyć, gdyż szynszyla z pewnością spróbuje ich ząbkami, co może skończyć się dla niej tragicznie. Szynszyle nie omieszkują skosztować książek, tapet, czy mebli. Warto wiedzieć, że szynszyle posiadają swój własny system komunikowania się, za pomocą dzwięków, pisków. Szynszyle to zwierzątko dla dorosłych dzieci.

Zajrzyj też tu: http://szynszyla.org/viewtopic.php?t=348. No i raczej to psotne zwierzaki - http://www.szynszyla.org/viewtopic.php?t=1282.
Szynszyla polecana jest raczej dla starszych i spokojniejszych dzieci. No i cierpliwych dorosłych - bo trzeba się liczyć ze stratami.

[goha80]

Dzięki
więc to zwierzak raczej nie dla nas. bo mój synek to by mu chwili spokoju nie dał. on nie zraża się nawet tym że owczarek niemiecki u dziadków na niego warczy i juz raz go złapał za ręke i dalej go męczy