Mastif tybetański

[Karolina_1506]

Witam, czy ktoś z Was chciałby może oddać mastifa tybetańskiego? Albo może wiecie o osobie, która chciałaby to zrobić? Jeśli tak chętnie przygarnę

[pffe]

Napisane przez Karolina_1506

Witam, czy ktoś z Was chciałby może oddać mastifa tybetańskiego? Albo może wiecie o osobie, która chciałaby to zrobić? Jeśli tak chętnie przygarnę

Rasowego? wątpię. Możesz kupić od hodowcy ale nikt Ci nie odda.

[zakonna]

Wiadomo, że takie psy to rozdają...

[pffe]

a tak w ogóle to nie dałabym żadnego zwierzęcia osobie, która go szuka na takim forum zamiast w hodowli.

[Karolina_1506]

Napisane przez zakonna

Wiadomo, że takie psy to rozdają...

Zdarza się, że ludzie wyjeżdżają, nie mogą się już opiekować psiakiem i chcą oddać. Widziałam kilkanaście takich ogłoszeń, niestety nie są już aktualne.

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Napisane przez pffe

a tak w ogóle to nie dałabym żadnego zwierzęcia osobie, która go szuka na takim forum zamiast w hodowli.

Jasne, bo ktoś kto niekoniecznie jest w stanie wydać kilka tysięcy na psa nie jest godzien go mieć, gratuluję toku rozumowania. Jest nas tu dużo, więc pytam, może ktoś coś wie. Tyle. Czy coś w tym złego?

[zakonna]

To jest duży pies. Dużo je. Leczenie dużo kosztuje. Pies to wydatki, wydatki i wydatki. Na to cie stać?

[Karolina_1506]

Napisane przez zakonna

To jest duży pies. Dużo je. Leczenie dużo kosztuje. Pies to wydatki, wydatki i wydatki. Na to cie stać?

Koszt utrzymania jest logiczną konsekwencją posiadania psa, więc chyba jestem na to przygotowana, prawda? Poza tym nie są to takie koszty jak zakup (zakładając, że nie wydarzy się jakiś wypadek losowy). Prościej wydać na psa 100 zł tygodniowo niż 3 tysiące od razu, nie uważasz?

[zakonna]

Uważam, że jak się chce psa i to takiej rasy, to argument finansowy w ogóle nie powinien wystąpić. Przeżre on średnio jakieś 500 zł miesięcznie. To jest kupa kasy w skali roku. A to tylko jedzenie.

[Karolina_1506]

Napisane przez zakonna

Uważam, że jak się chce psa i to takiej rasy, to argument finansowy w ogóle nie powinien wystąpić. Przeżre on średnio jakieś 500 zł miesięcznie. To jest kupa kasy w skali roku. A to tylko jedzenie.

500 Zł na miesiąc to nadal nie 3 tysiące jednego dnia, a 3 tysiące to i tak właściwie najtańszy koszt. Poza tym nie założyłam wątku, aby wystawić się na krytykę, tylko po to, żeby dotrzeć do kogoś komu pies jest już niepotrzebny. Lepiej żeby zmieniał dom niż trafił do schroniska. Nigdzie nie napisałam, że musi być rodowodowy, nigdzie nie napisałam, że ma to być młodziutki szczeniak świeżo wzięty z hodowli więc naprawdę nie rozumiem toku myślenia niektórych. No cóż...

[pffe]

Rasowe psy nie trafiają do schroniska. To po pierwsze.
A po drugie, jak byś faktycznie była kochająca zwierzęta osobą tow zięłabyś kundelka ze schroniska.

[Reavela]

Napisane przez pffe

Rasowe psy nie trafiają do schroniska. To po pierwsze.
A po drugie, jak byś faktycznie była kochająca zwierzęta osobą tow zięłabyś kundelka ze schroniska.

Mam nadzieje, ze nie sugerujesz, że tylko osoby posiadające psy ze schroniska kochają zwierzęta?

Jeśli zależy ci na rasie, to możesz te 500 zł poskładać przez pare miesięcy, wybrać hodowle i poczekać na planowany miot. Akurat się uskłada zanim szczeniak będzie gotowy do zabrania.

[monika_sonia]

Napisane przez Karolina_1506

500 Zł na miesiąc to nadal nie 3 tysiące jednego dnia, a 3 tysiące to i tak właściwie najtańszy koszt. Poza tym nie założyłam wątku, aby wystawić się na krytykę, tylko po to, żeby dotrzeć do kogoś komu pies jest już niepotrzebny. Lepiej żeby zmieniał dom niż trafił do schroniska. Nigdzie nie napisałam, że musi być rodowodowy, nigdzie nie napisałam, że ma to być młodziutki szczeniak świeżo wzięty z hodowli więc naprawdę nie rozumiem toku myślenia niektórych. No cóż...

[pffe]

Napisane przez Reavela

Mam nadzieje, ze nie sugerujesz, że tylko osoby posiadające psy ze schroniska kochają zwierzęta?

Jeśli zależy ci na rasie, to możesz te 500 zł poskładać przez pare miesięcy, wybrać hodowle i poczekać na planowany miot. Akurat się uskłada zanim szczeniak będzie gotowy do zabrania.

Broń boże, nie myślę tak. Chodzi mi o tą konkretną osobą.

[karolaine]

Napisane przez Karolina_1506

Koszt utrzymania jest logiczną konsekwencją posiadania psa, więc chyba jestem na to przygotowana, prawda? Poza tym nie są to takie koszty jak zakup (zakładając, że nie wydarzy się jakiś wypadek losowy). Prościej wydać na psa 100 zł tygodniowo niż 3 tysiące od razu, nie uważasz?

a co zrobisz jak Ci pies zachoruje? będzie potrzeba operacja?
mam 2 psy-giganty i niestety jest duża szansa, że zdarzy się miesiąc, w którym te 3 tysiące będziesz musiała zostawić u weterynarza.
nie mówiąc o kosztach utrzymania takiego psa - dobra karma to koszt jakieś 200-300 zł.
poza tym, jeśli jesteś w stanie tyle wydawać na psa to czemu nie niego nie uzbierasz przez kilka miesięcy?

[zakonna]

Za kota zapłaciłam 2 tysie za operacje. Są leki dawkowanie na masę ciała. Koszty rosną od tego.

[skazana_na_bluesa]

200-300zl to moze przezrec moj pies, ktory jest polowa takiego olbrzyma.

[zakonna]

Moje psy. Razem 60 kg jedzą za jakieś 350 zł miesięcznie. Dlatego napisałam ze taki wielki to i 500 na miesiąc przezre

[dropiata]

Mastif tybetański to jest rzadka rasa. Nie wiem, czy będzie łatwo znaleźć kogoś , kto odda takiego psa.

[Karolina_1506]

Napisane przez pffe

Rasowe psy nie trafiają do schroniska. To po pierwsze.
A po drugie, jak byś faktycznie była kochająca zwierzęta osobą tow zięłabyś kundelka ze schroniska.

Po pierwsze były mastify w schronisku, ludzie również oddawali za darmo bądź po kosztach utrzymania. Po drugie kundelki mam trzy, w tym dwie znajdy i jeden spadek, którego nikt nie chciał, więc ani ta Twoja wypowiedź nie jest zasad na, ani kolejna. Polecam opieranie się na faktach w wypowiedziach publicznych, nie na domysłach, bo wtedy wychodzą nad interpretacje.

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

Napisane przez Reavela

Mam nadzieje, ze nie sugerujesz, że tylko osoby posiadające psy ze schroniska kochają zwierzęta?

Jeśli zależy ci na rasie, to możesz te 500 zł poskładać przez pare miesięcy, wybrać hodowle i poczekać na planowany miot. Akurat się uskłada zanim szczeniak będzie gotowy do zabrania.

Jeśli nic się nie ruszy będę musiała tak zrobić. Pieniądze nie byłyby problemem, gdyby nie konieczność remontu za ponad sto tysięcy. Lubemu ubzdurał się mastif jako pies docelowy, teraz mamy składowisko materiałów na podwórku, nasze nie nadają się do stróżowania, to przytulaki

[phony]

Wiesz co zrób? Podzwoń po hodowlach nie ma sensu pytać się na forum, podzwoń, popytaj czy nie wiedzą czy gdzieś nie ma jakiegoś mastifa do adopcji albo za niezbyt dużą (jak na ceny szczeniąt) kwotę. A nuż jakiś pies wrócił po kilku miesiącach do którejś hodowli i hodowca szuka mu nowego domu? Rasa nie jest popularna, podejrzewam że większość kojarzy co się u którego w hodowli dzieje

[Karolina_1506]

Napisane przez phony

Wiesz co zrób? Podzwoń po hodowlach nie ma sensu pytać się na forum, podzwoń, popytaj czy nie wiedzą czy gdzieś nie ma jakiegoś mastifa do adopcji albo za niezbyt dużą (jak na ceny szczeniąt) kwotę. A nuż jakiś pies wrócił po kilku miesiącach do którejś hodowli i hodowca szuka mu nowego domu? Rasa nie jest popularna, podejrzewam że większość kojarzy co się u którego w hodowli dzieje

Z tego co dzwoniłam i pytałam do tej pory nic nie ma, niestety. Widziałam kilkanaście ogłoszeń o tego typu sprawach, ale wszystkie sprzed kilku miesięcy, lat. Dlatego szukam tez po forach. A nuż pod latarnią najciemniej ale dziękuję za radę

---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:48 ----------

Napisane przez karolaine

a co zrobisz jak Ci pies zachoruje? będzie potrzeba operacja?
mam 2 psy-giganty i niestety jest duża szansa, że zdarzy się miesiąc, w którym te 3 tysiące będziesz musiała zostawić u weterynarza.
nie mówiąc o kosztach utrzymania takiego psa - dobra karma to koszt jakieś 200-300 zł.
poza tym, jeśli jesteś w stanie tyle wydawać na psa to czemu nie niego nie uzbierasz przez kilka miesięcy?

W tym sęk, że przeprowadzamy kosztowny remont, gdyby nie to koszt nie byłby problemem. Lubemu ubzdurał się mastif, teraz zaczęliśmy intensywnie szukać, bo mamy skład materiałów budowlanych na podwórku, będzie tak przez jeszcze kilka miesięcy, potrzebny stróż, nasze psiaki to przytulaki. Zdaje sobie sprawę z kosztów, ostatnio za swoja mała ,,kundelicę'' zapłaciłam 300 zł, a to jeszcze nie jest pełne leczenie.

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:53 ----------

Napisane przez monika_sonia

Uwierz, są różne problemy w życiu, sama kiedyś wzięłam psa w typie owczarka niemieckiego, któremu groziło uśpienie, bo właściciel się wyprowadził, nie mógł (lub nie chciał, nie wiem) zabrać i zdecydował, że jeżeli nikt go przez tydzień nie weźmie uśpi go, a cytując ,,jeśli weterynarz nie będzie chciał tego zrobić, zrobię to sam''.

[phony]

Napisane przez Karolina_1506

Z tego co dzwoniłam i pytałam do tej pory nic nie ma, niestety. Widziałam kilkanaście ogłoszeń o tego typu sprawach, ale wszystkie sprzed kilku miesięcy, lat. Dlatego szukam tez po forach. A nuż pod latarnią najciemniej ale dziękuję za radę

To trzeba działać równolegle raz- podzwonić po schroniskach, zostawić na siebie namiary i co jakiś czas przypominać o swoim istnieniu, dwa- męczyć hodowców, trzy- na bieżąco śledzić ogłoszenia zamieszczane na popularnych stronach z ogłoszeniami (olx, gumtree, allegro, alegratka), cztery- pododawać się do różnych grup na fejsie, zwłaszcza tych poświęconych molosom. I równolegle odkładać kasę, a nuż się trafi taniutki szczeniak, bo mu ogonek się złamie przy porodzie, nie zejdą jądra czy Bóg wie co innego

[Karolina_1506]

Napisane przez phony

To trzeba działać równolegle raz- podzwonić po schroniskach, zostawić na siebie namiary i co jakiś czas przypominać o swoim istnieniu, dwa- męczyć hodowców, trzy- na bieżąco śledzić ogłoszenia zamieszczane na popularnych stronach z ogłoszeniami (olx, gumtree, allegro, alegratka), cztery- pododawać się do różnych grup na fejsie, zwłaszcza tych poświęconych molosom. I równolegle odkładać kasę, a nuż się trafi taniutki szczeniak, bo mu ogonek się złamie przy porodzie, nie zejdą jądra czy Bóg wie co innego

Tak właśnie staram się robić Spóźniliśmy się o kilka dni - znaleźliśmy ogłoszenie, Pan chciał oddać dwa mastify, nie miały rodowodu, ale bardzo z wyglądu mastify przypominały, jak wynikało z treści ogłoszenia z charakteru również. Zadzwoniliśmy, żadnego już nie było. Przykre, ale cóż, trzeba się było wcześniej obudzić Póki nic nie znajdziemy nasze psiny pełnią wartę przy materiałach budowlanych, niestety z nich trzech tylko jeden nadaje się na obrońcę, z pozostałych dwóch suczek jedna pewnie weszłaby na kolana złodziejowi a druga uciekła . Jeśli nic się nie znajdzie to po prostu poczekam, za kilka miesięcy, po remoncie, kupno szczeniaka nie będzie aż takim problemem, jak jest teraz, materiały budowlane kosztują, dodać do tego trzeba koszty utrzymania naszych łobuzów no i nas samych Dzięki za radę dotyczącą zostawania namiaru w schroniskach i hodowlach, o tym szczerze mówiąc nie pomyślałam

[phony]

Napisane przez Karolina_1506

Tak właśnie staram się robić Spóźniliśmy się o kilka dni - znaleźliśmy ogłoszenie, Pan chciał oddać dwa mastify, nie miały rodowodu, ale bardzo z wyglądu mastify przypominały, jak wynikało z treści ogłoszenia z charakteru również. Zadzwoniliśmy, żadnego już nie było. Przykre, ale cóż, trzeba się było wcześniej obudzić Póki nic nie znajdziemy nasze psiny pełnią wartę przy materiałach budowlanych, niestety z nich trzech tylko jeden nadaje się na obrońcę, z pozostałych dwóch suczek jedna pewnie weszłaby na kolana złodziejowi a druga uciekła . Jeśli nic się nie znajdzie to po prostu poczekam, za kilka miesięcy, po remoncie, kupno szczeniaka nie będzie aż takim problemem, jak jest teraz, materiały budowlane kosztują, dodać do tego trzeba koszty utrzymania naszych łobuzów no i nas samych Dzięki za radę dotyczącą zostawania namiaru w schroniskach i hodowlach, o tym szczerze mówiąc nie pomyślałam

Życzę wam powodzenia w znalezieniu misiaka dla siebie koniecznie podzwońcie po wszystkich możliwych hodowlach, a nuż gdzieś jest wadliwy albo starszy szczeniak albo jakiś psiak wrócił do hodowcy po pewnym czasie od zakupu. Często nie ogłaszają ich w internecie tylko szukają domów najpierw po rodzinie, znajomych i właśnie osobach, które już u nich psa szukały

[Karolina_1506]

Prędzej czy później się znajdzie Jeszcze raz dzięki