bal studniówkowy z byłym tż- dylemat.

[nice6irl]

Znów zakładam wątek dotyczący mnie samej, bo chyba jest dużo rzeczy, z którymi ciężko sobie radzę

Do rzeczy: W piątek mój tż ma studniówkę. Oczywiście mnie zaprosił. Nawet zaczęłam rozglądać się za sukienką. Sprawa jest o tyle skomplikowana, że mojego tż dobry kolega (o ile nie najlepszy w klasie) to mój były, z którym byłam dość długi czas. Do dziś nie jest między nami najlepiej. Skaczemy sobie do oczu i inne tego typu rzeczy. Mój ex nie ma o mnie dobrego zdania, wymyśla jakieś beznadziejne historie. Nie lubi mnie też jego dziewczyna, chociaż nie dałam jej ku temu powodów. Na moim blogu nazwała mnie "tępą dzidą"

Z jednej strony chcę bardzo tam iść, chcę się bawić z moim chłopakiem, ale wizja siedzenia całą noc przy jednym stoliku z tymi dwojga wcześniej opisanymi jest dla mnie makabryczna.

Tż oczywiście obiecał mnie wspierać, powiedział również, że zrozumie jeśli zostanę w domu.

Nie jestem tchórzem. Nie boję się tego spotkania samego w sobie. Tylko jestem bardzo nerwowa . Jeśli dojdzie między nami do jakiś spięć to studniówka może naprawdę mieć różny koniec.

Jak postąpiłybyście w podobnej sytuacji? Liczę na pomoc.

[sugar_kitty]

masz nie iść na studniówkę z własnym chłopakiem tylko dlatego, że będzie tam jakiś głupi goguś ze swoją laseczką? o nie! idź i baw się dobrze! poza nimi będzie tyyyyle innych napewno fajnych ludzi, że napewno będzie super a po co masz później żałować, że nie poszłaś? tamtym też napewno będzie zależeć na dobrej zabawie i byliby naprawdę chamscy, gdyby mieli do ciebie jakieś wąty

[nice6irl]

Napisane przez sugar_kitty

masz nie iść na studniówkę z własnym chłopakiem tylko dlatego, że będzie tam jakiś głupi goguś ze swoją laseczką? o nie! idź i baw się dobrze! poza nimi będzie tyyyyle innych napewno fajnych ludzi, że napewno będzie super a po co masz później żałować, że nie poszłaś? tamtym też napewno będzie zależeć na dobrej zabawie i byliby naprawdę chamscy, gdyby mieli do ciebie jakieś wąty

z tą ich dobrą zabawą to może być naprawdę różnie.
jeśli pójdę to nie wiem jak będę reagować na ich głupawe i uszczypliwe zaczepki.

[kiciulka1985]

Napisane przez nice6irl

z tą ich dobrą zabawą to może być naprawdę różnie.
jeśli pójdę to nie wiem jak będę reagować na ich głupawe i uszczypliwe zaczepki.

Idz kochana i baw sie dobrze!
A na takie glupie zaczepki sa swie mozliwosci:
1. olac i udawac ze w ogole nie slyszysz/nie widzisz/nie istnieja
2. reagowac jak na dobry dowcip.

Tak czy siak to oni zrobia z siebie idiotow takimi przestawieniami, nie Ty

I nie rob im tej przyjemnosci i idz (zaloze sie ze gdybys sie nie pojawila cieszyliby sie z tego).

[syntagma]

a obecny TZ dlaczego nie przemowi do rozsadku im? On zrozumie, ze zostaniesz w domu.. Nie podoba mi sie to.

Gdyby moja przyjaciolka (i jej TZ) robila jakies chamskie jazdy mojemu chlopakowi to bym zerwala z nia kontakt. Lubic sie nie trzeba, ale mozna sie zachowywac na poziomie.

Nie rozumiem dlaczego Twoj TZ akceptuje ta sytuacje

[sugar_kitty]

Napisane przez nice6irl

z tą ich dobrą zabawą to może być naprawdę różnie.
jeśli pójdę to nie wiem jak będę reagować na ich głupawe i uszczypliwe zaczepki.

a niech sobie gadają na głupotę nie ma rady i w pełni popieram kiciulkę- nie daj im tej satysfakcji! masz iść- wyglądać ślicznie,żeby tej laluni i jej menusiowi oczka na wierzch wyszły!
pisałaś,że ten twój ex kumpluje się z obecnym.. może niech twój TŻ pogada z exem przed imprezą? skoro to kumple, to powinni się dogadać, żeby na czas 100dniówki zakopać topór wojenny, jeżeli takowy jest między wami?
kto wie, może uda się wam nawet jakoś pogodzić? na 100dniówce po procentach każdy jest w dobrym humorze więc zamiast się na siebie krzywo patrzeć- postarajcie się razem dobrze bawić, bez złośliwości.

[Asi_ek]

Idz i pokaz ze nie jestes 'tepa dzidzia'
Baw sie dobrze

[irmandara]

idź idź idź baw sie super olewaj nawet jak bedzie Ci cieżko i przykro ale wież mi jak bedziesz sie dobrze bawić to jemu sie odechce głupich gadek etc

[kiciulka1985]

Napisane przez nice6irl

Na moim blogu nazwała mnie "tępą dzidą"

Hehe... sie zastanawiam caly czas i nie daje mi to spokoju co to ta "tepa dzida"? bo mi to bardziej na okreslenie samca pasuje... ale kto wie ... moze jestem niedoinformowana:confused :

[mag_rat]

jak już poprzedniczki mówiły-idź i baw się dobrze, na nich nie zwracaj uwagi, ważne żebyś ty się dobrze bawiła. A jeśli nie pójdziesz,to napewno się ucieszą-nie pozwól im na to pozatym będziesz ze swoim Tż,a jak sama powiedziałaś-bedzie Cię wspierał

[Hultaj]

Idź na bal.

[ufcio]

ja cie rozumiem. sama bede miala na swojej podobna sytuacje. ale jako ze jestem juz przyzwyczajona ze na waznych dla mnie imprezach są osoby z ktorymi sie nie lubie, nie przejmuje sie tym. mozesz usiasc na koncu drugiego stolu, nie reagowac na zaczepki, odciac sie jakas ripostą ;p

[asia^^]

idź

[atka83]

Zgadzam się z powyższymi wypowiedziami. Idz z tż-tem na tą Studniówke i baw się dobrze,a ich olewaj/ignoruj.Pokaż im,kto tu jest górą.

[AimiA]

Na świecie jest miliard kretynów, dlaczego masz sie przez nich ograniczac czy czuc skrępowana. jeśli ktoś będzie sie zachowywał niegrzecznie to ostrzeż go a potem zgłoś to opiekunom na imprezie. Btw. na mojej studniówce wybieraliśmy sobie z kim chcemy siedzieć przy stole-może usiądźcie jak najdalej od niego i tyle. Ja na swojej studniówce połowy znajomych nie widziałam nawet. Nie martw sie olej gościa i idż.

[nice6irl]

Napisane przez syntagma

a obecny TZ dlaczego nie przemowi do rozsadku im? On zrozumie, ze zostaniesz w domu.. Nie podoba mi sie to.

Gdyby moja przyjaciolka (i jej TZ) robila jakies chamskie jazdy mojemu chlopakowi to bym zerwala z nia kontakt. Lubic sie nie trzeba, ale mozna sie zachowywac na poziomie.

Nie rozumiem dlaczego Twoj TZ akceptuje ta sytuacje

Ale między facetami jest inaczej niż między dziewczynami.
Poza tym obiecałam mojej dobrej kumpeli (a jednocześnie siostrze mojego ex), że nigdy nie skłócę ze sobą mojego tż i exa.
Pewnie mój luby nie raz mu zwracał uwagę, bo w końcu wiele nieprzyjemnych słów usłyszał w życiu na mój temat jeszcze zanim byliśmy razem. Jednocześnie gdyby nie mój ów ex nigdy byśmy się nie spotkali i nigdy nie byłabym tak szczęśliwa jak dzisiaj
Chyba pójdę.
Pokażę, że spływa po mnie to, co o mnie myślą

Napisane przez AimiA

Btw. na mojej studniówce wybieraliśmy sobie z kim chcemy siedzieć przy stole-może usiądźcie jak najdalej od niego i tyle. Ja na swojej studniówce połowy znajomych nie widziałam nawet. Nie martw sie olej gościa i idż.

Mój tż chce siedzieć ze swoim kolegą przy stole- co jest dla mnie zrozumiałe. Poza tym z klasy tż idą tylko 4 pary, więc prawdopodobnie i tak wyboru nie byłoby żadnego.

[Korlat]

Ja bym poszla I nie przejmowala sie i dobrze bawila Jezeli beda robic jakies glupie jazdy to tylko pokaza, ze nie maja klasy... I tyle
Takze zycze dobrej zabawy

[anestet-ka]

Na studniówce większość czasu i tak będziesz tańcować, chwile przy stole jakoś zniesiesz, a potem wyżyjesz się na parkiecie

[Selina]

Zazdrość w oczach byłego - bezcenne
Chyba wiesz o co mi chodzi - zrób się na bóstwo, baw się dobrze, olej zaczepki. Nie musisz z nim rozmawiać, jeśli będzie się zachowywał jak palant. Nie zniżaj się do poziomu ex i jego panienki.

[nice6irl]

Idę. Będę dzielnie się bawić

[Maddie]

Oczywiście że idź
Ja na swojej studniówce siedziałam na przeciwko dziewczyny, która była kiedyś moją bardzo dobrą koleżanką, i do której nie odzywałam się wtedy już ponad rok. Przeżyłam
Miłej zabawy.

[Maniwa]

Napisane przez mag_rat

jak już poprzedniczki mówiły-idź i baw się dobrze, na nich nie zwracaj uwagi, ważne żebyś ty się dobrze bawiła. A jeśli nie pójdziesz,to napewno się ucieszą-nie pozwól im na to pozatym będziesz ze swoim Tż,a jak sama powiedziałaś-bedzie Cię wspierał

Super avatar

Napisane przez nice6irl

Idę. Będę dzielnie się bawić

Pewnie że idź. Szkoda fajnej imprezy
Udanej zabawy.

[zawszeboska]

Napisane przez nice6irl

Idę. Będę dzielnie się bawić

Dobra decyzja. Miłej zabawy i staraj się nie przejmować byłym i jego dziewczyną. Pozdrawiam.

[...:::oblabobla:::...]

Oczywiście, że IDŹ! Nie psuj sobie wieczoru ex facetem, bo nie warto i baw się dobrze!

[nice6irl]

Tylko najgorsze to siedzenie przy wspólnym stole. Nie zdziwiłabym się gdyby dziewczyna mojego ex napluła mi do talerza. Oj, nie. Albo wylała na mnie przypadkiem sok porzeczkowy

[Maddie]

Napluj jej pierwsza Żart oczywiście

[nice6irl]

Napisane przez Maddie

Napluj jej pierwsza Żart oczywiście

Chyba byśmy się pobiły przy tym stole

Myślałam i wymyśliłam coś, co napewno ich złamie, jeśliby zachciało im się zaczepek w moim kierunku. Po prostu zacznę exa wypytywać o jego wszystkie panienki, które ma lub miał na boku Niby całkiem niewinnie...

[nice6irl]

Chyba jestem winna wam opowieść o studniówce. Odbyła się wczoraj.
Moi ulubieńcy usiedli sobie centralnie naprzeciwko mnie. Unikałam jak mogłam ich wzroku chociaż nie było łatwo (bo niby co? miałam się oglądać ciągle za siebie). Tańczyłam prawie całą noc z tż. Właściwie nie było najgorzej. Ale do czasu. Laska mojego exa jakoś specjalnie nie chciała z nim tańczyć, a że chłopak lubi się bawić to starał się jakoś sam. Ona zazdrośnica, więc nie mógł z nikim innym. Zrobiła mu scenkę o nauczycielkę, a potem... Dziewczyna chyba wkurzyła się tym ciągłym siedzeniem przy stole, więc mój facet postanowił z nią zatańczyć. Ale się wściekłam! Niby jakim prawem on będzie jej robił przyjemność Powiedziałam mu, co myślę i trochę się poklóciliśmy. Ale potem było ok. Ex wrócił do stolika i dziewczyna zafundowała mu parę szlagów w twarz. On chcąc jej dokuczyć rzucił hasło: "Jesteś z nia po jednych pieniądzach"- i pokazał na mnie Ponieważ jemu jestem w stanie przywalić w każdym momencie nie wiele myśląc wzięłam butelkę i rzuciłam w niego (taka po wodzie mineralnej ) Ale jakoś go ominęła. Więc wstałam i poszłam do niego. Strzeliłam mu w pysk i usiadłam. Rwał się do mnie, aż mój facet musiał go trzymać. Chyba chciał mnie zabić, był taki rozwścieczony. A jego laska zadowolona. Uśmiechnęła się do mnie, a potem nawet wypiłyśmy razem drinka. Na samym końcu znów o coś była chaja między nimi. Dziewczyna płakała, było mi jej żal. Mój ex zostawił ją samą i pojechał do domu. Ponieważ wracaliśmy już do siebie chciałam pojechać z nią taksówką. Za co dostałam ochrzan od mojego tż I w końcu biedna pojechała sama. A ja gryzłam się całą drogę z moim lubym

[truskawkowawiosna]

Napisane przez nice6irl

Chyba jestem winna wam opowieść o studniówce. Odbyła się wczoraj.
Moi ulubieńcy usiedli sobie centralnie naprzeciwko mnie. Unikałam jak mogłam ich wzroku chociaż nie było łatwo (bo niby co? miałam się oglądać ciągle za siebie). Tańczyłam prawie całą noc z tż. Właściwie nie było najgorzej. Ale do czasu. Laska mojego exa jakoś specjalnie nie chciała z nim tańczyć, a że chłopak lubi się bawić to starał się jakoś sam. Ona zazdrośnica, więc nie mógł z nikim innym. Zrobiła mu scenkę o nauczycielkę, a potem... Dziewczyna chyba wkurzyła się tym ciągłym siedzeniem przy stole, więc mój facet postanowił z nią zatańczyć. Ale się wściekłam! Niby jakim prawem on będzie jej robił przyjemność Powiedziałam mu, co myślę i trochę się poklóciliśmy. Ale potem było ok. Ex wrócił do stolika i dziewczyna zafundowała mu parę szlagów w twarz. On chcąc jej dokuczyć rzucił hasło: "Jesteś z nia po jednych pieniądzach"- i pokazał na mnie Ponieważ jemu jestem w stanie przywalić w każdym momencie nie wiele myśląc wzięłam butelkę i rzuciłam w niego (taka po wodzie mineralnej ) Ale jakoś go ominęła. Więc wstałam i poszłam do niego. Strzeliłam mu w pysk i usiadłam. Rwał się do mnie, aż mój facet musiał go trzymać. Chyba chciał mnie zabić, był taki rozwścieczony. A jego laska zadowolona. Uśmiechnęła się do mnie, a potem nawet wypiłyśmy razem drinka. Na samym końcu znów o coś była chaja między nimi. Dziewczyna płakała, było mi jej żal. Mój ex zostawił ją samą i pojechał do domu. Ponieważ wracaliśmy już do siebie chciałam pojechać z nią taksówką. Za co dostałam ochrzan od mojego tż I w końcu biedna pojechała sama. A ja gryzłam się całą drogę z moim lubym

szczerze mowiac, nie rozumiem dlaczego Twoj aktualny chlopak nadal kumpluje sie z exem, gdy ten ewidentnie Cie obraza i w dodatku rzuca sie na Ciebie z łapami.

jak dla mnie zupelny brak lojalnosci wzgledem Ciebie

[sylwónia]

Pomijając całą otoczkę to dzięki Bogu, ze nie jesteś już z tym eksem.

A całokształt, hmmm, telenowele brazylijskie przy Was wymiękają :P