|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 1 388
|
Pocałowałam go.
W zeszłym miesiącu miałam trochę problemów na uczelni (a raczej sama sobie je wymyśliłam) - stres, dużo nauki, zbliżające się egzaminy, to wszystko jakoś mnie przybiło.
Jak to bywa poszliśmy z przyjaciółmi się 'zabawić'. Z reguły nie piję dużo, najwyżej 1, czy 2 drinki, ale tego wieczoru wypiłam trochę więcej.. bo ten stres .. ![]() ![]() W każdym razie, osoba, którą bardzo lubię była z nami, taki jakby kolega, przyjaciel, lubilam go, czulam sie dobrze w jego towarzystwie, ale hmm chyba nie aż tak poważnie, albo sama nie zdawalam sobie z tego sprawy, nazwalabym to, ze 'lekko' zwracalam na niego uwage i poprostu wiecie dziewczyny jak to jest, byl mi blizszy niz osoba X czy Y. Siedzielismy kolo siebie na kanapie (wokol okolo 10 naszych znajomych) i tak sobie rozmawialismy wszyscy wspolnie sącząc drinki. Potem wypiłam podwojnego Jacka Danielsa, potem jeszcze jednego .. i troche mi w glowie zaszumialo, ale nie az tak bardzo. Szczerze mowiac, nie wychodze akurat z ta grupa tak czesto, ale pomyslalam sobie, ze jak pojdziemy do clubu potanczyc to moze jakos zblize sie do niego. W kazdym razie to bylo takie bardziej 'podwiadome' nie myslalam o tym jakos specjalnie, poprostu taka mysl krazyla ale jakby to powiedziec .. hmm nie pojawiala sie jakos bezposrednio, tylko podswiadomie. W kazdym razie on, jako jedyna osoba z naszej grupy zle sie poczul tego wieczoru, w sensie, ze powiedzial, ze nie ma ochoty isc do clubu i chce wrocic do akademika, co powiem szczerze mnie zasmucilo. Zeby skrocic ta cala historie i zaoszczedzic szczegolow, w koncu poszlismy do clubu z reszta przyjaciol, on wrocil do akademika. Ja zeby sie pocieszyc - flustracja, i to, ze sobie poszedl, wypilam jeszcze troche wiecej i w efekcie pocalowalam (a raczej sprowokowalam do tego) innego przyjaciela, o ktorym wiedzialam, ze mu sie podobam i ktory od jakiegos czasu dawal mi ewidentne 'sygnaly ze mnie lubi" ![]() W kazdym razie bardzo skracajac ta historie, 2 dni pozniej czulam sie juz lepiej, stres minal i ogolnie czulam sie poprostu lepiej. Sytuacja natomiast sie powtorzyla - z alkoholem, z tymze wtedy wypilam o wiele wiecej. Tak, wiem, wiem. Nie mam z tym problemu. 2 razy sie upilam w 1 tygodniu, wiem, nie musicie mnie pouczac w tej kwestii. W kazdym razie, wrocilam do akademika (byla 3 nad ranem, moze 3.30) bylam w kuchni i w kuchni pojawil sie chlopak, z wtorku, ten kolega, ktory tamtego dnia wrocil do akademika. Nie pamietam wszystkiego jesli chodzi o tą noc. On powiedzial, ze siedzielismy na podlodze w kuchni i rozmawialismy - nie pamietam tego, pamietam natomist ze poszllam do jego pokoju - jego pokoj znajduje sie naprzeciwko mojego. Poszlam tam, bo on powiedzial, ze jak napije sie wody, to jutro nie bede miala takiego kaca. Wiec pilam wode w jego pokoju, on konczyl swoj esej. Nastepnie pamietam, ze siedzialam na lozku, wstalam, powtorzylam 3 razy jego imie, on odwrocil sie na krzesle i potem pamietam, ze polozylam sie na jego lozku i poprosilam zeby pomogl mi zdjac moje buty. (Przepraszam, ze pisze w ten sposob, zdaje sobie sprawe, ze moze to byc trudne do odczytania, ale pisze to w ten sposob jaki to zapamietalam). Pamietam, pozniej ze polozylam moja bizuterie, torebke i krawat na jego nocnym stoliku i poprosiam aby zgasil swiatlo. (Przed tym wszystkim musielismy sie jeszcze calowac, tak mi sie wydaje ale nie pamietam tego, on powiedzial nastepnego dnia ze caowalismy sie okolo 5 razy, ja pamietam tylko raz, ale wydaje mi sie, ze bylo wiecej). W kazdym razie w lozku, jak juz lezelismy kolo siebie, swiatlo bylo zgaszone to sie calowalismy i to bylo niesamowite, naprawde niesamowite. Wzial tez moja dlon i calowal moje palce, ale wiecie jak .. tak poprostu inaczej, glaskal mnie po plecach i wogolle, to bylo porpsotu inne.. Tak jakby robil to moj chlopak. O seksie nie bylo mowy, nikomu nie przeszlo to przez mysl. Zachowywal sie jak moj chlopak, z ktorym zerwalam 4 miesiace temu, w sensie.. trudno to wytlumaczyc, ale te palce, ten spokoj .. rozumiecie dziewczyny.. ![]() Jak na nim lezalam to ciagle delikatnie glaskal mnie po plecach i rozmawial ze mna, spytalam sie go czy uwaza, ze jestem zla, ze jestem zlym czlowiekiem, a on powiedziall, ze uwza, ze jestem niesamowite, ale traktuje mnie jak przyjaciolke... Obudzilam sie rano we wlasnym lozku (po pijaku musialam wrocic, nie pamietam tego). Nastepnego dnia, poszlam do jego pokoju, po swoje rzeczy, byly na lozku, wiec zmienil ich polozenie i powiedzialam mu, zeby nikomu o tym nie mowil i spytalam ile razy sie calowalismy, powiedzial, ze 5, wogole przeprosilam go za moje zachowanie. *** minelo kilka dni, moze 3,4 w miedzyczasie jakos to sie wydalo, ze bylam wtedy w jego pokoju (powiedzialam komus, i tak to wyszlo), w kazdym razie, rozmawialam z nim o tym pozniej, w miedzy czasie wyniknela pewna sytuacja, ale to dlluga historia i nie chce tego przeciagac. Zeby byc bardziej zwiezla powiem iż: Bylismy w kuchni, rozmawialismy, byla 2, 3 nad ranem i zaczal o tym rozmawiac, powiedzial cos mniej wiecej "cieszylem sie, ze tak wyszlo wtedy", ale iny kolega wszedl do kuchni i zespsul wszystko i on nie dokoczul ![]() Wiec od slowa do slowa, poszlam do jego pokoju (pamietacjei ze jest naprzeciewko, wiec to nie jes tak, ze specjalnie i wogole, poprosu po drodze) ![]() Przytocze jego slowa, brzmialo to mniej wiecej tak: "Cieszylem sie wtedy, ze to sie wydarzylo tamtej nocy. Chcialem tylko zeby nikt o tym nie wiedzial, zeby byla to nasza tajemnica, szkoda, ze to sie wydalo. Chcialem, zeby to byl nasz sekret, taka rzecz o ktorej czasami moze poprostu moglbym sobie pomyslec, powspominac.Kiedy rano sie obudzilem i zobaczylem ze ciebie nie ma, ale zobaczylem w moim pokoju twoje rzeczy to sie ucieszylem, bo zdalem sobie sprawe, ze to naprawde sie wydarzylo". Potem od slowa do slowa o tym rozmawialismy i pytalam sie go o czym rozmawialismy dokladnie bo nie pamietam a on powiedzial - pytalas czy jestes zla osoba, i co o tobie sadze, czy wiesz co odpoiedzialem? No i pamietalam, ale chcialam zeby to powtorzyl .... I powiedzialam ze nie ![]() Jak mowil raz jeszcze ze powiedzial ze jestem wspaniala, to nie dodal 'ale traktuje cie jak przyjaciolke'.. Dodam, ze nie wiem czy ja go pierwsza pocalowalam czy on mnie.. czy to sprokowokowalam ? napewno dalam mu jakies znaki tego wieczoru, i on je dobrze odebral. Moze pocalowalam go pierwsza, ale jak bylismy juz w lozku to on zaczal.. Nie wiem co mam o tym myslec.. co sadzicie? Bardzo go lubie, tesknie, myslle o nim czesto, teraz jest przerwa w studiach, ale wracam za jakies 2 tygodnie i znow sie zobaczymy. Boje sie ze przez ten czas moglo sie duzo zmienic, ten czas i wogolle.. z drugiej strony mysle ze ta przerwa byla wazna zeby sobie to poukladac wszystko i jesli cos ma byc to bedzie, a to byla taka proba czasu ... Nie wiem co mam zrobic, jak sie zachowywac. To wszystko barzo nas do siebie zblizylo, od tego czasu wiecej rozmawialismy, mamy tak duzo wspolnego, nasz swiat duchowy, ezoteryka, doswiadczenia.. On jest silna osobowoscia, ja to samo, czulabym sie przy nim bezpiecznie. Wiecie jak to jest, czasami spotykamy kogos, ale np. nie pasuje nam to, ze ktos np. zle wyglada, albo ma niski status spoleczny, nie rozumie nas, musimy cos z niego wyiagnac etc.. nie zrozumcie mnie zle, poprostu tak jest, ale z nim, czuje sie tak jakbym, nie miala tych 'ALE' poprsotu lubie go takim jakim jest, ma wszystkie cechy ktorych szukam u mezczyzny. Z poczatku tego nie wiedzialam (cale te miesiace) pewnie dlatego ze bylam wtedy z kims innym, ale od jakiegos czasu, zaczelo to we mnie dojrzewac... Prosze napiszcie co o tym sadzicie, nie wiem czego oczekuje, moze jakies rady, czy cos w tym stylu, sama nie wiem .... poprostu ... napiszice jak to widzicie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 044
|
Dot.: Pocałowałam go.
Wow, całkiem długi post
![]() ![]()
__________________
- |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 1 388
|
Dot.: Pocałowałam go.
Zastanawiam sie tylko, czy on ma do mnie podobny stosunek jaki ja mam do niego ... Czy traktuje mnie jak przyjaciolke, czy moze czasami mysli o mnie w innym kategoriach i czy ten wieczor wtedy cos zmienill miedzy nami. Mysle, ze ja dalam mu do zrozumienia, ze go lubie i wydaje mi sie, ze on o tym wie. To jedna grupa przyjaciol, peirwszy chlopak, ten ktory mnie lubi i ktorego wtedy pocalowalam w clubie przyjazni sie z nim, za rok beda razem mieszkac, przez co wyniknely pewne problemy, bo niestety dowiedzial sie o tej nocy z X i poprostu bylo mu przykro, obrazil sie na nas, wiec razem musielismy to jakos naprawic.
Kiedy X powiedzial mi ze byl to dlla niego wyjatkowy wieczor i cieszy sie, ze to sie wydarzylo, powiedzialam mu ze mam te same odczucia, i ze tez sie cieszylam ze bedziemy to mogli zachowac w sekrecie.. to chyba wystarczajaco, zeby sie domyslil ze go lubie..Pozatym zapytal sie mnie, czy zaluje tej nocy wtedy spedzonej z jego kolega w sensie ze sie calowalismy i wogole.. i powiedzialam mu, za zaluje (chociaz nie mam czego zalowac, stalo sie poprostu, pozatym przez jakis czas tez go 'tak' lubilam, znamy sie dllugo etc..), no ale powiedzialam mu ze zaluje tego, bo nie sadzilam ze Y podejdzie do tego tak emocjonalnie - nie zadal juz 2 pytania, czy zaluje tej nocy z NIM SAMYM, bo mowiac ze zaluje z Y, i mowiac ze dla mnie tez noc spedzona z X byla wyjatkowa - bylo jakby wiadome, ze nie zaluje tego wieczoru spedzonego z nim.. poprsotu tak wyszlo, jakby nie musial pytac, jakby juz wiedzial |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Pocałowałam go.
Joline, jeśli w ogóle mam jakąś radę w tej sytuacji, to jedną tylko: żebys spróbowała kiedyś na trzeźwo.
Wiem, że to bywa trudne, że blokady są silniejsze, ale kiedy zdecydujesz, czego chcesz, warto dążyć do tego świadomie. ![]() I pamiętać... ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 1 388
|
Dot.: Pocałowałam go.
Sabbath, wiem i ja bardzo bym chciala na trzezwo, naprawde, ale jak sama napisalas jest to trudne... Nie chcialabym zeby ktos z tego watku wywnioskowal, ze jestem latwa i nierozwazna, bo nie dosc tego, ze upilam sie 2 razy w jednym tygodniu, to calowalam sie z 2 facetami, ktorzy nota bene sa przyjaciolmi, a wiadomo jak jest jak kobieta wchodzi miedzy 2 przyjaciol.. ogolnie zrobil sie z tego duzy problem, ale mam nadzieje, ze jakos to wszystko razem wyjasnilismy.
Mam dopiero 19 lat, calowalam sie z 4 osobami i szczerze mowiac traktuje to bardzo powaznie. Z moim chlopakiem rozstalam sie 4 miesiace temu, troche bylo mi z tym ciezko, bo jak sie w cos angazuje to cala soba.. Zeby bylo tego malo, to trudno jest mi naprawde kogos zaakceptowac i kiedy sie angazuje to naprawde cala soba i dodam ze zdarza mi sie to niezwykle rzadko. Co do tego jeszcze, ze zdarzylo sie to kiedy nie bylam trzezwa - w takim wypadku zawsze mozna zrzucic rano wszystko na alkohol.. jest jakby prosciej.. mozesz powiedziec 'to byl blad, alkohol sam rozumiesz'. Aczkolwiek hmm ta sytuacja chyba mnie czegos nauczyla i raczej nie chcialabym juz tego powtorzyc bedac pod wplywem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Pocałowałam go.
Joline, niczego nie insynuuję, nie osądzam, nie moralizuję. Spokojnie.
![]() Po prostu... po pijaku jest inaczej. Gdybyś traktowała to na luzie i czysto rozrywkowo nie byłoby tego wątku. Myślę, że warto czasem nie pić, albo wypić bezalkoholowe piwo jeśli lubisz ten smak, a potem na trzeźwo i na spokojnie sprawdzić, jak bardzo pragniesz tego, co może się stać i tego, co możesz dzięki temu poczuć. Optymalnym rozwiązaniem byłoby, gdybyście byli trzeźwi oboje. Może spróbuj zaprosić go na pogawędkę przy herbacie i wówczas sprawdzić, jak będziecie się czuli razem świadomie? Czy oboje tego chcecie? Czy Ty zdecydujesz się na bliskość bez "wspomagania". Czy on zechce dać Ci coś więcej? Nie jest sztuką stracić, zaprzepaścić coś pięknego. Ale nie jest też sztuką unikać konfrontacji ze swoimi pragnieniami i oczekiwaniami.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
|
Dot.: Pocałowałam go.
Myślę, że to że całowałaś się z różnymi chłopakami w jednym tygodniu nie ma większego znaczenia, w końcu byłaś pod wpływem alkoholu. Ważne jest to co teraz czujesz. Z tego co piszesz zależy Ci na tym chłopaku.
__________________
"You can have anything you want You can drift, you can dream, even walk on water Anything you want" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 496
|
Dot.: Pocałowałam go.
Ja myślę, że bardziej rad oczekujesz tu po prostu, żeby ktoś Cię wysluchal
![]() To,że wszystko sie stalo nie na trzezwo- wiadomo,wtedy puszczaja blokady, czlowiek jest bardziej wyluzowany.Ale to tez nie jest tak, ze caluje sie z kazdym (tzn znam takie osoby, ), ale moze , ze tak powiem zadziałała Twoja podswiadomosc i zrobilas, to czego od dawna chcialas. Moze to wlasnie TEN i moze wasza znajomosc, nie zaczela sie jak wiekszosc ale opisalas chlopaka, w taki sposob, ze moze warto sprobowac??
__________________
http://www.suwaczek.pl/cache/b38d6dbf95.png ![]() http://zaginelaiwonawieczorek.npx.pl/news.php ZAGINEŁA IWONA! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Pocałowałam go.
z tym ze w pierwszym poscie Joline napisala ze on powiedzial ze traktuje ja jak przyjaciolke
wg mnie to ostrzezenie*fajnie bylo lubie cie ale sie we mnie nie zakochuj bo nic do ciebie nie czuje*
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 1 388
|
Dot.: Pocałowałam go.
Sabbath - Chyba wlasnie problem polega na tym, ze ja niczego tak nie traktuje, dla mnie wszystko w zyciu jest wazne, kazdy jeden krok, staram sie zyc swiadomie i jak powiedzialam, pocalunek jest dla mnie wazny. Bardzo chcialabym go pocalowac na trzezwo, ale chcialabym zeby teraz to wyszlo od niego.. nie chce zeby to wygladalo ze mu sie narzucam, chce zeby on pierwszy mnie pocalowal, zeby inicjatywa wyszla od niego, bo jakby nie bylo dalam mu jakies 'znaki' ze go lubie..
Jesli chodzi o to, zeby np. z nim porozmawiac przy herbacie etc.. mieszkamy naprzeciwko siebie w akedemiku, wiec sila rzeczy widujemy sie bardzo czesto, czasami jestem w jego pokoju (jego drzwi sa czesto otwarte) zamawialismy razem pizze, pilismy Jacka Danielsa kilka tygodni przed nim to sie wydarzylo i ogolnie no.. juz wtedy bylo najzwijmy to 'przyjemnie'. Wiec cos takiuego jak herbata raczej odpada bo rozmawiamy ze soba i tak czesto i wogole, widujemy sie tu i owdzie, ze cos takiego byloby bardzo wymuszone, ale dziekuje za rade. "Nie jest sztuką stracić, zaprzepaścić coś pięknego. Ale nie jest też sztuką unikać konfrontacji ze swoimi pragnieniami i oczekiwaniami. " - Bardzo mi sie spodobalo to co napisalas, ja mam z tym problem, jesli chodzi o druga czesc przytoczonych przez Ciebie slow.. Zawsze mi sie wydaje, ze mam czas, ze to nie ta pora, ze nie warto, ze egzaminy, ze nie wolno wiazac sie z kims kto jest tak blisko. Ostatnio nawet mam takie podejscie, ze jesli to ma sie zdarzyc, i to my byc piekne, to sie to wydarzy, bo Bog wie co robi i nie pozwoli mi zeby mnie cos takiego ominelo, wiec nie musze sie tym zamartwiaC tylko czekac na rozwoj wydarzen. Nie wiem czy to dobre podejscie, moze idiotyczne, bo to my decyzujemy o naszym zyciu .. a jednak takie mysli kraza w mojej glowie. maryd - zależy mi .. i troche sie tego boje, bo kiedy mi zalezy, to nie zalezy mi w 1/3, 2/3 ale calezy mi cala soba, a nie chce cierpiec ani tymbardziej nie chce zeby to zburzylo moj poukladany swiat. nicegirl - chyba masz racje, ale tez zalezalo mi na tym, zeby ktos napisal, czy wg was, to co on powiedzial, jak sie pozniej zachowywal, czy to swiadczy o tym, ze mysli o mnie rowniez w innych kategoriach niz 'przyjaciel'/'przyjaciolka'. Ja bardzo bym chciala sprobowac, bo czuje, ze naprawde moglibysmy byc zgrana parą... naprawde. Mamy podobny swiatopoglad, mentalnosc, stosunek do wielu rzeczy, takie same zainteresowania ... Jak napisalam w pierwszym poscie, ludzie czesto mowia, 'oh jaki on jest wspanialy, gdyby nie tylko ..." albo 'ma tylko maly mankament' - byc moze to naiwne (a raczej napewno) bo takie rzeczy wychodza dopiero pozniej i to jest normalne, ze nie wszystko moze nam sie podobac, ale pierwsze odczucia, to co obserwuje, jak go postrzegam, nie potrafilabym przywolac takiej malej rzeczy, ktora mnie u niego razi, co jednak musi o czyms swiadczyc, zwazywszy na fakt, ze jestem osoba powiem nieskormnie dosyc wybredna i czesto widze zeby/przywary ktorych inni nie dostrzegają. kennedy - tego wlasnie boje sie najbardziej .. dlatego napisalam w pierwszym poscie, ze kiedy zapytalam sie go co powiedzial on odpowiedzial tylko "powiedzialem ze jestes niesamowita" - i nie dodal czesci ktora wtedy wypowiedzial "ale traktuje cie jako przyjaciolke" -> myslac ze tego nie pamietam, bo bylam zbyt pijana (w co zreszta kazalam mu wierzyc). Pozatym chcial, zalezalo mu na tym, zeby podzielic sie ze mna jego odczuciami co do tej nocy - probowall w kuchni, przerwano nam, ale wrocil do tej rozmowy w jego pokoju i powiedzial, ze bylo to wyjatkowe. Wobec tego, zalezalo mu, abym o tym wiedziala. Czy jesli traktowalby mnie jak przyjaciolke, to czy chcialby mi o tym mowic? Wtedy moglby pomyslec, ze jesli mi o tym powie, to moge zle odczytac jego intencje i cos sobie pomyslec, wiec lepiej byloby nie mowic.. Z drugiej strony... no wlasnie ... 'jak przyjaciolke'.. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Pocałowałam go.
mi sie wydaje ze on ciebie lubi po prostu
i nie spodziewalabym sie niczego wiecej z mojego doswiadczenia wynika ze jak mowi * przyjaciolka* to zwiazku z tego nie bedzie
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 1 388
|
Dot.: Pocałowałam go.
kennedy - rozumiem Twoje podejscie, tez nie chcialabym na sile forsowac tego moze 'co chcialabym uslyszec', ale przeciez mozliwe jest, ze na poczatku tak mnie traktowal, ale po tym wydarzeniu zaczal o tym myslec i moze zmienil troche stosunek do mnie? Tak zreszta bylo w moim przypadku ... Na poczatku tylko go lubilam, spedzac z nim czas etc.. ale bez takich podtekstow, moze poprostu przyciagal mnie podswiadomie, ale po tej nocy wiele sie zmienilo i moj stosunek do niego ulegl zmianie. Nie traktuje go juz po kolezensku.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Pocałowałam go.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Co mnie zastanawia? Po pierwsze, kilkakrotnie powiedział Ci, że traktuję Cię po przyjacielsku. Po drugie, dlaczego aż tak bardzo zależało mu na utrzymaniu tego w tajemnicy? Dla mnie to dziwne i myślę, że prawdopodobnie ma dziewczynę, być może w mieście z którego pochodzi, a może na uczelni? Gdyby był całkiem wolny, nic nie stałoby na przeszkodzie, żebyście mogli być ze sobą, bo wydaje się, że i Ty jemu wpadłaś w oko. No, chyba, że z każdą przyjaciółką tak się całuje. Na razie radzę się nie angażować, bo możesz sie sparzyć. Obadaj sprawę ![]()
__________________
|
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 1 388
|
Dot.: Pocałowałam go.
Fresa - on tylko raz powiedzial ze traktuje mnie jak przyjaciolke, potem nigdy wiecej juz tego nie powiedzial. Jesli chodzi o utrzymanie tego w tajemnicy, to sama zaraz z rana jak sie obudzilam poszlam i powiedzialam mu, zemu nikomu o tym nie mowil i zeby to byla tajemnica, bo nie chcialam zeby ten pierwszy chlopak sie o tym dowiedzial i pozatym, nie chcialam zeby inne osoboy z akademika wiedzialy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 1 388
|
Dot.: Pocałowałam go.
Czy moglby mi ktos jeszcze doradzic, nie chce zeby ten wątek umarl ..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 687
|
Dot.: Pocałowałam go.
Spokojnie
![]() Widzicie sie codziennie, wiec sytuacja jest trudna. Dlatego tez nalezy ja jak najszybciej rozwiazac - innaczej bedziesz sie tylko niepotrzebnie meczyc, robic sobie nadzieje i czekac. Byc moze jest na co - ale jesli nie? Porozmawiaj z nim na spokojnie, przyznaj sie do swoich uczuc - ja innego wyjscia nie widze.
__________________
Wymianka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 471
|
Dot.: Pocałowałam go.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:17.