podrobione suknie slubne

[terenia 11]

Wprawdzie mam jeszcze czas na szukanie sukien, ale juz dziewczyny w rodzinie przestrzegaja mnie przed kupowaniem sukni w salonie ktore maja suknie slubne z metka ,,made in china,, bo takie same podrobki to kupie z neta.Czy naprawde w porzadnych salonach sa takie oszustwa............i suknie francuskie czy hiszpanskie sa z metka z chin..........

[Kyiia]

Wydaje mi się że to kwestia salonu. Co innego znajdziesz w renomowanym salonie a co innego na jakimś przypadkowym no name. O ile w tych pierwszych znajdziesz to czego szukasz to w tych drugich musisz się liczyć że możesz trafić podrobioną chińszczyznę.

[terenia 11]

A suknie to powinny miec swoje naturalne metki,czyli jak suknia firmy francuskiej to ,,made in france,,,gdzie zostala wyprodukowana to powinno byc na metce

[Malgos_12]

Wiele nawet renomowanych firm ma swoje fabryki w Chinach, więc tego nie unikniesz.

[Aasikk]

Napisane przez Malgos_12

Wiele nawet renomowanych firm ma swoje fabryki w Chinach, więc tego nie unikniesz.

Dokładnie. Wiele firm produkuje w Chinach.

[melleczka]

Oszuści też są. I to właśnie w renomowanych salonach Trzeba być po prostu czujnym

[namisek1990]

Powiem szczerze, że kupiłam suknię Polskiej marki i sprawdzałam metkę. Jeżeli nie chcesz chińskiej zorientuj się wśród salonów i marek gdzie jakie są produkowane.

[lotoska]

Większość sukien, zwłaszcza dużych producentów, produkowana jest w Chinach, Turcji itp. Przy skali światowej poszukiwana jest tania siła robocza. Myślicie, że wielkie światowe marki odzieżowe i wielcy projektanci szyją we Francji czy we Włoszech? Tak samo jest z sukniami ślubnymi. Czasem ta sama fabryka wypuszcza te ekskluzywne i tzw."podróbki".
Przy wyborze sukni przede wszystkim należy skupić się na jakości wykonania i wykończenia. Zdrowy rozsądek ponad wszystko! Jakość musi być adekwatna do ceny i odwrotnie. Proponuję nie patrzeć na metkę, tylko znaleźć suknię marzeń, która po prostu będzie piękna i rzetelnie wykonana

[terenia 11]

jak mialabym kupic suknie zmetka chinska to wole dac do uszycia w dobrym salonie slubnym w polsce.bo za bardzo bym sie stresowala ze kupilam chinska tandete.w moim srodowisku nikt nie kupi nic made in china

[viki1988]

Napisane przez terenia 11

jak mialabym kupic suknie zmetka chinska to wole dac do uszycia w dobrym salonie slubnym w polsce.bo za bardzo bym sie stresowala ze kupilam chinska tandete.w moim srodowisku nikt nie kupi nic made in china

Moze zdefiniuj co dla Ciebie znaczy "z chińską metką"? To że producent szyje suknie w Chinach czy np. co takiego http://www.izidress.com/wedding-dres...FQdb3godOlAAlw ? Jeśli chodzi o szycie sukni w Chnach to radzę szukać krawcowej bo mało która firma nie szyje w Chinach czy na Tajwanie...

[lotoska]

Napisane przez viki1988

Jeśli chodzi o szycie sukni w Chnach to radzę szukać krawcowej bo mało która firma nie szyje w Chinach czy na Tajwanie...

Dokładnie!

[Vilqa]

Na mojej z Pronovias było jak wół "Made in Spain".

[terenia 11]

a wiec istnieja uczciwe salony

[lotoska]

Co Wy drogie Panie macie z tymi metkami???? Przecież to żałosne jest. Metka nie świadczy o jakości ani o uczciwości tym bardziej!!
Wierzcie mi "Made in Spain" wcale nie znaczy, że tam suknia została wyprodukowana Może to równie dobrze oznaczać, że w Hiszpanii jest siedziba marki i baza magazynowa, skąd towar jest eksportowany na cały świat. Nie mówię, że tak jest w tym przypadku, tylko że Wasza pogoń za metką jest co najmniej mało poważna.
Jest wątek na tym forum, który mówi o jakości niektórych marek "z metkami" np. o sukniach Zienia. Z dobrego serca radzę poczytać.
I jeszcze jedno pytanie: dlaczego włoskie czy hiszpańskie krawcowe są lepsze od polskich czy nawet chińskich????
Nie lepiej mieć suknię uszytą w polskim salonie na miarę, a nie tą z metką szytą wg rozmiarówki i tylko dopasowywaną w kraju?
Kupujcie sukienki z głową! Nawet jeśli możecie wydać na suknie 10-20tys zł, to zanim zapłacicie za metkę, sprawdźcie jakość!

PS: Dla jasności: nie mam nic przeciwko producentom "z metką", ale nigdy nie zrozumiem ślepego podążania za trendami i markami.

[terenia 11]

bo ja szukam uczciwego salonu a'nie takiego co sprzedaje podroby .salnysa da zalane tandeta chinska.wole kupic u polskiej krawcowej

[mylady21]

Napisane przez Vilqa

Na mojej z Pronovias było jak wół "Made in Spain".

To akurat musiało Ci się przyśnić, bo widziałam setki sukien Pronovias i żadna nie była made in Spain.

[cornflower_girl]

Metka, metką - ale sądzę że sa panny młode, dla których ważne są warunki pracy w fabrykach. Po ostatnich wypadkach w Bagladeszu (zawalenie się fabryki, śmierć i kalectwo wielu zatrudnionych tam osób), raczej chciałoby mieć pewność, że suknia nie powstała czyimś kosztem.

Z tego powodu naprawdę rozumiem, że dla niektórych miejsce produkcji sukni, warunki w jakich powstała, mają znaczenie.

[mylady21]

Napisane przez cornflower_girl

Metka, metką - ale sądzę że sa panny młode, dla których ważne są warunki pracy w fabrykach. Po ostatnich wypadkach w Bagladeszu (zawalenie się fabryki, śmierć i kalectwo wielu zatrudnionych tam osób), raczej chciałoby mieć pewność, że suknia nie powstała czyimś kosztem.

Z tego powodu naprawdę rozumiem, że dla niektórych miejsce produkcji sukni, warunki w jakich powstała, mają znaczenie.

Trąbię o tym od lat. Chiny przykładowo dopiero w zeszłym roku zakazały pracy dzieci. Zwykle to one naszywały koraliki i perełki na koronki. Sukienki naprawdę szyte w Europie to Jesus Peiro, Atelier Aime, polskie marki, oprócz Annais, wszystkie są praktycznie robione u nas. Jeżeli ktoś wierzy, że kupuje hiszpańską sukienkę czy włoską czy amerykańską w cenie 3000zł, czy 2000zł, zważywszy, jakie tam są pensje, to ja gratuluję. Po Jesus Peiro to widać. Byle prosta sukieneczka 8000zł. Najlepiej kupować polskie sukienki, tym bardziej, że parę marek jest już wyrobionych w szyciu.

[cornflower_girl]

A orientujesz się jak wygląda to z sukniami zagranicznej produkcji, które kosztują powyżej 5 000 zł? Też szyte w Chinach?

A Jesus Peiro - może i skromne, ale widać, że bardzo dobrze odszyte i skrojone. Ale tam jak piszesz, zarobki są inne i dla zwyczajnej panny młodej wydać 2 tys euro za sukienkę to tyle, co w Polsce za 2 tys. zł .

[iwona_87]

Napisane przez terenia 11

jak mialabym kupic suknie zmetka chinska to wole dac do uszycia w dobrym salonie slubnym w polsce.bo za bardzo bym sie stresowala ze kupilam chinska tandete.w moim srodowisku nikt nie kupi nic made in china

Hmm słabo się na tym temacie znam, ale to nie jest trochę tak, że nawet zamawiając suknie i szyjąc u polskiej krawcowej to ona przecież może posiłkować się materiałami z chin i dalej jakość może być kiepska

[clara099]

Napisane przez iwona_87

Hmm słabo się na tym temacie znam, ale to nie jest trochę tak, że nawet zamawiając suknie i szyjąc u polskiej krawcowej to ona przecież może posiłkować się materiałami z chin i dalej jakość może być kiepska

dokładnie ważne żeby Ci się podobała i dobrze leżała, a nie jaką miała metkę, której i tak nikt nie zauważy!

[mylady21]

Napisane przez cornflower_girl

A orientujesz się jak wygląda to z sukniami zagranicznej produkcji, które kosztują powyżej 5 000 zł? Też szyte w Chinach?

A Jesus Peiro - może i skromne, ale widać, że bardzo dobrze odszyte i skrojone. Ale tam jak piszesz, zarobki są inne i dla zwyczajnej panny młodej wydać 2 tys euro za sukienkę to tyle, co w Polsce za 2 tys. zł .

Temat sukien szytych nie-w Chinach, nie - w Polsce, nie Rosja - Ukraina - Białoruś, czyli kraje Eurolandu i U.S.A. zaczyna się od ok 7000zł.

---------- Dopisano o 00:35 ---------- Poprzedni post napisano o 00:31 ----------

Napisane przez iwona_87

Hmm słabo się na tym temacie znam, ale to nie jest trochę tak, że nawet zamawiając suknie i szyjąc u polskiej krawcowej to ona przecież może posiłkować się materiałami z chin i dalej jakość może być kiepska

Bywają dobre materiały z Chin i nawet z certyfikatem. Np. jedwabie, z których produkcji Chiny słyną od kilku tysięcy lat

Temat jakości to zupełnie inna sprawa. Temat o którym pisałyśmy wyżej to to, że niska cena albo odbywa się cudzym kosztem, albo kosztem jakości wykonania i materiałów. No przecież cudów nie ma.
Gdyby ktoś wymyślił maszynę samo-szyjącą suknie, to wtedy może można byłoby mówić o dobrej jakości i niskiej cenie. Ale wtedy znowu idziemy w kierunku gospodarki w której ludzie nie wytwarzają pracą własnych rak = dupa blada gospodarcza.