![]() |
#1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 834
|
Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?![]() Edytowane przez Lenka1000 Czas edycji: 2020-04-12 o 14:22 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
Po skończeniu studiów czułam się podobnie do Ciebie w kwestii pracy zawodowej: bardzo dużo obowiązków, wysoka odpowiedzialności i marna kasa. Przez całe studia myślałam,że moje liczenie każdej złotówki kiedyś się skończyć. Jednak się nie skończyło. Razem z moim TŻ postanowiliśmy wyjechać do UK, wszystko zmienić. Mój TZ przerwał swoje studia. Miałam wiele obaw odnośnie tego wyjazdu (nawet złożyłam wątek na ten temat na forum). Minęło jakieś 2,5 roku. Finansowo powodzi nam się dobrze,ale mimo dobrej znajomości języka bardzo ciężko mi znaleźć satysfakcjonującą pracę, właściwie nie mogę jej znaleźć. Oboje mamy pracę dużo poniżej naszych kwalifikacji. W ubiegłym roku rozpoczęłam naukę., jednak mam 31 lat i trochę przeraża mnie wizja zaczynania swojej edukacji od zera, znowu ponoszenie wyrzeczeń z tego tytułu itd. (pierwsze dwa lata nauki finansuje mi państwo ,już prawie rok mam za sobą, potem sama muszę ponosić koszty,a są one bardzo wysokie). Często czuję się zmęczona tą sytuacją. W Polsce miałam pracę, którą lubiłam, która mnie rozwijała, ale wciąż martwiłam się o pieniądze, tutaj mam pieniądze,ale nie znoszę swojej pracy i jedynie szkoła "trzyma mnie przy życiu" inaczej czułabym,że cofam się w rozwoju całkowicie. Bardzo chciałabym znaleźć złoty środek. Rozpisałam się.
Odnosząc się już bezpośrednio do Twojej sytuacji to bardzo dobrze Cię rozumiem, takie życie na dłuższą metę jest bardzo wyczerpujące psychicznie. Uważam,że powinnaś zrobić wszystko,aby je zmienić.Nowy zawód to bardzo dobry pomysł. Ja też o tym myślę, właśnie teraz stoję przed wyborem dalszego kierunku mojej nauki. Mogą wybrać taki, który do pewnego stopnia byłby kontynuacją moich studiów z PL lub całkiem inny. Oba są interesujące, ale z pierwszym może być tak,że będzie tylko ładnie wyglądał w moim CV. Powodzenia.
__________________
"Zaznać paru chwil słodyczy, z tortu szczęścia choćby okruch zjeść, zaznać paru chwil słodyczy i nie przyzwyczajać się." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 834
|
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
![]() Edytowane przez Lenka1000 Czas edycji: 2020-04-12 o 14:22 Powód: literowka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 347
|
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
:p
Edytowane przez B-52 Czas edycji: 2010-09-08 o 13:43 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 37
|
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
Hej dziewczyny,
Czytając Waszych historii potwierdza się fakt, że życie to ciągła walka i dążenie do czegoś. Mam 32 lata, skończyłam 3 kierunki studiów i w żadnym nie pracuję ![]() Edytowane przez Shpeelka Czas edycji: 2010-04-21 o 11:13 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 342
|
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
och... dzięki Wam za te posty!!!! bo już myslałam, że tylko ja 30-paroletnia tak mam!!!!!!!!!! jakbym czytała w tych postach o sobie. Też miałam "kryzys osobowości", ale już wychodzę z tego
![]() ![]() ![]()
__________________
"Kobieta nigdy nie wie czego chce, ale nie spocznie dopóki celu nie osiągnie." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: ogród zen :-)
Wiadomości: 6
|
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
Widzę, że to wątek dla mnie.... Mam 33 lata, męża, dom, dwa koty i pracę na dość odpowiedzialnym stanowisku. Moja praca uosabia wszystko to czego nienawidzę - jest synonimem globalizacji, konsumpcyjnego społeczeństwa i pogoni za pieniądzem. Być może dla kogoś innego to szczyt marzeń, dla mnie to ogromna frustracja. Codziennie po 10 do 12stu godzin ślęczę za biurkiem, przygotowując jakieś tabelki, cenniki, prezentacje. Do tego nasilające się problemy z mężem. Nie wytrzymałam tej presji i podjęłam decyzję o zmianach. Jestem w trakcie rozwodu, dom i samochód idą pod młotek, a ja, gdy tylko wszystko będzie załatwione planuję wyjazd za granicę i nowe studia. Docelowo chcę się zająć moją największą pasją - fotografią, ale ostatnio poczytałam o pracy na amerykańskich transatlantykach i.... zaczęłam rozważać półroczny kontrakt na takim statku. Czy mam rację - czas pokaże. Na zmiany nigdy nie jest za późno, życie mamy tylko jedno i szkoda marnować tyle lat na coś czego się nienawidzi..... Pozdrawiam wszystkich, którzy czytają ten wątek - powodzenia
![]() Edytowane przez lemongrass_ Czas edycji: 2010-07-14 o 14:06 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 834
|
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
![]() Edytowane przez Lenka1000 Czas edycji: 2020-04-12 o 14:21 Powód: literowka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 1
|
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
Ja radziłabym zmienić pracę póki jesteś młoda. Tym bardziej, ze Twoja jest niebezpieczna. Sama spędziłam w nielubianej pracy kilka lat bo szukałam wymówek, żeby nie znaleźć nowej. W końcu trafił mnie szlag, nuda i brak rozwoju doprowadziły do ostatecznosci i zmieniłam. Teraz zastanawiam sie co mnie tak długo tam trzymało. Straciłam kilka ładnych lat a przejscie ze starej firmy do nowej nie było wcale takim stresem jak sie tego obawiałam. Trzymam kciuki
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 834
|
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
![]() Edytowane przez Lenka1000 Czas edycji: 2020-04-12 o 14:20 Powód: literowka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 347
|
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
:p
Edytowane przez B-52 Czas edycji: 2010-09-08 o 13:43 |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 834
|
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
![]() Edytowane przez Lenka1000 Czas edycji: 2020-04-12 o 14:20 Powód: literowka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 347
|
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
:p
Edytowane przez B-52 Czas edycji: 2010-09-08 o 13:43 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 834
|
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
![]() Edytowane przez Lenka1000 Czas edycji: 2020-04-12 o 14:20 Powód: literowka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 37
|
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
Cytat:
Mój problem jednak polega na tym, że ja szybko się zniechęcam, szybko nudzę się tym, co przed chwilą mnie fascynowało. I to pewnie dlatego, że nic w tym kierunku nie robię (chodzi o zmianę pracy) poza edukacją. Lenka1000, miałam Tobie napisać, że właśnie zawsze znajdzie się powód, dla którego nie robimy kroku na przód. To z obawy, ale jak się przyjrzymy, co nam aktualne zajęcie daje, jak to faktycznie wygląda, to też nie znajdujemy powodów do zadowolenia. I się miotamy. A tymczasem ja sama , jak pisałam wyżej, niby coś chcę zmienić, robię kursy, założyłam sobie bloga, ale jakoś to wszystko stoi w miejscu. Nie wiem jak to ugryźć, żeby zacząć sama sobie być szefem i wreszcie robić to, do czego się jest stworzonym. Początki są strasznie trudne dla nas. A są ludzie, którzy przebojem idą przez życie. Nie wiem skąd mają taką energię. Chyba jestem typem, do którego trzeba wyjść z konkretną propozycją, zwłaszcza, że wcześniejsze doświadczenia w poszukiwaniu pracy totalnie mnie zniechęciły. I tak siedzę w jednym miejscu, a czas leci... Edytowane przez Shpeelka Czas edycji: 2010-05-03 o 09:47 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 834
|
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
![]() Edytowane przez Lenka1000 Czas edycji: 2020-04-12 o 14:19 Powód: literowki |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 347
|
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
:p
Edytowane przez B-52 Czas edycji: 2010-09-08 o 15:44 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 37
|
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
No taki kopniak jest bardzo potrzebny. Często jest tak, że kierowani strachem wegetujemy w tym bagnie, które nas dręczy, a żeby nie było źle to wyszukujemy sobie w nim plusy - takie jakby usprawiedliwienie. Ja też w mojej pracy mogłabym znaleźć plusy, bo sama w sobie jest fajna, ale ludzie czynią ją nieznośną. Moja godność na tym cierpi, poza tym totalny brak rozwoju, co jest porażką życiową każdego człowieka.
Szukam innej roboty - tym razem pokrewnej moim zainteresowaniom. Nie wiem czy coś znajdę ani co to będzie, jeśli los będzie łaskawy, ale mam dosyć siedzenia w gównie i udawania, że jest ok. Szkoda mi czasu i moich nerwów. Edytowane przez Shpeelka Czas edycji: 2010-05-06 o 09:49 |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
Dziewczyny od dawna mam już dość swojej pracy. Nie moja branża, nie moje wykształcenie, mała kasa za dużą odpowiedzialność, fatalna atmosfera. Jestem już po słowie w innej firmie - redakcji internetowej gazety, w której pisałabym i tłumaczyła amer artykuły do polskiej prasy. Myślałam, żeby jak najszybciej odejść z tej obecnej i spokojnie czekać na przyjęcie do następnej (to kwestia wpłynięcia na konto redakcji dotacji z unii). NA ten czas mogłabym pisać w domku za kasę.
Tylko zawsze znajjdywałam jakieś wymóki, żeby się jeszcze nie zwalniać, bo jak mnie z tamtej wywalą, bo jak nie dostanę umowy? Kocham pisac i może mi będzie ciężko na początku, ale przekonałąm się, że nie warto się już dłużej męczyć.\\Dzięki wam za ten wątek.
__________________
Co nas nie zabije to nas wzmocni. Pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować. więc przestań tu siedzieć jak ten ostatni osioł z telefonem w ręce tylko idź i zapomnij o nim i przestań się łudzić . |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 227
|
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
Jeszcze nie przekroczyłam magicznego progu 30stki, ale... mogę podpisać się pod większością Waszych postów. Niezadowolenie, brak rozwoju, duża odpowiedzialność, niska płaca, liczenie się z każdym groszem... A nie tak miało być. Chciałam podróżować, zwiedzać, zmieniać miejsca zamieszkania, poznawać nowych ludzi. I utknęłam. Może znajdę w sobie odrobinę samozaparcia, żeby zacząć zmieniać swój codzienny żywot.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
Lenko a dlaczego twoja praca jest niebezpieczna? Oczywiście, jeśli nie chcesz tego zdradzać, to nie pisz.
Fajny watek, mądre posty. Ja mam jeszcze 3 lata do 30, ale jakie to ma w końcu znaczenie. Prace zmieniam stosunkowo często, tego sie nie boje. Chyba aż za często. Też czasem myśle o tym, ze sztuką jest nie utknąć w miejscu... Znaleźć pracę satysfakcjonującą i dobrze płatną? Marzenie. Ja mam ciekawą pracę, ale niezbyt dobrze płatna. TŻ z kolei nie cierpi swojej pracy, ale dobrze mu płacą. Ehh, trudne to wszystko.... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 834
|
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
![]() Edytowane przez Lenka1000 Czas edycji: 2020-04-12 o 14:18 Powód: literowki |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 41
|
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
Bardzo dobrze rozumiem to co piszecie. Przeszłam przez to całkiem niedawno i chyba nadal jeszcze nie wyszłam tak do końca na prostą, jednak stanęłam już na nogach. Może jeszcze twardo nie stąpam po ziemi, ale to zawsze coś... Może tak w skrócie:
Mam 33 lata i jeszcze dwa lata temu myślałam że moje życie już się skończyło. Z dnia na dzień mój mąż po 11 latach zostawił mnie dla młodszej kobiety (1o lat młodsza ode mnie). Zostałam sama z małym dzieckiem bez znajomych, przyjaciół i to jeszcze praktycznie w same święta bożonarodzeniowe... Myślałam że umre... Dwa miesiące wycia użalania a także poniżania, gdyż niemalże błagałam aby wrócił i przede wszystkim obwiniania się, że to moja wina... pozbawiona szacunku do samej siebie, osobowości, wyciśnięta jak cytryna... Czułam się tak bardzo upokorzona, stara, beznadziejna i niepotrzebna. No i poznałam koleżankę - teraz przyjaciółkę - która zaczęła "walić mnie gazetą po głowie". Wyciągnęła z domu, zorganizowała opiekę dla mojego dziecka... Pokazała że to nie koniec świata... Nie jestem zbyt dumna z tego co przez ten czas (około roku) robiłam, ale widocznie to było mi najbardziej potrzebne w tym okresie. Poznałam nowych ludzi zaczęłam mieć znajomych i ich pomoc - może nawet nie zdawali sobie że samym byciem mi pomagają pozwoliła mi pomału stawać na nogi. Teraz jest już coraz lepiej... Ułożyłam sobie pozytywne relacje z moim dzieckiem, przestaje mi być źle samej... Może nie jest to pełnia szczęścia ale wiem już że bez mężczyzny da się żyć i to nawet dobrze... Mam to szczęście że w pracy zawodowej robię to co lubię - nie daje mi to jednak wystarczającego dochodu aby godnie się utrzymać no więc znalazłam dodatkową pracę i jest nie najgorzej... Zaczęłam również chodzić na fitness - nie dlatego bo jakieś tam kompleksy - po prostu aby wyjść z domu rozerwać się... I to jest chyba ważne... To o czym my "Matki Polki" często zapominamy... aby zwrócić też uwagę na siebie... Że my też mamy prawo do tego aby zadbać trochę o siebie i egoistycznie chociażby raz w tygodniu przez godzinę "mieć w nosie" dzieci, męża, dom obiady itd i poświęcić ten czas tylko sobie... i chyba też żeby nie zamykać się na innych....
__________________
Za mało jest cudownych chwil, by bać się tych pozornie złych.. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 342
|
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
Cytat:
![]()
__________________
"Kobieta nigdy nie wie czego chce, ale nie spocznie dopóki celu nie osiągnie." |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 3
|
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
Dziewczyny, do niedawna też tak miałam. Żyłam tak jak chcieli inni, bym żyła, zgadzałam się na zgniłe kompromisy, właściwie żyłam tylko problemami mojego jeszcze-męza-policjanta. Wzorowa żona policjanta- byłam wsparciem, moje potrzeby zawsze były drugie, a chęć zmiany życia- głupim wymysłem. Nie będe opisywała mojego dotychczasowego życia małżeńskiego, bo nie o to chodzi. Mam 32 lata i doszłam do granicy. Dosyć, przecież umiem sobie poradzić sama. Nie wiem jak to się stało, skąd wzięła się we mnie ta siła, że wstałam z kolan. I wiecie co? Jak podniosłam głowę okazało się, że wystarczy chcieć i wszystko można. Przede mną jeszcze rozwód, ale także nowe życie. Własnie po magicznej 30 wiem, że mogę. Nie twierdzę, że rozwód jest lekarstwem na wszystko, ale dziewczyny trzeba walczyć o siebie, nie dajcie sobie wmówić, że macie głupie pomysły i jest dobrze, kiedy czujecie, że wcale tak nie jest. Zycie mamy tylko jedno. Walczcie o siebie, bo każda z nas ma w sobie niesamowitą siłę, tylko trzeba się do niej dokopać. To czasem bolesny proces, ale warto.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 342
|
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
i tak czytając mądre i przemyslane Wasze wypowiedzi ..... myślę, że po 30-tce dojrzewa się do tego co chce się robić, co się lubi, chyba odcina się już taka pępowinę od rodziców, osób od których jesteśmy zależne w jakimś stopniu i jest się chyba odważniejszym, niz jak się ma naście lat czy 20-cia .... kiedyś usłyszałam fajne zdanie "im jest się starszym tym więcej, rzeczy ma się daleko ... w tyle"
![]() ![]() ![]()
__________________
"Kobieta nigdy nie wie czego chce, ale nie spocznie dopóki celu nie osiągnie." Edytowane przez agusia1 Czas edycji: 2010-06-10 o 08:53 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 41
|
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
Cytat:
Bardzo dużo zależy od nas samych - tak uważam - i mimo iż czasami jest strasznie ciężko i robi się zaledwie dwa kroki na przód a dziesięć do tyłu warto odnaleźć w sobie kobietę silną i znającą przede wszystkim swoją wartość... Może nie po trupach do celu ale na pewno małymi kroczkami na przód... I uwierzyć że się da... Bo kto inny jak nie "ja" dam radę ![]()
__________________
Za mało jest cudownych chwil, by bać się tych pozornie złych.. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
Rozczarowanie to rzecz normalna, też nie wszystko mi się podoba, chociaż ja ogólnie jestem ze swojego życia póki co to zadowolona. Natomiast w twojej sytuacji to konieczne są zmiany.
Nie ma sensu powrót do pracy która cię wyniszczała, w dodatku za niezbyt duże wynagrodzenie. Może wykorzystaj resztkę urlopu macierzyńskiego na poszukiwania innego zajęcia? Nie jest powiedziane, że po macierzyńskim musisz wrócić akurat tam. Jeśli posiadasz dobre wykształcenie to znalezienie innej pracy nie powinno być tak trudne (chociaż nie wiem jak wygląda sytuacja na twoim miejscowym rynku pracy). Nie wiem czy przekwalifikowanie się przyniesie ci spełnienie, jeśli tak, zrób to. Myślę też, że powinnaś porozmawiać ze sowim mężem - powiedzieć mu, że nie jesteś szczęśliwa, że nie chcesz wracać do starej pracy, a nawet postaw sprawę jasno i powiedz wprost, że nie wrócisz. Jak widzisz on sam zauważył, że coś z tobą nie tak (piszesz, że mąż się dziwi twoim brakiem zainteresowania dla wyglądu, zakupów i innych rzeczy). Może po szczerej rozmowie uzyskasz w nim wsparcie? -------------------- Ja jestem obecnie w ciąży, ale potem po porodzie i macierzyńskim też planuję zmiany. Od ponad 6 lat pracuję w tej samej firmie, mam tego trochę dosyć, nie rozwijam się wcale, po prostu mi się znudziło mimo, że lubiłam zawsze i nadal lubię moją pracę. W tym roku skończyłam studia podyplomowe a w przyszłym wybieram się na mgr z innego kierunku ![]() ![]()
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() Edytowane przez Klarissa Czas edycji: 2010-06-10 o 14:30 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś... |
Dot.: Rozczarowanie życiem, byciem - pocieszycie mnie?
wątek dla kobiet pragnących zmian
![]() Mam 34 lata, właśnie odeszłam z pracy w której siedziałam kilka lat-pracy w której się nie realizowałam, w której była duża odpowiedzialność i która nie była dobrze płatna. Odeszłam "wykorzystując" swoją chorobę (ponad rok temu dowiedziałam się że mam wadę wrodzoną kręgosłupa i byłam na b.długim zwolnieniu). Teraz planuję własny biznes i cieszę się jak dziecko ![]() Wszystkim Wam życzę takiej wiary w siebie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:49.