Musze sie wygadac - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-12-25, 01:31   #1
marzenka_19
Raczkowanie
 
Avatar marzenka_19
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 123
GG do marzenka_19

Musze sie wygadac


Witam nie mam z kim o tym pogadac wiec napisze to tutaj co mnie gnebi.Dziewczynki ktore beda chcialy pomoc to odpowiedza a jezeli nie to przynajmniej wywale to z siebie, noe wiec.
Ze swoim Tz jestem juz od 4 lat jestesmy razem z tym ze byl to zwiazek na odleglosc (dzielilo nas 246 km i spotykalismy sie co tydzien lub co dwa tyg.)teraz zaczal studia w Warszawie i mieszka razem ze mna i z moimi rodzicami Ogolnie wszystklo jest ok zgadzamy sie.W pewnym czasie byla sytuacja ze moglam byc w ciazy (wpadka)i oczywiscie zaczelo sie, ze on jeszcze nie jest gotowy (jest mlodszy ode mnie o 2 lata czyli ma 22 ja 24),mowil ze nie chce bo studia,najpierw trzeba zarabiac (narazie tylko ja zarbiam), ze za rok poltora jak on bedzie konczyl szkole i jak zacznie zarbiac wtedy sie wyprowadzimy i bedziemy mogli sobie pozwolic na dzidzie, no ok dobre podejscie ale takim gadaniem nie zmienilo by faktu jakbym byla juz.Zrobilam test i okazalo sie , ze nie jestem po czym on stwierdzil ze fajnie by bylo bo mama moja by pomogla, pokoik w mieszkaniu terazniejszym u rodzicow jest wiec nie przeszkadzalo by dziecko, to ja sie zaczelam cieszyc.Tz wyjechal na swieta do swojej miescowosci i swoich starych kumpli i rodziny a ja bedac na objedzie u siostry (ktora teraz stara sie o drugie dziecko) gadalysmy ze fajnie by bylo razem chodzic w ciazy,ze skoro Tz nie zalamuje sie na mysl o dziecku to mozna by bylo pomyslec o tym bo w koncu jestem coraz starsza i zlej sytuacji nie mam bo mam obydwoje rodzicow ktorzy sa chetni do pomocy.Po czym zadzwonilam teraz do Tz, zapytal sie o czym sobie gadalismy jeszcze u siosrki, powiedzialam mu ze o zajsciu w ciaze na co on odpowiedzial ze ta mysl go przeraza a ja ze zdziwieniem mowie:"dlaczego jak tam jestes nagle inaczej myslisz, inned rzeczy mowil o dziecku bedac ze mna w wawie a teraz inne tam mowi" odpwoedzial ze tam u siebie lepiej sie czuje, i tak jakby wolniej.
Zabolalo mnie to i sie rozlaczylam bo nie chcialam zeby slyszal jak duzi mnie placz,poczulam sie tak jakby ze mna, u mnie zle sie czul i jakbym mu ograniczala cokolwiek co wogole nie ma miejsca bo robi co chce, do nieczego go nie zmuszam.Co o tym sadzicie.
Troszke sie rozpisalam, pierwszy raz na tym forum ale musialam bo przykro mi cholernie.Czy on nie chce ze mna byc?
marzenka_19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-25, 01:40   #2
martina@
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 4 365
GG do martina@
Dot.: Musze sie wygadac

nie odbieraj tego tak

już widziałaś, że jak baliście się wpadki, to panikował, a jak się okazało, że nie jesteś, to stwierdził, ze nic by się nie stało

a to, że tam czuje się wolniejszy - ja bym nie brała tych słów do siebie. Po prostu porozmawiaj z nim o tym, jak przyjedzie. Na pewno mieszkanie z Tobą i Twoimi rodzicami jest pewnym ograniczeniem i nie zaprzeczysz, że jest inaczej - ja przynajmniej tak myślę.

A on po prostu nie jest gotowy na dziecko, ale to, że tak jest - nie znaczy, że nie chce z Toba być, albo Cię nie kocha
__________________
ŻYCIE, KOCHAM CIĘ NAD ŻYCIE!

73->72->71->65->60
martina@ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-25, 07:41   #3
opolanka
Rozeznanie
 
Avatar opolanka
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 504
Dot.: Musze sie wygadac

nie dziw mu się- chłopak ma tylko 22 lata!! zaczął studia- co on ci może zaoferować w kwestiach materialnych...? to rzeczywiście dosyć wcześnie, tym bardziej, że żadne z was nie pracuje.

Moim zdaniem to po prostu rozsądny chłopak, co innego, jakby dzidzia była z wpadki- pewnie by zaakceptował, ale starac się o nią na siłę, kiedy w obecnym momencie nie możecie być samodzielnymi rodzicami....?

Edytowane przez opolanka
Czas edycji: 2007-12-25 o 10:25
opolanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-25, 08:18   #4
Agatkia
Zadomowienie
 
Avatar Agatkia
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 867
Dot.: Musze sie wygadac

Cytat:
Napisane przez opolanka Pokaż wiadomość
nie dziw mu się- chłopak ma tylko 22 lata!! zaczął studia- co on ci może zaoferować w kwestiach materialnych...? to rzeczywiście dosyć wcześnie, tym bardziej, że żadne z was nie pracuje.

Moim zdaniem to po prostu rozsądny chłopak, co in nego, jakby dzidzia była z wpadki- pewnie by zaakceptował, ale starac się o nią na siłę, kiedy w obecnym momencie nie możecie być samodzielnymi rodzicami....?

Zgadzam sie. Gdyby zwiazki 22- latkow oceniac tylko przez pryzmat instynktu ojcowskiego to- przyjmujac Twoje myslenie- 90 procent par by nie miala podstaw do istnienia. Masz bardzo madrego chlopaka. Rodzice i ich pomoc nie ma tutaj znaczenia. Jezeli ktos chce zakladac rodzine, to w moim pojmowaniu powinien miec gdzie mieszkac, pracowac, byc w stanie utrzymac rodzine. przede wszystkim SAMODZIELNOSC!!
Agatkia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-25, 08:31   #5
myShaczeQ
Zadomowienie
 
Avatar myShaczeQ
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 767
GG do myShaczeQ
Dot.: Musze sie wygadac

ja mysle, ze chlopak nie powiedzial nic zlego. Ma 22 lata, jest jeszcze bardzo mlody, nie zarabia. Ty masz 24 lata, nie dosc ze jestes starsza, to jeszcze kobiety sa z natury dojzalsze od mezczyzn. Dla Ciebie pora na dzicko moze byc optymalna, czujesz komfort, bo rodzice by pomogli, zarabiasz, moze masz jakies swoje zaskorniaki? a on niekoniecznie ma jak zapewnic wam dobre warunki materialne, bo przeciez musi skonczyc studia, znalezc jakas dobra prace, mysle ze swiadczy to o nim jak najlepiej. Nie powiedzial Ci przeciez, ze nie chce miec z Toba dzieci czy cos w tym stylu. Potrafi chyba bardziej trzezwo spojzec na sprawe, od Ciebie i nie liczyc ze jakos to bedzie, rodzice pomoga, tylko byc samodzielnym i samemu to dziecko wychowac. Gdybys jednak byla w ciazy wtedy, uznal, ze nic by sie nie stalo, w koncu jestescie dorosli, ale byloby wam na pewno ciezko. Powinnas sie cieszyc, ze masz mezczyzne, ktory najpier mysli, potem dziala
Powodzenia !
__________________





myShaczeQ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-25, 11:56   #6
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Musze sie wygadac

Cytat:
Napisane przez marzenka_19 Pokaż wiadomość
Witam nie mam z kim o tym pogadac wiec napisze to tutaj co mnie gnebi.Dziewczynki ktore beda chcialy pomoc to odpowiedza a jezeli nie to przynajmniej wywale to z siebie, noe wiec.
Ze swoim Tz jestem juz od 4 lat jestesmy razem z tym ze byl to zwiazek na odleglosc (dzielilo nas 246 km i spotykalismy sie co tydzien lub co dwa tyg.)teraz zaczal studia w Warszawie i mieszka razem ze mna i z moimi rodzicami Ogolnie wszystklo jest ok zgadzamy sie.W pewnym czasie byla sytuacja ze moglam byc w ciazy (wpadka)i oczywiscie zaczelo sie, ze on jeszcze nie jest gotowy (jest mlodszy ode mnie o 2 lata czyli ma 22 ja 24),mowil ze nie chce bo studia,najpierw trzeba zarabiac (narazie tylko ja zarbiam), ze za rok poltora jak on bedzie konczyl szkole i jak zacznie zarbiac wtedy sie wyprowadzimy i bedziemy mogli sobie pozwolic na dzidzie, no ok dobre podejscie ale takim gadaniem nie zmienilo by faktu jakbym byla juz.Zrobilam test i okazalo sie , ze nie jestem po czym on stwierdzil ze fajnie by bylo bo mama moja by pomogla, pokoik w mieszkaniu terazniejszym u rodzicow jest wiec nie przeszkadzalo by dziecko, to ja sie zaczelam cieszyc.Tz wyjechal na swieta do swojej miescowosci i swoich starych kumpli i rodziny a ja bedac na objedzie u siostry (ktora teraz stara sie o drugie dziecko) gadalysmy ze fajnie by bylo razem chodzic w ciazy,ze skoro Tz nie zalamuje sie na mysl o dziecku to mozna by bylo pomyslec o tym bo w koncu jestem coraz starsza i zlej sytuacji nie mam bo mam obydwoje rodzicow ktorzy sa chetni do pomocy.Po czym zadzwonilam teraz do Tz, zapytal sie o czym sobie gadalismy jeszcze u siosrki, powiedzialam mu ze o zajsciu w ciaze na co on odpowiedzial ze ta mysl go przeraza a ja ze zdziwieniem mowie:"dlaczego jak tam jestes nagle inaczej myslisz, inned rzeczy mowil o dziecku bedac ze mna w wawie a teraz inne tam mowi" odpwoedzial ze tam u siebie lepiej sie czuje, i tak jakby wolniej.
Zabolalo mnie to i sie rozlaczylam bo nie chcialam zeby slyszal jak duzi mnie placz,poczulam sie tak jakby ze mna, u mnie zle sie czul i jakbym mu ograniczala cokolwiek co wogole nie ma miejsca bo robi co chce, do nieczego go nie zmuszam.Co o tym sadzicie.
Troszke sie rozpisalam, pierwszy raz na tym forum ale musialam bo przykro mi cholernie.Czy on nie chce ze mna byc?
Nie rozumiem.
Chcesz mieć teraz dziecko,żeby chodzić w ciąży razem z siostrą-bo to będzie tak fajnie ??

Dobrze,że Twój TŻet nie działa pod wpływem impulsu i myśli bardziej przyszłościowo-co on będzie mógł Wam zepwnić za życie?? -bez pracy,studia w toku.
Mieszkać w jednym pokoju na garnuszku rodziców?Widocznie jego ambicje sięgają trochę dalej niż utrzymywanie jego rodziny przez teściów.

Wpadka,byłaby dla Was problemem,ale z rozmysłem planować dziecko-tak dla kaprysu,bo teraz chcę,bo siostra?
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-25, 12:25   #7
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Musze sie wygadac

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Nie rozumiem.
Chcesz mieć teraz dziecko,żeby chodzić w ciąży razem z siostrą-bo to będzie tak fajnie ??

Dobrze,że Twój TŻet nie działa pod wpływem impulsu i myśli bardziej przyszłościowo-co on będzie mógł Wam zepwnić za życie?? -bez pracy,studia w toku.
Mieszkać w jednym pokoju na garnuszku rodziców?Widocznie jego ambicje sięgają trochę dalej niż utrzymywanie jego rodziny przez teściów.

Wpadka,byłaby dla Was problemem,ale z rozmysłem planować dziecko-tak dla kaprysu,bo teraz chcę,bo siostra?
Mam wrażenie, że chłopak dojrzalej do tego podchodzi, niż Marzenka...

Marzenka, naprawdę chciałabyś wychowywać dziecko mieszkając w jednym pokoju, u rodziców? Kiedy Twój TŻ nie pracuje, tylko kończy studia? Nie lepiej poczekać aż oboje będziecie gotowi, aż się wyprowadzicie na swoje, aż sama będziesz mogła zapewnić opiekę dziecku, a nie liczyć na to, że rodzice pomogą?

Zresztą to takie gadanie zazwyczaj, że dziadkowie pomogą... Pewnie że pomogą, ale rodzice malucha w takich sytuacjach zwykle liczą na zbyt wiele... Bo trzeba pamiętać, że po pierwsze to Wasze dziecko i Wasza odpowiedzialność, a po drugie - dziadkowie są starsi, mogą zwyczajnie nie mieć siły opiekować się malutkim dzieckiem, przecież taki maluch wymaga opieki w zasadzie non stop. Dziadkowie nie przejmą od rodziców opieki nad dzieckiem na cały dzień, bo tatuś idzie na zajęcia, a mamusia musi do pracy, bo przecież tatuś nie zarabia, a pieluchy za coś trzeba kupić.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-12-25, 13:27   #8
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Musze sie wygadac

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Mam wrażenie, że chłopak dojrzalej do tego podchodzi, niż Marzenka...

Marzenka, naprawdę chciałabyś wychowywać dziecko mieszkając w jednym pokoju, u rodziców? Kiedy Twój TŻ nie pracuje, tylko kończy studia? Nie lepiej poczekać aż oboje będziecie gotowi, aż się wyprowadzicie na swoje, aż sama będziesz mogła zapewnić opiekę dziecku, a nie liczyć na to, że rodzice pomogą?

Zresztą to takie gadanie zazwyczaj, że dziadkowie pomogą... Pewnie że pomogą, ale rodzice malucha w takich sytuacjach zwykle liczą na zbyt wiele... Bo trzeba pamiętać, że po pierwsze to Wasze dziecko i Wasza odpowiedzialność, a po drugie - dziadkowie są starsi, mogą zwyczajnie nie mieć siły opiekować się malutkim dzieckiem, przecież taki maluch wymaga opieki w zasadzie non stop. Dziadkowie nie przejmą od rodziców opieki nad dzieckiem na cały dzień, bo tatuś idzie na zajęcia, a mamusia musi do pracy, bo przecież tatuś nie zarabia, a pieluchy za coś trzeba kupić.
Zgadzam się z tobą całkowicie...
A co do wieku: Marzenko, ty masz DOPIERO 24 lata..! Naprawdę masz jeszcze czas. Jestem starsza od ciebie, nie mam dziecka i nie będę go miała (o ile w ogóle..), dopóki sama nie stanę naprawdę pewnie na własnych nogach. Bez względu na ewentualną oferowaną pomoc. To nie rodzice moi czy TZa byliby odpowiedzialni za dziecko "uczuciowo" i materialnie, ale my sami.
I jeszcze jedno - dziecko powinno być WSPÓLNĄ decyzją..
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-25, 13:45   #9
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Musze sie wygadac

Cytat:
Napisane przez Deede Pokaż wiadomość
A co do wieku: Marzenko, ty masz DOPIERO 24 lata..! Naprawdę masz jeszcze czas. Jestem starsza od ciebie, nie mam dziecka i nie będę go miała (o ile w ogóle..), dopóki sama nie stanę naprawdę pewnie na własnych nogach. Bez względu na ewentualną oferowaną pomoc. To nie rodzice moi czy TZa byliby odpowiedzialni za dziecko "uczuciowo" i materialnie, ale my sami.
I jeszcze jedno - dziecko powinno być WSPÓLNĄ decyzją..
A tutaj ja się zgodzę

24 lata to niby tak dużo?
Masz jeszcze masę czasu na dziecko.

I oczywiście, że dziecko to powinna być wspólna decyzja... A nie "bo ja teraz chcę"...

Podsumowując, myślę, że nie ma powodu do pretensji do TŻta. Chłopak zachowuje się odpowiedzialnie - jeśli nie jest gotowy na dziecko i uważa, że powinniście poczekać, uszanuj to. Nie powiedział przecież, że nie chce mieć z Tobą dzieci - tylko, ze to jeszcze nie pora.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-25, 13:56   #10
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Musze sie wygadac

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Mam wrażenie, że chłopak dojrzalej do tego podchodzi, niż Marzenka...

Marzenka, naprawdę chciałabyś wychowywać dziecko mieszkając w jednym pokoju, u rodziców? Kiedy Twój TŻ nie pracuje, tylko kończy studia? Nie lepiej poczekać aż oboje będziecie gotowi, aż się wyprowadzicie na swoje, aż sama będziesz mogła zapewnić opiekę dziecku, a nie liczyć na to, że rodzice pomogą?

Zresztą to takie gadanie zazwyczaj, że dziadkowie pomogą... Pewnie że pomogą, ale rodzice malucha w takich sytuacjach zwykle liczą na zbyt wiele... Bo trzeba pamiętać, że po pierwsze to Wasze dziecko i Wasza odpowiedzialność, a po drugie - dziadkowie są starsi, mogą zwyczajnie nie mieć siły opiekować się malutkim dzieckiem, przecież taki maluch wymaga opieki w zasadzie non stop. Dziadkowie nie przejmą od rodziców opieki nad dzieckiem na cały dzień, bo tatuś idzie na zajęcia, a mamusia musi do pracy, bo przecież tatuś nie zarabia, a pieluchy za coś trzeba kupić.
Zgadzam sie. Co tu wiecej dodawac.

A z drugiej strony rozumiem, tez takie nakrecanie sie na cos. Nie powinno sie tego robic, ale poniewaz samej mi sie to zdarza, wiec potrafie sobie wyobrazic jak sie czujesz.

Najpierw zapewne w Twojej glowie powstaje gotowy scenariusz zdarzen - w Twoim przypadku jest to byc moze wyobrazenie "jak to sobie chodzicie razem z siostra, obie z ciazy i np ogladacie ubranka dla dzieci". Przyznaj sie masz w wyobrazni juz gotowe sceny? Widzisz ten sklep? Ten brzuch?

A potem dowiadujesz sie ze z tego nici, to do Ciebie dociera i jest Ci strasznie przykro?

Mi sie kilka razy cos takiego przydarzylo. Nawet calkiem niedawno. Akurat nie chodzilo o potomstwo. Ale mechanizm psychologiczny dziala podobnie.

Jak sobie z tym radzic? Nie nakrecac sie. Nie wyobrazac sobie, wtedy sama moze dojdziesz do tego, ze nawet lepiej dla Ciebie, ze nie otrzymalas tego co wymarzylas? Albo latwiej bedzie Ci czekac?
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-26, 00:50   #11
marzenka_19
Raczkowanie
 
Avatar marzenka_19
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 123
GG do marzenka_19
Dot.: Musze sie wygadac

Dziekuje Wam dziwczyny za doradzanie,bardzo madrze piszecie.Szczerze wopiem, ze po przespaniu tematu mysle teraz tak jak i Wy.Tak wlasnie dziala umysl bez przemyslenia sprwy.Dzisiaj porozmawialam z Kochanym i jak zwykle ja zle zrozumialam.Wszystko jest w jak najbardziej ok Jestem dumna, ze naczytalam sie tyle dobrych slow na temat Tz-a,i ze naprawde taki jest odpowiedzialny i trzezwo myslacy o dobrej przeszlosci dla Nas, to ja bujam w oblokach i sie spiesze nie potrzebnie do wszystkiego.Jeszcze raz dzieki za rady i odpowiedz pomoglyscie mi Buziaki
marzenka_19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-12-26, 01:02   #12
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Musze sie wygadac

Cieszę się, że wszystko wyjaśnione
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-26, 09:11   #13
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Musze sie wygadac

Cytat:
Napisane przez marzenka_19 Pokaż wiadomość
Dziekuje Wam dziwczyny za doradzanie,bardzo madrze piszecie.Szczerze wopiem, ze po przespaniu tematu mysle teraz tak jak i Wy.Tak wlasnie dziala umysl bez przemyslenia sprwy.Dzisiaj porozmawialam z Kochanym i jak zwykle ja zle zrozumialam.Wszystko jest w jak najbardziej ok Jestem dumna, ze naczytalam sie tyle dobrych slow na temat Tz-a,i ze naprawde taki jest odpowiedzialny i trzezwo myslacy o dobrej przeszlosci dla Nas, to ja bujam w oblokach i sie spiesze nie potrzebnie do wszystkiego.Jeszcze raz dzieki za rady i odpowiedz pomoglyscie mi Buziaki
Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Cieszę się, że wszystko wyjaśnione
Też się cieszę,że wyjaśniliście to sobie spokojnie..
I pamiętaj Marzenko na przyszłość,że :
-pośpiech jest złym doradcą .
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-26, 11:16   #14
Karollcia165
Przyczajenie
 
Avatar Karollcia165
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 10
Dot.: Musze sie wygadac

Mam problem i chciła bym sie wygadać... Mam chłopaka jestem z nim 3,5 roku i boje mu sie powiedz całęj prawdy musi dojsc do sprzeczki i dopiero powiem ale on poźnij nie ma do mnie zaufania takiego jak miła widomo ze po kazdym kłamstewku zaufanie niknie Kocham go bardzo i naprawde nie wyobrazam sobie zycia bez niego Np śytułacja kolezanka dzwoni zaprasza mnie na piwo ja jej odmawiam mowie ze nie no co ty moj bedzie zły i wogule i poźnij jej pisze esa ze jutro bede u babci to mozemy sie uwozić ale pisałam to ze swiadomoscia ze i tak sie z nim nie zobacze poprostu tak na odczepnego zeby juz nie dzwoniła ale to nie o to chodzi Powiedziałam mojemu ze kolezanka do mnie dzwoniła i zapraszała mnie na piwo i ja jej odmowiłam ale nic nie powiedziłam o zadnych esach.... I co poźnij sie okazuje wysłałam go tez przez przydadek do jego kolegi i moj facert sie dowiedziła i mowi pisałaś esy a ja głupia zamias powuiedziec tak to poiwedziałam ze nie pisałam bo sie bałam a mogłam powiedziec odrazu prawde <ściana> ale poźnij sie przyznałam i jest zle bo go skłamałam (nie zazne ze o nim o jakigios esa ale liczy sie to ze nie powiedziła skłamałam) on chciłby we mnie widzieć przyjaciułke ze jak lezy mu cos na serduszku to przyjdzie do mnie i sie wygada staram sie taka być Piszcie prosze potrzebuje jej
Karollcia165 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-26, 11:22   #15
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Musze sie wygadac

Cytat:
Napisane przez marzenka_19 Pokaż wiadomość
Dziekuje Wam dziwczyny za doradzanie,bardzo madrze piszecie.Szczerze wopiem, ze po przespaniu tematu mysle teraz tak jak i Wy.Tak wlasnie dziala umysl bez przemyslenia sprwy.Dzisiaj porozmawialam z Kochanym i jak zwykle ja zle zrozumialam.Wszystko jest w jak najbardziej ok Jestem dumna, ze naczytalam sie tyle dobrych slow na temat Tz-a,i ze naprawde taki jest odpowiedzialny i trzezwo myslacy o dobrej przeszlosci dla Nas, to ja bujam w oblokach i sie spiesze nie potrzebnie do wszystkiego.Jeszcze raz dzieki za rady i odpowiedz pomoglyscie mi Buziaki
To się nazywa "siła perswazji" Wizażanek...
Nie no, tak serio to też sie cieszę, że wszystko OK. Twój TZ wydaje sie być naprawdę sensownym facetem, więc szkoda by było...
Pozdrawiam.
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-26, 11:25   #16
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Musze sie wygadac

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
pośpiech jest złym doradcą .
Podpisuje sie wszystkimi mozliwymi konczynami. Cierpliwosc jest cnota. Taka szkoda, ze ostatnio mi jej zabraklo.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-26, 21:28   #17
Karollcia165
Przyczajenie
 
Avatar Karollcia165
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 10
Dot.: Musze sie wygadac

I nie dostałam zadnej odpowiedzi
Karollcia165 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-26, 22:25   #18
Madlen__18
Zakorzenienie
 
Avatar Madlen__18
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
Dot.: Musze sie wygadac

Karolcia, ile ty masz lat?
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów
łaskocz czule warkoczem ciepłych słów
wilgotnym szeptem przytul mnie
i mów mi dobrze, nie mów mi źle
rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb
okrytą w obwolutę twoich ramion i ud
czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż
i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój"

M
Madlen__18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-28, 19:52   #19
Karollcia165
Przyczajenie
 
Avatar Karollcia165
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 10
Dot.: Musze sie wygadac

a co ?? Madlen_18
Karollcia165 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-01-18, 21:51   #20
Karollcia165
Przyczajenie
 
Avatar Karollcia165
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 10
Dot.: Musze sie wygadac

Widze ze nikt nie wchodzi juz na to forum szkoda
Karollcia165 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-18, 22:08   #21
Moobi
Wtajemniczenie
 
Avatar Moobi
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 2 516
Dot.: Musze sie wygadac

Cytat:
Napisane przez Karollcia165 Pokaż wiadomość
Mam problem i chciła bym sie wygadać... Mam chłopaka jestem z nim 3,5 roku i boje mu sie powiedz całęj prawdy musi dojsc do sprzeczki i dopiero powiem ale on poźnij nie ma do mnie zaufania takiego jak miła widomo ze po kazdym kłamstewku zaufanie niknie Kocham go bardzo i naprawde nie wyobrazam sobie zycia bez niego Np śytułacja kolezanka dzwoni zaprasza mnie na piwo ja jej odmawiam mowie ze nie no co ty moj bedzie zły i wogule i poźnij jej pisze esa ze jutro bede u babci to mozemy sie uwozić ale pisałam to ze swiadomoscia ze i tak sie z nim nie zobacze poprostu tak na odczepnego zeby juz nie dzwoniła ale to nie o to chodzi Powiedziałam mojemu ze kolezanka do mnie dzwoniła i zapraszała mnie na piwo i ja jej odmowiłam ale nic nie powiedziłam o zadnych esach.... I co poźnij sie okazuje wysłałam go tez przez przydadek do jego kolegi i moj facert sie dowiedziła i mowi pisałaś esy a ja głupia zamias powuiedziec tak to poiwedziałam ze nie pisałam bo sie bałam a mogłam powiedziec odrazu prawde <ściana> ale poźnij sie przyznałam i jest zle bo go skłamałam (nie zazne ze o nim o jakigios esa ale liczy sie to ze nie powiedziła skłamałam) on chciłby we mnie widzieć przyjaciułke ze jak lezy mu cos na serduszku to przyjdzie do mnie i sie wygada staram sie taka być Piszcie prosze potrzebuje jej
Ile masz lat?
Bez urazy,ale jak to czytam to wydaje mi ze nie więcej niż 14-15 lat i to w dodatku jakiejś niedojrzałej emocjonalnie nastolatki.
W czym Ty widzisz problem?W tym że nie powiedzialaś o esemesach ,które wysłała do Ciebie kolezanka?Chłopak nie pozwala Ci spotykać się ze znajomymi..?
No ludzie,aż nie wierze,to musi być prowokacja
-zresztą mozna powiedzieć ze smieszna parodia
Moobi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-18, 22:15   #22
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Musze sie wygadac

Cytat:
Napisane przez marzenka_19 Pokaż wiadomość
(...)
Ogolnie wszystklo jest ok zgadzamy sie.W pewnym czasie byla sytuacja ze moglam byc w ciazy (wpadka)i oczywiscie zaczelo sie, ze on jeszcze nie jest gotowy (jest mlodszy ode mnie o 2 lata czyli ma 22 ja 24),mowil ze nie chce bo studia,najpierw trzeba zarabiac (narazie tylko ja zarbiam), ze za rok poltora jak on bedzie konczyl szkole i jak zacznie zarbiac wtedy sie wyprowadzimy i bedziemy mogli sobie pozwolic na dzidzie, no ok dobre podejscie ale takim gadaniem nie zmienilo by faktu jakbym byla juz.Zrobilam test i okazalo sie , ze nie jestem po czym on stwierdzil ze fajnie by bylo bo mama moja by pomogla, pokoik w mieszkaniu terazniejszym u rodzicow jest wiec nie przeszkadzalo by dziecko, to ja sie zaczelam cieszyc.
Panikował, gdy było podejrzenie ciąży (w sumie mu się nie dziwię, bo nie macie komfortowej sytuacji a tu dziecko) a potem po prostu w uldzie mówił (może, żeby nie było, że nigdy nie chce mieć z Tobą dzieci i żeby nie robić Ci przykrości), że w sumie byście sobie poradzili. Ale to było tylko takie jego gdybanie. Niepotrzebnie wzięłaś to sobie do serca (zamiast tą pierwszą reakcję - prawdziwszą).

Cytat:
Napisane przez marzenka_19 Pokaż wiadomość
Tz wyjechal na swieta do swojej miescowosci i swoich starych kumpli i rodziny a ja bedac na objedzie u siostry (ktora teraz stara sie o drugie dziecko) gadalysmy ze fajnie by bylo razem chodzic w ciazy,ze skoro Tz nie zalamuje sie na mysl o dziecku to mozna by bylo pomyslec o tym bo w koncu jestem coraz starsza i zlej sytuacji nie mam bo mam obydwoje rodzicow ktorzy sa chetni do pomocy.Po czym zadzwonilam teraz do Tz, zapytal sie o czym sobie gadalismy jeszcze u siosrki, powiedzialam mu ze o zajsciu w ciaze na co on odpowiedzial ze ta mysl go przeraza a ja ze zdziwieniem mowie:"dlaczego jak tam jestes nagle inaczej myslisz, inned rzeczy mowil o dziecku bedac ze mna w wawie a teraz inne tam mowi" odpwoedzial ze tam u siebie lepiej sie czuje, i tak jakby wolniej.
Trochę się dałaś ponieść gdybaniu siostry (i swojemu) i idyllicznej wizji "chodzenia w ciąży". Tylko po ciąży następuje rozwiązanie i na świat przychodzi dziecko, na które trzeba łożyć, wychować je etc. Twój TŻ ma do tego zdrowe podejście a Ty masz jeszcze czas. Poza tym piszesz o "chodzeniu w ciąży" jakby to była jakaś rozrywka, nieco jakby w tym wszystkim nie było ojca dziecka.

Cytat:
Napisane przez marzenka_19 Pokaż wiadomość
Zabolalo mnie to i sie rozlaczylam bo nie chcialam zeby slyszal jak duzi mnie placz,poczulam sie tak jakby ze mna, u mnie zle sie czul i jakbym mu ograniczala cokolwiek co wogole nie ma miejsca bo robi co chce, do nieczego go nie zmuszam.Co o tym sadzicie.
Troszke sie rozpisalam, pierwszy raz na tym forum ale musialam bo przykro mi cholernie.Czy on nie chce ze mna byc?
On na pewno chce z Tobą być, tylko nie wyjeżdżaj mu jeszcze z takimi tematami. Facet po prostu jest rozsądny i praktyczny. Wszystko po kolei. Teraz on może myśleć, że OK, przyjechał studiować, zamieszkał z Twoją rodziną a Ty mu nagle tematy takie, jak ciąża, dzieci. Poczuł się osaczony nieco. Pogadaj z nim na spokojnie i wyjaśnijcie to sobie. Na pewno wspólnie dojdziecie do rozsądnych wniosków i planów na przyszłość. Głowa do góry, wszystko na pewno jest OK.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:49.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.