Zostawic czy nie. . . .?:( - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-01-14, 13:32   #1
Anita 105
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 286
Unhappy

Zostawic czy nie. . . .?:(


hej. . . mam problem z moim chlopakiem. . .dziaiaj mija 5 miesiecy jak z nim jestem. . wczoraj strasznie sie poklocilismy i napisalam mu ze nie wiem czy chce jeszcze z nim byc czy to ma w ogole sens. . . potrafimy sie kłócic klika razy dziennie,ale i tak zawsze sie godzimy i obiecujemy sobie,ze juz bedzie wszytsko ok. . .ale co to daje jak i tak zawsze jest to samo. .moja koleznka powiedziala,ze to przez to,ze widujemy sie codzenie i dlatego te ciagle kłótnie. . .ale jak go nie widze jeden dzien to juz tesknie i nie umiem sie tak z nim nie widywackocham go bardzo,jest dla mnie najwazniejsza osoba w moim zyciu. . .ale nie wiem czy to ma jeszcze sens byc w tym zwiazku.wiem,ze jak go zostawie to bede bardzo cierpiec. . . .juz kilka razy probowalam z nim zerwac,ale po prostu nie umiemjak jestem w domu wydaje mi sie to takie proste,lecz kiedy widze go i on tak na mnie patrzy to po prostu nie umiem. . . a kiedy probuje go do tego przygotowac piszac mu smsy. . . to zawsze odpisuje mi,ze jego zycie nie ma sensu jak go zostawie i ze sobie cos zrobi. . .i przynaje sie,ze nie moge z nim zerwac bo boje sie ,ze on sobie cos zrobi. . .czasmi mam wrazenie,ze sama nie wiem czego chce.Ale uwiezcie to nie jest prosta sytuacja kocham go,ale wiem,ze ten zwiazek nie ma szans na dluzszy czas. . .wczoraj jak mi napisal,ze sobie cos zrobi to odpisalam mu,ze daje nam ostatnia szanse i zeby w kocnu cos zmienil w swoim zachowaniu,mam nadzieje,ze to cos poskutkuje. . .bo na prawde niechce go zostawic,ale on mnie do tego sam zmusza. . .
Anita 105 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-14, 13:40   #2
Aggie125
Zakorzenienie
 
Avatar Aggie125
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 348
GG do Aggie125
Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

Same kłótnie to jeszcze nie powód do zerwania, zależy o co się kłócicie i jak. Czyli czy po kłótni dochodzicie do jakiegos wniosku. Natomiast szantaż że coś sobie zrobi jest niedopuszczalny i jak dla mnie to wystarczający powód, żeby nie marnować sobie życia dla nędznego szantażysty.
__________________

Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655
Aggie125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-14, 13:40   #3
Prywatna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 295
Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

Po co dwa wątki z tym samym problemem http://www.wizaz.pl/forum/showthread...57#post6133057
A wg mnie to zerwijcie i już, jak jest źle.
Prywatna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-14, 13:52   #4
Madlen__18
Zakorzenienie
 
Avatar Madlen__18
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

Cytat:
Napisane przez Anita 105 Pokaż wiadomość
hej. . . mam problem z moim chlopakiem. . .dziaiaj mija 5 miesiecy jak z nim jestem. . wczoraj strasznie sie poklocilismy i napisalam mu ze nie wiem czy chce jeszcze z nim byc czy to ma w ogole sens. . . potrafimy sie kłócic klika razy dziennie,ale i tak zawsze sie godzimy i obiecujemy sobie,ze juz bedzie wszytsko ok. . .ale co to daje jak i tak zawsze jest to samo. .moja koleznka powiedziala,ze to przez to,ze widujemy sie codzenie i dlatego te ciagle kłótnie. . .ale jak go nie widze jeden dzien to juz tesknie i nie umiem sie tak z nim nie widywackocham go bardzo,jest dla mnie najwazniejsza osoba w moim zyciu. . .ale nie wiem czy to ma jeszcze sens byc w tym zwiazku.wiem,ze jak go zostawie to bede bardzo cierpiec. . . .juz kilka razy probowalam z nim zerwac,ale po prostu nie umiemjak jestem w domu wydaje mi sie to takie proste,lecz kiedy widze go i on tak na mnie patrzy to po prostu nie umiem. . . a kiedy probuje go do tego przygotowac piszac mu smsy. . . to zawsze odpisuje mi,ze jego zycie nie ma sensu jak go zostawie i ze sobie cos zrobi. . .i przynaje sie,ze nie moge z nim zerwac bo boje sie ,ze on sobie cos zrobi. . .czasmi mam wrazenie,ze sama nie wiem czego chce.Ale uwiezcie to nie jest prosta sytuacja kocham go,ale wiem,ze ten zwiazek nie ma szans na dluzszy czas. . .wczoraj jak mi napisal,ze sobie cos zrobi to odpisalam mu,ze daje nam ostatnia szanse i zeby w kocnu cos zmienil w swoim zachowaniu,mam nadzieje,ze to cos poskutkuje. . .bo na prawde niechce go zostawic,ale on mnie do tego sam zmusza. . .
ale o co się kłócicie?

A koleżanka blyskotliwa, ciekawe, jak w takim razie funkcjonują związki małżeńskie? (od razu mówię, że nie popieram "wiszenia" na partnerze non stop, ale jeśli nie widywanie się ma być metodą na "nie kłocenie" to dla mnie coś nie tak
Skoro męczycie się ze sobą zaledwie po 5 miesiącach to może być ciężko.
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów
łaskocz czule warkoczem ciepłych słów
wilgotnym szeptem przytul mnie
i mów mi dobrze, nie mów mi źle
rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb
okrytą w obwolutę twoich ramion i ud
czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż
i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój"

M
Madlen__18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-14, 14:14   #5
slonce_00
Rozeznanie
 
Avatar slonce_00
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 633
Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

chyba coś o tym wiem, tylko z tym szantazem to jest przegięcie. ale sama mam co chwile kłótnie jestesmy razem rok a ostatnio jest źle pozniej dobrze źle dobrze. taka huśtawka.
szczerze to Ci chyba nie pomogę zbytnio, mogę Ci tylko powiedzieć ze wierze ze sama podejmiesz słuszną decyzję
bo łatwo jest w sumie powiedzieć zebyś go zostawiła bo takie szantażowanie to przegięcie, ale serce nie sługa.
__________________

'postaramy się, postaramy i znowu będzie pięknie'



slonce_00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-14, 17:21   #6
adusik
Zadomowienie
 
Avatar adusik
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Mielec
Wiadomości: 1 406
Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

Cytat:
Napisane przez Anita 105 Pokaż wiadomość
Ale uwiezcie to nie jest prosta sytuacja kocham go,ale wiem,ze ten zwiazek nie ma szans na dluzszy czas. . .
trochę tego nie rozumiem... skoro go kochasz to nie powinnaś sobie wyobrażać bez niego życia i nawet do myśli nie powinnaś dopuszczać że z tego nic nie będzie. Skoro to nie ma szans to jaki sens jest w ogóle czas tracić na ciągłe użeranie się z kimś?

Jesteście w związku od 5 miesięcy, czy wyobrażasz sobie co będzie za rok skoro już teraz tak się kłócicie? to chyba muszą być kłótnie o ważne sprawy skoro skłaniają Cię do zakończenia związku (dołączam się do pytania: o co się kłócicie?).

Teraz powinniście być na etapie słodkiego zakochania I zastanów się czy nie możesz z nim zerwać dlatego że go kochasz czy dlatego że boisz się że coś sobie zrobi... Według mnie taki szantaż jest niedopuszczalny
adusik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-14, 18:23   #7
Cathas
Wtajemniczenie
 
Avatar Cathas
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: ポーランド
Wiadomości: 2 550
GG do Cathas
Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

Cytat:
Napisane przez adusik Pokaż wiadomość
trochę tego nie rozumiem... skoro go kochasz to nie powinnaś sobie wyobrażać bez niego życia i nawet do myśli nie powinnaś dopuszczać że z tego nic nie będzie.
Tja. A potem przestań myśleć, że masz swoje życie i swoje prawa, bo go kochasz. Nie przesadzajmy. Miłość to nie wszystko. Trochę realizmu też się przyda
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście


Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne!
Cathas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-01-14, 18:30   #8
magdallen21
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 172
Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

Anita- Ja żyję w związku na odległość.. też jestem z chłopakiem 5 miesięcy. Widujemy się tylko kilka razy w miesiącu. Uwierz mi, że jak jesteśmy razem, ani razu się poważnie nie pokłóciliśmy ! Bo poprosru szkoda na to czasu !
Z poprzedniego związku wiem, że widyanie się codziennie to jest dobry pomys, jeśli się ze sobą kłóci. Zróbcie sobie kilka dni rozłąki, dajcie sobie czas... i zobaczysz co po tych kilku dniach się będzie działo
magdallen21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-14, 18:33   #9
magdallen21
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 172
Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

a co do szantażu... znam to. Tylko że chłopak, który mnie szantażował, zrobił w końcu, jak mówił. Ale ja nie żałowałam mojej decyzji. Jakś przeżył i dobrze się ma ;]
Na szantaz nie reaguj absolutnie !!
magdallen21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-14, 18:33   #10
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

1) Każdy się czasami (lub często) kłóci z partnerem.
2) Należy lekkie sprzeczki (i zwykłe przekomarzanie się) odróżnić od poważnych kłótni.
3) Jeżeli po kłótni następuje ochłonięcie, wyciągnięcie konstruktywnych wniosków, naprawienie sytuacji, wzajemne przeproszenie się, to OK.
4) Jeżeli w czasie kłótni nie dochodzi do rękoczynów, rzucania w siebie mięsem, ranienia się zbyt głęboko, to OK.

O co się kłócicie i czy wyciągacie z tego jakieś wnioski?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-14, 18:39   #11
Okani
Przyczajenie
 
Avatar Okani
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 28
Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

Myślę, że oboje się męczycie w tym związku. Po za tym nie podoba mi się ten szantaż z jego strony, z czasem może się to zmienić w coś gorszego.
Okani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-01-14, 18:41   #12
Astra24.
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: CENTRUM
Wiadomości: 863
Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

Ja do końca się nie zgodzę. Jeśli już teraz wiadomo, że ciężko im będzie to moim zdaniem nie ma co przedłużać. Nie ma też co wierzyć, że kiedyś będzie lepiej. 5 miesięcy to krótko, to okres kiedy para fruwa z radości, że są razem a nie zastanawiają się czy zerwać. Jeśli pojawiają się takie myśli to widocznie to nie jest to.
Rok temu byłam w związku. Widywaliśmy się raz w tygodniu, od poczatku czułam, że coś jest nie tak. Kłóciliśmy się, były jakieś fochy itd. Wszystko trwało 7 miesięcy, o jakieś 4 miesiące za długo, bo powinno się skończyć jak tylko wyszło kilka rzeczy.
Teraz jestem z cudownym człowiekiem. Minęły 4 miesiące. Widujemy się 5 razy w tygodniu. Nie potrzebujemy od siebie przerw żeby się nad czymkolwiek zastanawiać. Wiem, że trafiłam super. Przez ten czas nie było żadnej kłótni, nic mnie w nim nie drażni, nic nie przeszkadza. Pewnie z czasem pojawią się takie rzeczy ale narazie jest pięknie, tak jak powinno być w 5 miesiącu bycia razem.
__________________
"Zabawnie tak oddychać przez różową słomkę...cudownie tak rozmawiać bez niemiłych wspomnień..."
Astra24. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-14, 18:45   #13
Anita 105
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 286
Unhappy Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
1) Każdy się czasami (lub często) kłóci z partnerem.
2) Należy lekkie sprzeczki (i zwykłe przekomarzanie się) odróżnić od poważnych kłótni.
3) Jeżeli po kłótni następuje ochłonięcie, wyciągnięcie konstruktywnych wniosków, naprawienie sytuacji, wzajemne przeproszenie się, to OK.
4) Jeżeli w czasie kłótni nie dochodzi do rękoczynów, rzucania w siebie mięsem, ranienia się zbyt głęboko, to OK.

O co się kłócicie i czy wyciągacie z tego jakieś wnioski?


kłócimy sie przewaznie o wszytsko o to,ze on jest zazdrosny nawet jak rozmawiam z kolega,ktorego spotkalam przez przypadek w autobusie,albo o to ,ze nie przytulam sie do niego tyle ile on by chcial albo ze nie rozmawiam z nim. . .co jest nie prawda bo jak zaczynam temat np jak jedziemy razem autobusem to odpowie slowo i temat sie konczy a po kilku minutach z pretensjami "no i czemu nic nie mowisz"!!!!wlasnie wrocialm ze spotkania z nim. . .jak mowilam dzisiaj m,ijaja cztery miesciace i co. . . .spotaklismy sie i znowu to samo klotnia jak zwykle chciclam sie z nim pozegnac jak wysiadalam z autobusu zeby dac mu buziaka i co odsunal sie i powiedzial "czesc" juz nie wiem co mam myslec. . .niby mu zalezy i mowi ze ja go zostawie to sobie cos zrobi,ale czasmi mam wrazenie,ze ma mnie gleboko w d*pie i nie obchodze go
Anita 105 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-14, 18:52   #14
3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 218
Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

z życia: kiedyś byłam z facetem, którego widywałam non-stop. w szkole... i po szkole też. codziennie. prawie.
teraz jestem w innym związku - spotykamy się tylko w weekendy - i jest dobrze.

ale to chyba nie kwestia tego, ile czasu spędzamy razem.

miłość ma teraz dla mnie inny wymiar.
bo wiesz, facetowi nie można wchodzić na głowę. przynajmniej statystycznemu.
nie powinno się go terroryzować telefonami/sms'ami co pół godziny,
zmuszać do spotkania, kiedy ma inne plany.
jak chce iść z kumplami na wódkę - niech idzie!
...
z nimi trzeba jak z dziećmi.

i zauważyłam zależność, że im luźniej podchodzi się do niektórych spraw (nie! nie mówię o wyrozumiałości w kwestii seksu/zdrady, nienienie, nie o to mi chodzi) tym zdrowsze są takie relacje.

tak; )
3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-14, 18:54   #15
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

Cytat:
Napisane przez Anita 105 Pokaż wiadomość
kłócimy sie przewaznie o wszytsko o to,ze on jest zazdrosny nawet jak rozmawiam z kolega,ktorego spotkalam przez przypadek w autobusie,albo o to ,ze nie przytulam sie do niego tyle ile on by chcial albo ze nie rozmawiam z nim. . .co jest nie prawda bo jak zaczynam temat np jak jedziemy razem autobusem to odpowie slowo i temat sie konczy a po kilku minutach z pretensjami "no i czemu nic nie mowisz"!!!!wlasnie wrocialm ze spotkania z nim. . .jak mowilam dzisiaj m,ijaja cztery miesciace i co. . . .spotaklismy sie i znowu to samo klotnia jak zwykle chciclam sie z nim pozegnac jak wysiadalam z autobusu zeby dac mu buziaka i co odsunal sie i powiedzial "czesc" juz nie wiem co mam myslec. . .niby mu zalezy i mowi ze ja go zostawie to sobie cos zrobi,ale czasmi mam wrazenie,ze ma mnie gleboko w d*pie i nie obchodze go
Wydaje mi się, że pozwoliłaś mu się okręcić siebie wokół palca. Jak pisałaś - spotykacie się codziennie (a warto mieć czas na inne sprawy, pasje, zainteresowania) i możliwe, że poczuł, że nie masz żadnego życia poza nim (podstawowy błąd wielu kobiet) i zaczyna Ci robić dziwne jazdy o wszystko. Jak zachowuje się jak pięciolatek ( wyrzuty o to, że się przez kilka minut nie odzywasz, czy, że rozmawiasz sobie ze znajomym - kompletna dziecinada, świadczy o jego niedojrzałości lub jakichś kompleksach), to traktuj go jak 5-latka - nie dyskutuj z nim w tym momencie, utnij ostro taką gadkę ("Sorry, ale nie wiem o co Ci chodzi i nie zamierzam się o to kłócić z Tobą. Jak ochłoniesz to pogadamy"). Nie daj się wciągać w kłótnie o takie głupoty. A jak nic nie da Twoje ucinanie tematów, to niestety - nie widzę przed tym związkiem za bardzo przyszłości. Może to po prostu taki typ, który zawsze szuka dziury w całym i lubi robić awantury .
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-14, 18:56   #16
mały_groszek
Zadomowienie
 
Avatar mały_groszek
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Łódź/Volos
Wiadomości: 985
GG do mały_groszek
Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

Z Twojego opisu tego stanu rzeczy wynika,że to TŻ jest generatorem kłótni.
I to kłótni w gruncie rzeczy o byle co
Do tego typ obrażalski,a to raczej ciężki rodzaj charakteru.
Choć pewnie - jak dla kogo.
Jeśli Ty natomiast jesteś osobą spokojną i bezproblemową to będzie Ci niekoniecznie jak w raju
Cóż,radziłabym się dobrze zastanowić,bo o ile same kłótnie nie są powodem do rozstania,o tyle ich wydźwięk już zdecydowanie tak....
__________________
Przyjmę wszystko. Tylko pokaż mi sens.


mały_groszek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-14, 21:21   #17
karta666
Zadomowienie
 
Avatar karta666
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Gdańsk ;)
Wiadomości: 1 932
GG do karta666 Send a message via Skype™ to karta666
Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

Szantazowanie Ciebie, że sobie coś zrobi nie jest zbyt dojrzałe...
chociaż napewno w jakiś sposób, nawet taki, chce Ciebie przy sobie zatrzymać, a to coś znaczy.

Musicie sobie wyjasnic na spokojnie wszystko.
Same kłutnie czasem bywają,
zastanowcie się kto tak naprawde je prowokuje, i pogadajcie o tym
nie czepiajcie się siebie o drobnostki.
__________________
"Najprzebieglejszy mężczyzna nie dorówna w fałszu najszczerszej kobiecie."
"Jeśli się chce, by mężczyzna czy chłopiec pożądał danej rzeczy, należy ją jedynie uczynić trudno osiągalną."— Mark Twain
________________

Jestem FIT !


karta666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 09:26   #18
niezwykla22
Zakorzenienie
 
Avatar niezwykla22
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 8 366
Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

Cytat:
Napisane przez Astra24. Pokaż wiadomość
Ja do końca się nie zgodzę. Jeśli już teraz wiadomo, że ciężko im będzie to moim zdaniem nie ma co przedłużać. Nie ma też co wierzyć, że kiedyś będzie lepiej. 5 miesięcy to krótko, to okres kiedy para fruwa z radości, że są razem a nie zastanawiają się czy zerwać. Jeśli pojawiają się takie myśli to widocznie to nie jest to.
Rok temu byłam w związku. Widywaliśmy się raz w tygodniu, od poczatku czułam, że coś jest nie tak. Kłóciliśmy się, były jakieś fochy itd. Wszystko trwało 7 miesięcy, o jakieś 4 miesiące za długo, bo powinno się skończyć jak tylko wyszło kilka rzeczy.
Teraz jestem z cudownym człowiekiem. Minęły 4 miesiące. Widujemy się 5 razy w tygodniu. Nie potrzebujemy od siebie przerw żeby się nad czymkolwiek zastanawiać. Wiem, że trafiłam super. Przez ten czas nie było żadnej kłótni, nic mnie w nim nie drażni, nic nie przeszkadza. Pewnie z czasem pojawią się takie rzeczy ale narazie jest pięknie, tak jak powinno być w 5 miesiącu bycia razem.
Miałam bardzo podobną sytuację, byłam w zwiążku przez 4 lata i od samego początku czekałam na to, aż on się zmieni na lepsze, aż przestanie prowokować przeróżne bzdurne kłótnie.

Teraz jestem od 2,5 roku ze wspaniałym mężczyzną, od 1,5 roku mieszkamy razem. Przez pierwszy rok spotykaliśmy się codziennie, kiedy było to możliwe nasze spotkania trwały 6-10h dziennie, a gdy czas na to niepozwalał spotykaliśmy się i tak, choćby na 15-30 minut, żeby naladować sobie akumulatorki żeby dać radę przetrwac do następnego dnia bez siebie...
Teraz mieszkamy razem, mamy siebie non stop. I przez te całe 2,5 roku nie było ani jednej kłótni - nie dlatego, ze jesteśmy doskonali, ale dlatego że oboje w przeszłości mielismy bardzo konfliktowych partnerów i choleryków i obecnie nie chcemy marnować czasu na kłótnie, bo wolimy scalać nasz zwiazek w inny sposób jeśli obie strony chcą to rozwiążą wszysko sensowną i szczerą rozmową, w której obie strony słuchają się nawzajem i nie lekcewazą swoich poglądów.
__________________
niezwykla22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 10:51   #19
adusik
Zadomowienie
 
Avatar adusik
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Mielec
Wiadomości: 1 406
Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

Cytat:
Napisane przez Cathas Pokaż wiadomość
Tja. A potem przestań myśleć, że masz swoje życie i swoje prawa, bo go kochasz. Nie przesadzajmy. Miłość to nie wszystko. Trochę realizmu też się przyda
nie nie nie tego nie powiedziałam. Z resztą gdybym tak sądziła nie napisałabym że szantaż jest niedopuszczalny. Zgadzam się z Tobą, że trochę realizmu się przyda, wiem że związek może się kiedyś skończyć, ale po co myśleć tak na zapas? Nie powinno się z góry zakładać tego ze "i tak kiedyś zerwiemy" i na tej podstawie podejmować decyzji...

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
1) Każdy się czasami (lub często) kłóci z partnerem.
2) Należy lekkie sprzeczki (i zwykłe przekomarzanie się) odróżnić od poważnych kłótni.
3) Jeżeli po kłótni następuje ochłonięcie, wyciągnięcie konstruktywnych wniosków, naprawienie sytuacji, wzajemne przeproszenie się, to OK.
4) Jeżeli w czasie kłótni nie dochodzi do rękoczynów, rzucania w siebie mięsem, ranienia się zbyt głęboko, to OK.

O co się kłócicie i czy wyciągacie z tego jakieś wnioski?
Zgadzam się, nawet bardzo

Anita - Widząc o co się kłócicie stwierdzam że to raczej nie ma sensu. Kłócicie się o głupoty! To normalne że czasem masz ochotę sobie pomilczeć czy dać trochę dystansu. Chłopak chyba szuka sobie powodów do kłótni na siłę. Pamiętaj że masz prawo rozmawiać z kim chcesz i o czym chcesz, niezależnie jakiej płci jest Twój rozmówca! nie jesteś jakąś niewolnicą ja bym w takim związku na pewno długo nie wytrzymała Teraz wszystko zależy od Twojej cierpliwości i od tego czy nadal będziesz sobie dawała owijać się wokół palca (jak już to jedna z wizażanek określiła).

ps. Doris, lubię czytać Twoje notki


[1=3a032fcd5bcbee239629acd e3cc1a01c42f8ddce_6076227 24de4b;6293998]z życia: kiedyś byłam z facetem, którego widywałam non-stop. w szkole... i po szkole też. codziennie. prawie.
teraz jestem w innym związku - spotykamy się tylko w weekendy - i jest dobrze.

ale to chyba nie kwestia tego, ile czasu spędzamy razem.

miłość ma teraz dla mnie inny wymiar.
bo wiesz, facetowi nie można wchodzić na głowę. przynajmniej statystycznemu.
nie powinno się go terroryzować telefonami/sms'ami co pół godziny,
zmuszać do spotkania, kiedy ma inne plany.
jak chce iść z kumplami na wódkę - niech idzie!
...
z nimi trzeba jak z dziećmi.


i zauważyłam zależność, że im luźniej podchodzi się do niektórych spraw (nie! nie mówię o wyrozumiałości w kwestii seksu/zdrady, nienienie, nie o to mi chodzi) tym zdrowsze są takie relacje.

tak; )[/quote]

Oojj święta racja. Trzeba dać im trochę potęsknić, żeby zobaczyli że nie są jedynymi osobami na tym świecie i że nasze życie nie zależy tylko od nich.
adusik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-01-15, 10:56   #20
leuwen
Zadomowienie
 
Avatar leuwen
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 464
Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

Cytat:
Napisane przez Anita 105 Pokaż wiadomość
hej. . . mam problem z moim chlopakiem. . .dziaiaj mija 5 miesiecy jak z nim jestem. . wczoraj strasznie sie poklocilismy i napisalam mu ze nie wiem czy chce jeszcze z nim byc czy to ma w ogole sens. . . potrafimy sie kłócic klika razy dziennie,ale i tak zawsze sie godzimy i obiecujemy sobie,ze juz bedzie wszytsko ok. . .ale co to daje jak i tak zawsze jest to samo. .moja koleznka powiedziala,ze to przez to,ze widujemy sie codzenie i dlatego te ciagle kłótnie. . .ale jak go nie widze jeden dzien to juz tesknie i nie umiem sie tak z nim nie widywackocham go bardzo,jest dla mnie najwazniejsza osoba w moim zyciu. . .ale nie wiem czy to ma jeszcze sens byc w tym zwiazku.wiem,ze jak go zostawie to bede bardzo cierpiec. . . .juz kilka razy probowalam z nim zerwac,ale po prostu nie umiemjak jestem w domu wydaje mi sie to takie proste,lecz kiedy widze go i on tak na mnie patrzy to po prostu nie umiem. . . a kiedy probuje go do tego przygotowac piszac mu smsy. . . to zawsze odpisuje mi,ze jego zycie nie ma sensu jak go zostawie i ze sobie cos zrobi. . .i przynaje sie,ze nie moge z nim zerwac bo boje sie ,ze on sobie cos zrobi. . .czasmi mam wrazenie,ze sama nie wiem czego chce.Ale uwiezcie to nie jest prosta sytuacja kocham go,ale wiem,ze ten zwiazek nie ma szans na dluzszy czas. . .wczoraj jak mi napisal,ze sobie cos zrobi to odpisalam mu,ze daje nam ostatnia szanse i zeby w kocnu cos zmienil w swoim zachowaniu,mam nadzieje,ze to cos poskutkuje. . .bo na prawde niechce go zostawic,ale on mnie do tego sam zmusza. . .
zazdroszczę Wam tak burzliwego i nałądowanego dynamitem zwiazku. mówie serio. Przynajmniej czujecie ze żyjecie.

tylko uwazajcie zebyscie sie od tego nie uzależnili bo jak juz naprawdę ze sobą zerwiecie, to bedzie wam cieżko znaleźć kogoś kto będzie Wam pasował.
leuwen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 11:12   #21
megimore
Przyczajenie
 
Avatar megimore
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z Kielc
Wiadomości: 25
GG do megimore
Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

Cytat:
Napisane przez Anita 105 Pokaż wiadomość
hej. . . mam problem z moim chlopakiem. . .dziaiaj mija 5 miesiecy jak z nim jestem. . wczoraj strasznie sie poklocilismy i napisalam mu ze nie wiem czy chce jeszcze z nim byc czy to ma w ogole sens. . .
Jeśli jesteś zabawna proponuje pewna zabawę a będzie śmiesznie zbliźycie się do siebie i to pozwoli na to by opanować emocje i kłótnie... może będzie to dziecinne ale ja tak robiłam ze swoim chłopakiem jak mówił coś niestosownego a wiec tak zaproponuj mu granie na punkty jeśli powie coś złego w Twoim kierunku to ty masz prawo odjąć mu punt np. dajesz mu 25 punktów i on Tobie też... następnie jeśli coś powie co Cię uraziło odbierasz mu punkt i w takim razie które pierwsze z was dojdzie do 0 to zadajesz mu kare kary są różne tego typu zabawy pozwalają na mile spędzony zabawnie czas naprawdę polecam.... ja z moim facetem często sie w to bawimy, a zadajemy sobie różne kary np. mówić przepraszam i za każdym razem całować tak przez te 25 razy.... nie powinien Cię wyśmiać ani nic podobnego w końcu jesteście razem, a jeśli nie będzie miał ochoty zapewne znajdziesz na niego inny sposób....
__________________
Kocham tych co ze mną byli pier**** tych co odwrócili...
megimore jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 11:50   #22
nastja17
Raczkowanie
 
Avatar nastja17
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 236
Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

hej!
przeczytałam wątek i stwierdziłam, że przez takie kłótnie o byle co może się nieźle popsuć pomiędzy partnerami.. a już nie chce mówić co będzie, gdy się do tych "durnot" przyzwyczają
jak już ktoś wspomniał, będąc kilka miesięcy ze sobą powinno sie tryskać szczęściem, radością, uśmiechem-wszystkim co pozytywne.. Oczywiście wiem, że nie ma idealnych związków, że czasami na starcie będzie jakiś drobny zgrzyt, ale to się wyjaśnia i już tego nie powtarza Powiem Wam, że ja jestem z TŻtem od roku i przeszło 4 miesięcy i było w naszym zwiążku różnie, ale pamiętam tylko dobre chwile-naprawdę! a wiecie dlaczego? a dlatego, że takich poważnych kłótni nie było, a takie małe "zatargi" to się zapomina (bynajmniej u nas tak jest ) i te owe zatargi to były naprawdę śmieszne, przekomarzaliśmy się o byle co i potem całowaliśmy się jakbyśmy się nie widzieli z tydzień. Jestem z człowiekiem, który mnie doskonale rozumie, daję mu tyle ile mogę, ale od niego też "pragnę" czegoś w zamian, tego to Wam nie muszę tłumaczyć, bo jak chce się miłość brać to i trzeba dać coś z siebie. ajś rozmarzyłam się
Nie pozwoliłabym sobie nigdy na owinięcie wokół palca. On zapewne też. Jest zazdrości troszkę, ale to jest normalne-sami tak stwierdziliśmy etc On wychodzi czasami z koleg-ą/ami na piwko, a ja z moimi znajomymi. Kiedy tylko jest to możliwe idziemy na takie spotkanka razem, ale nie oszukujmy się bywa i tak, że chcemy wyjść gdzieś indywidualnie (babskie ploteczki, męskie piwko)

fajnie też ktoś powiedział, dajmy facetowi za sobą zatęsknić.. o taaak, zgodzę się z tym jak najbardziej. Oczywiście nie pokazujmy partnerowi, że coś jest od niego dużo ważniejsze, ale ukażmy, że poza spotykaniem się z Nim mamy swoje jakieś tam zajęcia. Nie róbmy się zależne (chodzi mi tutaj najbardziej o to, że gdy się rozstaniemy to od razu smsy, żale jak to tęsknimy- Kochane to jest dobre raz na jakiś czas)
ja np wczoraj zjechałam do Wawy, iż mam ferie i wrócę we czwartek wieczorem zrobiłam to też dla związku, iż ostatnio częśto się widywaliśmy. Już nie mogę się doczekać, gdy Go zobaczę, jak będzie słodko i tak troszkę inaczej Cudnie.

także autorko wątku każdy związek jest inny, każdy wyjątkowy i niepowtarzalny, ale ludzie z natury wolą coś co jest przyjemne, a kłótnie takowe nie są. Moja ogromna rada, porozmawiaj z Nim poważnie (i nie przez sms-y!) pójdźcie do cichej knajpki na pizze, albo na herbatkę i do dzieła, wszystko szczerze i otwarcie. Wysnujcie jakieś ciekawe wnioski i albo pozostańcie kolegami albo zapomnijcie o tym co było (jak się da i na ile się jest w stanie). Nikt by nie chciał do końca życia się sprzeczać, uwierz brak na to czasu
pozdrówka
__________________
Marzenie się spełniło
nastja17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 11:54   #23
saslycek
Zakorzenienie
 
Avatar saslycek
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa/Ostrołęka
Wiadomości: 5 654
Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

A ile wy w ogóle macie lat? może zastosuj kompromisy kiedy on się zaczyna o coś czepiać, powiedz "Tak Kochanie masz racje" czy takie duperele powiedz to dla świętego spokoju nie unoś głosu bo nie ma takiej potrzeby chłopak będzie zadowolony że ma "racje" a Ty że nie było kłótni.
__________________
Przygody dwóch labradorów - czarnego Rico i biszkoptowej Heleny KLIK

Będzie im miło za odwiedziny
saslycek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 16:09   #24
201605041146
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 364
Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

.

Edytowane przez 201605041146
Czas edycji: 2009-11-02 o 06:43 Powód: przedawnione
201605041146 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 16:35   #25
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

Cytat:
Napisane przez saslycek Pokaż wiadomość
A ile wy w ogóle macie lat? może zastosuj kompromisy kiedy on się zaczyna o coś czepiać, powiedz "Tak Kochanie masz racje" czy takie duperele powiedz to dla świętego spokoju nie unoś głosu bo nie ma takiej potrzeby chłopak będzie zadowolony że ma "racje" a Ty że nie było kłótni.
Hmm, kompromis polegający na przyznawaniu racji zawsze facetowi (nawet gdy jej nie ma)? Rozumiem, że masz pewnie na myśli przyznawanie mu racji "na niby". Ale związek polega chyba na szanowaniu się wzajemnie a nie olewaniu i oszukiwaniu?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 18:45   #26
Evil89r
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7
GG do Evil89r
Wink Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

kochana hmm.... powiem ci tak zostaw go. Dlaczego jestem tak jednznaczna? bo przez rok męczyłam się z takim facetem. Na początku wydawał się meski dojrzały szarmancki. Ja miałam 17 lat i byłam w sumie dalej jestem zbyt dorosła na swój wiek. On obecnie ma 25 lat jest 7 lat starszy. Imponowało mi to że jest dorosły na początku nawet podobała mi się jego nutka zaborczości. Przyszły cieższe czasy w szkole. Musiałam się wiecej uczyć... koniec semestru... nie miałam dla niego czasu tyle co kiedyś... wiec najpierw zaczęły sie wymówki. o brak czasu o to ze sie nie widujemy. Nie wystarczało mu że spedzamy ze sobą popołudnia i wieczory w weekendy. Starałam sie to zrozumieć... nawet szukalam tego czasu śpiac w końcu po 4h i uczac sie po nocach. Po miesiącu znajomosci stwierdził ze jest mężczyzną ma swoje potrzeby i albo się z nim przespie albo mnie zostawi. Zerwalam. Nie chciałam go widziec. Po tygodniu sie odezwał przepraszał przysy.łał kwiaty. Zmiękłam. Ale od tej pory o seks kłóciliśmy sie dość często. POza tym stawał się coraz bardziej zazdrosny. Chorobliwie zazdrosny. Nie ufał mi. W napadach szału wyzywał od dziwek idiotek kretynek szmat itd... Sama nie wiem czemu tak długo z nim wytrzymałam. W pewnym momencie stwierdziłam ze jesli pozwole mi na bliższy kontakt fizyczny to nabierze ufnosci. Spedziłam z nim całą noc. Nie kochaliśmy sie ale pieściliśmy. Rano wracałam do domu z przeświadczeniem ze teraz wszystko sie ułozy wtedy tak czułam. Nie wiedziałam ze to poczatek piekła. Chciał oczywiście wiecej wogóle nie biorac pod uwage ze to moje hmm poczatku w seksie i że ja wole powoli i stopniowo. Poza tym jego zazdrość hmm sie spotegowała. Zrobił mi awanture jak opowiadałam o koledze z klasy bo poszlismy razem do biblioteki... kolejna awantura o rozmowe telefoniczną z kumpelm, którą całą słyszał bo siedział obok. I znów pretensje że nie mam czasu... Nawet o to ze chyba specjalnie sie rozchorowałam żeby sie z nim nie spotykac. Prowokował kłotnie o wszystko. Chciał zmienić mój charakter. Pomimo ze uwazam sie za rozsadną do zerwania przekonała mnie dopiero dość przykra sytuacja. W czasie pieszczot oralnych niezbyt uważał... spóźnial mi sie sporo okres... martwiłam sie ze wpadłam w końcu powiedziałam mu o tym. A on zamiast mnie pocieszyc powiedział ze ozeni sie ze mną ale najpierw zrobi testy DNA bo czyjegos dzieciaka wychowywał nie bedzie. Do dzisiaj nie wiem dlaczego bylam z nim tak długo. Chyba wierzyłam po kazdej kłótni w obietnice ze bedzie lepiej. I w zapewnienia ze on to robi bo tak bardzo mnie kocha ze nie panuje nad zazdrością. Dobra nauczka na przyszłość. żałuje tylko ze straciłam dla niego rok życia. więc ty nie męcz się z awanturnikiem niedojrzalym szantażystą tylko poszukaj sobie normalnego faceta i bądź szczesliwa. pozdrawiam
Evil89r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 19:47   #27
megimore
Przyczajenie
 
Avatar megimore
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z Kielc
Wiadomości: 25
GG do megimore
Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

Jeśli naprawde go kochasz potem możesz żałować... byłam z kolesiem i on był natretny kochałam go i on mnie ale było z nim okropnie nudno.....:/:/ i nie żuciłam go było mi go szkoda koleżanka powiedziała rzuc i tak zrobiłam a cieszyłam sie życiem
__________________
Kocham tych co ze mną byli pier**** tych co odwrócili...
megimore jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-01-15, 19:50   #28
saslycek
Zakorzenienie
 
Avatar saslycek
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa/Ostrołęka
Wiadomości: 5 654
Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Hmm, kompromis polegający na przyznawaniu racji zawsze facetowi (nawet gdy jej nie ma)? Rozumiem, że masz pewnie na myśli przyznawanie mu racji "na niby". Ale związek polega chyba na szanowaniu się wzajemnie a nie olewaniu i oszukiwaniu?

Tak, dobrze zrozumiałaś (poza tym ,że nie zawsze) i masz jak najwiecej racji.. ale czasami każdemu z nas brakuje już siły żeby sie "wykłucać" o swoją racje i chyba lepiej dla świetego spokoju (nie mówie że cały czas ale powiedzmy jednego dnia) przyznac racje drugiej stronie ? Najlepiej to rozmowa na spokojnie, bez kłótni i w ogóle, szczerość przedewszystkim, ale jeśli z partnerem się nie da tak , to jak ?

Autorko musisz dotrzeć do swojego chłopaka w jakiś sposób i porozmawiać z nim jak najbardziej poważnie... powiedziec co Ci się nie podoba, co powinniście zmienić etc. jeśli zacznie krzyczeć czy robić afery, spytaj się go dlaczego krzyczy czy dlaczego znowu chce sie kłócic jeśli nadal będzie to robił to JA na Twoim miejscu powiedziałabym mu tak "porozmawiamy kiedy się uspokoisz i dojdziesz do wniosku że jestem dla Ciebie na tyle ważna abyś mógł zmienić swoje podejście do mnie i zaczać traktować mnie jak swoją dziewczyne, osobę którą kochasz a nie jak worek do wyżywania sie i wyrzucania negatyywnych emocji" i tyle... ale Ja to Ja ;P ja wiem że na mojego Tż to by podziałało i odrazu by sie uspokoił i zaczał rozmawiać. Nie wiem naprawde co Ci poradzić, jeśli czujesz się zmęczona odejdź jeśli nie uświadom mu że jest nie dobrym chłopcem i zasłużł na klapsa
__________________
Przygody dwóch labradorów - czarnego Rico i biszkoptowej Heleny KLIK

Będzie im miło za odwiedziny
saslycek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 20:12   #29
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

Cytat:
Napisane przez saslycek Pokaż wiadomość
Tak, dobrze zrozumiałaś (poza tym ,że nie zawsze) i masz jak najwiecej racji.. ale czasami każdemu z nas brakuje już siły żeby sie "wykłucać" o swoją racje i chyba lepiej dla świetego spokoju (nie mówie że cały czas ale powiedzmy jednego dnia) przyznac racje drugiej stronie ? Najlepiej to rozmowa na spokojnie, bez kłótni i w ogóle, szczerość przedewszystkim, ale jeśli z partnerem się nie da tak , to jak ?
(...)
Jak się nie da, to chyba nie warto ciągnąć takiego związku. Czemu ma znosić coś takiego, mówić mu nieprawdę "na odczepnego"? Bez sensu. to jest męczenie się i udawanie a nie dojrzały związek i miłość. Najlepsza jest rozmowa na spokojnie, jak radzisz, ale jeśli nic nie da kilka takich rozmów, to czas sobie dać spokój z takim związko-podobnym tworem.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 20:59   #30
megimore
Przyczajenie
 
Avatar megimore
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z Kielc
Wiadomości: 25
GG do megimore
Dot.: Zostawic czy nie. . . .?:(

Jest dużo innych facetów na świecie jak to mówią niektórzy ''tego kwiatu to pół światu'' też tak myślę. Możesz go trochę lub zostawić, jeśli on jest taki, że mówi Ci, że odbierze sobie życie to jest palantem on gdyby był w Twojej sytuacji na to by nie spojrzał. Być może, iż kłótnie wynikają z nudów zaproponuj mu może wyjście do kina na pewno będzie miło...albo przyjemnie będzie zrobić kolacje razem on pomógł by Ci przy kolacji i by było miło. Może pokroił by pomidora mój facet ostatnio jak robiliśmy spagetti zagoniłam go do utarcia sera pomagał w odcedzaniu makaronu i takie tam ale było miło i to być może pozwoli wam sie zbliżyć, a jak nic nie pomaga to do zostaw pozdrawiam Cię!!
__________________
Kocham tych co ze mną byli pier**** tych co odwrócili...
megimore jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:53.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.